Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Morganna86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Morganna86

  1. Paula, my chrzest będziemy mieli pod koniec lutego i już też nie mogę się doczekać. A Twój mały ma się dobrze? Infekcja wyleczona? Ja wczoraj zrobiłam próbę generalną Wojtusia w nosidełku i zdał na piątkę - ani razu nie zapłakał, głównie, to spał. Ale, ale... ja myślałam, że tej wagi się tak nie czuje! Po 10 minutach w sklepie oddałam Wojtka mężowi, bo mi ciążyło za bardzo. No ale pocieszam się, że na lotnisku to sobie mogę usiąść i odpocząć. Jak tam nasze młode mamy? Można by tabelkę uaktualnić.
  2. No i jeszcze jedna refleksja... Nie przestaje mnie dziwić, jak spora różnica jest w prowadzeniu ciąży w Szwajcarii i w Polsce. Ja KTG nie miałam robionego ani razu do momentu porodu, a wy tu piszecie, że nawet w 34. robią w PL. Tak samo było z badaniem szyjki macicy... Iwka, w każdym razie chyba nie ma się co martwić, małe skurcze mogą się pojawiać i trzeba w takim przypadku odpoczywać więcej.
  3. Vicky, no właśnie zastanawiałam się nad tymi siedzeniami ze zwiększonym miejscem na nogi i w końcu nie kupiłam, bo to było chyba jakoś 15 euro. Za to dopłaciłam coś 4 czy 5 euro za miejsce od przejścia. Jeszcze by mi wylosowało od okna i musiałabym się przeciskać - co to to nie :)
  4. To widać przecież, czy dziecko się dławi i jestem pewna, że gdyby tak było, to kanapka natychmiast zmieniłaby smoczek. Ja sama miałam podobną historię, mały ssał z butli i się dławił, bo miał źle dobrany smoczek. A ja byłam wtedy mało doświadczona, nie skojarzyłam faktów i tak ze 2-3 butle wypił lekko się dławiąc, a ja myślałam, że może po prostu nieprzyzwyczajony do butelki. Bo smoczek dostałam w szpitalu, to byłam pewna, że jest dostosowany dla niemowlaka, a nie był. Na szczęście nic się nie stało poważnego. Dziewczyny, mój Wojtuś zaczyna spać w nocy. Dziś przespał 7h! A powiedzcie, o której kładziecie swoje pociechy? Bo my Wojtka późno, tak koło 22.00. No ale dzięki temu śpi też dłużej. Ciekawa jestem, jak to u Was wygląda.
  5. Vicky, ja lecę easyjetem właśnie. W tych ich samolotach jest bardzo mało miejsca między siedzeniami i w ogóle (ja jestem dość wysoka i mam długie nogi), więc jak ja tam dziecko wcisnę jeszcze, to nie wiem. No i do tego jak go ubrać? W samolocie ciepło, w podróży zimno... A zdejmować w międzyczasie kombinezon mu to już w ogóle wyzwanie. No nie wiem, zobaczymy, jak to będzie. Co do pieluszek, to mój szpital też zapewniał i były to pampers baby new born 1 (2-5 kg). Mój Wojtek też miał być duży, ale w końcu urodził się mały i te new born 1 były idealne, ale jak kupisz dwójkę, to na pewno nie będzie tak, że będą za duże. To prawda, że lepiej większe niż za małe. Możesz kupić tylko jedną paczkę jedynek i jedną dwójek a po urodzeniu dokupić takie, jakie będą potrzebne. No albo dwójki od razu.
  6. LisaPanda, o bólu z porodu się dość szybko zapomina. Ja naprawdę już nie pamiętam, jak to było! Szkoda, że Ci szwów wchłanialnych nie założyli - naprawdę nie rozumiem, czemu tego w standardzie nie dają. Najważniejsze, że Przemuś już na świecie i że to nie Ty rodziłaś w poczekalni :) A karmisz piersią? Paula, jak u Was? Powiedz, ile Twój maluch śpi w dzień? Kiedyś pisałaś, że mało. U mnie ostatnio jakoś długo śpi w dzień i w nocy też w sumie i mnie to zastanawia trochę. Ja za 3 tygodnie lecę z małym do Polski po raz pierwszy. Nie mogę się doczekać ale też i strasznie się boję lotu, bo będę sama. Plan jest, żeby go w nosidełku mieć na piersiach, ale jak potem w samolocie go wyjąć i włożyć z powrotem? Mam nadzieję, że jakoś to pójdzie. Chyba mnie z pokładu nie wyrzucą za to, że dzidziuś płacze :)
  7. Margot, serdecznie gratuluję. Ale fajnie, że nowe dzieciaczki na forum się rodzą! Zupełnie się nie przejmuj zmęczeniem, masz do tego pełne prawo - nikt nie każe Ci teraz biegać w maratonie :) Odpoczywaj kochana. LisaPanda, Margot - przed Wami piękne chwile!
  8. Paula, mialam szczepienie 6 w 1. Kolejna dawka za dwa miesiace. Wojtek tak sobie zniosl to szczepienie, mial goraczke i duzo spal potem. Ostatnio, jak go wazylismy, to mial 2 miesiace i 5.5 kg, teraz nie wiem, ile wazy. Kolejna wizyte u pediatry mamy na 4 miesiace Nasz juz od jakiegos czasu interesuje sie zabawkami, ale nie wyciaga jeszcze raczek do nich. Za to pakuje piastki do buzi, wiec musze go pilnowac, zeby tego nie robil. Ogolnie potrafi lezec spokojnie, wlasnie pod karuzela najchetniej, ale w innych miejscach tez, ale to tak jak mowisz, 20 minut i mu sie nudzi, ale ja sie ciesze nawet z dwudziestu minut, bo niektore dzieci w ogole nie potrafia same lezec. W lozeczku on lezy tylko przed spaniem wieczorem, w dzien to sobie lezy w duzym pokoju, albo na kanapie, albo na macie, albo w bujaku. W nocy potrafi sam lezec w lozeczku, zdarza sie, ze go odkladam w nocy, widze, ze nie spi tylo sobie patrzy w ciemnosc, ale ze nie placze, to go zostawiam i ide spac i on potem sam zasypia. Ale tak to tylko czasem w nocy, wieczorem maz usypia i juz tak gladko nie idzie :)
  9. Iwka, na ból gardła płukanki wody z solą pomagają. LisaPanda, serdeczne gratulacje, witamy Przemka na świecie. Czekamy na dokładniejszą relację.
  10. oj Paula, Ty to się nacierpisz :( No ale najważniejsze, że już wiadomo, co mu jest i że ma dobrą opiekę i niedługo wyzdrowieje.
  11. Do do kosmetyków, to ja akurat stoję po stronie Kini. Mój Wojtek nie ma problemów ze skórą (nawet odparzeń pupy nie miewa, jedyne co, to w fałdach skóry ma zaczerwienienia, ale dostaliśmy na to specjalny krem przeciwgrzybiczny od pediatry) i nie używam emolientów, mimo, że mam zakupione. Używam tak, jak Kini, kosmetyków z Hippa (mam płyn do kąpieli, szampon i mleczko do ciała). Oliwki nie używałam ani razu. Uważam, że lepiej nie przedobrzać z emolientami, jeśli nie ma potrzeby, zwłaszcza, że zwyczajnie są droższe. Za to do twarzy mam lepszy krem (ale też nie dla atopków). Używam Pharmacerisa (z serii baby).
  12. Sanders, ja miałam też ten problem, aż do momentu, gdy porozmawiałam sobie z koleżanką i ona mi mówiła, jak usypia swojego malucha. Wcześniej usypiałam go na cycu lub rękach i przenosiłam, ale teraz przenoszę go do łóżeczka, gdy jeszcze nie śpi, puszczam mu kołysanki, gładzę po włoskach, daję smoczka, przygaszam światło i tak usypiam. Czasem zajmie to pół godziny, czasem godzinę, a czasem jeszcze dłużej, ale w końcu zasypia w łóżeczku swoim. Plus jest taki, że gdy wstaję w nocy go karmić i odkładam do łóżeczka, to zwykle już nie muszę go ponownie usypiać, bo sam zapada w sen.
  13. Keyt, a co się stało? Ja jak byłam mała też miałam dysplazję i musiałam w specjalnym siodełku być. Paula, jak u Ciebie? Mateusz daje żyć, czy dalej taki niespokojny? U nas głośno i wesoło. Babcie zakochane w Wojtku, tylko się kłócą, której kolej na noszenie :) A ja zostanę potem sama i będę musiała go odzwyczajać. Ale nie bronię im, sama też bym nosiła go więcej, gdybym nie miała problemu z kręgosłupem i żylakami. W ogóle, tu w szwajcarskim informatorze dla rodziców jest napisane, żeby nosić jak najwięcej i nie martwić się, że się go przyzwyczai, bo noszenie buduje więź. Kini, mam pytanie, jak brałaś cyclo3forte podczas karmienia, to jak długo go brałaś i ile tabletek dziennie? Tam jest napisane 4 dziennie max. przez tydzień, ale 4 dziennie to mi się strasznie dużo wydaje.
  14. Edziu, podesłałam. Nie wiem, jak dziękować! :* U nas dziś wizyta babć - przyleciały samolotem do niedzieli. Ale Wojtuś ma teraz dobrze, noszą na rękach, bujają, całują... :) Fajnie!
  15. Aaa, no to jest fajne, ale pamiętaj, że materac i tak musisz dokupić do niego.
  16. Jak juz pisalam, jestem niezadowolona z lozeczka turystycznego, ale jesli jestes zdecydowana, to ja bym je brala. Jest fajne. Nie uzywam czesci z tych bajerow, jak np. Tej zabawki, luku, moskitiery, funkcji bujania.
  17. Dzięki Edzia za opisanie sytuacji. U nas to raczej nie jest wrodzone, choć ja się nie przyglądałam mu pod tym kątem od urodzenia. Z przodu tak nie widać, dopiero jak go dziś obejrzałam, jak leżał na brzuchu, to aż się przelękłam, taką krzywą ma tę głowę :( Krzywą z boku i płaską z tyłu. Mam nadzieję, że to się cofnie, nie chciałabym tego kasku mu nakładać (i nie chodzi o kasę, bo wydaje mi się, że moje ubezpieczenie pokryje 90% kwoty, ale szkoda dziecka). Robimy co możemy, stajemy tylko z prawej strony, nawet zaczęłam mu obracać tę głowę, jak leży. No i więcej go na brzuchu kładę, mimo że tak nie lubi. A wizytę u osteopaty mamy na za miesiąc dopiero (a to prywatnie! dziwne to jest, że tu tak brakuje tych lekarzy).
  18. Kini, podaje wit. D. Dzieki, troche mnie pocieszylyscie, zobaczymy, jak bedzie. Ps - po szczepionce maluch spal caly dzien i mial temperature 38, ale wcale nie plakal. Chyba byl oslabiony. Zobaczymy, jak dzis bedzie, bo wydaje sie dalej markotny.
  19. LisaPanda, ja sie nie balam, ze umre, ale z ciekawosc**przed porodem sprawdzilam ile matek umiera przy porodzie i bylam zaskoczona, ze tak malo. Juz nie pamietam dokladnie, ale liczba byla bardzo niska. My dzis bylismy u pediatry, maly rosnie jak na drozdzach, ma 60 cm i 5500g. Dostal tez dwie szczepionki, 5 w 1 i pneumokoki. Plakal strasznie, no ale co zrobic. Poza tym dostalismy skierowanie do osteopaty, bo Wojtek kladzie glowe caly czas na lewo i zaczyna sie robic nierowna. Oczywiscie stajemy po drugiej stronie do niego, ale nie pomaga. Edzia, Ty zdaje sie mialas ten problem, prawda? Tez chodzilas na sesje fizjoterapeutyczne, czy od razu kask przepisali? Ile Twoja mala miala, jak zaczela nosic kask?
  20. Paula, jest bardzo mozliwe, ze to ten skok rozwojowy. Moj Wojtek tez go mial, ale juz jest za nami. Trwal tak gdzies tydzien i przez ten czas domagal sie czesciej jedzenia i duzo plakal. Teraz juz nie placze, choc czesta potrzeba jedzenia mu zostala. Wczoraj przed spaniem dalismy mu dwa cyce i dodatkowo jeszcze mleka zamrozonego z butli i pomoglo, bo przespal troche dluzej niz w ostatnich dniach, wiec moze tez sprobuj dac Twojemu synkowi troche wiecej mleka? Tylko ja nie wiem, czy z mieszankami tez tak mozna eksperymentowac, jak z mlekiem matki, no ale moze warto sprobowac? Ja wczoraj rozmawialam z przyjacielem lekarzem i on opowiadal, ze niedawno musial reanimowac dwutygodniowe niemowle, bo przestalo nagle oddychac rodzicom. No i nie udalo sie go uratowac :( Tak mnie dotknela ta historia, ze nie moglam spac dzis w nocy. Ja nie jestem z tych mam panikujacych, ale jak to uslyszalam, to sie normalnie zaczelam bac, co moze sie zdarzyc mojemu Wojtusiowi. Ale najbardziej to czulam przejmujacy smutek dla rodzicow tego zmarlego dzidziusia, taka tragedia :( Poza tym to jeszcze mnie denerwuje zachowanie rodziny w zwiazku z chrztem. Wczesniej moja mama mi mowila, ze mam nie zapraszac mojego taty, ale jej wytlumaczylam, ze zaprosze, bo to dziadek Wojtka i chrzest to swieto Wojtka a nie mamy. No i zaprosilam, ale wiem, ze to nie bedzie latwa sytuacja zarowno dla mamy, jak i dla mojej siostry, ktora nie ma kontaktu z tata. Ale druga strona rodziny nie lepsza, bo tesc powiedzial, ze mamy wybierac miedzy nim a jego bratem. No kurza twarz, chrzest to dla mnie rodzinna uroczystosc i wypadaloby te niesnaski schowac do kieszeni i cieszyc sie z tego, ze dziecko jest na swiecie. Naprawde mnie to wkurza, ale juz nie bede walczyc o tego wujka, bo nie jestesmy z nim az tak blisko. Masakra.
  21. Vicky, ja właśnie przez ciążę oglądałam po raz trzeci wszystkie sezony Przyjaciół, niedawno skończyłam 10. sezon i teraz nie mam co oglądać :) Co do kotów, to naprawdę dziewczyny nie ma się co martwić, same zobaczycie, że się przyzwyczają momentalnie do nowej sytuacji. Co do porodu naturalnego, to ja uważam, że warto spróbować przez to przejść (tylko polecam znieczulenie, którego sama nie miałam). Myślę, że natura tak chciała nie bez przeczyny i jeśli się da, to lepiej spróbować. A jak pójdzie coś nie tak, to reagują od razu, wiele moich koleżanek tak miało, że zaczynały rodzić, a kończyło się cesarką, bo np. spadło tętno dzidziusia. Reakcja jest natychmiastowa i zawsze wszystko było ok. Jedyne, co mi się wydaje ogromnym minusem porodu naturalnego to późniejszy powrót do współżycia, który dla mnie na przykład jest dość trudny, ale też nie ma reguły, bo czytałam na forach i różnie kobiety przez to przechodzą.
  22. Iwka, mnie się łóżeczko (ani materac) jeszcze ani razu nie zabrudziło, więc nie mam zdania, jak to z czyszczeniem, ale zakładam, że dobrze.
  23. Vicky, to jeśli przeprowadzka ma być niedługo, to ja bym kupiła najpierw turystyczne, a już na miejscu we Włoszech (super miejsce!) zwykłe. Łóżeczko turystyczne możesz potem użyć jako kojec, gdy dziecko będzie starsze, także się nie zmarnuje, a tak jak pisałam - na początku to nie ma różnicy, czy turystyczne czy zwykłe, bo dzidziuś leży wysoko i go widać i tak.
  24. Vicky, to super, a dokąd się przeprowadzacie? Wiesz, zwykłe łóżko, jak jest złożone, to też nie zajmuje dużo miejsca - tylko tyle, że potem trzeba skręcić, ale przy przeprowadzce to nie problem. Ja dziś trochę zmęczona. Wojtek dziś niespokojny, a w nocy co 2h się budził, brzuch go chyba bolał, ale nie wiem, po czym. Chyba musiałam coś zjeść, bo mnie też bąki męczyły.
  25. Iwka, ja też mam łóżeczko turystyczne i nie kupiłabym drugi raz. W sumie, to zastanawiam się, czy go nie zmienić na zwykłe. Póki brzdąc jest mały to nie ma żadnego problemu, bo jest wysoko położony, ale w lato będę musiała obniżyć materac i mi będzie szkoda, że on nie będzie świata widział zza tego łóżka (no i ja jego też nie będę dokładnie widzieć). No niby są dziurki w tym materiale, ale to nie to samo. Wydaje mi się też, że wentylacja jest gorsza w takim łóżeczku, bo przez kratki swobodnie powietrze przechodzi, a przez ten materiał już tak nie. Paula, przykro mi, pewnie się denerwujesz. Mam nadzieję, że wszystko będzie OK, daj znać, jak będziesz znała wyniki badań. My dziś po raz pierwszy podaliśmy maluchowi butelkę z moim odciągniętym mlekiem. Chcę go nauczyć pić z butli, bo w razie powrotu do pracy czy dłuższego wyjścia chcę, żeby umiał. Słabo nam to szło muszę powiedzieć - mały się co chwila zachłystywał i takie wielkie oczy robił, że aż się bałam, czy wszystko OK. Potem sprawdziliśmy i to chyba dlatego, że smoczek miał za duże dziurki (dostaliśmy ten smoczek w szpitalu, to myślałam, że jest dostosowany dla niemowląt, ale leci dużo bardziej niż ze smoczka Aventu 0+). Dla mnie to trudny moment był patrzeć, jak on się męczył z tą butlą, mam nadzieję, że z innym smoczkiem będzie lepiej.
×