Nie mam za bardzo kiedy pisać, Julek mało śpi w dzień i "nie pozwala" mi usiąść do komputera-wspina się na mnie i wrzeszczy, żebym go wzięła, po czym masakruje moją klawiaturę:)
Nieźle z tą dwugroszówką, dobrze, ze się nic nie stało. Julek to też mały odkurzacz, wszystko co znajdzie, to do buzi:)
czy któraś z mam przechodziła może zapalenie oskrzeli u dziecka? Mój bierze już tydzień antybiotyk, byłam dziś na kontroli i antybiotyk ma przedłużony jeszcze o 3 dni, jakoś nie moge go doleczyć:( a robię wszystko co lekarz kazał. Mam jeszcze robić inhalacje dodatkowo, czy korzystałyście może z nebulizatora? nie wiem, czy mój mały w ogóle usiedzi, i czy da sobie zrobić inhalację:)
Nie wiem, o co chodzi, bo nie wychodził przez tydzień, wcześniej też rzadko, bo już od dawna kasłał, tylko wcześniej lekarka powiedziała, ze to tylko przeziębienie, a później to się jakoś przerodziło w te oskrzela-nie wiem jakim cudem, bo dbam o niego, wszystkie leki podaję tak jak trzeba, ciepło ubieram itd. Może dlatego, że raczkuje po zimnej podłodze.
smoczek do podawania leków już mi przyszedł, ale po 2 podaniach mu syropu w tym smoczku Julek wyczuwał już "podstęp" i wiedział, ze coś jest z tym smoczkiem nie tak i płakał na sam widok:) :/