Aby dziewczyna szybko nie znudziła się, postanowiłem uprawiać z nią sex nie częściej jak raz na tydzień, no może dwa tygodnie. Problem w tym, że ona twierdzi, iż do czasu kiedy nie będziemy musieli się ukrywać ze swoimi uczuciami , pobierzemy się i zamieszkamy razem musimy wykorzystać każdą chwilę by się kochać. Chcę być z nią, ale codzienny sex mnie zniechęca , no i po prostu nie chce mi się codziennie bzykać, a mam 40 na karku. Też tak macie ? Może to przez wiek ? Aha, ona ma 29 lat i od 1,5 roku się spotykamy, a ja od dwóch jestem w separacji. Taka mała informacja, żeby nie było ,że ktoś rozbija rodzinę, jak to często tutaj wypisują miłe panie.
