witam styczniowe mamy
Tojaha mnie opieprza że nie pisze, no to coś skrobnę:)
my już po szczepieniu, chyba mamy najlepszą wagę wśród styczniowych maluchów bo 12,700 niech nas ktoś pobije :P
Tojahu ty jak się rozpiszesz to nic tylko dyplom ci wydrukowac, do każdego trzy słowa :) no i super, fajnie że o wszystkich pamiętasz nawet jesli swoich masz sporo na głowie rzeczy
uśmiałam się z tego twojego męża, że córki ewakuował :) zacznij mu może lepiej gotować ...
dobrze ze ten żłobek udało wam się załatwić i nie przejmuj się ja też bym beczała jak bóbr , czasami jak Filip uspypia wieczorem to już za nim tęsknię, myśle jednak że ci Kindzia zdorośleje i wróci do domuz nowymi umiejętnościami , mam nadzieję że pokonasz jakoś tą rozłąkę
youstta współczuje tych problemów zdrowotnych, mam nadzieję że wkrótce maluchy wydobrzeja i będzie ok
a no i youstta ja też fotek twych cudaków nie otrzymałam, zaraz mi się tu poprawić
my jutro mamy wizytę u alergologa bo jest podejrzenie atopowego zapalenia skóry, i tak zawsze coś , no nie może być spokój ...
no i przeszlismy na bebiko i jest ok no i portfel tak nie pustoszeje
i u nas nie ma szans że wypiej mleko z butli, już od dwóch m-cy na kolację kaszka a i wycziłam że mleko ze zmiksowanym bananem jako koktajl przez rurkę to chętnie :) tak imały cwaniak
a butle juz odpuściliśmy i przed spanie w łóżeczku wypija soczek