saadee
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
wrrr coś się zawiesza piszę i piszę, a nic nie przechodzi..... Pozdrawiam
-
Witajcie :) Ja wiem, ze moze nie na miejscu będzie jak napiszę, że szybciej mogę zostać babcią ;) niż zajść w ciążę z drugim dzieckiem, chyba się już z tym pogodziłam i starania zaprzestałam, niemniej jednak dziewczynki, jestem z Wami i życzę Wam powodzeniach w każdym etapie starań i przez całą ciąże, bądźcie wytrwałe! :) Będę zaglądać do Was, pozdrawiam. Saadee
-
Dziękuję Tadzik. Pozdrawiam. Kaś
-
A dlaczego my rozmawiamy o tym czy ktoś powinien czy nie powinien zachodzić w ciążę?! tu raczej nikt nikogo o zadanie i zgodę nie pyta (przepraszam, ale tego nie da się czytać) Ponawiam moje pytanie, dziewczyny czy są jakieś badania takie profilaktyczne jakie można wykonać zanim się podejmie decyzję (nazwę sobie to tak) o późnym macierzyństwie? znacie jakieś fora godne polecenia? Pozdr. Kaś.
-
Do: gość wczoraj Masz 48 lat i starasz sie o drugie dziecko? nie żeby negowała, ale ja mam 40 i się obawiam czy powinnam :( Są jakieś badania sprawdzające stopień ryzyka? w sensie jak można się przygotować do późnego macierzyństwa (badania, farmakologia etc.) Czekam z niecierpliwością na odpowiedź. Pozdrawiam. Kaś.
-
Do: gość wczoraj Masz 48 lat i starasz sie o drugie dziecko? nie żeby negowała, ale ja mam 40 i się obawiam czy powinnam :( Są jakieś badania sprawdzające stopień ryzyka? w sensie jak można się przygotować do późnego macierzyństwa (badania, farmakologia etc.) Czekam z niecierpliwością na odpowiedź. Pozdrawiam. Kaś.
-
1997 fajnie, ze w tą stronę ta zmiana :) Trzymajcie się ciepło! :) Pozdr.
-
1997 Tak czy owak jeszcze raz słońce chcę podkreślić, że wg. mnie (tzn ja bym tak zrobiła będąc na Twoim miejscu) powinnaś umówić się konkretnie na wizytę do kliniki lecz. niepł. Nie mówię, że podejmować od razu jakieś działania ku ciąży, aleee zwyczajnie skonsultować wyniki i rzeczowo porozmawiać aby posiadać wiedzę na przyszłość. Zakładam, że z uwagi na Twój młody wiek, nikt nie będzie Cię nakłaniał/ponaglał w działaniach typu insemin. czy in vitro. A wynik fajnie, że w tym kierunku się zmienił :) To samo labolat?
-
1997 Robiłaś w tym samym laboratorium? Pozdr.
-
Azzurro ...względy finansowe i te wszystkie działania związane z in vitro... Ja mam za sobą masę monitoringów, wizyt/badań (płatnych) leków, testów i jak teraz sobie tak pomyśle, to gdybym wiedziała.... (nasze tu hasło przewodnie) ;) .....ile to wszystko będzie kosztować dosłownie i w przenośni to od razu bym się na in vitro zdecydowała, a teraz nie mam finansów, jestem tymi staraniami "zmęczona" stałam się wygodna i chyba zwyczajnie się boje, ze jestem chyba"za stara" ;) Dlatego dziewczynki, nie zwlekajcie - konkretne i szybkie decyzje, powodzenia! :) Będę do Was zaglądać. Pozdr. Saadee
-
Azzurro - masz racje, być może nie było wtedy takiego badania, ale właśnie były inne sposoby na sprawdzenie tej płodności, u mnie niewiele się działało (inne czasy i świadomość/leczenie było inne) Ja też myślałam, że w końcu kiedyś się uda tym bardziej, ze z pierwszym dzieckiem już za drugim podejściem mi się udało zajść w ciążę. Życie jednak potrafi zaskoczyć. Dlatego już "po przejściach" dzielę się z Wami moim doświadczeniem i uczulam na to by robić badania, które dadzą Wam ocenę Waszej płodności. Ja byłam tylko na 2 ins. nie podchodziłam do in vitro, a naturalnie tylko raz pojawiły mi się II kreseczki, ale moja radość trwała ok 3 tyg. :( teraz już inaczej patrze na to wszystko, ale bagaż doświadczeń został. Dziewczyny jestem z Wami, powodzenia! Azzurro - widziałam, ze też mocno się tu udzielałaś, cieszę się, ze Ci się udało! dużo zdrówka dla maluszków i Ciebie życzę. Pozdrawiam serdecznie. Saadee
-
Tia.. i znów wyszedł mi elaborat ;) Pozdróweczki.
-
Hejcia. 1997 - a ja się będę przy tym upierała, ze dałaś obraz mądrej życiowo dziewczyny. Ile jesteś w stanie wskazać mi dziewczyn, które w tak młodym wieku się przebadały pod tym kontem? Ja osobiście wiem tylko o Tobie - mądra i dojrzała decyzja. Domyśliłam się, ze jeszcze nie myślisz o dzidziusiu, ale będziesz miała czas na to by sobie to na spokojnie poukładać w głowie i pomyśleć nad rozwiązaniem dla siebie mając na uwadze np dziewczyny, które dzielnie walczą z tym problemem, wczytaj się w to co piszą. Są tu bardzo mądre i pomocne wypowiedzi, warte uwagi. Oczywiście nie zapominaj w tym wszystkim, ze to lekarz powinien Ci ewentualnie zlecić szereg czy to badań czy to ustawić jakiś lek, nie działaj na własną rękę tylko za każdym razem skonsultuj to dobrym lekarzem! Widzisz ja nie pomyślałam o zrobieniu AMH w wieku np 30 lat gdy podjęłam starania o dzidziusia, a powinnam. Moją czujność trochę uśpił gin do którego chodziłam, jego hasło było: ma pani dziecko będzie i drugie, ciekawe po czym tak wnosił (dziś wiem, że chyba mało jeszcze w życiu przypadków widział) Kazał prowadzić kalendarzyk i mierzyć temperaturę. Przepisał tylko lek CLO, wiec ja się pytam dlaczego po 2 latach od leczenia nie zlecił mi np AMH i innych badań?! Ja wtedy nie miałam pojęcia o takim badaniu i działaniach to było ok 10 lat temu, zdałam się na niego, a wiadomym jest jaka była wiedza i profilaktyka w tym temacie w tamtym czasie, teraz mamy dostęp do pewnych źródeł no chociażby takie fora jak te. Chcę raz jeszcze podkreślić !!! DZIEWCZYNY, SPRAWDZAJCIE SWOJĄ PŁODNOŚĆ JESZCZE ZANIM PODEJMIECIE DECYZJE O DZIDZIUSIU, ZYSKUJECIE NA CZASIE I MACIE MOŻLIWOŚĆ I CZAS NA PODJĘCIE EWENTUALNYCH PRÓB LECZENIA I INNYCH DZIAŁAŃ ZMIERZAJĄCYCH DO ZAJĘCIA W CIĄŻĘ. Wczesna diagnoza powoduje, ze mamy czas na działania i tym samym skłania nas do pewnych kroków. Ja postawiłam sobie priorytet aby ukończyć studia, pozyskać dobra praca, a później drugie dziecko, ale do czego zmierzam - gdybym wtedy wiedziała o badaniu AMH i że moja płodność w tamtym czasie jest niska to postawiła bym na inną kolejność albo starała się bynajmniej pogodzić i jedno i drugie, a tak przeszłam szereg badań, zabiegów/drożności, inseminacji i tym sposobem zbliżyłam się do czterdziestki.... moje myślenie się zmieniło, stałam się bardziej ostrożna i pojawił się niepokój czy powinna dalej walczyć, ale to już inna inszość - nie ten wątek na tym forum ;) 1997 - teraz rozumiesz już moje "przesłanie"? - działaj mała działaj, badaj się, czytaj i konsultuj z dobrym lekarzem (polecam chociaż 1 konsultacje w klinice leczenia niepłodności, oni fachowo ocenią Twoją sytuację, widzisz ja zbyt późno udałam się do takiego specjalisty, ale tak na marginesie) Trzymaj się cieplutko! :) Kejka81 - bardzo dziękuję za miłe słowa, cieszę się, ze tym sposobem dzielimy się tu swoimi doświadczeniami i pośrednio pomagamy sobie i wspieramy, podnosimy na duchu :) A Ty mi na drugi raz powiedz kiedy ten kolejny zastrzyk lub inny lek przypomnę Ci! hihi Trzymam kciuki za Twoje powodzenie! (nie dziękuj) ;) A co do świąt u mnie dość szybko minęły, za szybko ;) na spotkaniu z rodziną, jak to na ten czas przystało. Powodzenia kochane w staraniach ! :) Pozdrawiam Saadee
-
Bryyy :) Azzurro Dziękuję, kurcze pomyliłam nicki Terii z Taidą, ale spok już kojarzę ;) Trzymam mooocno kciuki za wszystkie z Was ! :) Gdyby któraś z Was miała z dziewczynami kontakt, proszę przekażcie pozdrowienia i gratulacje ode mnie. Powodzenia, wszystkiego dobrego! :) Saadee
-
Witam. O jak miło, że temat dalej jest przez Was kontynuowany. Jakiś czas temu napisałam tu do Was, ale jak już się napisałam to wiadomość nie przeszła :( No więc teraz nadrabiam zaległości, ale tak chociaż w jednym wielkim skrócie co u mnie - odpuściłam :( niestety odpuściłam starania o dzidziusia, po prostu się poddałam :( Może dlatego, że po dobrych kilku latach nieudanych próbach, 2ch inseminacjach po drodze się nie udało zajść w ciąże, później sytuacja rodzinna spowodowała to, że prócz naturalnych prób, nie podejmowałam starań po przez kontrolowanie badań - a tu u mnie burza hormonalna, niskie AMH wysokie FSH no i doszedł wiek. Uznałam, że skoro mam już synka dzięki Bogu (facet 18 lat) ;) a ja 40 lat na karku to, może dać sobie już spokój? no i dałam sobie spokój. Stałam się przy tym wygodna i tak jak parę lat wstecz bardzo chciałam tak teraz myślę sobie/tak sobie to tłumaczę - widocznie tak Bóg chciał.... teraz bardziej myslę w kategoriach wnuków niż ciąży u mnie ;) Aczkolwiek nie nieee niech się chłopak najpierw wykształci, dobra praca, fajna dziewczyna/zona i wtedy dzidziuś ;) No ale czas pokaże co dalej....już wiem, że będzie to "oczko w głowie" dziadziusia i babci ;) hihi takie nasze cudowne maleństwo :) Ale dość o mnie kochane moje - widzę nowe nicki, bardzo się cieszę, że dołączacie się do dyskusji i dzięki temu w pewnym sensie zwiększacie szansę u siebie zajście w ciążę dzieląc się swoimi doświadczeniami i poradami. Cieszę się i gratuluję tym dziewczynom którym się udało i trzymam kciuki za te dziewczyny co wciąż się starają! walczyć kochane walczyć, nie poddawać się! :) Widzicie na przykładzie dziewczyn, że mimo niskiego AMH udaje się zajść w ciążę. Bella84 to już drugie w drodze? Oj bardzo się cieszę i trzymam kciuki by wszystko ze serduszkiem maluszka było porządku, co ja piszę?! będzie! :) a i koniecznie napisz po wizycie 8.06 :) A u pozostałych dziewczyn? "starych" forumowiczkach? :) Pozdrawiam serdecznie, Saadee.