

saadee
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez saadee
-
Może niezbyt precyzyjnie wcześniej napisałam, przepraszam. Tak tak, ja wiem, że robi się te badania do 3 d.c. Robiłam wszystkie te badania właśnie w 3 dniu mojego - nowego cyklu, a pisząc 20 d.c miałam na myśli to, ze poprzedni cykl (przed badaniami) trwał nie jak to zwykle miałam (26-30 dni) a własnie 20 dni. Jak dostałam @ to tuż po tym/poprzednim krótkim cyklu. Tak więc, był to mój 3 d.c. - niestety... :(
-
Super Loniu, ja wciąż mocno trzymam kciuki. Już to kiedyś napisałam, ze fajne masz podejście, jak najmniej stresu, wszystko ładnie się układa i tak trzymaj, uda się! :) Ja się troszkę pospieszyłam z tą radością z wyników :( Babka z labolatorium nie do końca doczytała te moje wyniki. Otóż TSH - 1,160 (norma 0,270-4,200) FT3 - 2,55 (norma 2,00-4,40) FT4 - 1,53 (0,93-1,70) anyTPO jak pisalam wczesniej spadło tj. 35,97 (norma 34,00) ostatnio miałam 56,31 więc nie jest źle, Prolaktyna też ładnie mi spadla - 6,64 (norma 4,79-23,30) Noo i FSH targiczneee, okrpnie mi skacze ;( Sam lekarz się dziwi. Kiedyś miałam 16,91 innym razem 9,20, jeszcze innym 7,30 a teraz szok 35,66 ! ;( przy normie 3,5-12,5 Pojdę we wtorek do lekarza z tymi wynikami, zobacze co on powie, miałam teraz 20 d.c moze to jakos ma wpływ na to moje FSH, w co wątpię :( No i moje AMH niestety spadło, ogólnie - nie jest dobrze :( Powiem Wam, że po odebraniu tych wyników coś we mnie pękło, uświadomiłam sobie (mając na uwadze wyniki) że szans na zajścię w ciążę to ja nie mam ;( Nie ma już sił, brak motywacji widząc takie wyniki. Mówię Wam, mam dość eh... ;( Myśle sobie, że jesli miałabym jakiekolwiek szanse to tylko in vitro, ale ja niestety nie mogę sobie na to pozwolić. No więc w mojej sytuacji, sznase na ciążę są znikome.... ;( ;( Pozdrawiam.
-
Zuzia1117 bardzo się cieszę, powinnam napisać "a nie mówiłam" ? ;) Oszczędzaj się, dbaj o siebie, odpoczywaj i tak - dawkuj sobie dużo usmiechu :) Zuziu a co u mnie? Dziś mam podły nastrój :( Dostałam @ (o 5 dni za wczesnie, zwykle mam w 28-30 d.c.) Czyli jak widać nici z naturalnych starań, a wcią miałam nadzieje :( Ogólnie już coraz częściej dopadają mnie myśli, ze nic z tego, że się nie uda.... Myślę, że czas pomysleć w końcu o inseminacji, ale to jak zrobię badania zobaczę jaką mam prolaktynę i antyTPO - łykam od miesiąca leki na obniżenie prolaktyny i antyTPO tj. Bromergon (pół tab. na noc) i Euthyrox N 25 (jedną rano) Miłego i spokojnego week dziewczynki. Pozdrawiam
-
Witam, no to pięknie dziewczynki dajecie dowód na to, że Wszystko Jest Możliwe! :) Marcysiak, Karcia81 - gratuluję :) Zuziu moja droga, nie zamartwiaj się "na zapas" wszystko będzie dobrze, zobaczysz, trzymam kciuki kochana :) Karcia81 a czy 81 z Twojego nicku to rok urodzenia? ;) Bo generalnie zaleca się badania prenatalne kobietom po 35 r.z. Powiem Ci tak, ja jestem za takim badaniem, będziesz spokojniejsza, ze masz nad tym kontrolę, ze wszystko z rozwijącym się maluszkiem jest OK :) Moje obydwie koleżannki są przed 30stką (urodziły zdrowe dzieciaczki) z czego jedna z nich leczyła się w Klinice Leczenia Niepłodności i lekarz ktory ją prowadził dał jej skierowanie na te badania prenatalne, a z tego co wiem nie jest to tanie badanie i wykonuje się je 2x w ciąży. Do lekarza nalezy by wskazał powód takiego badania. Zarówno jednej jak i drugiej koleżance lekarz prowadzący wystawił takie skierowanie, a co za tym idzie nie poniosły żadnych kosztów. Aleeee obydwie nie miały tak naprawdę powodu by je robić, zrobiły "profilaktycznie" JA JESTEM ZA ZROBIENIEM TAKIEGO BADANIA :) Pozdrawiam serdecznie :)
-
Dziekuję Beziuczku, doceniam że odniosłaś się do mojego pytania :) Miłego weekendu. Pozdróweczki
-
Lonia, masz świetne podejście, nie spinasz się i na spokonie do tego podchodzisz. Tak trzymaj! :) Dziś kupiłam sobie wit D3 (bez recepty) - dzienna dawka to 1000 j.m. Ile Wy macie w swoich tabletkach wit. D3? Dziewczyny, wciąż nieustannie za każdą z Was (bez wyjątku) trzymam kciuki :)
-
Coconut2009 miło Cię widzieć, a Ty jak ze staraniami? Przepraszam jesli przeoczyłam, napisz proszę co u Ciebie. Buziolki
-
Hej kobietki :) Kurcze, nie mam możliwości na większą tu aktywność.. ale na bieżąco śledzę Wasze poczynania ;) Wchodzę/czytam, ale nie zawsze mam możliwość od razu odpowiedzieć, mam troszkę problemów rodzinnych, zawirowanie eh zycie... :( Ale cieszę się razem z Wami - Marysienka, Taida moje gratulacje! (mam nadzieje, ze nie pominęłam żadnej ;) Trzymajcie się zdrowo, dbajcie o maluszki :) Lonia - dzięki kochana, to może zacznę coś brać aby poziom Wit D3 się podniósł, Ty bierzesz coś na receptę, tak? Myślę, ze lek na receptę będzie bardziej skuteczny o większej dawce uzupełniającej ten niedobór niż ten ogólnie dostępny bez recepty. Teraz na Ciebie Kochana kolej! :) Wciąż serdecznie Ci kibicuję i czekam na dobre wieści :) Klarcia - wiesz ile ja się wypłakałam? Też mam chwile słabości, zwątpienia, ale co to da? - nic. Nawet teraz, te problemy eh bezradność, a gdzie czas by pomysleć o sobie, planach związanych z dzidziusiem? :( Tak więc moja droga, próbuj, działaj i nie poddawaj się, będzie dobrze, minie. Jak sama wiesz, ze czasem są chwile zwątpienia ale i radości - dziś się martwisz, smucisz, a już za kilka dni możesz tryskać radością czego Ci serdecznie życzę! :) Miłej niedzieli! :) Terri, Bezik - co u Was? Pozdrawiam cieplutko
-
Karcia81 Witam Cię serdecznie, nie jest to niestety łatwa droga, ale gdy w końcu się uda daje niesamowitą radość, nie mozesz się poddawać, próbuj! :) Ja sama walczę juz dobrych paru lat i także miałam chwile zwątpienia, ale ciąz mam nadzieje..... Co do in vitro cięzko będzie mi Ci coś doradzić, bo ja nigdy nie podchodziłam do in vitro, ale dziewczyny na pewno coś Ci podpowiedzą, jak pewnie zauwazyłaś mamy tu fajną, kobiecą grupę wsparacia ;) Głowa do góry! :) Pozdrawiam serdecznie
-
Loniu, szukałam w poprzednich wpisach Twojego wyniku z Wit. D3, ale się nie doszukałam, jaki masz wynik z tego badania? Ja mam Wit D3 metabolit 25(OH) - 24,40 i jak pokazałam lekarzowi wynik to w ogóle tego nie skomentował, tak jakby to badanie nie miało najmniejszego znaczenia. Wiesz jakie są do tego badania normy? Ostatnio nie robiłam FT3 i FT4, zrobie je w tym cyklu, pomyśle też nad powtorzeniem AMH. Loniu moja droga, daj proszę znać jak będziesz po jutrzejszej wizycie, trzymam mocno kciuki! :) Gratuluję dziewczynom, którym sie udało zajść w ciążę i życze powodzenia tym, które się nie poddają i walczą o maleństwo :) Fajnie, że coś się u Was dzieje, że się ruszyło - dajecie wiarę, ze jest nadzieja mimo problemów..a ja póki co jestem w małym "zawieszeniu" ;) biorę leki na uregulowanie hormonów i w ciąż czekam na mój Kochany "Malutki Cud" :) Zobaczę na jakim poziomie będą po m-cu moje hormony, a wtedy pomysle o inseminacji.... Pozdrawiam
-
Coconut2009 Minęłysmy się z wpisami - powyżej co u mnie ;) Kiedyś zastanawiałam się co u Ciebie, napisz proszę kilka słów :) Pozdróweczki
-
Lonia37 Hej, a ja sobie siedzę cichutko ;) odebrałam wyniki z badań, pisałam na bodajże poprzedniej stronie jakie mam wyniki. Nie ukrywam, że liczyłam na komentarzyk z Twojej strony ;) bo znasz się na tych badania/wyniach, a tu cisza buuu No ale łykam obecnie leki na obniżenie prolaktyny i antyTPO - Bromergon (pół tab. na noc) i Euthyrox N 25 (jedną rano) - kiepsko się po nich rano czuję, wstaję zmeczona, ospała... :( Po miesiącu mam ponowić badania i wtedy zobaczę co dalej.... Loniu trzymam kciuki, za pozostałe dziewczynki również! :) Pozdrawiam
-
Beziczku byczycie się? i bardzo dobrze! ;) A wiesz co, często słysze i coś w tym jest, ze jak się tak odpuści i nie mysli o tym, ze bardzo się chce to zdarza się, ze własnie zachodzi się wtedy w ciążę, puszczają blokady... Nie tak dawno w pracy kolezanka opowiadała mi o swojej kuzynce, ze starali się o dziecko bardzo długo (blisko 10 lat) w koncu podjeli dec. o adopcji. Mają synka przez adopcję, a teraz obecnie jej kuzynka juz w wielku 40 lat zaszła w ciążę po 10 latach starań, dajesz wiare? Wszyscy byli w szoku, no takie rzeczy się zdarzają... :) aleeeeeee wracająć do tego co napisałaś myśle sobie, ze ja własnie takie teraz mam podejście - daję na luz! Owszem chcę porobić badania, bo miałam robione 2010 i 2011r. to dość dawno, wiec ponowiłam je aleee.. powiedzialam sobie musze podejść do tego na spokojnie, zobacze jeszcze co mi lekarz powie po tej wrzesniowej wizycie ale widze ze nie spinam sie juz tak, jak dawniej. Będzie jak będzie ale.. wierze, ze się uda...kiedyś się uda.... :) To super, ze mąż lepiej się już czuje, dajcie sobie moze troszkę czasu, własnie odpocznijcie, bo z tego co pisalaś nie był to łatwy dla Was czas. Życze zdrówka Tobie i męzowi :) I pamiętaj na luziku... ;) Powodzenia :)
-
Witam. Dziś odebrałam wyniki, robiłam badania w 2gim d.c. (Diag-ka. a jak wiadomo każde labolatorium ma inne normy) A więc: TSH - 1,99 FSH - 7,30 LH - 2,78 Estradiol - 89,70 Progesteron - 0,50 Wydawałoby się, ze te powyższe są OK, ale znów moje anty-TPO mnie przeraziło, jeszcze wyższe niż ostatnio miałam no i ta prolaktyna porażka :( anty-TPO 56,31 !!! (ostatnio ok 26) Prolaktyna 28,09 !!! Natomiast Witamina D3 metabolit 25(OH) - 24,40 Chyba jest ok? Jakie są normy Wit D3? Obawiałam się FSH gdzię kiedyś miałam 16! pozniej 9, a teraz na szczęscie 7,30 chociaż i tak wysokie, ale w normie. Co o tym sądzicie? Jak obniżyć tą prolaktynę, bo z tym anty-TPO sama już nie wiem co mam robić :( I kurcze żałuje, ze nie ponowiłam sobie teraz AMH. Czy ma to znaczenie w którym d.c. robi się to badanie? Słyszałam, że można je robić w dowolnym d.c - ja jestem teraz w 6, jak sądzicie? Pozdrawiam
-
Zuziu mi dawno dawno temu lekarz przepisał tabl. anty. i bralam je przez chyba 2 m-ce, odstawiłam bo tyłam po nich wiec dałam sobie z nimi spokój i wiecej do tabl. anty. nie wóciłam. Z tego co wiem, to dziewczyny właśnie tymi tabsami przesuwają termin @ jeśli nie chcą w tym czasie co im wg. wyliczeń wypada, ale co i jak? niestety nie jestem w temacie....
-
Dzięki dziewczynki za odp., Tak też sobie pomyślałam zeby się wstrzymać z tymi badaniami, bo coś musiało być na rzeczy, ze mi się okr. zatrzymał, a co za tym idzie, pewnie hormony u mnie szaleją ;) Tak więc pójdę na te badania w przyszłym miesiącu o ile wszystko będzie z tym cyklem ok. Zuziu coś w tym jest - miałam cięzki czas, doszedł stres, w pracy wir - tematy na "już" do tego byłam na url. co prawda kraj, ale jak by na to nie patrzeć zawsze jest jakieś zamieszanie związane z wyjazdem. A! i przed urlopem aktywnie/dość intensywnie ćwiczyłam, jeździłam rowerem na sporych dystansach noooo i jak to wszystko pozbieram w całości to coś z tego co w/w mogło mi zakłócić ten cykl. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam na tak długo zatrzymany okr. Napisałaś: "Ja już nie dam rady wiecej czekać, tyję od hormonów, nie mogę spać a jeśli już zasnę mam koszmary z dziećmi w roli głównej, mój mąż boi się ze mną rozmawiać, jestem przewrazliwiona i agresywna. Tak się nie da żyć....." Doskonale Cię rozumiem. To jest duze obciążenie psychiczne dlatego trzeba przynajmniej próbować odsuwać pewne mysli od siebie, nie nakręcać się tylko iść do przodu, próbować by kiedyś nie zarzucić sobie tego, że za szybko się poddałam. No cóż liczę, ze i na mnie/na nas przyjdzie kiedyś kolej, ale potrzeba duzo cierpliwości i jeszcze gdyby była pewność, ze się uda na 100% to inaczej by się przez to wszystko przechodziło, a tak musimy umieć nad emocjami zapanować i nie dać się przygnębieniu w niepowodzeniach. Tak więc, oby i nam powiodło się w tych staraniach :) Zuziu, masz już wyznaczoną wizytę u lekarza? Fajnie, ze macie jakis plan działania i mozliwości by podziałać z in vitro :) Coconut no w końcu się koleżanka odezwała! :) Więc i u Ciebie się już ruszyło, insemka? Uważam, ze super decyzja.Działaj moja droga, działaj! :) Dziewczynki, no nie czarujmy sie, ale my z niższym AMH musimy myślę dopomóc naturze.. ;) Pozdróweczki
-
Lonia37 Jaki mam teraz plan działania? :) A sama już nie wiem, jakoś wszystko we mnie pękło...ale postanowiłam jeszcze zrobić te wszystkie badania i podejść do inseminacji,moze ze 2-3x. Wszystko będzie zalezało od tego jakie te wyniki będę miała. Ale Loniu wiesz nad czym się teraz zastanawiam? Nie wiem czy się wczytałaś w mój wpis jak pisałam do Zuzi, ale opóźnił się ponad 2 tyg okres no i zastanawiam się czy to doby pomysł by w tym cyklu robić te wszystkie badania, czy moze lepiej będzie odłożyć je na "normalny" cykl? Gdzie np ten cykl będzie się mieścił w granicach 25-30 dni, bo zwykle tak mam, ale teraz miałam pond 40 dniowy cykl. Myslisz, ze moga te badania być nie wiarygodne w tym cyklu, wstrzymac się do następnego? Kurcze sama juz nie wiem, zwyczajnie z niewiedzy nie wiem co zrobić... Miałyście podobną sytuację?
-
Lonia37 Napisałaś "Dzisiaj przed pracą (może to być 3dc) byłam zbadać krew: morfologię, ferrytynę, TSH, FT3i4, FSH, LH, E2, PRL, wit.D3 i wit.B12" WOW!!! ! ale kompleksowo do tego podeszłaś :) Zasugeruję się tymi wszystkimi przez Ciebie wymieniotymi badaniami, bo juz od jakiegoś czasu się do tego przymierzam, pojdę zrobić te badania - najlepiej do 3 d.c. prawda? Bardzo jestem ciekawa wyniku z wit D3, bo nigy nie robiłam tego badania, a jak wiadomo może on mieć wpływ na wynik AMH. Ponowię też naturalnie AMH, bo robiłam jakiś rok temu, ależ jestem ciekawa wynikuuuuuu. Loniu, czy do tych co wymieniłaś badań coś jeszcze byś dorzuciła co warto zrobić, co być moze już masz i nie będziesz powtarzać? Czekam na info :) Pozdro
-
Ninak Moje gratulacje! :) Takie wieści jak teraz od Ciebie dają nam tu wszystkim nadzieje, ze jednak są szanse :) Trzymaj się cieplutko. Lonia Niestety nie wiem nic na ten InhibineB Sama się nad tym zastanawiałam czy nie powinnam sobie zrobic tego badania, ale póki co powiedziałam sobie ze daję na luzzzz zrobię może w okolicach sierpnia badanie FSH, Antytpo (nie wiem czemu endokr. przepisała mi Euthyrox mając na uwadze moje podwyższone anty.a TSH mam w normie, zrobię zobaczę co i jak) Podpowiedzcie mi proszę jakie jeszcze oprócz FSH, TSH, Antytpo i InhibineB dobrze jest sobie zrobić badania, które są kluczowe? Naturalnie zobię też badanie na Vit D jestem ciekawa wyniku. Z tego co czytam to niektóre badania hormonalne dobrze jest zrobić do 3go d.c i nie musi być się nadczo, tak? Pozdrawiam serdecznie
-
Lonia37 Jutro będziesz już wiedziała co i jak, trzymam mocno kciuki, bądź dzielna! ;) Masz racje, też zrobię sobie badanie na poziom VitD i w tym samym czasie skontroluję sobie to moje antytpo po miesięcznym leczeniu Eutyrox 25. Nigdy zaś nie robiłam badania Inh.B,a powinnam. Powiem, Wam że ja już mam dość, dlaczego lekarze sami nie kierują na te badania tylko my same na własną rękę dowiadujemy się własnie np z neta o takich badaniach. Przecież większość z nasz leczy się jak by na to nie patrzeć w klin. lecz. niepł. a co za tym idzie, lekarze z tych klinik powinni posiadać takową wiedzę jak postępować, od czego przede wszystkim zacząć eh szkoda gadać.... Taida Tak sobie czytałam Twój ostatni wpis i zadałam sobie pytanie co ja bym zrobiła na Twoim miejscu i wiesz jaka odpowiedź mi się na sunęła? Zrobiła bym dokładnie to samo co Ty. Fajne, ze nie poddajesz się i bierzesz pod uwage wszystkie z możliwych, które daje nam medycyna sposobów. Powodzenia! :) Pozdrawiam serdecznie.
-
Lonia Ja jak wspomnialam "zawiesiłam starania" o dziusia, ponieważ mąż bierze leki na borelioze, podobno lepiej wstrzymać sie od staraniań (to oczywiste) przez okres leczenia tj. ok 1 m-ca. Myśle, ze od sierpnia (jak wszystko będzie ok.) podejmiemy działania, a poki co zawieszenie... ;) Własnie oglądając prognozę pogody na najbliższy week pomyślalam o Twoim ślubie Loniu. Podobno ma być ładnie, ciepło a przede wszystkim bez deszczu :) Jak nastrój, jest lekki stresik? ;) Ja się nie dołączam do rozmów, bo nie dość ze jak wyżej wspomniałam mam zawieszenie ;) to jeszcze poruszacie ostatnio tematy o in vitro na czym w ogole sie nie znam ;) ponieważ ja nigdy nie podchodziłam i nie podejdę niestety ze wzg. materialnych. Fajnie, że mozecie sobie na to dziewczynki pozwolić. Każdej z Was mocno kibicuje! Pozdróweczki :)
-
Lonia37 Widze, ze Ty robisz wszystkie z możliwych badania, ale to bardzo dobrze, przynajmniej będziesz wiedziała "na czym stoisz" a co za tym idzie gdzie i jak ewentualnie zadziałać by doczekać się zdrowego, ślicznego maleństwa. Powiem Ci, ze ja pierwszy raz słyszę o takich badaniach jakie Ty robisz, ale to fajnie, że mozesz sobie na nie pozwolić, bo z tego co piszesz to wiąże się to z nie małymi kosztami, zresztą jak wiekszość badań hormonalnych, niestety. Ja mam już dość, leczenie u męża na pewno potrwa i teraz mam jak gdyby wymuszone zawieszenie.... :( Trzymam mocno dziewczyny za Was kciuki, powodzenia! :) Pozdróweczki
-
Hejjjjjj :( Załamać się idzie :( Jakieś 4 tyg temu męża coś ugryzło, nie wyglada by był to kleszcz, ale być może meszka, miejsce było zaczerwienione i uczucie swędzenia. Zrobił więc badania i wyszło w wynikach, ze prawdopodobnie to borelioza! :( Na 100% potwierdzą to inne badania, ale lekarz pierwszego kontaktu stwierdził, ze jest duze prawdopodobieństwo, ze ma borelioze! :( Nie dość, ze mam niskie AMH,problemy zajściem w ciąże, wiek który już nie pozwala za dugo odkładać starania o dziecko to jeszcze to ;( Teraz zastanawiam się czy można starać się o dziecko z podejrzeniem boreliozy u męza, jest obecnie na antybiotyku i dostał skierowanie do poradni chorób zakaźnych, bo każdy kto ma taki wynik wskazujący na boreliozę jest kierowany do poradni na dodatkowe badania, a przede wszystkim wazne jest by był pod opieką spocjalisty. Normalnie płakać mi się chce, zastanawiam się czy powinnam odłożyć starania i jesli odłożyć to na jak dlugo ;( Mam dość.... ;( Byłyście moze w podobnej sytuacji, co gin zalecił?
-
Witajcie kobietki! :) Bardzo się cieszę, ze topik tak tętni życiem. Zaraz po jego założeniu zdziwiłam się, że nikt nie przyłącza się do rozmowy, pamiętasz Coconut2009 ? :) A przecież temat AMH jest jak teraz widzimy jest dość powszechny u osób starających się o dziecko. Ojj żebym ja wcześniej wiedziała o tym i szeregu innych badan, to szybciej bym zaczęła działać, a tak latka leciały a płodność spadała, no niestety :( Ale wracając, fajnie że ten wątek o AMH tak się rozkręcił i to dzięki Wam, właśnie poprzez wspólną wymianą doświadczeń, porad i wsólnego wsparacia :) Ja jestem właśnie po konsultacji u innego endokrynologa. Pani dr. powiedziała, że nic się nie dzieje, ze lekko podwyższony wynik nie jest powodem do niepokoju. Zrobiła mi USG i powiedziała, ze wszystko jest w należytym porządku, uffff ależ mi ulżyło mi! :) W zasadzie powiedziała to samo co ginekolog u którego bylam zaraz po odebraniu wyników, ze tak lekko podwyższone antyTPO nie jest niczym groźnym. Dodała, że mogę (ale nie jest to jak gdyby potrzeba) wykupić sobie lek o nazwie Euthyrox 25 w dawce 1 dziennie i zastosować go. Zapytałam czy jod czy tym podobne powinnam brać, odpowiedziała ze jesli miałaby coś zalecić to powinnam mieć komplet badań (jeśli zechce, bo nie widzi potrzeby) i zrobić sobie jeszcze TSH, FT3, FT4, antyTG. Zobaczę czy zrobię, myślę ze jeśli w USG wszystko OK to "szukać dziury w całym" nie ma co. No może zrobię po jakimś czasie od brania tego leku, tak z czystej ciekawości na jakim poziomie są te wyniki, ale żeby miało to sens powinnam chyba tak naprawdę zrobić badania przed braniem Euthyrox-u i po, a moze odpuścić i nie robić juz ich, jak myslicie???? Kurcze ja jak zwykle zabiegana....Nie zawsze mam czas dolaczyć się do rozmowy, ale musicie wiedzieć ze cały czas Wam kibicuję i trzymam kciuki! :) Pozdrówki
-
Agulek29, witam Cię serdecznie. Jeśli chodzi o mnie (tak w skrócie, bardziej szczegółowo jest na poprzednich stronach :) to ja póki co jestem po operacji mięśniaka i generalnie jestem już na tym etapie, ze mogłabym podjąć starania o dzidziusia. Chciałabym na początek spróbować na naturalnym cyklu i "naturalnymi sposobami" ;) Jeśli by się tak nie powiodło pomyslę o inseminacji i wtedy ewent. jakaś stymulację. Obecnie jestem po badaniach PRL, TSH i antyTPO, gdzie to pierwsze i drugie mam ok, a trzecie wyszło, ze ponad normę. Gin/endokr. powiedział, ze nie jest to powód do niepokoju, ale póki co zbieram się na USG tarczycy i później na konsultacje do innego endokrynologa i zobaczę co dalej. Ja też jak się domyślasz i pewnie zauwazyłaś mam na kiepskim poziomie AMH (0,20) i za sobą laparotomię mięśniaka, ale wciąż głeboko w to wierzę, ze mimo wszystko...i mnie się uda. Jak będzie? Czas pokaże, ale jestem pozytywnie nastawiona, chociaż i mnie dopadaja chwile zwątpienia :( Zadziwiające jest z tego co piszesz, ze w przeciagu pół roku może tak szybko spaść AMH. Z tego co słyszałam spada drastycznie AMH jak działa się coś np laparoskopowo lub innymi metodami przy jajnikach, to wtedy spada ten poziom tego hormonu. Na co miałaś tą laparoskopię? Tu dziewczyny też sa na etapie stymulacji do in vitro, może one coś więcej powiedzą. Jak wspomniałam wyzej jestem przed ewentulaną stymulacją, ale do inseminacji i wtedy jesli będzie trzeba podjmę dec. w okolicach lipca/sierpnia. Teraz tak sobie bezstresowo poprostu próbujemu, a może akurat... ;) Wiesz, czasem warto wyluzować, bywa i tak ze własnie wtedy puszczają blokady i człowiek godzi się z tym, że jednak nic z tego - dochodzi do ciąży, tego sobie, Tobie i innym tu starającym dziewczynom życzę :) Miłego wieczorku.