Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

saadee

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez saadee

  1. maja37 Dzięki za odzew :) Pozdrawiam
  2. maja37 a jaki masz poziom Wit D, badałaś sobie? Co Cię skłoniło do tego, ze od razu taka wysoka dawka tej witaminy?
  3. Lonia! Lonia! co ja czytam?! G R A T U L U J E KOCHANA! baardzo się cieszę, ze Ci się udało i to naturalnie! Tak tak możesz mówić o cudzie... :) Wiesz... ja też wciąż, skrycie czekam na CUD.. ;) bo tylko to tak na prawdę mi pozostało - wierzyć, że kiedyś się uda..... Gratuluję raz jeszcze, dbaj o siebie i budzące się w Tobie nowe życie... :) Siedziałam cichutko, bo u mnie (póki co) ;) brak nowych/pozytywnych wieści... Ja powiem Wam też od ok 2ch m-cy łykam VitD najpierw przez miesiąc 1000j.m. a teraz w drugim miesiącu postanowiłam zwiększyć na 2000j.m. Miałam wynik z badania na Vit D ok 24 wiec też kiepściutko, aaaaa może jeszcze zwiększyć sobie dawkę? ;) hih Lonia co o tym myslisz? na np 3000 lub 4000 np brać te moje 2000j.m. nie 1x a 2x dziennie? ;) Z tego co piszesz wolno rośnie hm hm hm ;) Pozdróweczki
  4. gothika Witam Cię serdecznie rówieśniczko :) w grupie raźniej, myślę, ze dobrze trafiłaś :) Jak sama pewnie zauważyłaś dzielimy się tu spostrzeżeniami, doświadczeniami i przede wszystkim wspieramy dobrym słowem, a jakże przecież to ważne mając na uwadze, że temat jest bardzo delikatny z którym nie dokończa chcemy się afiszować wśród znajomych, w rodzinie.... Wiesz, ja też dużo straciłam czasu chodząc po "zwykłych" ginekologach, którzy wmawiali mi,ze wszystko ok. Później zaczęło się najpierw od sprawdzenia drożności jajowodów, po drodze histeroskopia, laparotomia i gdy teraz już wszystko "technicznie" wydaje się OK pojawił się problem z hormonami :( no i tak latka uciekały.... Dopiero po przeszło 5 latach prób trafiam do kliniki, "przespałam" tyle lat wierząc (sugestia lekarza) że zajdę w ciążę naturalnie przy braniu tylko w pewnym momencie CLO, niestety okazało się, ze w moim przypadku to za mało. Jeśli miałabym możliwość in vitro to nie zastanawiałabym się nad tym tylko bym poszła. Ne wiem co to za klinika co wymieniłaś, ale myśle, ze teraz oni pokierują Cię odpowiednio. Jest w tych klinikach dobry sprzęt, są specjaliści, którzy działają konkretnie, ważne żebyś i Ty była zdecydowana i dynamiczna w działaniu, nie zwlekaj. Szkoda tylko, ze w tym wszystkim trzeba mieć worek z pieniędzmi, dokładnie worek :( Wizyty, badania i leki są bardzo kosztowne, o czasie i stresie nie wspomnę :( Aleeeee masz czas pozbierać myśli, marzec tuż tuż pójdziesz, ocenią, zasugerują i działaj! :) Ja sama mam czasem chwile zwątpienia, odpuściłam już troszkę z tą determinacją w działaniu, ale nie wiem skąd we mnie tyle siły i wiary mimo, że ma świadomość, że dobrze nie jest, ale coś wewn. czuję, że kiedyś się uda......czego sobie i Wam Kochane życzę :) Miłego dnia! :)
  5. Hejka :) Jagodzianko, fajnie i optymistycznie to ujęłaś: "...jak już urodzę to moje maleństwo, to taki napis pojawi się na ścianie mojego domu: Marzenia nie spełniają się ot tak, w tym cała ich magia, że są wyczekane" JAK JUŻ URODZĘ TO MOJE MALEŃSTWO :) pięknie napisane i tak trzymaj! :) niech ten optymizm udziela nam się tu wszystkim ;) No niestety milutka, nie przyszedł na mnie jeszcze czas, wciąż oczekuje na dzieciątko :( Jak wspomniałam strasznie rozregulowaną mam tą prolaktynę i FSH, reszta wyników względnie dobra, tj.progesteron, TSH, itd.ok ale jak będzie i czy uda mi się kiedyś zajść w ciąże? czas pokaże... Mam świadomość, że nie jest dobrze i nie będzie lekko, ale wciąż w to wierze się uda.... Bella84 Widzę, ze i Ty masz a raczej miałaś! wysokie FSH, super ze taka zmiana :) Zobacz jak bardzo jest to zmienne? Wierzę Ci, że radość jest ogromna miałam podobnie, różnie mi się waha to moje FSH ale Jagodzianka dobrze Ci radzi - biegusiem, szybciutko do lekarza i działaj, przy dobrym wyniku FSH szanse się zwiększają, trzymam kciuki! :) Beziczku słoneczko, ciężko jest zapanować nad tymi hormonami, nie mamy na to wpływu niestety :( Dobrze że bierzesz leki na obniżenie, daj sobie czasu no i myśl pozytywnie! nie zapominaj o tym. Dużo siły i wiary miejmy - tego się trzymajmy! :) Dużo (mimo tych trudności) uśmiechu na buźkach życzę! :) Pozdróweczki kochane.
  6. Witajcie. Ostatnio mało się tu udzielałam, ale mocno Wam kibicuje, gratuluje dziewczynom którym się udało :) ...pod koniec ubiegłego roku miałam pogrzeb w rodzinie, ciężkie to były dla mnie chwile.... W ogóle się posypało u mnie, wyniki kiepskie - Prolaktyna i FSH na wysokim poziomie :( Brak motywacji i chęci do dalszych starań....dałam na luz... :( Beziczku jaką masz tą Prolaktynę i FSH? (Ja na biorę Bromergon pol tab. co drugi dzień....) Pozdrawiam serdecznie
  7. Loniu - rewelacja! :) wiem jak to cieszy gdy wyniki mamy w normie. No moja droga co tu dużo mówić....pięknie dbasz o siebie :) Ja nigdy nie miałam badania - DHEA pomyśle zeby zrobic, tylko znów zastanawiam się w jakim d.c. ;) bo niektóre badania muszą byc zrobione tylko w konkretnym czasie np do 3 dnia. Nowa36 nie poddaj się, jak się wczytasz w ten topik, to zobaczysz, że wszystko jest mozliwe :) Milej niedzieli. Pozdróweczki
  8. Witam i ja chciałabym dołączyć się do życzeń świątecznych :) Życzę Wam zdrowych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia, aby upłynęły one w miłej i rodzinnej atmosferze, pod choinką mnóstwo prezentów, a w Nowym 2014 Roku spełnienie marzeń, przede wszystkim tych skrywanych w Waszych serduszkach... :) Wszystkiego dobrego, pozdrawiam serdecznie.
  9. Witajcie babeczki! :) Taida33 Nie zamartwiaj się na zapas, bo to na prawdę nic nie da. Jutro pojedziesz, dowiesz się więcej od prof. wdroży ewent. jakiś lek jak będzie potrzeba i mam nadzieje, ze troszkę się uspokoisz. Czasem na początku jest niepokojąco, a później wszystko się stabilizuje. Pozytywne myślenie - pamiętaj o tym :) Trzymaj się ciepło. Jagodzianka13 Myślę, że Ty/ja/każda inna tu kobietka musimy się zdać na pewną sugestie naszych lekarzy. Jaką byś decyzję nie podjęła będziesz się zastanawiała czy będzie dobrą. Spróbuj podejść do tego na spokojnie, zdać się na lekarza prowadzącego, a z czasem wszystko się ułoży i wyjaśni :) Zuzia1117 Zuziu :) Miło, ze pomyslałas o mnie :) Trzymaj się dzielnie Kochana, duzo cierpliwości Ci życzę. To zrozumiałe, że się martwisz każda z nas by czuła jakiś niepokój, ale straj się chociaż troszeczkę podejść na spokojnie - wszystko będzie wporządeczku :) Bezik, Coco, Loniu buziaki. Dziewczynki dużo ciepła w ten jakże mroźny wieczór Wam wszystkim życzę. A ja teraz napiję się ciepłego mleczka z miodem oraz masełkiem i wskakuję do łóżeczka, bo coś kiepsko się czuję, zimno mi cosik, lekko "pociągająca" jestem ;) i jakaś taka osłabiona brrr... mam nadzieję, że jutro poczuję się lepiej. Pozdróweczki
  10. Witam Was serdecznie - wszystkie bez wyjątku! :) Jagodzianka13 jestem jestem, ale żadnych nowych wieści u mnie. Czekam na kolejny cykl, zrobię sobie to FSH - jestem ciekawa jakie będzie w nowym cyklu i zobaczę co dalej. Martwi mnie jedno, że (jak tu zresztą jakaś dziewczyna napisała, jeśli się nie mylę to Ayla21) jak są kiepskie wyniki np właśnie FSH czy AMH to lekarze rozkładają ręce. Nawet nie chcą podejmować działań w celu stymulacji mówiąc, że to i tak się nie uda, szkoda zachodu, że nie ma sensu. Widzę Jagodzianko, że też u Ciebie FSH szaleje, eh szkoda gadać, mamy podobnie - niskie AMH, a wysokie FSH :( Ja powiedziałam sobie tak, czekam by moje FSH było na jakimś fajnym poziomie - mam nadzieje, ze ten mój teraz wysoki wynik był jakiś chwilowy u mnie nigdy nie był na takim poziomie (35) nigdyyyy... i jak tylko spadnie udam się do lekarza, który zechce podjąć stymulacje u mnie do inseminacji. Spróbuję sobie,a co będzie czas pokaże, ale żeby nie uprzedzać faktów czekam na @. Czytałam jak było Wam ciężko po odebraniu wyniku z AHM, ja miałam podobnie. Odebrałam swój wynik i wychodząc z laboratorium zalałam się łzami. Tak szłam do samochodu jakieś niespełna 5 min. zapłakana nie patrząc na to czy ktoś widzi czy nie, było mi wszystko jedno. Dziś sama nie wiem czy mijałam się z kimś czy nie. Wsiadłam do samochodu, opanowałam łzy i pojawiła się myśl "ja ma już pozamiatane, nie mam szans na dziecko". Po chwili rozżalona zadzwoniłam do męża (był jeszcze w pracy) próbował mnie pocieszać, że może to jakiś błąd laboratorium, ze wynik to nie wszystko itd itp. Jak wróciłam do domu? nie pamiętam, moje mysli były skierowane tylko na ten wynik. Po powrocie męża z pracy jak stanął ze smutną miną w drzwiach, spojrzałam i znów zalałam się łzami. Widziałam, ze mąż też miał zaszklone oczy, był bardzo smutny, ale trzymał się dzielnie. Przytulił mnie mocno powiedział "kochanie mamy siebie, mamy synka..będzie dobrze, ja i tak wierzę, że będzie jeszcze drugie dzieciątko.." Słuchajcie, tylko my same wiemy jakie to są trudne momenty i tylko my wiemy jakim cudem jest doczekać się dziecka po mimo słabych wyników czego przykładem są tu dziewczyny, którym się udało zajść w ciążę. Gratuluję z całego serca dziewczyny - dbajcie o siebie i maleństwa w Was rozwijające się, a my wciąż oczekujące i walczące z tym problemem trzymajmy się dzielnie z nadzieją, ze i nam kiedyś się uda! :) Pozdrawiam serdecznie, miłego week :)
  11. Hej hej witam serdecznie dziewczyny, Siódemka825, Jagodzianka13, Ayla21 witajcie :) Popatrzcie w wiekszośc**przypadków to jest tak tj. niskie AMH, a wysokie FSH - u mnie jak już wspomniałam zszokował mnie wynik z FSH, skacze niemiłosiernie - w poprzednim cyklu w normie, a teraz gruuupo ponad max granice :( Coco mój wynik z Wit D3 to 24.40 - szału nie ma co? Łakam od miesiąca tą witaminę, lekarz na wtorkowej wizycie wspomniał, żebym dalej brała pół tabl. Bromergon-u na noc tyle, ze nie codziennie, a co drugi dzień. Mam dalej też brać Euthyrox N 25 jedną tabl. rano. Zrobię w następnym cyklu FSH zobaczę co dalej. Cieszę się, ze TSH mam ok, ze prolaktynka i antyTPO spadła, no ale mam świadomość ze to właśnie AMH i FSH jest kluczowe. Często pojawiają się myśli o bioenergoterapeucie co o tym myślicie? :) Wiem, że poruszałyście kiedyś tu ten temat, ale jakoś nie mogę tego wyłapać w tych wszystkich wpisach. Przypomnijcie mi która z Was dziewczyn była? Zastanawiam się (może naiwnie, ale wciąż doszukuję się innych rozwiązań, musze tego spróbować) jak zareagowałabym na Gonal. Kiedyś taka lekarka jak byłam się skonsultować u innego specjalisty wspomniała, ze czasem praktykuje się symulację jak do in vitro przed inseminacją. Jeśli będzie kiedyś oczywiscie opcja inseminacji, podpytam o właśnie taką stymulację, CLO kiedyś brałam, pęcherzyki owszem były, ładnie rosły, pękały we właściwym czasie, ale ciąży niestety brak. Wszystko będzie zależało od tego co z moim FSH, bo wtedy ma to jakiś sens, czas pokaże. Są jakies leki na obniżenie tego hormonu? Nigdy żaden z lekarzy nie zlecił bym zrobiła DHEA czy Inhibina B, zastanawiam się na tym, tylko co to wniesie? w sytaucji gdzie lekarze, przynajmniej ten mój jakoś nie wykazuje chęc***omocy, brak zaangazowania czy pomysłu z jego strony. Zrobię sobie w kolejnym cyklu wraz z FSH - LH i estradiol. Kurcze, ze też my same musimy "po omacku" dobierać sobie te badania, lekarze nie dają szans, nie chcą się podejmować działań :( Zastanawiam się nad zmianą lekarza..... Pozdrawiam
  12. aaaa Coco mój wynik z badania wit D3 to 24,40, udało mi sie kupic bez recepty witamine D3 w 1000 j.m. no i zażywam sobie :) Ale co to da? Nigdzie nie doczytałam jakie są normy. Ty ile miałaś kochana?
  13. Coco słoneczno Ty moje, miło Cię "widzieć" a co tam u Ciebie? :) Dziękuję za miłe słowa, które kierujesz pod moim adresem, chyba mnie troszku przeceniasz ;) ale cieszę się, ze mogłam jakoś pomóc, cieszę się, ze ten topik tętni życiem, że możemy się tu wyżalić, pocieszyć, a przede wszystkim fajnie, ze dajecie dowód na to, że niskie AMH to nie wyrocznia. Kochana nie wiem czy kojarzysz, ale na początku jak się poznałyśmy pisałam, że jestem po operacji mięśniaka. Z tego co wiem miałam go od dość dawna i to też mogło być przyczyną, ze nie zachodziłam w ciążę, a nawet jeśli już się udało to mogło dochodzić do samoistnych poronień. Miałam go od jakiś 5ciu lat, tak tak 5ciu. Nie powodował większych problemów to nic z tym nie robiłam (takie tez było zalecenie lekarzy) dopiero gdy zaczął dokuczać zdobyłam się na operację, miałam ją na początku tego roku. Nie była to niestety ani laparoskopia, ani histeroskopia (to 2 metody najmniej inwazyjne) u mnie musiała być laparotomia (tj. operacja poprzez cięcie powłok brzusznych) ze względu na jego położenie. Moje przerażenie było przeogromne, to była poważna operacja, bo jak to przy takich operacjach bywa było duże ryzyko, że wtedy nie byłoby najmniejszych szans na zajście w ciążę... Dzięki Bogu udało się wszystko przejść bez komplikacji, dziś już zapomniałam o bólu i wielkim strachu. Ale do czego zmierzam - Coco pytasz mnie o wynik z AMH Otóż potrafi drastycznie spadać u mnie ta operacja właśnie przyczyniła się do jego jeszcze nagłego spadku. W ciągu 1,5 roku u mnie AMH spadło z 0,20 na 0,13 :( Myslę sobie, że tak naprawdę nad rzeczami na które nie ma się wpływu nie ma co rozpaczać. Owszem, popłakałam sobie, były to ciężkie chwile, wciąż są, ale życie musi toczyć się dalej. Żałuję, ze nie zdobyłam się na te działania wcześniej, ale w życiu nie pomyślalabym, że kiedyś mogę mieć tego typu problem. Obecnie jestem rozbita wewn. nie potrafię póki co pozbierać myśli, chcę za jakiś m-c ponowić FSH bo skacze niemiłosiernie. W ubiegłym m-cu miałam 7,30 przy normie 3,5-12,5 a teraz 35 - nic z tego nie rozumiem... No i tym sposobem pożaliłam się troszku :) gość - tak, masz racje lekarze nie chcą podejmować jakichkolwiek prób by pomóc. Zdecydowanie wolą łatwiejsze przypadki, ale my same musimy chodzić drążyć, próbować i się nie poddawać. Ile ja będę miała na to sił? Sama nie wiem..pewnie naiwnie, ale wciąż doszukuję się różnych sposobów, rozwiązań. A wiecie, że ja w ubiegłym roku, tuż przed Świętami Wielkiej nocy miałam na teście ciążowym - co prawda bladą, ale były dwie kreseczki?! Czułam też się nie najlepiej (były pierwsze objawy ciąży) ale moja radość nie trwała długo, przyszła @ a w ślad za tym łzy i bezradność.... Dobra dość marudzenia! ;) Dalej nie zapisałam się na fitness wrr.. nie nooo muszę się zabrać konkretnie za temat ;) Miłego wieczoru, pozdróweczki
  14. Dzięki dziewczyny za miłe słowa, za wsparcie. Jestem realistką i wiem jak jest… no cóż... życie… Gość – jak widzisz dziewczynom mimo niskiego AMH udaje się. Ważne, żeby próbować i nie poddawać się. No chociażby Karcia, Zuzia – gratuluję! :) ale nie tylko One jest tu wiele dziewczyn, którym się udało zajść w ciążę, działaj! :) Loniu widzę, że Ty to taka aktywna babeczka jesteś – narty, zumba itd. itp. fiu fiu masz tyle w sobie życia, siły i optymizmu - tak trzymaj kochana, a wszystko z czasem się ułoży. Ja pomyślałam żeby zapisać się na fitness, już od dawna niosę się z takim zamiarem, ale jakoś nie mogę się zebrać, muszę wziąć się za siebie ;) Takie siedzenie, rozmyślanie, gdybanie i nakręcanie niczemu dobremu nie służy – przynajmniej mnie, źle to znoszę, przyznaję otwarcie… Po odebraniu wyników (FSH) byłam przerażona… ale wypłakałam się przez week w męża ramię ;) i troszku mi juz lżej…. Zastanawiam się skąd faceci mają tyle siły i wiary w sobie? Mnie chwilami jej brak… :( Mówię do męża - „ale słuchaj są wyniki, marne szanse, wręcz niemożliwe…” na co on – „myśl sobie co chcesz ja wierzę, ze doczekamy się drugiego dzieciaczka…” Pewnie mówi tak tylko żeby mnie pocieszyć ;) Nie wiem czy tak się stanie, daj Boże, czas pokaże… ale jedno jest pewne cieszmy się, ze mamy takie wsparcie swoich M. w tych trudnych dla nas chwilach….. Wszystkiego dobrego, pozdrawiam serdecznie.
  15. Może niezbyt precyzyjnie wcześniej napisałam, przepraszam. Tak tak, ja wiem, że robi się te badania do 3 d.c. Robiłam wszystkie te badania właśnie w 3 dniu mojego - nowego cyklu, a pisząc 20 d.c miałam na myśli to, ze poprzedni cykl (przed badaniami) trwał nie jak to zwykle miałam (26-30 dni) a własnie 20 dni. Jak dostałam @ to tuż po tym/poprzednim krótkim cyklu. Tak więc, był to mój 3 d.c. - niestety... :(
  16. Super Loniu, ja wciąż mocno trzymam kciuki. Już to kiedyś napisałam, ze fajne masz podejście, jak najmniej stresu, wszystko ładnie się układa i tak trzymaj, uda się! :) Ja się troszkę pospieszyłam z tą radością z wyników :( Babka z labolatorium nie do końca doczytała te moje wyniki. Otóż TSH - 1,160 (norma 0,270-4,200) FT3 - 2,55 (norma 2,00-4,40) FT4 - 1,53 (0,93-1,70) anyTPO jak pisalam wczesniej spadło tj. 35,97 (norma 34,00) ostatnio miałam 56,31 więc nie jest źle, Prolaktyna też ładnie mi spadla - 6,64 (norma 4,79-23,30) Noo i FSH targiczneee, okrpnie mi skacze ;( Sam lekarz się dziwi. Kiedyś miałam 16,91 innym razem 9,20, jeszcze innym 7,30 a teraz szok 35,66 ! ;( przy normie 3,5-12,5 Pojdę we wtorek do lekarza z tymi wynikami, zobacze co on powie, miałam teraz 20 d.c moze to jakos ma wpływ na to moje FSH, w co wątpię :( No i moje AMH niestety spadło, ogólnie - nie jest dobrze :( Powiem Wam, że po odebraniu tych wyników coś we mnie pękło, uświadomiłam sobie (mając na uwadze wyniki) że szans na zajścię w ciążę to ja nie mam ;( Nie ma już sił, brak motywacji widząc takie wyniki. Mówię Wam, mam dość eh... ;( Myśle sobie, że jesli miałabym jakiekolwiek szanse to tylko in vitro, ale ja niestety nie mogę sobie na to pozwolić. No więc w mojej sytuacji, sznase na ciążę są znikome.... ;( ;( Pozdrawiam.
  17. Lonia, a jak się dziś czujesz, migrena już nie dokucza? U mnie mąż tez ma czasem migreny, a podobno to przypadłość kobiet - jak widać nie tylko ;) Wiem, ze bywa to uciążliwe, najchętniej to chciałoby się w danym momencie położyć i odpocząć w spokoju (nawet najmniejszy hałas czy światło przeszkadza) ale wiadomo nie zawsze się tak da od razu położyc. Ty dziś kochana jedziesz na kolejny minitoring? Odezwij się proszę jak będziesz po :) Dzwoniłam dziś o wyniki (zwykle sobie sprawdzam przez internet, mam karte założoną, wpisuje nr z karty, hasło i mam wynik) ale do dziś nie ma ich na stronie labolatorium to zadzowniłam. Kobitka nie chciała mi podać przez telef. wyników. Podobno mają taki zakaz, no trudno rozumiem (jutro odbiorę) Jedno co ja uprosiłam to, zeby mi podała czy mam w wynikach jakies odchylenia od wskazanej normy. Powiedziała, ze antyTPO (co mnie nie dziwi, że będzie podwyższone) mam teraz 35,95 ostatnio miałam, 56,31 czyli jest spadek :) Alez jestem ciekawa pozostałych wyników. Fajnie, bo z tego co powiedziała prolaktyne mam w normie, ale co i jak jutro się wiecej dowiem jak odbiore wyniki. Jestem tez ciekawa pozostałych wyników. Robiłam pierwszy raz FT3 i FT4 nooo ale mówiła, ze są w normie. Zobaczę jutro, odezwię się :) Jak ja chciałabym już zacząć coś działać.... te badania, leki eh jestem juz tym zmęczona... :( Pozdróweczki
  18. Witajcie, byłam DZIŚ, tak dziś :) (mam koło siebie labolatorium całodobowe) byłam na badaniach, dziś mam 3 d.c. a jak wiadomo dobrze zrobić niektóre badania własnie do 3 dnia. Tak więc niosłam się już od jakiegoś czasu z zamiarem powtórzenia AMH. Robiłam to badanie jakieś 2 lata temu, jestem ciekawa czy coś sie zmieni na pozytywne w tym wyniku, bo jak wiadomo mimo, ze nie powinno się zmienić/rosnąć, to z tego co tu czytamy (dziwne) ale potrafi się zmienić jednak ten wynik, no zobaczymy. Poprosiłam też o antyTPO i PRL (miałam ostatnio podwyższone) ale także zrobiłam TSH, FT3/FT4 i FSH. Wit D3 biorę dopiero m-c wiec zapewne duzo się nie zmieni od poprzedniego wyniku, miałam wtedy 24. Postanowiłam, ze zrobię to badanie za jakiś m-c tj, po 2ch miesiącach barania leku na uzupełnienie tej wit. Tak więc u mnie cd. badań hormonalnych..... Marcysiak - spokojnie, przecież rok się prawie kończy, odczekasz niespełna 2 m-ce, nabierzesz sił, złapiesz "głęboki oddech" i zaczniesz rok z nowymi perspektywami, będzie dobrze, uda się :) Loniu - jutro jedziesz? Fajnie, ze i u Ciebie coś się dzieje, ze działania w toku! :) Widzisz ja się "zawiesiłam" muszę uregulować te hormony, mam nadzieje, że mi się uda. Mówię Ci, takie zawieszenie jest bardzo męczące, taka bezradność, no ale cóż, będzie co będzie.... Pozdrawiam Was serdecznie, dziewczyny tem którym juz się udało, proszę uważać na siebie, duzo odpoczywać, relaksować i zbytnio sie nie stresować ;) Super, bo dajecie wiarę tym co jeszcze próbują, ze jest to możliwe przy tym niskim AMH. Wszystkiego dobrego! Trzymajcie się cieplutko :) Pozdroweczki
  19. martka113 Witaj :) Jak się wczytasz w niektóre wpisy na tym topiku, to dostrzeżesz, ze wszystko jest możliwe :) Dziewczyny zachodzą w ciążę, mimo niskiego AMH, a in vitro to świetny sposób na to by zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę . Działaj, nie poddawaj się! :) Loniu dzwoniłaś dziś do kliniki, jedziesz w poniedziałek? Czekam na dobre wieści :) Pozdróweczki
  20. Zuzia1117 bardzo się cieszę, powinnam napisać "a nie mówiłam" ? ;) Oszczędzaj się, dbaj o siebie, odpoczywaj i tak - dawkuj sobie dużo usmiechu :) Zuziu a co u mnie? Dziś mam podły nastrój :( Dostałam @ (o 5 dni za wczesnie, zwykle mam w 28-30 d.c.) Czyli jak widać nici z naturalnych starań, a wcią miałam nadzieje :( Ogólnie już coraz częściej dopadają mnie myśli, ze nic z tego, że się nie uda.... Myślę, że czas pomysleć w końcu o inseminacji, ale to jak zrobię badania zobaczę jaką mam prolaktynę i antyTPO - łykam od miesiąca leki na obniżenie prolaktyny i antyTPO tj. Bromergon (pół tab. na noc) i Euthyrox N 25 (jedną rano) Miłego i spokojnego week dziewczynki. Pozdrawiam
  21. Witam, no to pięknie dziewczynki dajecie dowód na to, że Wszystko Jest Możliwe! :) Marcysiak, Karcia81 - gratuluję :) Zuziu moja droga, nie zamartwiaj się "na zapas" wszystko będzie dobrze, zobaczysz, trzymam kciuki kochana :) Karcia81 a czy 81 z Twojego nicku to rok urodzenia? ;) Bo generalnie zaleca się badania prenatalne kobietom po 35 r.z. Powiem Ci tak, ja jestem za takim badaniem, będziesz spokojniejsza, ze masz nad tym kontrolę, ze wszystko z rozwijącym się maluszkiem jest OK :) Moje obydwie koleżannki są przed 30stką (urodziły zdrowe dzieciaczki) z czego jedna z nich leczyła się w Klinice Leczenia Niepłodności i lekarz ktory ją prowadził dał jej skierowanie na te badania prenatalne, a z tego co wiem nie jest to tanie badanie i wykonuje się je 2x w ciąży. Do lekarza nalezy by wskazał powód takiego badania. Zarówno jednej jak i drugiej koleżance lekarz prowadzący wystawił takie skierowanie, a co za tym idzie nie poniosły żadnych kosztów. Aleeee obydwie nie miały tak naprawdę powodu by je robić, zrobiły "profilaktycznie" JA JESTEM ZA ZROBIENIEM TAKIEGO BADANIA :) Pozdrawiam serdecznie :)
  22. Dziekuję Beziuczku, doceniam że odniosłaś się do mojego pytania :) Miłego weekendu. Pozdróweczki
  23. Lonia, masz świetne podejście, nie spinasz się i na spokonie do tego podchodzisz. Tak trzymaj! :) Dziś kupiłam sobie wit D3 (bez recepty) - dzienna dawka to 1000 j.m. Ile Wy macie w swoich tabletkach wit. D3? Dziewczyny, wciąż nieustannie za każdą z Was (bez wyjątku) trzymam kciuki :)
  24. Coconut2009 miło Cię widzieć, a Ty jak ze staraniami? Przepraszam jesli przeoczyłam, napisz proszę co u Ciebie. Buziolki
  25. Hej kobietki :) Kurcze, nie mam możliwości na większą tu aktywność.. ale na bieżąco śledzę Wasze poczynania ;) Wchodzę/czytam, ale nie zawsze mam możliwość od razu odpowiedzieć, mam troszkę problemów rodzinnych, zawirowanie eh zycie... :( Ale cieszę się razem z Wami - Marysienka, Taida moje gratulacje! (mam nadzieje, ze nie pominęłam żadnej ;) Trzymajcie się zdrowo, dbajcie o maluszki :) Lonia - dzięki kochana, to może zacznę coś brać aby poziom Wit D3 się podniósł, Ty bierzesz coś na receptę, tak? Myślę, ze lek na receptę będzie bardziej skuteczny o większej dawce uzupełniającej ten niedobór niż ten ogólnie dostępny bez recepty. Teraz na Ciebie Kochana kolej! :) Wciąż serdecznie Ci kibicuję i czekam na dobre wieści :) Klarcia - wiesz ile ja się wypłakałam? Też mam chwile słabości, zwątpienia, ale co to da? - nic. Nawet teraz, te problemy eh bezradność, a gdzie czas by pomysleć o sobie, planach związanych z dzidziusiem? :( Tak więc moja droga, próbuj, działaj i nie poddawaj się, będzie dobrze, minie. Jak sama wiesz, ze czasem są chwile zwątpienia ale i radości - dziś się martwisz, smucisz, a już za kilka dni możesz tryskać radością czego Ci serdecznie życzę! :) Miłej niedzieli! :) Terri, Bezik - co u Was? Pozdrawiam cieplutko
×