Być może ja coś źle zrozumiałam. Może chodziło o samo przesłuchanie stron i świadków, wtedy okres pół roku wydawałby się adekwatny.
Adwokat, który działa w moim imieniu ma doświadczenie i jest zatwierdzony przez Sąd Biskupi, więc myślę, że powinien mieć pojęcie.
Jeśli chodzi o oczekiwanie na złożenie skargi to niestety tak jest w Białymstoku, pierwszy raz udałam się do Sądu Biskupiego w sierpniu 2010 i zostałam zapisana w kolejkę, na bieżąco monitorowałam sprawę, jednak zawsze słyszałam, że jest kolejka i trzeba czekać. Dopiero w listopadzie 2012 dostałam pismo, że do określonego dnia mogę złożyć skargę powodową wraz z kompletem dokumentów (odpis akt rozwodu cywilnego, akt ślubu itd)