JoAsiaUK
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez JoAsiaUK
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
ja musze byc w Pl w lipcu, tu rok szkolny jakos 24 sie konczy, wiec zaraz po, ale ja bede krotko, nie chce ryzykowac, mlody zostanie u babci (ona jeszcze o tym nie wie)i pozniej tatus go odbierze. Takze nie ma szans,zebym z nim pojechala nad morze. Ewenualnie weekend w Warszawie, bo rodzinka sie gniewa, ze ich omijamy. Ale mlody jak slyszy Warszawa, to krzyczy,ze woli Krakow. Mi byloby wygodniej do W-wy, bo i tak bedziemy w Łodzi. Ciuszkow mam cala mase, ale nie wiem, czy cos wezme, bo tutaj ubranka sa tanie i chyba nie warto przewozic. A dzis kolezanka mi obiecala poł tira ciuchow, wprawdzie po dziewczynce, ale zapewnia,ze te niemowlece w wiekszosci taki unisex sa. A synek z ktorego kwietnia?
-
Czesc Alanja! Basiu, a ty nadal w UK? Wika-ja tez zrobilabym tak jak Ty-poczekalabym, a jakby nie przeszlo, wzielabym ten anty. Jak synek? Kurcze, Ty w ciazy, dziecko chore, naprawde wspolczuje Wam. A ja dzis mialam fajny dzien, zacina snieg z deszczem, a my z kolezanka i dzieciakami wypuscilysmy sie na wycieczke. Zwiedzialysmy 2 pobliskie mieasteczka, zjadlysmy typowo angielskie zarcie w milej knajpce (a tatusiowie czekali z obiadem, wiec klamalysmy,ze tylko dzieci jadly i teraz musimy wciagnac drugi obiad ha ha) i bylysmy w takim miniwodnym miasteczku. Najbardziej podobalo mi sie,ze plywalam. Wszystkie bole mi minel i piersi jakby lzejsze. Jestem szczesliwie zmeczona. Za tydzien jedziemy na zorganizowana wycieczke autokarowa do Yorku, ale jesli bedzie brzydka pogoda-odwolaja, wtedy zaliczamy kolejne miasteczko same.
-
Dziewczyny, ja mam pierwsza wizyte 20-u poloznej. I rzeczywiscie tak jest, zreszta-Basia rowniez o tym pisala, jak stracisz dziecko na poczatku to stracisz. Oni sie nie przejmuja. Ja sobie łykam kwas foliowy na wlasna reke i tyle. Moj maly, kiedy mial 3 lata i moja przyjaciolka byla w ciazy, podszedl do niej z resorakiem i mowi-masz, ciocia, zjedz. Ona-ale autek sie nie je. A on-ale polknij, zeby dzidzia miala sie czym w brzuszku bawic.
-
Słodki ten Twoj Mateusz, Elmoo, jak o nim piszesz, to widze mojego łobuza. Chociaz wczoraj wieczorem mnie zatkalo. Mlody mowi,ze jak mu sie urodzi brat (a dotad to byla jedyna mozliwa dla niego opcja), to go oddamy, bo dwoch chloppczykow w jednym domu, to za duzo. I ze nigdzie nie ma przepisu, ze dzieci nie mozna oddawac, jest przepis,ze nie mozna zabijac i wyrzucac. Bylam w takim szoku, nie wiem, co mu odbilo, Rozmawialismy z nim, ale ja juz sama nie wiem,czy nas testuje, czy zaczyna kumac, ze juz nie bedzie sam, czy to zart. I skad on to wzial? A co do mnie, nie wiem,czy wizyta w tutejszym szpitalu by mi pomogla. W moim miescie szpital nie ma izby przyjec. Musialabym jechac do sasiedniego miasteczka, a tam 1. czeka sie i czeka, a ten etap ciazy nie stanowi pierwszenstwa do przyjecia 2. zbeda mnie, bo taka ciaza, to nie ciaza. Bede dzwonila najpierw na NHS direct, oni tam porad udzielaja i jesli zadecyduja,ze pomoc ma mi byc udzielona, tak sie stanie. A ja nie zaryzykuje wycieczki po nic.
-
dzieki, ten link akurat juz mialam. w sobote sie spotkam z kolezanka, ona jest ksiegowa, moze mi cos wiecej podpowie. Jak sie czujesz? kiedy lecisz? Ale Ci zazdroszcze. Ja z tym moim balwanem chyba sie pozabijam. Ile ten czlowiek moze w kolko walkowac ten sam temat i jeszcze sie dziwi, ze ja nie odpowiadam. Skoro nic sie nie zmienilo. Wlasnie w necie czytam, ze laska miala miec corke, urodzila syna.
-
Dziewczyny, ja prawie, ze wierze,ze moja ciaza jest miesiac starsza. A jak ogladam swoje cialo to juz bez prawie w to wierze, to juz to wiem. I boje sie, bo nadal u tego lekarza nie bylam. A co,jesli to juz 12 tydz? A ja bez badan?
-
Jak mniej pomyslów na imie, to łatwiejszy wybor. Ja glukoze robilam na czczo, ale to prawie 6 lat temu, cos sie moglo zmienic, dlatego nie chce nikogo w blad wprowadzac.
-
Pekne, Dobrze, ze jutro w szkole mlodego jest kiermasz wypiekow, zaraz reszte zapakuje. Wika, u nas tez raczej zamowienie na brata. Ale ja chociaz dziewczynki jeszcze nie mam, tez chyba wolalbym chlopca. Mam jednego kochanego i licze,ze drugi bedzie takim samym zbójem. I ubranka przejda, zabawki ha ha, nie ma to jak ekonomiczne myslenie. Ale tak powaznie, z bratem mimo 5 lat roznicy jakos ten wspolny jezyk mlody szybciej znajdzie niz z siostra. Z siostry pozytek mialby dopiero jak dorosnie i bedzie kolezanki przyprowadzac.
-
A gdzie reszta? Dziewczyny, pierwszy raz w zyciu smazylam sama pączki. Wyszla taka rewelka, ze nie wiem, czy doczekaja jutra. Ten pan, co ze mna mieszka, potwierdza.
-
Aa, nie wiedzialam. Bo myslalam, ze chodzi o to,ze dlugie i gorace kapiele w ciazy nie sa wskazane. Dziewczyno, to Ty jak juz urodzisz, z wanny i łóżka nie wyjdziesz :)
-
Elmoo-a ja sie kąpie normalnie,tak dlugo jak mam ochote, W poprzedniej ciazy po prostu , w ktoryms momencie sauna i gorace kapiele powodowaly,ze mi sie slabo robilo. Poki nie mam tych objawow, relaksuje sie w wannie. Z basenu tez nie rezygnuje.
-
U mnie lepiej, jak mi poscielil lozko, to sie dowiedzial,ze w nim nie spi ha ha i poszedl. Jutro tłusty czwartek, zaoopatrzylam sie w skladniki i bede smazyc. Dzis weszlam do polskiego sklepu i wrzucam rozne rzeczy do koszyczka, a znajoma sprzedawczyni do mnie-Asia, ale ty masz glod w oczach. Biedna, nie wie,ze to tasiemiec. A ja nie wiedzialam,ze to moje nienajedzenie tak widac. Basiu-co z Toba???? A Reszta?
-
Wika, ale on tak tesknil za tymi spacerami, za takim szczerbatym usmiechem. To ja sie wkurzalam,ze dopiero,co z pieluch wyszlam,a w kolejne mam wskakiwac. Tym bardziej,ze akurat mialam pojsc do pracy. On jest niezalezny, ma robote, wyplate, a ja to, co wykobinuje i niskie poczucie wartosci, bo ja kocham mojego syna, ale choc na kilka godzin musze pracowac. I znow kolejne kilka lat. Niech se zajdze w ciaze i zobaczy jak to przyjemnie, a potem niech zostanie w domu z dzieckiem. Juz to przerabialismy. Ons tracil prace, ja pracowalam w firmie i jeszcze codziennie obiad, ciuchy dla dziecka, rozpiska gdzie pojsc, co robic, co kupic. Wrrr, dlugo ze mnie to nie zejdzie
-
Ja mialam lekkie, ale mocne w sensie,ze nie do zniszczenia piankowe kola i nigdy nie mialam problemu,ze przebite. I nie raz pozyczalam ktores z wożących kolezanek, bo gdzies szybko musiala pojechac, tu przebite koło. Zgadzam sie,ze ogolnie swietnie sie prowadzi te pompowane i jesli sie nie przebija, to sa super. Tyle,ze jesli taki sam komfort prowadzenia, ta sama cena, a mniej problemow (nawet jesli raz by mi sie mialo przebic), to wole piankowe. Nasz wozek wazyl 8kg, wnosilam w jedej rece stelaz, w drugiej gondole z malym i gdzies jeszcze przewieszone zakypy na 3 pietro i nie nasapalam sie. Ktoras pisze,ze nie bedzie spacerowala, dopiero pozniej, wtedy chyba az tak bardzo bym nie zwracala uwagi na wozek. Ja zaliczalam i lasy i wykopki (akurat tory kolo Poznanskich wymieniali, kolezanka tam mieszka i klela na swoj wozek, ona po srodku, przenosi, a ja juz na drugiej stronie). Teraz jeszcze o tym nie mysle. Moj synek pozyczac zabawki moze, nawet cos odda, pod warunkiem,ze jak bedzie porzebowal, to brat mu na chwile pozyczy. Ale skoro bedzie starszym bratem, to ma prawo rozkazywac dzidziusiowi, a jak go wkurzy, to go odda do domu dziecka (i nie pytajcie mnie skad ten pomysl, wie co to, bo moja siostra pracowala w takiej placowce, ale nigdy mu sie nie odgrazalismy). A i jak dzidzius sie urodzi, to bedzie tak brzydki, ze tata na pewno nie bedzie chcial go nawet ogladac
-
Kruszynka, u mnie to bylo dawno, wiec nie pamietam,co kiedy. Ale krew przez cala ciaze mialam badana dwa razy, mocz tez cos kolo tego. Jesli wyniki sa dobre, nie trzeba co chwile badan powtarzac. Chyba,ze wystapila anemia czy cukrzyca ciazowa. Nie panikujcie, nie jestescie pierwszymi pacjentkami swoich lekarzy i oni naprawde wiedza,co robia
-
Mi z tych trzech najbardziej pasuje ten pierwszy Black, nawet nie chcialabym pompowanych kol, ale poza tym jest calkiem spoko.Rozstaw kol tez jest fajny, nie balabym sie, ze pojde objuczona zakupami, z ryczacym dzieckiem i bede walczyc z nierownosciami, schodami i podjazdami. A poza tym, tyle kasy na wozek, na glowe nie upadalm jeszcze. A za pol roku go odsprzedam. Widzialam niedawno tutaj dziewczyne z wozkiem stylizowanym na takie przedwojenne. Sliczny byl, kola mial idelane. Szkoda,ze nie zauwazylam nazwy tego wozka. Akurat jakas laska na chodniku ja zaczepila i tez ogladala. Coz, troche czasu zostalo,zeby sie poorientowac. Moze kupie uzywany od jakies kolezanki? Ja pamietam jak nasz-spokojnie moglam sciemnic,ze prawie nim nie jezdzilismy, nawet kol nie mial poscieranych.
-
u mnie juz by odpadl ze wzgledu na te kola. Zalezy tez gdzie mieszkasz, bo jak masz idelane nawierzchnie, nigdzie sie poza miejsce zamieszkania nie ruszasz i nie zamierzasz uzywac wozka na sniegu, to ok. Po kałuzach tez małymi kółkami niewygodnie. z tych dwoch, ten pierwszy.
-
Black, a ile ten wozek wazy? Moze tam jest, ale nie moge sie doszukac. Mi on wizualnie pasuje, ale poprzednio jak ognia uniaklismy pompowanych kół, do naszego wozka, specjalnie u producenta byly zamawiane koła z takiej grubej pianki (nie pamietam jak to sie nazywa), wazna tez dla mnie byla waga wozka, bo mieszkalam na trzecim pietrze, to, zebym byla w stanie trzymajac dziecko na ramieniu sama ten wozek zlozyc (bo takie sytuacje tez byly), amortyzatory oczywiscie, kola musialy byc duze, zeby nie utnkac miedzy torami tramwajowymi np czy w dziurze na chodniku, nie chcialam tez trojkolowca, bo sie nasluchalam od kolezanek jak niewygodnie jest na szynowych podjazdach. mielismy super wozek, ktory mial jedna tylko wade-nie mial fotelika. Ale fotelik dokupilam i tak naprawde nigdy z niego nie korzystalam poza autem. Nie bawilam sie w odczepianie i noszenie dziecka w tym, bo bylo mi niewygodnie. Jezu, znow od nowa bede sie musiala doszkalac w tych kwestiach. Na pewno na wozek bede polowac, bo wiem,ze dzis cos kupie, a za miesiac to samo bedzie gdzie indziej znacznie taniej.
-
Wika-parasol tez byl,ale slonce i tak dalo rade. Mielismy jedne przy gondoli, drugi taki balkonowy. Jesienia to po prostu grubsze ubranka, albo jakis kaftanik na pajaca. W wozku kocyk, ja nigdy synka nie przegrzewalam, urodzil sie 30 stycznia i juz tydzien pozniej na spacery po sniegu chodzilismy. jesienia najlepiej to, co po domu plus dodatkowa warstwa, ktora szybko mozna zdjac (bo wiadomo,ze czasem slonce jeszcze niezle daje popalic)
-
kupuj najlepiej takie zapinane z przodu, bo jak na plecach, to moze dziecko (ono jednak ciagle lezy) w plecy uwierac, kupuj takie, ktore jak najbardziej sie rozpinaja, zeby nie trzeba bylo walczyc z wyciagniem nozek i raczek. I nie kupuj za duzo, bo dzidzia szybko rosnie. Nad estetyke przedkladaj,zeby byly praktyczne. wiecej nie pamietam ;)
-
ja nie łykam, bo radze sobie inaczej, ale wiem,ze czesto dziewczyny w ciazy pomagaja sobie no-spa
-
ja dopiero za 17 dni mam pierwsze badanie bez usg.
-
Anulka-miecze swiecace tez mamy ;)
-
Mnie niedawno tez bolal brzuch, a ochote mialam i sie umowilismy,ze jak co, to sie nie pogniewamy i przerwiemy. I sex okazal sie byc lepszy od no-spy. Faceci to sa dzieci, dlatego ja mowie,ze dwojke juz mam, a trzecie w drodze. Wiekszosc zabawek, ktore ma mlody od tatusia, to sprzet, ktory ten starszy sam chcialby miec. A wiecie, jaka jest obraza, jak mlodemu cos do gustu nie przypadnie? Kiedy dzwonilam do dwoch mam z podziekowaniem za te watpliwie przyjemne dla mnie prezenty, okazalo sie, ze to ich mezowie wybierali.
-
Anulka, wlasnie, bo zapomnialam-ja w pierwszej ciazy tez mialam tyłozgiecie i wiesz, lekarz mi powiedzial,ze to wszystko moze, choc nie musi sie zmienic. I rzeczywiscie, a miare jak mlody rosl i robil sie ciezzszy, tak naciskal, ze rodzac mialam juz prawidlowe polozenie macicy.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7