JoAsiaUK
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez JoAsiaUK
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7
-
jutro tylko my, szwagier i para znajomych. a w niedziele mamy wynajeta sale i jest impreza dla dzieci. I kolejny tort ha ha . A moje kochanie nigdzie dzis nie moglo znalezc dla mnie pierogow na slodko, ani z owocami, ani z serem. A tak sie staral :(
-
tatara w ciazy nie bardzo :) Czy słyszałyscie cos o tym, ze laptop, jesli go trzymamy na sobie, szkodzi brzuszkowi? Młody jutro ma piłke i jego tata uwaza, ze powinien isc. Juz nie wiem jak mu wbic do głowy,ze urodziny i ze moze je sobie spedzic jak chce. Chociaz koles lubi te szkółke piłłkarska. Ale wróci po 15 ze szkoly, zje obiad, na 17 piłka, wrocimy bedzie po 18, o 20 idzie spac, wiec jak? Maja byc goscie na kawie, a ten bedzie dziecko dyscypliny uczyl
-
ha ha ha!
-
moje dziecko wolalby te chłopskie od takich z nutella ;) A ja zabieraj sie za przekrawanie tortu. Nie znosze takiej zabawy. Ozdabiania tez, ja uwielbiam gotowac, a piec to po prostu czasem musze
-
ha, ha-Wika ma, moj synek tez ma na drugie tak jak jego tata na pierwsze. Tyle,ze mi sie to imie podoba i gdyby nie tatus, moglby miec tak na pierwsze. I bylam jeszcze bardziej łaskawa od Ciebie-pozwolilam mojemu partnerowi wybrac ... drugie imie, tez spośród 2
-
po chłopsku to z miesem czy z boczkiem? ja kanapke z zółtym serem wlasnie wcinam i miesko dla mlodego robie
-
Mi sie Zosia podoba i chce to imie dac corce, babcia mojego faceta-cudowna kobieta, ma tak na imie, a samo brzmienie tez mi sie podoba. Co do Adama, u nas Henryk nie bardzo sie podoba mojemu najstarszemu i bierzemy pod uwage imie, ktore jest ładne i we wzystkich jezykach takie samo, wlasnie Adam nam przypadl do gustu. Ja znam kilku Adamow w roznym wieku i wszystkie Adamy fajne chłopaki. Tutaj to imie byloby praktyczne, bo kazdy Anglik je wypowie bez problemu i napisze. Ale jestem zwolenniczka nadawania imion polskich, choc tak,zeby litery Sz, Cz, Ł itd nie wystepowaly. Smieszy mnie jak tutaj ludzie nadaja dzieciom angielskie imiona do polskich nazwisk i potem sa Nicole Maślanka itd (to zmyslone oczywiscie). Moj kuzyn ma coreczke Sophie, tez taka Zosia, ale ja wole polska wersje. Na drugie damy Małogrzata -ma polskie Ł, ale to drugie imie, lub Margot-po mojej babci, nie polskie, ale z rodziny
-
Elmoo-moj duzy lubi makaron z twarogiem i skwarkami, dla mnie to jest niezjadliwe. Natomiast maly nie lubi niczego, co na slodko-makaron z serem, pierogi z owocami, nalesniki-zapomnij. Ewentualnie nalesniki z nutella, ale tylko w ramach deseru, na obiad by sie awanturowal. A ja ... dałam ciała, brzydko mowiac, juz wlalam ciasto do tortownicy i sobie przypomnialam,ze nie dodalam kakaa, bedzie ryk. Ale sciemnie,ze z bialej czekolady jest ha ha, tak jak chcial. Teraz chwila odpoczynku.
-
No własnie, czasem zdrobnienia mi sie podobaja, a pełne imie juz nie. Hubert fajnie. Ja lubie meskie imiona, gdzie jest litera R i ktorych w zasadzie sie nie zdrabnia. Ide do kuchni, im szybciej zaczne, tym szybciej zrobie. I jeszcze jakis obiad, kopytka gotowe, ale mlody mieso jakies musi miec. Starszy cos o kotletach sojowych mowil, tylko do kopytek? nie za bardzo
-
Wika ma-coreczka wyjdzie za mąż i zmieni nazwisko ;) Mi tez to imie sie podoba i bardzo miło mi sie kojarzy. A Wy oboje macie to samo nazwisko? Bo jesli nie, to mozecie sobie wybrac.
-
hej, a ja od 5 na nogach, spac nie moglam. Mialam tak durnowate sny, ze nawet dobrze, ze wstalam. Najpierw mi sie snilo,ze mam bole krzyzowe i porod-identyko jak przy synu, spacerowalam po tych schodach w Koperniku. A pozniej mialam jakies zwidy, ze rodze, ze nie mam jak do szpitala dojechac, ze nie moge synka ze szkoly odebrac, a moje kochanie w pracy tela nie odbiera. Wlasnie ten termin tak mi nie pasuje, bo dopiero,co sie szkola zacznie. Tatus w pracy ma zakaz uzywania komorki, porodowki w naszym miescie nie ma, do szkoly mamy kawalek, nie wiem jak z brzuchem bede prowadzila auto. poprzednio nie mialam wielkiego, a od 8 miesiaca przestalam jezdzic. I takie sprawy wlasnie mi sie snily. Teraz wrocilam ze szkoly i zabieram sie za tort. Jest zmiana koncepcji, poniewaz chcialam zrobic ciezarowke, a mlody chce buzie pirata. Łatwiej dla mnie. Tyle,ze on uznaje tylko czekoladowe, wiec mowie,ze bedzie pirat Murzyn. Nie, ma byc bialy. Mowie,ze chcial czekoladowy, on,ze mam zrobic z bialej czekolady. Wkurzyl mnie, bo mam normalna i nie bede cudowac. Powiedzialam mu,ze najwyzej bedzie bialy mocno opalony. Odwolalam fuchy do konca tygodnia, bede goła i wesoła, ale trudno. Milego dnia!
-
moj ma w klasie dziewczynke -Polke, ktora go darzy wzgledami, a on ją. i kiedy mlodego ochrzaniam,ze czapka brudna czy cos tam, a mala tak na mnei patrzy i mowi-nie przejmuj sie, tak to jest z tymi chlopakami. Kiedy pytamy malego, czyim jest syneczkiem mowi-i tatusia i mamusi, kocham was oboje, ale jak mnie tatus wkurzy, to sie podlizuje mamie, a jak mama, jestem mily dla taty. Szczerosc przede wszystkim.
-
ojej, moj rosnacy brzuch mnie ze smiechu zabolal. Moje mlode jest chamskie i mowi, ze nie jest slugusem, a niewolnictwo jest karalne.
-
U nas rok temu w Boze Narodzenie hitem byla Pała na wysokosci i nie moglam mu tego wyperswadowac. A kiedys moj tata wraca z pracy i mama cos do niego mowi, na to mlody odwraca sie i z powazna mina-dopiero co wrociles z pracy i juz ta kobieta na ciebie krzyczy.
-
Basiu, tak, bo dla mnie bez roznicy, wyprawke i tak kupie neutralna, rozowe zawsze mozna dokupic ;) Poprzednio nie chcialam wiedziec, ale od dziecistwa wiedzialam,ze bede mama synka. A moj partner chcial coreczke. Na badaniach mowilam,ze nie chce znac plci. Poszlismy na usg polowinkowe,ja,ze plec omijac. On,ze chce wiedziec. Wiec lekarz,zeby tatus zostal po badaniu. Ja wyszlam, po chwili idzie moje kochanie i mowi-i znow postawilas na swoim. I w taki sposob potwierdzily sie moej domysly
-
a ja choc uwielbiam bobaski, to cudze najbardziej. I najfajniejsi moim zdaniem sa chłopcy 3-7. Moj bardzo szybko zaczal mowic, mial rok i mowil pelne zdania i nie piescił słow (jak ogladam filmiki to w szoku jestem, bo juz zdazylam o tym zapomniec), ale teraz uwielbiam z nim rozmawiac. Ma fajnie rozwiniete slownictwo, przy tym jest dowcipny. Młody uzywa czasem slow, ktorych niektorzy dorosli nie znaja. Albo zwroty typu-musze ci to powiedziec w twarz, koniec dyskusji mamo, wrocimy do tematu pozniej jak odpoczne psychicznie. A dzis uderzyl sie w szkole w glowe, dostalam karteczke. Pani mowi,ze tego nie widziala, tylko,ze przyszedl sie pochwalic. Wiec pytam go,czy bolalo. on,ze nie, ale widzial,ze pani ma nowe naklejki na uderzenie w głowe, wiec skoro juz sie uderzyl, to cos z tego musial miec i poszedl powiedziec. Nasza polska support mowi,ze czasem zanim cos wytlumaczy, musi uspokoic smiech.
-
ja jutro pieke tort, wiec przy garach krotko ;) A ja sama nie wiem, coreczki nie mam, ale chłopcy sa tacy fajni. Nie bede chciala poznac płci i mam nadzieje,ze tym razem moj partner mi nie wywinie numeru. Poza tym boje sie spiecia o imie dla corki, bo niby na Zofie Małgorzate sie godzi, ale mlody mial byc Agnieszką (wg niego ha ha) i znow mu sie przypomnialo.
-
Elmoo, ha ha, moj syn tez uwaza, ze on ma najpiekniejsze imie i brat tez takie ma miec. A czasem jak chce błysnąć wymysla jakies dziwaczne imiona. Siostre chce Zosie, bo jak go wkurzy bedzie mogl mowic... Zocha wynocha. A ja zjadlabym pierogi z serem lub truskawkami, z cukrem i maselkiem. A koptytka, ale w sosie serowym jutro beda. Asiula, ja jeszcze u lekarza nie bylam i boje sie, co powiem mlodemu, jesli np. cos sie stalo z dzieckiem. Ze sie pomylilam?
-
ha ha, myslalam,ze chłopcy juz wiedza. Teraz beda sie pewnie chwalic kolegom. Moj na razie milczy, wie, ze tajemnica, ale czasem mu ciezko, jak np. ktos mowi o swoim rodzenstwie. A ja znowu jem. I znow nabial i owoce. Ja-miesozerca. Wlasnie przeczytalam, ze w uK cukier badaja dopierow 3 trymestrze i dopiero wtedy jakies sensowniejsze badania robia. Ja nie wiem, skad te roznice.
-
ja tez bym chciala byc, ale nie bede ryzykowac. musu nie mam, bardziej checi, wiec zmienimy plany i luz. A-jadlam ser camembert-smazony. Podobno obrobka termiczna czyni je jadalnymi w ciazy. Nie moglam sie oprzec, poczytalam i zdecydowalam zjesc. A listerioza bardzo rzadko wsytepuje, Ufff
-
Basiu, ja wiem, bo pytalam i linie lotnicze sobie, ale lekarze nie wyrazaja zgody ogolnie w 3 trymestrze, a ostatnie dwa miesiace to mozna zapomniec, chyba,ze na wlasne ryzyko. Zmiana cisnienia itd, jest duza szansa na przedwczesny porod. Tak jak Wika ma pisze, 5 miesiac to jest rozsadny koniec. Niby mozesz leciec, ale jak cos sie stanie, lekarz umyje rece, a odpowiedzialnosc poniesiesz Ty. Ja od razu jak sobie wyliczylam termin, wiedzialam,ze o lecie w Polsce moge zapomniec, Kolezanka jest teraz w 20 chyba 22 tygodniu i leci do Polski po raz ostatni.
-
ja myslalam o wakacjach letnich, skoro i tak to bedzie koncowka ciazy i do samolotu nie bardzo bediemy mogly. a w Łodzi oczywiscie tez, jestem za! Fajnie,ze mamy tez starszych synkow-pozostale dziewczyny Was tez to dotyczy-to nie beda sie nudzili
-
co do lata, to jest wielki bol-moj synek nie moze calych wakacji w domu spedzic :( A moze zrobimy sobie forumowe spotkanie i pojedziemy do Kornwalii? Obejdzie sie bez samolotow, a bedzie fajnie.
-
Basiu, jak ja slysze narzekania na polska biurokracje w urzedach i na polska sluzbe zdrowia, to tez mowie-przjedz do Uk, to zrozumiesz, ze w Polsce jest dobrze. Nie bylam tu u Polskiego lekarza, wiec pisze tylko, co wiem, z opowiesci. Zawsze znajda problem, zawsze zalecaja kolejna wizyte, z drugiej strony-coreczka naszych znajomych bardzo ciezko chorowala, miala przewlekle zapalenie pluc, a angielski lekarz uwazal, ze paracetamol styknie i ze oni przesadzaja, a dziecko az sine sie czasem robilo. Poszli do polskiej przychodni-od razu ich do szpitala wyslali. Ale nigdy nie slyszalam,zeby ktos poszedl tam raz i na tym sie skonczylo, zawsze cos wynajda. Niedawno kolezanka ciezarowka tez byla u polskiego ginka, znalazl jej jakis problem, nastraszyl, a ona ma umierajaca tesciowa i musiala do Polski, ten jej odradzal, miala na kotrole za tydzien sie stawic. Ale pojechala do Polski, cala droge sie modlila,zeby dzidzi nic nie bylo. U siebie poszla do lekarza i ten jej,ze z ciaza jest wszystko ok, ze ktos wyolbrzymil. Mi szkoda kasy, ale jak angielska polozna mnie czyms zaniepokoi, pojde. Ja wlasnie przekonalam moje kochanie do wycieczki na ojczyzny łono, ale nie wiem, w ferie juz raczej nie zdazymy, bo tuz po nich-20 mam polozna z NHS, a chcialam chwile dluzej w kraju zabawic, przy okazji mlodemu nowy paszport wyrobic,no i nie zdaze nas poumawiac do lekarzy. Na swieta znow bilety beda, ze hej.
-
ja tak samo jak elmoo. poprzednio 3d robilam w chyba 22 tyg, a teraz i to sobie daruje
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7