JoAsiaUK
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez JoAsiaUK
-
Jak sie komus nie podoba, niech tu nie wchodzi. Jakas zakompleksiona istota i tyle. Gdyby miala w sobie empatie, wiedzialaby, ze slowa tu nic nie pomoga, poza tym nie kazdy lubi jak sie jego smutek rozstrzasa. Wczoraj przezylam szok, moj brzuch jest tak wielki jak z synkiem w dniu porodu, nawet zdjecia wzielismy,zeby porownac. A teraz uciekam, bo mam swoje problemy, ktorych niekoniecznie chce innym glowe zawracac.
-
ja jeszcze jestem. lodowka pelna, dzis takie siaty przytachalam, ze jasnie pan sie wkurzyl, ze takie ciezary nosze, a tam gruszki, melon i inne rownie lekki przysmaki. Tyle tego mam, a ja siedze i sie wkurzam, bo nie wiem,co zjesc.
-
Maclareny sa fajne, ale strasznie drogie, masz racje Wika. My dostalismy, w dodatku uzywany, ale na nowy nie bedzie mnie nigdy stac. Choc kolo nas jest fabryka tych wozkow, a zalozyciel wlasnie z tych okolic pochodzil. Ja bede chyba szukac czegos uzywanego. Kolezanka np. ma wozek, ktorego uzyla raz, bo drugi dostala od tesciow i sie gniewali, ze juz sobie kupila. Ten swoj miala w domu, a ten od tesciow na wypady. I chce go sprzedac, ale akurat od niej nie chce, bo ma rozowy. Jednak, jak znajde podobna okazje...
-
Atana-mocno Cie przytulam, wierze,ze jeszcze bedziesz mamusia!
-
Wika-ja mialam bardzo podobna spacerowke coneco, chyba saturn, ale pewna nie jestem, bylam zadowolona
-
Asiula, my samochod mamy, ale jak tu przyjechalismy, nie mielismy, a fotelik i tak mialam. I kolezanki w Polsce, ktore aut nie maja, foteliki kupuja, bo nie wszyscy maja, a czasem gdzies dziecko trzeba zawiezc, czy gdzies pojechac. Wiadomo, jakis tanszy wtedy, ale dobrze miec.
-
trojkołowca tez bym nie chciala-wywrotne, to jedno, a drugie-zahaczaja w szczelinach, koleinach. Nie na wszystkie podjazdy sie nimi dobrze wjezdza. Stronke maja kiepska, ale przynajmiej mozna zobaczyc, co maja. Asiula-my sporo rzeczy kupowalismy w słoniu, tam daja rabaty. Słonie sa dwa (o ile nie wiecej) jeden na rydza niedaleko przybyszewskiego i drugi przy tesco na teofilowie-tam jest taki wielki. Dzis ogladalam te pieluchy w sklepie, szkoda, ze takie drogie.
-
no mi sie tez czarne podobaja, ale dziecku bym nie zafudnowala. Bo jesli chodzi o sam kolor, to czern jest ok. Tez mnie w koncu ten zakup bedzie czekal, ale poczekam, mam czas.
-
niedrogi, fajny-ja stawiam na czerwien, zielelen, ewentualnie ten niebieski. A widzialas go w realu?
-
A ja wlasnie wrocilam, Bylam na zarobku, kupilam mlodemu meble do pokoju. Tzn nie kupilam, zrobilam rezerwacje i niestety-musialm zadzwonic do tatusia, czy zaplaci. Nawet normalnie sie z nim rozmawialo. Nakupilam sobie troche kosmetykow, ale takich potrzebnych niestety. Bylam u denstysty-od sierpnia czekam na panstwowa wizyte. Poszlam, bo kolezanka nie zna jezyka i tez nie wie, kiedy ma termin. Ona-okazalo sie, ze czeka od kwietnia i nadal nie wiedza, kiedy ta wizyta. Chcialam prywatnie-pierwszy termin w maju i nie wazne,ze ciaza. Chyba predzej w Polsce wyladuje. Co do pieluch-ja przy pierwszym dziecku zeswirowalam, wszystko eko-pralam w platkach mydalnych, smarowalismy oliwa, zasypywalismy maka ziemniaczana, zero kontaktu z nasza posciela, prasowanie kazdego drobiazgu. jedynie pieluchy byly jednorazowe (mlody uczulil sie na papmersa i uzywalismy najpierw huggies, potem czasem bella happy, a pozniej to juz wszystko i najlepszym wyborem okazay sie ostatecznie toujours (moze zle napisalam ) z Lidla-cena i jakos nam odpowiadaly). Ale cos czuje, ze przy tym dzidziusiu ze zdrowego podejscia zostanie mi tylko to zywieniowe-przestrzegam zbilansowania posiłków, nie uzywam chemii-oprocz tej, ktora juz jest zawarta w jedzeniu, bede chyba typowa mama jak przy drugim dziecku. Wole nie myslec, co bedzie, jesli trafi sie trzecie (nie planuje). Wika-pytalas o plec, ja poprzednio tez nie chcialam znac, ale od zawsze wiedzialam,ze bede mama synka i dla mnie to bylo tak oczywiste, ze gdyby sie okazalo,ze dzidzia jest dziewczynka, to chyba bym sie poplakala. Serio, nie zalezalo mi na konkretnej płci, ale tak wierzylam, ze to chlopczyk, ze dziewczynka nie wchodzila w gre. tatus chcial coreczke. I poszlismy na usg polowinkowe, on chcial znac plec, ja nie. Lekarz kazal mu zostac. Kiedy wyszedl powiedzial-i znow postawilas na swoim. I w ten sposob sie dowiedzialam, ze przeczucie mnie nie myli. Ale nie kupowalismy wyprawki pod katem małego facecika. Teraz sama nie wiem, nie mam takiej pewnosci, choc czesciej sie lapie,ze mysle o synku, jednego juz mam i jest tak fajny,ze chce drugiego. Dziewczynki nie mam, kto wie, moze tez sa cudowne? A co do imion-dziewczynka-Zofia Małgorzata (a on chce Agnieszkę i upiera sie,ze synowi ja imie wybieralam), a chłopiec Henryk Marcin -to ja chce, albo myslimy o uniwersalnym imieniu we wszystkich jezykach jak Adam, czy Robert, z naciskiem na Adama i wtedy Henryk na drugie. Przy Małgorzacie moze bedzie opcja Margot (imię mojej babci), ale tutaj akurat sie nie bede tak upierac jak przy Zofii.
-
masakra-patrze na ceny tych pieluch. domyslam sie, ze to sie zwroci, ale co jak mi nie podpasuja? czytam opinie i rozne sa zdania na ich temat. na e bay sprzedaja tez uzywane, ale fuj, nigdy nie kupie uzywanej pieluchy. nawet nie wiem,czy gdybym miala po synu, to mlodsze dziecko by ją nosilo.
-
Wika, dzieki, ale te z linku to znalam. ja wiekszosc naszych kupilam na sztuki w sklepie dla niemowlat. Musze poszukac tych Papryki, moze w UK sa tansze?ale jestem tez ciekawa ich chłonnosci itd, czy blizej im do tetry, czy blizej do jednorazowej. Ja nie chce znac płci dziecka, ale wole posegregowac,zeby potem juz sie nie grzebac, tylko podarowac komus odpowiedni worek.
-
Papryka, a wrzuc jakis link do tych wielorazowych. Wika-flanelowe tez sa fajne, my mielismy doslownie kilka, moze 4, robily za przescieradelko w gondoli, kladlam na swoim lozku, zeby maly nie lezal na mojej poscieli, fajne zamiast kocyka i przytulanki. W sobote dostalam caly wor ciuszkow, po dziewczynce. posegregowalam na takie typowo dla dziewczynek i unisex-nawet duzo tych ostatnich. Ale wolalam sie nie rozczulac, wiec szybko je schowalam. tyle, ze ja nie mam tego gdzie trzymac... A w Polsce tyle ciuchow! I rzeczy po malym. Czesc bede musiala rozdac lub sprzedac, bo tu nie zabiore, takze Łodzianki, jakbyscie szukaly czegos uzywanego, dajcie znac, moze nie bedziecie musialy szukac. A jak pisalam do Papryki, to mi sie zachcialo serka paprykowego, sorry, apetetycznie mi sie kojarzysz, ide jesc ;)
-
ja mam w srode polozna, to juz poczekam. GP w naszej przychodni z takim czyms i tak do poloznej by mnie odeslal.mozliwe, ze z infekcja, bo mialam chyba zapalenie pecherza. bol juz mi minal, to moze teraz sie oczyszcza?dzieki za ten link
-
Wika-ciesze sie, ze wszystko u Was dobrze, gratulacje1
-
Papryka, ja wczesniej uzywalam jednorazowych, tetre zalozylam synkowi raz i wystarczy mi. Natomiast zastanawiam sie tez nad pieluchami wielorazowego uzytku. Dlatego chetnie poczytam, co Wy wymyslicie.
-
Ja tez mam zawalony tydzien, ogladanie domu, lekarz, praca. W piatek mam isc i zastanawiam sie, czy im powiedziec, o ciazy. Bo jak powiem, nie bede mogla pojsc, a jak nie powiem, to w razie czego-nic z ubezpieczalni nie dostane, bo zatailam. A ja chce isc. Znow sie z tym panem kloce. Normalnie on mnie wykonczy. Asiula-co ja czytam? do mamy na urodziny?
-
Basiu, u nas to tez robia na tym pierwszym usg? Ja mam polozna za 2 dni, dzis mam jakis dziwny-blyszczacy i lekko seledynowy sluz, nie wiem, co to i chyba wole o tym nie myslec. Piekna dzis pogoda, szkoda, ze dziecie w szkole, bo chetnie po parku bym z nim polazila.
-
Hej, Daga-przytulam Cie mocno, cóż wiecej napisać? Basiu-ja płci nie chce poznac, ale kto wie, moze tata tego maluszka znow mi zrobi numer, pozna i wygada sie? Tak bylo poprzednim razem. Diete zmienialm-nie ruszam alhokolu, nie jem wedzonych rzeczy, patrze na sery, z jakiego mleka, unika gazowanego picia (ale pepsi czasem musze) i chyba nic poza tym. Na co mam ochote, jem. Wika-a jak tego łososia robiłas? Moj młody tez lubi, ale moze masz jakis inny przepis? Asiula-gratuluje, babciu, moj mlody tylko 100 g lezejszy byl. A ja wczoraj do 6 rano na nogach, wrocilam po 22 z perypetiami. Kolezanka wysadzila mnie na dworcu i okazalo sie, ze pociagi do Londynu poodwolywane (a ja na trasie mieszkam ), ostatni, ktory jechal, nie dosc,ze 50 min opoznioy (w UK!!!!!), to po drodze sie nie zatrzymywal. Mialam dwa wyjscia-taxi lub tel. do przyjaciela ;) Na szczecie przyjechala po mnie i szczesliwie dotralam do domu. Przy okazji dostalam ogromny wor z ubrankami. I co tam jeszcze? Mieszkam blsko dworca, mam moze 5-6 min pieszo, ale moj facet przekonal mnie,zeby wziac auto, bo bezpieczniej jak pozno wroce, poza tym cieplej, ciut szybciej, a na dwrocu parking za darmo. Okazalo sie,ze sie mylil. Ale nie mialam czasu na myslenie, auto zostalo na parkingu, a ja caly dzien martwilam sie, ile ta przyjemnosc bedzie mnie kosztowala. Poza tym koles zrobil sobie w domu impreze i kiedy wrocilam, wysluchiwalam skarg dziecka. Mam obolale biodra, zalozylam spodnie biodrowki, ktore spadaja mi z tylka i wzielam do nich pasek z cwiekami. Brzuch mi napuchl, pasek tak mnie obtarl, dobrze, ze dzidzia zbyt mala, by to odczuc.
-
Basiu- z tym scanem to jest dziwnie, bo poznalam dziewczyne, ktora ma ten sam termin co ja i bedzie rodzic w tym samym szpitalu i polozna ma jak ja 20, ale zna juz termin scanu,a ja tez jeszcze nie wiem. Napisz pozniej, o co Cie pytala, zebym sie przygotowala. I trzymam kciuki,zeby dobrze poszlo. No, boli mnie jak przy zapaleniu (juz mialam, wiec znam ten bol), zaparze sobie zurawine, a jak nie pomoze, jutro pojde do bootsa, to mi moze cos doradza. A teraz zabieram sie za pieczenie chleba. Miłego dnia!
-
a ja nie wiem, czy nie mam zapalenia pęcherza
-
a ja jutro robie pulpety
-
A ja dzis mam obsuwe. Dopiero sniadanie zjedlismy, teraz pakujemy prezent. Padl nam kaloryfer, mam tak zimno w pokoju,ze najchetniej z lozka bym nie wychodzila. My walentynek nie obchodzimy i mam nadzieje,ze ten pan nie zlamie tradcji i nie wroci z czyms do domu, bo ja nie mam nic i miec nie bede, bo jade mlodego na impreze odwiezc i wracam prosto do domu.
-
Wika, nikt nie szpanuje. Czy ja choc raz napisalam,ze tu lepiej, albo co wy tam wiecie, bo tu...? I jakis dziwny apel o wyrozumialosc-jestem ciekawa, jak ona sie kiedys poczuje, jak powie cos o swoim dziecku, a ktos jej kaze sie zamknac, bo sluchac tego nie moze? I jakim czlowiekiem trzeba byc, by komus wypominac, ze przezywa traume w zwiazku ze strata dziecka? U nas tez dzis post, mialam isc do kosciola, ale sie rozpadalo cos dziwnego-jak snieg z deszczem, zimno. W kosciele pewnie tlumy beda, ogladam sobie w necie relacje z Watykanu. Padl nam kaloryfer, masakra
-
Wika, a ja dzis nic nie moge napisac, bo: 1. nie jestes z UK, a ja tylko z takimi rozmawiam 2. badania tez mam w UK, wiec Was to nie interesuje 3. ktos ma ferie i spedzamy razem caly dzien, a pewne zakompleksione osoby nie moga o tym czytac 4. to co kupie, tez kupie tutaj, wiec dla Was nuuuuda A tak serio, ja niedawno widzialam ogloszenie, dziewczyna chciala sprzedac zupelnie nowy bujak za prawie darmo, miala tez wanienke-pisze,ze nie uzywana (ja mam w Polsce, ale nie wiem,czy warto sprowadzac) i fotelik, ten pierwszy samochodowy. I wszystko bylo takie ladne, ze az zalowalam,ze to nie jest wieksza ciaza. Ja nie bede kupowac nic rozowego itd, nawet jak bedzie dziewczynka. Poprzednio mielismy biel, zółć, zielen, beż, pomarancz. Kikla sztuk ubranek niebieskich i rozowych, ale to od kogos dostalismy. Teraz plci nie chce znac, ale naprawde jest za wczesnie na zakupy. I nie chce dzis czegos tanio kupic, a jutro zobaczyc czegos jeszcze fajniejszego jeszcze taniej.