Baleboste
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Baleboste
-
ja dostałam 8 komórek Vitro, trzymam kciuki!!!!
-
Ja miałam w 13dc oglądane endometrium, czy jest ok, a tydzień później transfer. Wszystko na sztucznym cyklu
-
Na pewno przetrwają...może po prostu nie wszystkie, dlatego dali więcej... świeżych jajeczek też nie każdy zarodek dochodzi do etapu blastocysty, nie każda blastocysta się przyjmuje, itp...więc nie ma co się martwić na zapas...dobrze, że mieli akurat takie pasujące, zamrożone - najwyraźniej czekały Ciebie :)
-
ja dostałam świeżutkie i z nasienia też świeżego robiliśmy zarodki, to było Rzgowie, a w Invicta, gdzie byliśmy wcześniej też mi mówili, że lepiej jest ze świeżymi, bo jajeczka nie tak łatwo rozmrozić jak zarodka
-
Gościu44, a jesteś w Rzgowie? Ja czekałam ok 2 miesięcy. Może to kwestia nietypowej grupy krwi? Albo wyglądu? Dzwoń do nich i popędzaj! Vitro, jak dzisiaj u Ciebie?...wczoraj moje jajniki i całe podbrzusze dawały o sobie znać, dzisiaj cisza totalna...ja chyba zwariuję :P
-
Może rzeczywiście nie robić...eehhh, ale czy ja wytrzymam?...o to jest pytanie :D
-
ja teoretycznie mam dopiero 23-ego robić betę...ale myślę, że zrobię sikańca w niedzielę...uff, cieszę, się, że nie jestem jedyna, której jajniki szaleją...mam nadzieję, że to wszystko objawy cudownych, zdrowych ciąż :))
-
Dziewczyny, a czy po transferze czułyście jajniki? Bo ja "czuję" mój lewy, nie boli, ale go czuję....i w dole brzucha też tak jakbym spęczniała... no i dlaczego ten jajnik się w ogóle odzywa, przecież nie on wyprodukował mojego blastka...coś mu się chyba pomyliło...?
-
Kasia, ja przed transferem, tzn. na kilka dni przed, bo nie tuż przed, piłam czerwone wino na endometrium i lepsze ukrwienie i jadłam migdały, też na endo, bo tak gdzieś wyczytałam :) a poza tym żyłam normalnie, jak to mówi dr Połać - jak się ma udać, to się uda :D jak będzie u mnie dowiem się dopiero w przyszłym tygodniu... i gratuluję tylu zarodeczków, ja miałam 5, ale do blastusia zdolnego do zamrożenia dotrwał tylko 1 i własnie mam nadzieję gnieździ się mi w brzuchu
-
Hej Mimika, hej Dziewczyny, Ja czuję się dobrze po transferze...i to mnie własciwie martwi :( Sam transfer przebiegł dobrze, największym problemem był dla mnie pełny pęcherz - wydawało mi się, że posisusiam się tam na kogoś :P ale po transferze ze 3 razy coś mnie pokłuło, coś pociągnęło i koniec, wydaje mi się, że powinnam mieć więcej objawów - dziś będzie 4 doba od transferu
-
Cześć Dziewczyny, Jutro mam mój pierwszy w życiu transfer - blastusia mrozaka z KD. Macie jakieś rady? Co robić albo czego nie robić żeby się udało? :) Czy to prawda, że sex przed transferem pomaga?? W internecie jest duuużo dziwnych informacji o myciu się/perfumowaniu itp, ale dr Połać bo robię procedurę w Gamecie rzgowskiej mówi, że to wszystko brednie :)
-
A co to jest kd planowane? chyba każde jest planowane...?
-
Dziewczynki, chciałam Wam napisać, że byłam wczoraj na wizycie u dr Połacia w łódzkiej Gamecie i wyszłam z wizyty b.zadowolona. Lekarz poświęcił nam całą godzinę, odpowiadał na wszystkie moje pytania dotyczące adopcji komórek (a ja mam zawsze ich b.dużo) i przyznam, że jeśli jeszcze wchodząc do gabientu miałam jakieś wątpliwości dotyczące kd to rozwiał je absolutnie. Podobało mi się to, że to on osobiście dobiera dawczynie do biorczyń a nie jak w Invicta gdzie jakaś pani koordynatorka, która na oczy mnie nie widziała.
-
Gratuluję Mamusi!!! Obyśmy wszystkie wkrótce miały takie ogromne szczęścia przy sobie. Ja właśnie zapisałam się na wizytę do łódzkiej Gamety, bo strasznie denerwuję mnie chaos w Invicta, więc zaczynam działania na dwa fronty. Nie powiem - fajnie przeczytać, że to akurat Gameta, oby to była dobra wróżba :)
-
Mimika - czy to oznacza, że decydujesz się na jajeczka mrożone? Ja niestety przez te 3 lata dużo przeszłam, ciąż, zaśniadów, itp, ale nigdy bez szczęśliwego zakończenia...:( Dziewczyny, zastanawiacie się kim są darczynie? Nie chodzi mi o podstawowe informacje o nich tylko to, czy to jest dobra osoba, czy bym ją polubiła i czy ona mnie...
-
czekam 3 lata na dziecko, więc poczekam i tych parę miesięcy na jajeczko :) ale czy jak to tyle trwa to mam brać tabletki normalnie i robić przerwy na miesiączkę? bo branie ich bez przerwy przez pół roku wydaje mi się jakieś dziwne...ehh chyba tam po prostu zadzwonię jutro i zapytam
-
Cześć Dziewczyny, Jestem nowa na forum, również będę przystępować do in vitro z KD. Mój problem to niskie AMH oraz prawdopodobnie jakieś obciążenie genetyczne, które powoduję, że nie zachodzę w zdrowe, prawidłowe ciąże. Zdecydowaliśmy się z M na Invicta. Moj gin na wizycie powiedział, że jeśli taka jest nasza decyzja ( a w zasadzie ją poparł) to mam teraz przyjmować tabletki antykoncepcyjne "ciurkiem" aż nie będzie komórki dla mnie. I teraz jak już ochłonęłam po wizycie zaczęłam myśleć co oznacza "ciurkiem" tzn żeby nie robić przerw na miesiączkę? Miała któraś z Was takie zalecenie?