Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Baleboste

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Baleboste

  1. ja progesteron w postaci luteiny - duże dawki 3x2 dziennie dopochwowo, ale od kiedy dokładnie niestety nie pamietam, na tydzien przed transferem zaczynałam może
  2. ja miałam 2 dawczynie - od pierwszej 8 komórek, 10 komórek od drugiej. Teraz są ograniczenia związane z liczbą zapłodnionych komórek. Natomiast tak było i tak pewnie wciąż jest, że w jednej symulacji jedna dawczyni obsługuje ze 2-3 biorczynie.
  3. Gościu, ja z 8 komórek i b.dobrego nasienia mężą raz otrzymałam 1 blastocyste 5-dniowa, innym razem z 10 kom otrzymałam 3 blastocysty 5-dniowe. Wiec patrzac na te liczby teoretycznie z 6 nie powinno mi sie nic udać, ALE komórka komórce nierówna i nie ma co tego porównywać. 6 komórek to przy obecnych przepisach b.dobra liczba.
  4. Oczywiscie, ze można normalnie karmić piersią , jedno nie ma z drugim nic wspólnego :)
  5. AnkaP - gratulacje!!!! wspaniałe wiadomości! życzę aby Maleństwo się pięknie chowało
  6. Dziewczyny, ja czekam na te Wasze sukcesy i będę tu wchodzić póki każda nie napisze, że jest dobrze. Rzadko piszę bo u mnie nic nowego, brzuch rośnie i póki co wszystko jest prawidłowo. Gabi a czy Ty wszystkie nieudane transfery miałaś z komórek tej samej dawczyni?
  7. Bo pewnie nikt nic nie wie w temacie :) Dziewczynom, które szykują sie do KD proponuję po prostu podzwonić po klinikach - tam powinnyście uzyskać informacje z pierwszej ręki. Ja będę się zgłaszała po moje pozostałe zarodki w przyszłosci i do tego czasu wiele się moze zmienić, ale też jestem ciekawa jak to teraz wygląda
  8. chyba w invimed w Warszawie i Gameta Łódź
  9. A ja miałam nieudany transfer z embryo glue a udany bez, więc chyba to jednak inne czynniki decydują :/
  10. Marynia, z tym TSH to idz do endokrynologa, bo wg mojej lekarki powinno być koło 1 żeby łatwo zajść w ciążę, niezależnie czy z in vitro czy naturalnie, ale in vitro szczególnie
  11. Lilka - pomyliłam się pisząc - 3 tygodnie-1 miesiąc - tyle czekałam :) Marynia, ja w dzień transferu miałam wolne, potem normalnie pracowałam, ale nie mam męczącej pracy. Nie wyobrażam sobie jakbym siedziała w domu i non stop o tym myślała i tak wydawało mi się, że miałam za dużo czasu na myślenie i przeczesywanie internetu w poszukiwaniu oznak/objawów powodzenia
  12. Lilka, Ja czekałam na dawczynie ( miałam 2) na każdą ok 3 miesiąca
  13. Lilko, ja robiłam procedurę w Gameta Rzgów k/Łodzi. Robiłam na świeżych oocytach, ale transfery były na mrożonych zarodkach. Ja jestem b.zadowolona z kliniki i lekarzy. Maryniu, pytasz o oddanie nasienia? :) jeśli tak to 2-3 dni wstrzemięźliwości, jeśli chodzi o transfer to on tam nie ma nic do roboty :)
  14. Aniu, co do moich transferów: pierwszy miałam w zasadzie bez leków - estrofem i luteina, no i kwas foliowy. Żadnych zastrzyków, encortonu. Nie udało się, ale nie wiem czy przez to, czy przez to, że miałam wtedy niestwierdzoną lekką niedoczynność tarczycy ( TSH 2,8) czy to, że nie miałam rysy na endometrium. przy drugim miałam estrofem, kwas, fol luteina, clexane, encorton, acard, jod od endokrynolożki i obniżone TSH (ok. 1) i leki na tarczyce, które biore cały czas. Dodatkowo miałam własnie histeroskopie i rysę endometrium w cyklu poprzedzającym transfer. co do klasy zarodków to jej nie znam - za pierwszym razem, wiem że był "bardzo ładny" a za drugim "na piątkę" :) jeśli chodzi o samą ciąże - jest super, w pierwszym trymestrze miałam mdłości i gorsze dni, ale nie było tragedii, w drugim trymestrze mam mnóstwo energii i gdyby nie rosnący brzuch to mogłabym zapomnieć o tym, że jestem w ciąży i tfu,tfu, oby wszystko było dobrze do końca :) mam nadzieję, że mój przypadek do czegoś tu się Wam przyda, trzymam kciuki!
  15. a co do wyboru dawczyni - ja za pierwszym razem zgłosiłam się do innej kliniki niż ta z której ostatecznie skorzystałam, ale rozpisałam się co do wymogów na całą stronę, łącznie z preferowanym kierunkiem studiów hahaha przy drugiej dawczyni już moje wymagania zmalały ( nie udało się)ale pozostała kwestia wyglądu za trzecim razem to lekarz prowadzący musiał wybrać za mnie bo mi już było wszystko jedno, miałam tym jeden wymóg - miała być skuteczna ( i się udało, a co z tego wyjdzie to się okaże za parę miesięcy :P )
  16. Ja Clexane brałam jeszcze przez kilka tygodni po udanym transferze, 2 lub - niestety nie pamietam dokładnie, napewno jeszcze po usg serduszkowym jakiś czas i też mi się robiły siniaki :) to jest lek przeciwzakrzepowy, ale po co on nam tak do końca nie wiem :) a endo 8mm to wcale nie jest złe endo - ja takie miałam jak się udało, 10mm miałam jak się nie udało, nie ma 100 proc.przepisu na sukces :)
  17. jeśli miałaś dużo zabiegów to może histeroskopia jest dobrym pomysłem a w każdym razie wartym przedyskutowania z lekarzem...ja własnie po histero miałam w nastepnym cyklu udany transfer, ale każdy przypadek jest inny
  18. Anamix, a próbowałaś z histeroskopią i scratchingiem endometrium?
  19. Hej Dziewczyny, Jakiś czas mnie tu nie było. U nas wszystko dobrze - 18 tydzień, czekamy na usg połówkowe. Co do liczby oocytów - a to nie jest tak teraz wg ustawy,że i tak nie zapładniają więcej niż 4 komórki? Ja miałam komórek dawczyni 10 jeśli dobrze pamiętam i mam z nich 3 blastusie, z czego jeden rośnie w brzuchu. Statystycznie 4 czy 3 wyglądają słabiej, ale to jest przecież loteria. 26 latka brzmi super, ja chciałam koniecznie żeby była młoda i młodsza ode mnie
  20. Dziewczynki, Ja również składam Wam najcieplejsze życzenia świąteczne. Czego Wam życzę ( i sobie) mówić nie trzeba, wszystkie mamy takie same marzenia. I pamiętajcie, że nie może być tak,że ciągle jest źle, po deszczu zawsze wychodzi słońce i nigdy nie można się poddawać. Ściskam Was mocno i czekam na same dobre wieści
  21. Koala, my się staraliśmy - różnymi sposobami - 3 lata, nie można się poddawać
  22. 14 500 procedura, leki to kwestia kilkuset złotych wszystko razem, ale jesli masz np lekarza znajomego, który może Ci coś przepisać na ryczałt to wtedy na prawdę wychodzi niedrogo.
  23. Agatkaam, Ja też mam złą opinię o Invicta, program KD jest tam bardzo słaby. Nie polecam. Skąd jesteś? Ja mogę polecić Gametę Rzgów - nie wiem na ile to szczęście na ile klinika, ale dzięki nim jestem w 4 miesiącu ciąży. To był drugi transfer, mamy jeszcze 2 mrozaki. Wszystko odbyło się wciągu pół roku od pierwszej wizyty.
  24. MamoAntka, to jesteśmy na podobnym etapie - ja w 15 tygodniu. Na kiedy masz termin?
  25. :) Wiedziałam, że z Małą będzie dobrze. Wcześniaki są super silnymi dzieciaczkami, fajnie, że jesteście już w domu :) Dziewczyny, trzymam kciuki za kolejne dobre wieści, bo dawno tu nie było nowych ciąż! MiMama,jak tam beta? Rośnie pięknie? :) z takim wynikiem startowym nie może być inaczej! Mamo Antka, co u Ciebie?
×