Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kate80.9

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dietę wprowadzam powoli. Zależy mi nie tylko na redukcji wagi ale też na zmianie nawyków żywieniowych i w ogóle chce lepiej - czyli zdrowiej i aktywniej - żyć. Mam 28 lat, pochodzę z cetralnej Polski. Mieszkam w małej miejscowości, niedaleko duuuużego miasta. Pracuję i niestety mam siedzącą pracę (biuro od 8 do 17). Nie mam dzieci ani nie jestem w stałym związku, ani jakimkolwiek innym związku. Zawsze byłam "okrągła" głównie za sprawą dbającej o mnie mocno babci. To ona mnie wychowywała, a że wychodziła z założenia, że człowiek szczęśliwy to człowiek najedzony, jedzenie zawsze było dla mnie "istotne". Przerobiłam już chyba wszystkie możliwe diety, na tyuch dziwnych albo monoskładnikowych zawsze padam (wymiekam po 3 dniach albo łapię efekt jo-jo) więc tym razem postawiłam na najprostsza z możliwych: MŻ + zasada1200 kcal, 5 posiłków dziennie o mniej więcej stałych porach (3 duże + 2 przegryzki), dużo nabiału, żadnych owoców po 16 (z owoców które jem to przede wszystkim: kiwi,jabłka, grejfruty), staram się nie jeść na kolację węglowodanów. Sport: zapisałam się na na aquaaerobic (2 razy w tygodniu) i na fitness: zajęcia z płaskiego brzucha (raz w tygodniu) dodatkowo w weekend na fat burning i abt (wychodzi nieregularnie bo różnie u mniez czasem). Moją zmora są wieczory - wtedy podjadam i słodycze. No to chyba tyle o mnie w skrócie... ależ się rozpisałam :P
  2. Miło mi, że mogę podietowac z Wami. Potrzebuje motywacji, wsparcia, wiary w to, że wreszcie zrobie porzadek z tym jak jem, co jem i ile jem. Na bliskich nie mam co liczyć za bardzo. Moja matka jest szczupła, piękna i ma wokół siebie wianuszek adoratorów. Rodzeństwa nie mam, ojciec nie zyje. Brakuje mi silnej woli i wiary we własne siły. Dwa lata temu rozstałam się z facetem w mało sympatyczny sposób. Kochałam go bardzo a on mnie wymienił na lepszy a przynajmniej dużo szczuplejszy model. Zostały mi po tym nie tylko nadprogramowe kilogramy ale i koszmarny dół, który zarzerałam bardzo długo. Dziś jestem sama i mam silną potrzebę zmiany swojego zycia. Nie mam moze jakoś kosmicznie dużo do zrzucenia ale tłuszczyk bardzo nieładnie "rozkłada się" na moim ciele dlatego wydaje się dużo tęższa niżby waga na to wskazywała, do tego mam bardzo masywny, nabity dół (biodra, uda). Muszę coś z tym zrobić...
  3. Hej dziewczyny, czy moge dołaczyć? Byłam na innym topiku ale topik padł a ja dalej się staram. Czytam was od dłuższego czasu i się inspiruje :) Mam 168 cm i niestety więcej kg niż by na to nik wskazywał. W poniedziałek waga pokazała 83 :(
×