Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

knika

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez knika

  1. faktycznie cisza więc muszę coś jednak napisać :) My mamy ostatnio kiepski okres- mały przeziębiony i marudny bardzo, ciągle jak nie śpi to chce być na rękach noszony. Dobrze, że jednak większą część przesypia :)
  2. wazka szybko wracaj do zdrowia. U mnie w domu mąż tez chodził kaszlacy i psikający i wyrzuciłam go nawet do drugiego pokoju kilka dni temu ale to chyba nie pomogło bo Antek też ma katarek i w nocy nie mógł spać- jestem wykończona. Czasami tez tak jakby kaszle ale to nie wiem czy od śliny, której jest nadprodukcja czy jest chory! Posmarowałam nosek maścią majerankową i do noska woda morska, zobaczymy czy coś pomoże.
  3. mamucha tez tak robię mleko, najpierw woda o odpowiedniej temp a później mleko :) mój jak jest za ciepłe to krzyczy w niebogosy a jak jest zimne to mu nie przeszkadza. Tak więc dalej jestem wkurzona i na obiad gotuję zupę kalafiorową, mój mąż nie znosi zup a ja uwielbiam i na złość będzie zupa i niech spróbuje nie zjeść!!!
  4. A Antoś dzisiaj ma jakiegoś śpiocha, obudził się o 8 zjadł i jak zasnął tak do tej pory się nie obudził
  5. A mój jest najbardziej szczęśliwy, gdy mamusia robi z siebie wariatkę :) czym więcej dzienych min i odgłosów tym lepiej. Dziewczyny ale się dzisiaj w nocy wkurzyłam!!! Do tej pory butelki na noc szykował mój mąż a ja spokojnie sobie z maluchem zasypiałam. Dzisiaj budzę się koło 2 patrzę a tu nie mam butelek na półce. Budzę męża i się pytam gdzie jest jedzenie dla małego, a on że zapomniał!!!! Jak można o tym zapomnieć!!!! Awantura o 2 w nocy , dobrze, że Antoś się nie obudził. A najlepsze, że te butelki nie były nawet wymyte i wyparzone , więc o 2 w nocy to robiłam bo jak chciał zrobić to mu powiedziałam żeby spier***ał . Cały czas mnie nerwy trzymają i nie odzywam się do niego!!
  6. mamucha jak to nawet wole nie wiedzieć co myśli o mnie moja teściowa, bo co ja sądzę o niej to ona wie bo jej to wyrzuciłam co myślę o kobietach, które zostawiają małe dziecko i wybierają faceta
  7. wazka jak już teście są to uciekaj stąd i ładnie się zajmij to może nie będziesz najgorsza jak na przykład ja według mojej teściowej ;)
  8. Dzisiaj dziwną mieliśmy noc, bo Maluch obudził mi się koł 3 i płacz i nie wiadomo czemu bo to nie był czas karmienia. Ale mamy już na niego sposób- wystarczy jedna kropelka kropli na kolki i jest cisza. Antek nie ma kolek, ale jedna kropla wystarczy żeby go uspokoić- mąż twierdzi, że płacze bo mu się chce coś słodkiego i dlatego kropelka pomaga :) Co do herbatek to też daję hipp raz dziennie bo mały raczej nie chce nic oprócz mleka pić i jeszcze nigdy nie mieliśmy problemu z kupką- jest codziennie i to tak od urodzenia.
  9. ka85 to szkoda, że nie masz możliwości kupienia hipp bo tam jest takie specjalne mleko comfort, które ułatwia wypróżnianie i pomaga gdy maluch ma wzdęcia.
  10. aha miałam zjeść tylko jednego pączka ale przyszła mama i poszłyśmy jeszcze po jednym sobie kupić- teraz jestem zła bo miałam schudnąć do chrzcin a czasu mam coraz mniej!!! ale za to zaliczyłam solarium bo przez rok miałam na nie embargo, a teraz to tylko tyle żeby tak blado na chrzcie smyka nie wyglądać :)
  11. madziolek ja od pierwszego dnia życia mojego malucha podaję hipp i raczej obywa się bez problemów- kupka jest codziennie i brzuszek nie boli, ale mój też ulewa tylko ostatnio jakby mniej.
  12. madziołek a na jakie mleko zmieniasz? I sama zmieniasz czy w porozumieniu z lekarzem?
  13. Maluch mi się dzisiaj buntuje i spi po kilka minut. Juz nawet próbowałam go na rękach uśpić bo mam kupę roboty, a on się do mnie zawadiacko śmieje.
  14. Witam :) też tak mam, że jak mam wydać na ciuszek dla Małego to się nawet nie zastanawiam :) chyba smyk się budzi więc uciekam go wyściskać
  15. Kwiaty- już nie pamiętam kiedy dostałam ostatni raz. A przy okazji, dziewczyny dostałyście coś od facetów za urodzenie maluchów? Bo ja to się niczego nie doczekałam :(
  16. ka85 jeżeli masz na myśli piłkę nożną to i owszem, a dokładniej to nie mam wyboru bo mi mąż nie pozwoli przełączyć :)
  17. wazka ogarniesz tego smartfona ale początki mogą być ciężkie, wiem to po sobie. Nie zapomnę jak dzień przed porodem kurier przywiózł mi właśnie smartfona i do szpitala wzięłam już nowy tel. jak ja klnęłam i w ogóle nie odbieralam tel bo za dużo nerwów mnie to kosztowało i nieraz miałam ochotę rzucić nim o ścianę :) Maluch mój wykąpany, najedzony (170 ml wciągnął) i ładnie leży koło nas na boczku, który mu nie pasuje ale jakoś się nie buntuje. Antek też ma problem z ciuszkami, bo jak się urodził to miał od razu 61 cm a teraz nawet niektóre ciuszki na 68 już za krótkie. No właśnie tylko za krótkie to na szerokość to są za szerokie, bo szkrab tylko na buzi jest okrągły a brzuszek ma raczej chudziutki. Ciekawe jaki będzie duży bo ja mam 177 cm a mąż 192 :)
  18. no to kolejna wzruszająca refleksja, mówię poważnie i fajnie się to wszystko czyta :) Creamyful jakoś nigdy nie liczyłam ile mały śpi bo to jest różnie w dzień, wiem tylko , że w nocy budzi się raz koło 3-4 na jedzenie a kolejne już koło 8-9 rano. W dzień nieraz ma tylko takie drzemki po kilkanaście minut a nieraz zaśnie i śpi ze 2 godziny. Ja się tylko cieszę, że nie mamy problemu z zasypianiem, po prostu lezy sobie koło mnie na kanapie, a za chwilkę już sobie śpi i tylko wieczorem domaga się trochę noszenia ale wtedy jest już tatuś no i niech nosi :) Marien jak tam głowka malucha bo mnie coraz bardziej zaczyna martwić to, że główka jest z jednej strony bardziej płaska a Antoś coraz bardziej się buntuje jak go przekładam i sam się przekręca na swoją stronę. chyba jak będę za 2 tyg na szczepieniu to zapytam się lekarki jak ona to widzi.
  19. ka85 mój zjada jakieś 140-160 ml co 4 h i tylko w nocy robi sobie dłuższe przerwy. Ja juz uciekam do łóżka bo dzisiaj mieliśmy wczesną pobudkę przed poranną wizytą u lekarza. Spokojnej nocy :)
  20. U nas też już po kąpaniu i Antek ogląda M jak miłość z mamusią oczywiście, a tatuś sprząta kuchnię( później czeka mnie poprawka tego sprzątania ;) ) No i dzisiaj w końcu udało mi się wyrwać na solarium, na 5 minut tylko ale od czegoś trzeba zacząć
  21. Ja musze tak jam mamucha przyznać się, że moja miłość do synka przyszła z czasem. Na początku jak mi pokazali małego po wyjęciu z brzucha to nie poczułam nic, cały czas czułam, że moje dziecko jest jeszcze we mnie- głupie nie? ale tak czułam i jeszcze przez jakieś dwa dni po cc gdy leżałam na sali pooperacyjnej to czekałam na ruchy płodu w moim brzuchu jakby nie dowierzając - może to przez cc, może po naturalnym porodzie jakoś bardziej do psychiki kobiety dociera, że została już matką. A później podobnie jak u mamuchy kolejne stresy, ciągłe sprawdzanie czy mały oddycha- 3 noce w szpitalu nie spałam bo ciągle sprawdzałam, a jak Antoś za mocno zasnął to próbowałam go obudzić żeby mieć pewność czy żyje- straszny to był okres ja sobie teraz przypominam. Do dzisiaj zostało mi z tego jedno, że lubię jak mały spi ze smoczkiem bo on nim ciągle rusza a ja tylko spojrzę i mam pewność, że na pewno oddycha. A tak w ogóle to byłam u lekarza i chcieli mi wcisnąć jakiś lek, że niby jakiś stan zapalny jest, ale poprosiłam o jeszcze jedno skierowanie na badania moczu, może będą lepsze, bo bez sensu od razu leki jak po małym nie widać żeby coś się złego działo
  22. ka85 a co ten szkrab takiego wyprawia, że jest nieznośny :) ja też uwielbiam mojego synka, ale na początku było ciężko a najgorzej w szpitalu po porodzie, miałam jakieś takie dziwne nastroje i do końca nie umiałam nazwać swoich uczuć. a najgorsze, że nie możesz tego nikomu powiedzieć bo przecież w Polsce pokutuje stereotyp matki polki i od razu by cię zjedli. Więc leżałam w tym szpitalu, hormony mi szalały, nie umiałam nazwać swoich uczuć i zastanawiałam się czy jestem dobrą matką. Teraz to wszytko wydaje się śmieszne bo przecież Antoś jest całym moim życiem, ale jescze te 11 tygodni temu nie było mi do śmiechu.
  23. ale czytania :) Wazka nie wiem co z tymi ciuszkami, a juz mi się uzbierało trochę tych za małych. Ja już nie planuję więcej potomków, ale kiedyś ktoś mi przepowiedział 2 synów :) Chociaż jak sie tam mocniej zastanowić, to czasami z moim mężem czuję się jakbym miała juz dwójkę ;) ka85 mój nadal zaciska piąstki a w kapieli to czasami nie ma szans żeby mu rączki umyć. A w ogóle to dzisiaj tez miałam korepetycje bo mi się spodobało
  24. ka85 mój tez dostał taką szorską bródkę z jakimiś wypryskami, ale to chyba od tego, że ciągle ma tam mokro, na noc smaruję kremem oilatum i rano zawsze jest lepiej. Ja w całym mieszkaniu nie mam ani jednej firany, przed moim blokiem jest tylko plac zabaw i nikt mi nie zagląda więc rolety wystarczą. a co do chodzenia nago to ja raczej nie praktykuję no chyba, że czegoś zapomnę jak się rano ubieram to wtedy biegnę w negliżu z łazienki do pokoju. ża to mój mąż uwielbiał chodzić nago i nago spać, ale teraz jak jest Antek to jakoś tego nie robi, chyba uważa, że przy dziecku już nie wypada :)
  25. ja tak jak pisałam wcześniej na noc pajacyki a na dzień body z krótkim rękawkiem, bluzeczka i półśpiochy. No i w dzień często bluzka jest zmieniana bo ciągle mokra. Czawką to się wcale nie przejmuję, bo mojemu tak zostało jeszcze z okresu płodowego, brzuch mi skakał po kilka razy dziennie i do dzisiaj mały tak ma- dzień bez czkawki dniem straconym :) ale nic z tym nie robię, bo czytałam, że to bardziej męczy rodzica patrzącego na dziecko niż malucha, po jakiś 10-15 min sama przechodzi. Dzisiaj zrobiłam tak jak senioritka radziła, czyli najpierw oliwka, później wyczesywanie i dopiero kąpiel i powiem Wam, że po ciemieniuszce prawie śladu nie ma, jutro zabieg powtórzę i pewnie będzie po problemie. Ciekawe tylko czy raz zwalczona ciemieniucha może powrócić?
×