Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kaczuszka99

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. no szkoda,po to wyposazenie muszę jechac prawie 100 km ,ale co tam przynajmiej będę miec wszystko od razu,ja juz się nastawiłam ze otworzę i planuję to na marzec najpozniej kwiecien,bo mnie ta kasa blokuje,trochę juz skombinowałam ale jeszcze za mało,dzis u nas cieplej i u siostry od razu więcej klientow,nie wszyscy kupuja,ale chociaz oglądają bo wtym styczniu to nawet oglądających miała bardzo mało.a tak trochę słonka się pokazało to i ludzie chętniej z domów powychodzili.muszę się zorientowac jak jest z tymi torebkami taki dodatek bylby wskazany
  2. agniesia rozmawiałam z tą babką i nie ma zadnych szans,zeby zeszła z ceny za wynajem,taką ma cenę i juz,innych lokali w poblizu nie ma,mimo wszystko chyba się zdecyduję na ten lokal bo srodek nie wymaga zadnego wkladu,ewentualnie jakies malowanie.znalazłam wyposazenie sklepu od pani,która zamkła jest duza lada,6 regałow,przymierzalnia dorzuca manekiny,wieszaki praktycznie to co miała dosyc sporo tego ceni 2,5 tysiąca-trochę duzo ale nic tanszego nie znalazłam.jesli się zdecyduję to odkupię bo itak musze kupic a nowe to pewnie jeszcze więcej wyniesie.powiedz mi czy w Wolce mozna zakupic torebki tzn wiem,ze są ale jaką ilosc trzeba zakupic,chcialam zakupic ale wolałabym nie miec 10 szt z jednego fasonu,tylko kupic z 10-15 ale roznych jest to mozliwe?
  3. Iwona nic z tego slusznie napisala,ze moze byc tez tak ze to Ci się nie uda,ja sama tez caly styczen spędzam w domu ze względu na pogodę jak widzę kilka dziewczyn mowi ze to zdecydowanie za mała kwota,byc moze mają wieksze doswiadczenie niz ja i większą wiedzę,nie sugeruj się tylko mną bo to,ze mi się udalo nie oznacza ze tobie tez sie uda,nie sądzę zeby Ci zle ktos zyczył,ja nie musiałam do tego dokładac ale utrzymywałam się z pensji męza i dlatego inwestowalam wszystko w towar,a nie wiem czy Ty masz się z czego utrzymywac chocby na początku,nie wiem juz jak Ci pomóc ale nie załamuj się,zawsze jest jakies wyjscie a moze dowiedz się w twoim miescie w centrum wspierania przedsiębiorczosci o niskoprocentowy kredyt to nie jest dotacja tylko pozyczka unas dziala to tak bierzesz 10 tys,oddajesz 12 tys.platne w ratach po 200 zl co miesiąc nie musisz brac 10 mozna pozyczyc mniej , wiem bo znajoma skorzystała miala na towar i nie odczuwa tak bardzo tej splaty,kiedy ma więcej kasy spłaca 2 raty naraz zeby szybciej ten kredyt spłacic,nie dostala dotacji bo u nas nie mozna wziąc dotacji na handel na targu,nie wiem jak jest u ciebie ale myslę,ze warto popytac.nie masz nic do stracenia do kwietnia jeszcze 2 miesiące amoze w ten sposób skombinujesz dodatkowe pieniądze,dziewczyny slusznie pisały ze warto pomyslec co zrobisz jak nie pojdzie tak jak bys chciala,moze masz rodzinę przyjaciól którzy Ci będą mogli pomóc w razie takiej potrzeby?musisz sobie to ze spokojem przemyslec,nawet osoba ktora ewentualnie moglaby cię zastąpic w razie choroby moze byc bardzo przydatna,nie wiem kochana co Ci jeszcze poradzic-widzę ze bardzo tego chcesz,więc działaj masz w koncu jeszcze czas.czasem uwagi innych osob pozwalają spojrzec na pewne sprawy od innej strony,to dobrze bo mozesz zawczasu pomyslec czy i wjaki sposób sobie poradzisz z problemami jesli cie one dopadną.
  4. hej.wiesz tam musisz wpisac od kiedy chcesz zaczac,ja jechalam na targ zaraz następnego dnia po zalozeniu dzialalnosci, numer konta podalam swoj z ktorego korzystam na co dzien,nie otwieralam innego.jesli się zdecydujesz będę trzymac kciuki,ale wiedz ze to naprawdę nie jest łatwa praca i wymaga nieraz poswięcen,fajnie ze zrobilas rozeznanie na rynku ile kto czego ma,zorientuj sie jeszcze co kto ma a czego jest malo
  5. marta ja nie mowię ze jest tak rózowo,napisalam ze ja tyle mialam pieniedzy na początek i się udalo,ale nie bralam utargu dla siebie tylko wciąz inwestowalam w towar,oplaty tez ponosilam bo musialam codziennie oplacac plac targowy 15-25 zl co w miesiącu dawalo kwotę okolo450- 500 zlotych plus tygodniowo stówę na paliwo zeby na te place dojechac,ito nie jest latwa praca,to tez warto podkreslic,wiele wyrzeczen mnie to kosztowalo ale dałam radę a iwona pisala ze ma okolo 4 tysiecy i do kwietnia jeszcze zdazy cos naskladac,więc i tak jest w lepszej sytuacji niz bylam ja,pozatym ja zaczynalam zimą a ona chce w kwietniu a to napewno lepszy czas niz teraz,nie powiedzialam nic z tych rzeczy pisalam tylko to co ja na wlasnej skorze doswiadczylam,okres zimowy dla handlujacych na rynkach nie jest taki lekki,zwlaszcza dlatego ze wiele dni zupelnie odpada w moim przypadku ten nieszczesny styczen. ja sądzę ze od czegos trzeba zacząc a ryzyko jest zawsze nawet majac w kieszeni ze 20 tysiecy prawda?ale oczywiscie iwona sama musi podjąc decyzję,strach to rzecz normalna, ja mam juz dzialalnosc a tez sie martwię czy ten sklep mi wypali ale jak sie nie zaryzykuje to się nigdy tego nie dowie,
  6. nie orientyję się dokladnie ale sądzę ze taniej niz w multi hurt,przeglądalam ich strony to nie trafilam na zaden ciuch ktory bylby tanszy niz w wolce, raczej drozsze mają wszystko.jedz sama i na miejscu sama ocenisz czy ci sie oplaci,ja mam do wolki 300 km i jezdzę a do ptaka 150 i nie jezdzę to chyba samo za siebie mowi,albo agniesia ptaka ma praktycznie pod nosem bo jest z LODZI a pisala na forum ,ze woli jezdzic tam,co masz do stracenia?raczej mozesz tylko na tym zyskac,ja dzis bede rozmawiac z pania co chce wynajac lokal czy zejdzie cos z tego czynszu,bo jak się dowiedzialam to wc tez tam nie ma tylko gdzies obok,to te 900 zl troche duzo mi się widzi, a iwona jak tam samopoczucie?pozdrawiam
  7. karolcia w jaworznie nie bylam,a co do tych ubran wiosennych to myslę ze z koncem lutego powinny juz byc teraz jeszcze wysprzedawją zimę,w niektorych boksach mozna dostac juz lzejsze ubranka
  8. iwona no bez przesady ot zwykla ludzka zyczliwosc,mnie nikt nie pomagal wszystkiego sama szukalam inie myslę ze skoro mi nikt nie pomogl to i ja nic nie powiem,kasy fiskalnej nie musisz miec dopiero jak przekroczysz 20 tysiecy obrotu w pierwszym roku to wtedy musisz kupic kasę,wieszaczki,manekiny w wolce kupisz naprawde tanio,wieszak okolo25-30 gr manekin na stojaku 50 zl,reklamowki 4 zl 200 sztuk, stojaki kosze i inne pierdolki tez są,wptaku ceny na sprzet bardzo wysokie.siostra rurki na caly sklep kupila w zwyklej hurtowni meblowej u nas na miejscu,placila 11 zl za 3 metry rury,po co przeplacac jak mąz ci ma ochotę pomoc to masz za pol darmo bo sam ci je poprzykręca do scian,zmontuje i gotowe,będzie dobrze ciesze się ze moglam sie na cos przydac i ze to forum troszkę odzylo i nikt nikogo nie haczy o to ze podal namiar albo cokolwiek,po to jest to forum zeby sobie pomagac,powiem ci ze sama chetnie tu wchodzę ajak juz uda mi się ruszyc to napewno napiszę,trzymajcie się cieplo powodzonka!!!
  9. do ania ja domawiam towar w hurtowni zephyr,karolcia napisala jej stronę,maja w ofercie tez towar polski.karolcia w Wolce dostaniesz te ubrania bo ten multihurt to wlasnie z wolki jest,tam jest wiele boksow a niektore sprzedają przez internet,mimo wszysko najkorzystniejsze ceny uzyskasz na miejscu,mowię z wlasnego doswiadczenia.ajesli chodzi o koszty otwarcia sklepu jak pytal ktos wyzej to ja jeszcze nie otwarlam,wiec nie pomogę,ale siostra sklep wyposazyla w system rurowo-kulowy za mniej wiecej 400 zlotych a ma sklep 3o metrow,a ma rurek bardzo duzo i mnostwo wieszakow.
  10. do iwona,pewnie ze pomogę na ile tylko mogę,najpierw musisz zalozyc firmę zrobisz to w urzedzie gminy wypisujesz jeden kwitek nazwa firmy i tak dalej,do zadnych innych urzedow nie chodzisz bo urzad gminy zalatwi resztę,zostaniesz zgloszona do zusu i numer regon rowniez ci nadają,u mnie pani z urzedu byla tak mila ze od razu mi wydrukowala ten kwitek ze wrazie konntroli mam go zawsze przy sobie,takze samo zalozenie firmy to drobnostka,tez mnie przerazalo to czy ogarnę te papierki ale naprawde to zalatwisz w jeden dzien,do tego księgowa ktora ci poprowadzi ksiegowosc ja place 80 zl jestem na ryczalcie,co miesiąc jej zanoszę miesieczny utarg i ona sie tym zajmuje.jak trafisz na dobrą mozesz wypytac ją o wszystko wiadomo ze jako nowa osoba masz prawo niczego nie wiedziec,ze mną bylo podobnie.reszta wyjdzie w praniu...co do kwoty ktorą dysponujesz ja mialam tylko 3 tysiące i sie udalo,kupilam na początek troche dzieciaka i damskiej odziezy moze z 30-40 sztuk,jakies legginsy,bieliznę,i tak bylam zdiwiona ze za tą kwotę tyle towaru przywiozlam he he ale z Wolki tam najtaniej.i tak ruszylam na początek to co zarobilam dalej wkladalam w towar rzeby poszerzyc ofertę.zusu zaplacisz okolo 400 zlotych co miesiąc,gdybys miala jakies pytania pisz,i więcej odwagi kokosow ztego nie ma ale nie jest zle,chcesz handlowac na jednym rynku?czy codzien gdzie indziej? z jakiego rejonu jestes?
  11. agniesia z utargami na rynku jest przeroznie,ja zaczynalam w lutym ale w marcu odczulam wyrazną roznice w utargach,mialam niewiele towaru a sprzedawalo sie wszystko,najlepsze mialam soboty czasem i ponad tysiąc,a wtygodniu roznie 300-800 zl,zepsulo się to jesienią ze względow pogodowych glównie,plus wtym ze codzien bylam z moim towarem gdzie indziej,tylko wysilek ogromny ale zawsze mozesz wyjechac tylko z czescią towaru,ja musze codzien wykladac wszystko co mam no i skladac a to sporo roboty jak na jedną osobe,moja siostra tez wyjezdza na rynki bierze czesc towaru ze sklepu i jedzie zawsze cos sie sprzeda,z reguly to co na sklepie zalegalo!ajak juz jedzie ze mną to zawsze i mi przy okazji pomoze,i tak sobie nawzajem pomagamy,czasami siostra na rynku ma lepszy utarg niz w sklepie a przy okazji opatrzonego towaru się pozbywa.zawsze warto sprobowac co nie?jesli mam ci doradzic to sprobuj w marcu bo teraz to ja tez się nie ruszam,chyba ze jest ladna pogoda
  12. do karolcia,wiesz ta hurtownia multihurt to droga hurtownia,owszem oni ci wysla towar ale jak dla mnie ich ceny są zbyt wysokie,np ta sama bluzka w wolce jest tansza o okolo 8-10 zl.ceny dzinsow są przerozne od tanszych po okolo 20 zl do drozszych,to się nie da tak dokladnie odpowiedziec co po ile jest,bo kazdy handluje czym innym.dla przykladu ja kupuje np majtki w cenie 1,50 za szt sprzedaje po 3 zl i nikt nie wydziwia ze drogo a wybor naprawde ogromny zarowno ciuchow jak i bielizny,są tez hale w ktorych kupisz kosmetyki bizuterie,ostatnio znajoma zakupila odjechane lakiery do paznokci po 1,5 sprzedaje je po 4 zl i tak ze wszystkim,,ja ci radzę jechac osobiscie i samemu sobie obejrzec,napewno znajdziesz towar ktory cie zainteresuje,zresztą czy ja czy agniesia tam sie zaopatrujemy i sądzimy ze tam jest najtaniej a napewno taniej jak gdzie indziej,wybierz sie i juz pozdrawiam,acha jak mi czegos braknie na gwalt np bielizny to domawiam z hurtowni w wolce przez internet ale innej za przesylke place 20 zl a ceny towaru są najwyzej drozsze o zlotowke,a nie o 7 czy 8 a skarpetki czy staniki raczej w tej samej cenie co i w wolce.maja swoją stronę internetową
  13. do marta 1902,dziękuję bardzo za to ze słuzysz pomocą,wiem ze masz 3 sklepy wyczytalam to na forum,super ze dzialasz najgorzej stac w miejscu,powiedz mi czy Ty handlujesz tanią bielizną?kojarze ze raczej tak bo ja wlasnie chce sie skupic na tej tanszej,bynajmiej taka mi schodziła na rynku,biustonosze push-up sprzedawalam po 10 -12 zl,maksymalnie 15.i wlasnie duzo schodzilo mi tych duzych rozmiarow d,dd itd.niby zwylky staniczek za 12 zl a klientka usmiechnięta odchodziła i zadowolona jak to mowią mała rzecz a cieszy.bylam pytac o lokal w srodku bardzo schludnie,czysto czynsz 900 zl lokalizacja mysle ze dobra bo to prawie samo centrum masa ludzi tamtędy przechodzi ale minusem jest brak ogrzewania i zaplecza.muszę to przemyslec na rynkach zimno to standard ale klient w sklepie nie przymierzy nic w zimnicy prawda?byl jeszcze jeden lokal wiekszy ale juz niestety wynajęty.nie wiem jak rozwiązac problem z tym ogrzewaniem butla z gazem?to chyba straszna wilgoc wyjdzie jak myslisz?
  14. agniesiu własnie takich ludzi jak ty brakuje na tym forum he myslisz tak jak i ja to zabawne ale i bardzo miłe.nie uwierzysz ale ja handluję takim samym asortymentem,troche dzieciaka,bielizny,odziezy itp tylko ze nie mam sklepu a handluję na rynkach.jest to bardzo cięzka praca bo ja sama rozkladam 3 namioty plus stoly i towar.trzeba się niezle uszarpac i nie ukrywam ,ze to juz odbilo sie na moim zdrowiu echh zwłaszcza na kregoslupie.moj mąz namawia mnie zebym zakonczyla ten interes bo jest to dla mnie za ciezka praca,pomaga mi jak tylko moze i wtedy jest o wiele lzej.ja zaczynalam od 3 tysięcy zlotych to bylo bardzo malo ale i za te kwotę w wolce bardzo dobrze sie zaopatrzylam oczywiscie jak na poczatek i utargi mialam nie jeden raz lepsze niz teraz kiedy mam juz o wiele wiecej towaru i o wiele większy wybór.więc wniosek taki ze nie trzeba miec niewiadomo ile pieniedzy na start,plusem jest ruszac za swoje bo jak nie wypali to straci sie swoje pieniadze ale przynajmiej nie trzeba splacac długów.no to tak w skrócie wygląda ta moja historia i powiem wam,ze trzeba wierzyc w siebie mi tez wszyscy mowili,ze ztymi 3 tysiacami to sie utopie na starcie a jednak tak sie nie stalo,często dowozilam towaru dodam ze na rynku sprzedaje sie raczej tani towar,wszystkie pieniadze ktore zarobilam inwestowalam w towar i dzis mam tego towaru juz sporo tylko moj problem tkwi w tym ze przy takiej pogodzie jaką mamy ja nie mogę się wybierac na rynek,bo albo mi towar porywa,albo nie zdąze schowac i moknie,albo zwyczajnie jak pada i wieje to ludzie nie przychodzą.stąd pomysl ze sklepem bo dla mnie styczen to czas przymusowego urlopu z wyzej wymienionych przyczyn,no i utarg nie jadę więc go nie ma,mam nadzieję ze zrozumiałas mnie bo się strasznie rozpisalam ale chcialam ci to naswietlic tak mniej wiecej.zawsze moglabym czesc towaru zwyczajnie przerzucic do sklepu a te pieniązki ktore odlozylam przeznaczyc na samą bieliznę.oj glowa pęka he he od tych mysli,nie dawają mi odporu,dziękuję ci za odpowiedz ajak tam u ciebie ruch?
  15. agniesia jaki ty prowadzisz sklep?bielizna u ciebie to dodatek tak?ja wiem ze az tak duzej kasiory na te bieliznę nie trzeba ale na chwilę obecna posiadam moze okolo 5 ciu tysięcy,ajuz wstępnie podliczyłam co chciałabym kupic i wyszło mi ze tak conajmiej 7-8 tysięcy na to potrzebuję ech... z jakiej częsci polski jestes? ja niedaleko Wrocłąwia mieszkam,tak mnie korci ,ze ostatnio tylko o tym sklepie myslę,umnie jest duzo babeczek z wielkimi piersiami,sądzę ze zapotrzebowanie na tego typu bielizne by bylo,pozatym na chwilę obecną w tej miejscowosci nie ma ani jednego sklepu odziezowego czy z chocby skarpetkami,tylko takie male stragany czasem stoją.krolują lumpeksy az cztery, a ludzie narzekają ze nie ma nawet gdzie zwykłej bluzeczki czy stanika kupic,co o tym sądzisz?moze to nie glupie moze mogloby się udac?nie jest to wielka miescina,ale są bloki,szkola itd,jest pewien lokal czynsz 900 zl okolo 35 metrów ,dosyc zadbany butik a moze by tam taką mieszankę otworzyc trochę odziezy,dzieciaka,bielizny?wczesniej bylo cos takiego tylko ta pani zamkla z uwagi na problemy ze zdrowiem,sama nie wiem co otym myslec,itak juz miesiąc debatuje jak tylko ten lokal się zwolnil he i z siostrą gadam,no ale prawda taka ze jak sie nie zaryzykuje to sie wiedziec nie będzie,napisz kochana co ty otym myslisz.
×