Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sista83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sista83

  1. a z tymi kg az tak się nie przejmujcie : pozwalajcie sobie na cos niecos ale jesc proszę zdrowo bez fastow .. ja miałam 18 kg normalne i jakies 3 kg zatrzymywania wody wg mnie .. i z waga porodowa 86 to wczoraj wazylam 72 ... a przed ciaza miałam 65 a na slubie 62 .. i jak tak dalej mala będzie mnie gonic biegiem wszędzie to dojde do tego 62 szybko cos czuje ..ale nie chce az tak szybko bo skora flak . niech sobie idzie powoli już al. idzie ...chce cwiczyc cos ..ale pierwsze polog się konczy za 3 tyg a dwa : mala mi da czas ? moi rodzice wpadna chyba 3.05 do nas to cos ze sobą porobię może .. i mysle niekiedy o obcięciu włosów bo jak tu mieć czas na pielegnacje z takimi długimi ? może za tdyzien będę lepiej zoorganizowana . potrzebuje tez wyjść na zakupy ale to może za 2-3 tyg .. bo brakuje mi bielizny wszystko takie zużyte . co do ubieraia się w ciazY : ja smiagalam w leginsach i nadal w nich smigam : kupiłam sobie z 5 par zwykłych tylko zamiast M to L albo nizsze takie pod brzunio i super . :) w jeansy polowe wchodzę polowe jeszcze czeka ..ale po domu to getry . nie będę z mala wychodzila dokonca tego leku z domu bo się boje o nia a wieje jak diabli . jutro może jak będzie slonce to ja poweranduje - wiem wiem spacery sa zdrowe ale boje się z tym katarem . wlasnie wywietrzyłam pietro . poprasowlama jej pieluszki i pisze do was i luzuje się nieco . obiad mam z wczoraj . dziś chce jeszcze odkurzyć i pomyc podłogi : wczoraj mi cos tesciowa pomyla ale znow jest kurz . a maz jak mi cos głupio powie o tym myciu to mu powiem ze się scinam na krotko ...on kocha moje długie wlosy eheheh :) dziś o 11.40 będzie 3 tyg jak urodziłam Niniczka :) a za ok 30 min króliczek będzie chciał jesc .. już się wybudza nieco .
  2. jak cos pomyle to sorki ale czytam na szybko :) sosi : dziewczyny maja racje .. ja tez zawsze dom wzorowo prowadziłam ,obiad zrobiony , mezowi niespodzianki robiłam i było piko belllo a teraz ...wczoraj pierwszy raz po 3 tyg zrobiłam mu kanapki do pracy a od 3 tyg obiad zrobiłam może z 3 razy ? niby to rozumie i nie przeszkadza mu to ..ale oboje jesteśmy w szoku jak może być absorbujący dzidziuś. teraz na szybkości ( bozasnela ) będę prasowala jej pieluszki i rzeczy , pranie rozwieszalam na raty , góre wietrze i biegam sprawdzać czy spi w wozku czy krzyczy cos znow .. bo od rana mi się darla . mowie mezowi jak wrócisz z pracy to ja wlosy umyje .. mam długie i zabieg trwa ok 40 min z suszeniem bez maskowania etc .. a on mi jak ci zasnie to możesz umyc nie ? no to wysmialam go ..niekiedy nie mam jak sniadania sobie zrobić albo się wysrac a on mi mowi o 40 min suszenia ? spoko ...zostanie z nia na caly dzień to skuma . ogolnie pomaga mi nie mogę powiedzieć ale nie myśli niekiedy .. co do smoka : my mamy 4 ... 1 jej super pasuje , dwa inne w razie wojny mogą być ale szalu nie ma . ale może dlatego pasuje jej smok bo ja przez nakładki karmie i ona myśli ze jej cos poleci ? katar sciagam nadal : ale dziś np. frida sila własnych pluc a w nocy szedł odkurzacz raz . oby szybko minelo . w nocy obudzila się tylko o 1 i o i 5 ..szok . ale za to dziennie z godzine krzyczy o niewiadomo co ;;;;(((((( czkawka jak była tak jest ..
  3. mlo i inne kochane to do odkurzacza nazywa się katarek aspirator , jedna czescia do dziurki na pare sekundek i druga do rury i na mini moc i ciagnie , robiłam jej może od wczoraj ze 3 razy i poszlo tego sporo . raz mala krzyczy raz leze spokojnie . ustami tym nose frida tez ciagne ustami ale mniej leci . tez miałam opory i maz tez tym do odkuzacza ale zdrowie młodej ważniejsze żeby jej oskrzeli nie zalatwilo . usypiam wlasnie bujam na rekach nini a druga pisze heh. moja mama mnie dziś dobila ..o ten aspirator wlasnie zadzonilam ze jestem chora żeby dziecku odkurzaczem ciagnac ... i się poklocilysmy .
  4. noc ciezka .. mala mało spala i mama tez i tata tez :( katar meczyl , sciagalismy a mala dostawala szału . rano tez dala czadu teraz udaje ze spi ale kreci się non stop .. i bujac musze i miziac i takie tam :) o 10 mam karmienie znow o ile się ksiezna nie dopomni wcześniej : dostać kropelki musi do nosa i oczka jej umyc musze bo przy karmieniu o 7 dalo rade tylko pepuszka zrobić i pieluszke i paszki ( bo się odparzyly nam ) przyjdzie później do mnie tesciowa i się ciesze bo z mala niekiedy można cos sprzatac a niekiedy nie ma szans a czekaja na mnie podłogi do pomycia i prasowanie i cos na obiad pyknąć . czy dziś wyjdzie słonko wogole ? szaro buro jest buuu mlo co do tych skarpetek to .. lipa chyba na moja nie działa : wczoraj miała na noc skarpetki i otulona była a i tak czkawka pojawila się dwa razy . mloda się tak zlosci jak jej sciagamy ten katar ze szok..no ale mus to mus . dziewczyny w temacie chrzciny ; co musialyscie zalatwiac do koscioal ? jakies spotkania sa szkolenia czy cos ?
  5. asmana trzymam kciukasy , powodzenia :) u mnie pojutrze mija 3 tyg od porodu przeleciało jakby wczoraj ..
  6. malej kazal wyżej klasc na ten katar , kupiłam katarek do sciągania odkurzaczem i woda morska ma być .. i jaja bo pyta mnie jak karmie : mowie ze tylko cyc co jakies 3 h się staram a on mi ze mam częściej jak mala chce ..no to mu mowie ze i tak ladnie przybiera a dwa jak się lapczywie naje to rzyga i ze lepiej 2.5-3h mniej więcej dla niej .a on ile ona niby przytyla i w szoku był bo mloda wazy 3900 ( czyli przytyla tyle ile dzieci w miesiąc mniej więcej ) i ze sluzy jej ten cycek widocznie . kamien spadl mi z serca ze nie padlo jej na oskrzela tak się o nia balam . pepuszka mam lepiej oczyszczac bo za delikatnie to robie . a i nogi lepiej okrywac i skarpetki dawac na te jej wieczne czkawki .ogolnie mloda zdrowa :) nic mi więcej nie potrzeba . dziś tesciowa była ze mna tam u lekarza i powiem wam ze o dziwo było super wsparcie - i potem na kawie była i milo było serio .. widze ze moje nastawienie dużo tez daje .
  7. bylam u lekarza : ma opinie super specjalisty do dzieci i z***biscie wrednego dla rodziców , balam się ale walic to .. najwazniejsza mała . . dostala krople 2 razy dziennie biodacyna . osłuchowo czysto na szczęście .. pogadal nieco i jedna wazna rzecz czego nam nikt nigdy nie mowil : dziecko po jedzeniu ma lezec na prawym boku ok 40-50 min a nie raz jedna raz druga strona , zrobil mi rysunek brzuszka i wyjasnil ale już nie pamiętam ..niby nie będzie się cofac .
  8. co do pokarmu w ciąży : ja nie miałam nic : niekiedy na staniku widziałam zaschnięte zolte cos ale żeby się lalo to nic nie widziałam i balam się ze nie będzie mleka a tu proszę jest ..ale takie stresy jak przezywam to się boje ze utrace pokarm _ dlatego musze się brac w garść i być silna . dziś poczułam co to znaczy nie mieć prawka i auta na wsi :( chyba będę musiala się zmusic i zrobić to prawko :(( poki co mala spi - zaraz będę musiala jej zmienić pieluszke , sciagnac katar i nakarmić znow cos niecos pomimo ze jadla o 9 bo na wizycie będzie się zloscila . ( wezme chyba tez nakładki jak cos ze sobą ) nie wiem czy wejdziemy od razu czy kaza nam czekac . żeby tylko się okazało ze fałszywy alarm i z mala wszystko ok i nic się zlego nie dzieje. trzymajcie kciuki proszę
  9. była polozna , mamy jechać do lekarza bo cos dziwnie pokasłuje nini .. trzeba ja osluchac . mamy tez odparzone pod paszkami czego nie zauwazylismy f**k ... lekarza mam na 11.45 - podobno dobry ale wredny dla mam - trudno . teraz kombinuje jak dojechać tam z mala bo maz nie może wyjść z pracy . zaraz cos wymysle .
  10. a ja wlasnie czekam na polozna - zobaczymy co powie nt katarku i ogolnie Ninki i niech mi ją zwazy - napisze wam później co i jak . zadzwoniłam do teściowej żeby później wpadla do malej bo chce obiad zrobić i posprzatac cos . przeprosiłam wczoraj meza za zachowanie ..głupio mi było on się tez mega martwi mala i pomaga na maxa i z pracy leci prosto do nas i zakupy i apteka i w nocy wstaje tez ...a propos nocy niekiedy mam takie spanie ze jej wogole nie slysze :(( ... w ciągu dnia nic nie spie to może dlatego ? ciagle martwica co z tymi chrzcinami było ? tez slyszalam o tej koncowce do odkurzacza ale zobaczymy co powie polozna dziś wczoraj malej nie kapalismy ani nie było spaceru , ciekawe czy powie ze mam dziś z nia wyjść . wczoraj spedzilam caly dzień na górze ..jak w klatce nieco . obiad jadlam o 18 jak mi maz od teściowej zabral . dziś chce nieco cos ogarnąć i wrocic do zycia powoli . mala ma dziś 19 dni :) i uśmiecha się do taty a do mamy nei bo ...kozy jej z nosa atakuje i się na mame zlosci .
  11. tak sobie mysle .. człowiek nie ma problemów to sobie wymysla i myśli ze to już everest klopotow .. a tu nagle taki maly człowiek ma katar i placze i serce peka i chce się jej oddac wszystko skoczyć w ogien byleby pomoglo . jak była w brzuniu nie było tyle stresu - teraz każdy dzień kazda godzina minuta to niewiadoma dla mnie : albo jest grzeczna je i spi albo placze i się wygina i robi się czerwona albo krzyczy albo lezy sobie grzecznie albo wymiotuje nagle albo ma katar jak od nocy ...wiem ze dużo jeszcze przede mna : dziś moje dziecko ma 18 dni i nadal się poznajemy ale takiej dawki emocji nie miałam jeszcze nigdy w zyciu. dobrze ze jutro rano będzie u nas polozna i mam nadzieje ze maleństwo nie dostanie temp ani dziś ani w najbliższych dniach . zadzwonila tesciowa i oczywiście z panika w glosie i jakby wyrzutem skad mala ma katar : proste albo ode mnie bo ja tez miałam albo przegrzałam ja wczoraj na spacerze ..moja wina i tyle . maz będzie o 17.30 - z nim czuje się pewniej , a tak wogole to zastanawiałam się czy bym ją teraz z kims zostawila na godzine ..chyba tylko z nim - innym jakos nie ufam taka matka kwoka się ze mnie zrobila.
  12. od wczoraj nocy mala ma katar : sciagalismy jej tym aspiratorem i psikalam woda morska , temp nie ma ale boje się o nia :( jutro jak cos ma być u nas polozna. jesc je malutka normalnie - wlasnie zasnela i niech sobie pospi bo noc była bez spania . jak będzie większy katar albo niespokojna albo temp to dzwonie po meza i jedziemy do pediatry - stresuje mnie to na maxa. wali mnie już dziś jak wyglądam ( zero spania i zero apetytu chwilowo przez stres w rozciagnietym dresie ) nie spuszczę dziś z niej oka , tata pojechal do pracy ale jest pod tel jak cos .. kurde wiedziałam ze cale zycie będę się o nia już martwila ale taka mala 2 tyg ma i katar nas dreczy już : ( chyba ją przegrzałam na spacerze wczoraj - moja wina .. poza tym ja tez miałam katar pare dni :( co do karmienia : w nocy dostawala jak tylko chciała . a ogolnie jest 2,5-3h tylko maly łapczywiec tak je ze zwymiotuje raz na pare karmien :( ciagle martwiaca ty tez tak mialas ? co do zaklimatyzowania się : zobaczymy czas pokaze ,ja tez lubie swój swiety spokoj i nie lubie najazdów ludzi ale niekiedy chciałabym moc do kogos fajnego się odezwac pogadać wyluzować glowe. co do wagi : dziewczyny nie martwcie się serio..widzicie ja miałam 21kg a wczoraj wsadziłam d**e w jeansy sprzed ciąży a zostało mi 8 kg do zrzucenia - po dzisiejszym stresie z katarem może się okazac ze mniej ..
  13. mlo nie mogę na niego narzekac bo mi wszystko pomaga przy malej i w domu i pracuje jeszcze i rozumiem ze niekiedy tez chce wyjść na ryby z kolegami czy tez sam - jest dobrym człowiekiem ..ale ja chyba nie umiem jednak tu mieszkac 0 dziś tak nostalgicznie : swieta bez rodziców i rodziny swej ,wspominam jak to było jak tam mieszkałam .. tu wogole nie czuje tych swiat , dobrze ze mam kochana córeczke i dzięki Bogu za nia . a mi się tak humor zlozyl dziś właśnie bo i tesknota i on mi wyskoczyl z tymi rybami ..i powiedziałam mu idz ,pogadamy później - wystraszyl się i nie chciał isc ale powiedziałam żeby poszedł. sama siedze i mysle nad zżyciem nieco . mlo ciebie to podziwiam sama wszystko ogarniasz i dom i siebie i Nelcie , ile już mala wazy ? nasza tydzień temu wazyla 3460 ( urodzeniowa była 3270 ,wypis ze szpitala 3060 , a na dlugosc może z 1 cm poszla ma ok 54-55 cm a miała 53 - w srode polozna ja zwazy znow- ale policzki i nogi ma zdecydowanie pyzowate takie fajne ) a co do mojego wyjścia : to zatesknilabym się za nia ... jak cos pojde kiedyś pobiegać albo na rower na godzinke , a sklepy : ...nie mam jak nawet pojechać - taka dziura .szkoda gadac. swietujecie kochane ?
  14. byliśmy w kościele , u tesciow i na spacerze..myslalam ze spedze z mezem i dzieckiem leniwe popołudnie i wieczor bo jutro tylko jeszcze free a od wtorku do soboty wlacznie będzie w pracy do 18 dziennie ..ale maz nie skumal i pojechal na ryby na 2-3 h niby mi dziecko uspal i jem obiad ale czuje ze nie mam ochoty na nic ..na rozmowe z nim nawet . nie czuje się tu dobrze i chyba się nie zaaklimatyzuje jednak - jakby mi ktoś dal tyle kasy ile jest wart ten dom to przeprowadzam się na slask w okolice gdzie mam rodzicow przyjaciol znajomych jakies centrum sklepy park i cokolwiek się dzieje .. tu nie mam znajomych ,tylko rodzina meza ...niefajnie . fizycznie wyglądam coraz lepiej , psychicznie jak widać powyżej , z mala raz lepiej raz gorzej sobie radze , dziś jak tylko weszłam w gości powiedziałam ..proszę mi jej nie nosic jest po jedzeniu dopiero co ..i szoka mieli . Akinom3 kochana Ty nie jesteś ogarnieta i Tobie nie wychodzi ? ja staram się jako tako trzymać porządek w domu ale ciężko jest .Ty jesteś super mamusia i zona i kobietka .
  15. zdrowych wesołych swiat kochane :) w sumie to nie czuje ze swieta sa - będą..takie zakręcenie mam ze szok. mloda dziś po kapieli zjadla i znow krzykala cos ale tata ponosil i minelo .. potem znow chciała krzyczeć to woziłam ja w wozku i spi .. hmmm- ciekawe czy wozka na noc na górze nie zabierzemy i w razie krzyku będę ja wozila po piętrze heheh . wcale mi nie jest do smiechu w sumie. jutro planuje grzywkę sobie sama ciachnąć , ogarnąć cos dom i na swiecenie idziemy a potem maz cos robic a ja z Ninka - w niedziele kosciol i do tesciow na godzine dwie może max- tam karmic nie będę , w poniedziałek może sami w domu a może do nich zobaczymy . pepek malej nadal nie odpadl , moje szwy chyba już odpadly - dziwne zgrubienie tam mam ale nici nie czuje już. sylwiatko - pisałam o porodzie pare stron wcześniej poczytaj - ogolnie po 2 tyg mysle ze to kosmiczne przezycie jest ..i wcale mi nie minelo- uważam ze to średnio fajne jak rozwala bol i prawie mdlejesz ale każdy ma inne odczucia. co do wagi zostało mi 8 kg ( z 21 ) brzuch plaski w miare ale flakowaty - cwiczyc można po 6 tyg chyba ? plecy mnie bola na maxa a cycki mam wielkie strasznie , wybiorę się na zakupy jak już mala będzie miała z 1,5 mca i zakoncze polog - w cyckach się w kurtki nie zapinam.
  16. wrocilam ze spaceru , mala dosypia przy oknie ale cos mruczy już .. ja wlasnie pije inke i jem drozdzowke z serem . taki szal . zmeczona jestem po nocy : znow dala 1 h koncertu krzykiem :((( doluje mnie to ze nie wiem o co jej chodzi - kupy robi , sika i baki puszcza regularnie . staram się jej ani nie przegrzewac ani nie zaziebiac .. a ona po prostu krzyczy : 3 sek smoczek ssie udaje ze zasypia i ryk i tak 1 h to trwa w dzień i w nocy ma takie ze dwie akcje no i dziś znow rano wymiot był :(( karmie ja co 2,5-3 h ( w nocy niekiedy tak jak dziś co 2 h było ) dostaje jeden cyc 15 min odbic próbujemy - niekiedy odbije niekiedy nie i drugi cyc 10-15 min max ..niekiedy 5 min i koniec jest i niekiedy zasypia a niekiedy krzyk ..za mało dostaje ? a jak jej dam więcej to ulewa ( i tak w sumie ulewa ) ale boje się ze się porzyga mi znow i znow :(((
  17. mlo moja robi kupe w kolorze musztarda i to dość luzna niekiedy a niekiedy ma taka bardziej zwarta. moja krolewna była dziś na spacerze i ladnie spala a potem u tesciow na wizycie pierwszy raz w zyciu . potem dom papu i znow mi 1.5h krzyczała az padla i spala. ciekawa jaka będzie noc . jutro zostaje z nia sama oby dala mi zyc .
  18. xpat tak skurcze miałam regularne ale nie bolały i brałam nospe i magnezu dużo . a od 36 odstawuone miałam leki wszelkie . Edzia ja miałam pismo wtedy o wstydzmaniu kasy bo mnie w domu nie było - napisałam pismo i pomoglo . ale stres był jednak . Moja Nina jest dla mnie wielka zagadka : o 11 poszlam karmic jeden cyc odbicie drugi cyc i spac chcemy ..mama pada a mloda się drze do 13.30 na rekach zasypia na 3minuty i znow marudzenie no i zasnela na 50min ..przewinelam pampuszka dalam cyca 15 min jednego i zasnela i spi - ciekawe jak długo . może uda mi się zrobić ta pizze dziś ? wlasnie jem sniadanie nr 2
  19. dzięki Edzia za info :) może nam będzie spala później ? heheh : ) wlasnie czytam o tej grupie krwii ze to trzeba dużo pobrać i dwa razy i nie ma co dziecka meczyc .. aja bylam pewna ze w szpitalu robia po urodzeniu - jak było u was ? ciagle martwiaca agnik - jak u was w nocy z karmieniem ? czy wasze male tez tak niekiedy krzycza zasypiają na minute i znow krzyk ?
  20. aa i jeszcze jedno : mi to mówiono ale nie slychalam tylko smigalam non stop cos robiłam ...JAK MOZECIE TO SPIJCIE bo ja bym teraz się oddala za spanie 8 h eheheh ps ..kiedy dziecko może przespać więcej - po miesiącu jest cos lepiej czy nadal jakies 3 karmienia .
  21. niekiedy mam wrazenie ze ona jakos slabo polyka i się meczy . dziś nie mam czasu nawet się wyproznic : jem sniadanie i pilnuje wozka bujam bo się wybudza non stop. 12 maja idziemy na bioderka , 16 maja idziemy na przegląd ginekologo, a mam pytanie : robiliście dzieciaczkom grupe krwii ? ja myslalam ze w szpitalu robia ale nie widze takowego wpisu w książeczce . monziet masz racje z tym becikowym tak to wygląda : nasz urząd chce jakies 15 papierkow , ale jest szansa ze się załapiemy jak na 3 będzie liczone a nie na 2..zobaczymy .
  22. mlo kochana ogarniasz dziecko sama i dajesz rade i masz wyrzuty ? myślisz ze ja się nie zdziwiłam ze nie jest tak jak sobie idealizowałam ? nakładki to pierwsze - niefajnie się przez to karmi no ale karmie jedzenie ... boje się zjeść cos lepszego niż kanapki jogurt banan biszkopt i tez się czuje jak zla matka bo dziecku daje takie slabe jedzenie ( dziś chce zrobić domowa pizze tylko z szynka i serem ) ale czy mloda mi pozwoli ? wczoraj zjadłam z****** warzywa na patelenie i kasze jeczmienna i tak mnie bolał brzuch i miałam wzdęcia ze szok .. takie zdrowe niby . czuje się zla matka bo mi dziecko nie zasypia po jedzeniu tylko krzyczy kolejne 1,5 h z przerwami 3 min spie 1 min krzycze i tak caly czas az zasnie i za gofzinie się budzi bo czas na papu przyszedł . jutro chyba pojdziemy znow do pediatry ale innej niech sprawdzi czy wszystko ok ..
  23. ciagle martiwca ja jem nabiam : kanapki z szynka i zoltym serem , jogurt dziennie jakiś jem albo serek homo danio np. białego sera nie zjem bo mi tez nie sluzy . jem biszkopty z jogurtem np.dzis rano zjadłam platki sniadaniowe z mlekiem. jem mieso gotowane ( fuj ) albo z parowaru , warzyw nie za dużo a z owocow tylko banany bo się boje reakcji malej . pije jedna kawe rano a poznej inke ,wode , soku się boje napic a smaka mam nie powiem . dziś zjadłam kilka pestek dynii i pare suszonych platkow banana. na kolacje zjem serek danio . pjecie jakies herbatki z koprem ? ja mam taka z hipa ale ona chyba wzmaga laktacje ? hmm . ja z wypróżnianiem roznie : dziś rano się udało , ale od 2 dni znow było zero eee. dziś zalozylam jeansy sprzed ciąży 0 ale nie zapne się bo mam jeszcze jakies 8 kg do zrzucenia ,no i brzuszek jest jak galaretka. jak skoncze polog to zamierzam biegac i na rowerze smigac i na brzuch cos robic . dzwoniłam o becikowe pytac i oni do mnie ze chcą dochod za 2012 .. tez tak mialyscie ? dziwne nieco , jak miałam tam wieksza zarobki to nie dostaniemy kasy :( ...co ma 2012 do 2014 roku nie wiem :(
  24. udało mi się poprasować jej ciuszki , i ogarnąć nieco dom > zostało odkurzyć i pomyc podłogi bo kurzy się maxymalnie a po co dzidzi zarazki , Niunia poki co spi ..zaraz jak tylko się wybudzi myjemy pupke zmieniamy pampka i witaminy i cycek. Nie mogę się na nia napatrzeć taka jest piekna ale jak placze i krzyczy to i serce mi peka i glowa i mysle ze nie wiem o co jej chodzi i niekiedy mam irytacje lekka wam powiem . jak sobie zjadłam i dziś 1 h z nia pospalam to mi lepiej - gardlo za to cos nawala powoli . dziewczyny czy wy dziennie kapiecie dzidzi i czy jest to ta sama pora zawsze / nam się zdarzylo pare razy o 19 ale potem albo karmienie wyszlo albo było po nim za krotko albo meza nie było jeszcze z pracy .. karmienia tez ma o roznych porach ( staramy się 2,5-3 h ) i jest przy cycku ok 20-40 min ..niekiedy z dwóch dostaje niekiedy z jednego , często ulewa . wymioty były od 11 dni jakzyje na tym swiecie mala 2 razy takie fontanny . maz kupil mi taki pryskacz jak do kwiatkow i tam tantum rosa dalam i będę pisala wygodne tj . szwy nadal mam - nie wiem kiedy odpadną , a pepunio malej tez się trzyma . przepraszam ze tak tylko o sobie ale nie mam czasu nadrobić czytanie _ może jak mala będzie maial miesiąc poczytać i odpisze ?:) co do bebetto luca to wam powiem : bo ktoś pisal ze spacerówka toporona ( pati chyba tak ? ) to dla mnie jest normalna i ma super duza bude ale to każdego odczucie . pieluszek tetrowych nam idzie mnóstwo - piore i prasuje szybko a mamy ich ok 30 chyba , mloda dużo ulewa . ciagle martiwaca agnik akinom ...czy po miesiącu będzie łatwiej obslugiwac się i czytac w swoim dziecku ? wasze dużo spia robaczki ? w srode po swietach mamy jeszcze polozna i poza tym 2 darmowe jeszcze wizyty , i kolezanka ma przyjechać sesje zrobić młodej tez.zobaczymy jak wyjdzie.
  25. czekam na dziecko pampersy kupiłam 2 ki , ale potem miałam tez 1 ki i jedynki były lepsze , no ale mamy pake wielka 2jek i zużywamy sobie . chusteczki inne były ok i kupiliśmy pamoersa sensitive i po nich dupa się zepsula ..wiec myjemy woda przegotowana ac husteczki na wyjście maja być .rozek miałam i przydawal się mocno miałam taki z wzmocnieniem na plecki - latwiej mi się ja bralo . tych podpasek bella czerwonych to mi poszlo już dużo paczek i maz dziś kupil 3 znow . tantum rosa tez używam ale nie tak często jakbym chciała bo nie mam czasu wstyd się przyznać . wlasnie zjadłam drugie sniadanie : pol kubka zupy zwylej od teściowej i kanapka i pare pestek dynii . zaraz zjem witaminy i posiedze na necie .dziś nic nie sprzątam wale to . maz będzie ok 16 znow .mala ma wlasnie czkawe i trzymam w gorze bo ulewa . dziś drugi raz rzygnela stresuje mnie to . pogoda z d**y nawet na spacer nie można isc .
×