blondy33

Ogromne gratulacje!!!!

Witajcie:) Moniek zapraszamy. Tym ardziej, że większość z nas po podobnych przejściach.. JA poroninałam (tzn brak akcji serca w 8 tc) I też mase badan porobiłam i wszystko ok.Tylko ta piep...ona prolaktyna. Podstawowa w normie 12.. Po obiazeniu 330. Prawie 30krotny wzrost. Biorę bronka po pol tabl na noc. Zero skutków uboczynyc. Jak pisałam wczesniej byłam na konsultacji u endokrynologa i on jest zdania ze nie zbija się tej po obciazeniu. Kazdy inaczej na stres reaguje a prolaktyna to hormon stresu. Ale... jak to stwierdzil polowa tabl nie zaszkodzi jesli skutków ubocznych nei mam a jak mam sie wyciszyc zeby brać;) Nadzieja co do bromka to nie pomogę. JA biore na obnzenie prl i sama nie wiem czy powinnam czy nie bo zdania lekarzy sa podzielone. Ale wiesz... wolę wierzyć że to ta przyczyna i zapobiegać;))

Hej!!! A ja byłam wczoraj u endo i w sumie powiedział, że jak mam się uspokoić i wyciszyć i jak skutków ubocznych nie mam to mogę te pol tabl bromka brac. Co prawda normalna prl mam w normie a kazdy na stres inaczej reaguje i mogla po po tabl tak duzo skoczyc...Wiec postanowilam ze biore dalej te pol tabl. No i powiedziałam że kilka os już na moją tarczyce zwaca uwage. Miałąm robione tsh i cos tam ejszcze obejrzała i dokladnie spr szyję i stwierdziła ze wyniki mam idealnie po srodku jak u nastolatki, ale jak ma mnei uspokoic i zebym w spokoju dzidzie robila to skierowanei da mi na usg. W szoku byłam. A nadmieniam ze byłam na NFZ. USG tarczycy mam 13 czerwca;)

Nasza służba zdrowia mnie przeraża.. Zeby chorować trzeba mieć zdrowie;)

Dzięki Endi. Ja sama już nie wiem w co wierzyć.. 6 maja ide do endo zobaczymy co powie na moje wyniki i na bromek.. Aż ciekawa jestem. No ipowiem Ci już mnie to wszystko denerwuje i coraz bardziej niecierpliwa się robię. Wiem, że nerwy to zły doradca w tych sprawach ale Za pierwszym razem udało nam się od „strzału a teraz już od początku roku się staramy i ciągle nic.. A zegar tyka.

Stokrotka jeszcze ja, jesszcze ja !! Spełnienia wszystkich marzeń:)

No to u mnie już @ przyszła;/ Dziwne bo zawsze miałam co 30 dni a teraz w 28 dc. Bromergon czy coś innego zadziałało ciekawe.

Justa też chcę Was zobaczyć;) Fajnie by bylo wiedzieć z kim się klika.. JA test robiłam w sobotę. Planowaliśmy grilla i stwierdziłąm że muszę się zresetować. Zaszałam , czoraj myśłałam że umrę takiego kaca miałąm. i znowu doopa @ zbliża się.. Chociaz teraz znp nie mam jak zawsze.Trwało u mnie od owu do okresu. Piersi bolały i humorki miałam przeogromne. Teraz piersi zaczęły pobolewać 3 dni temu a do @ jeszcze z 2-3dni. Moze ten bromek działa;) Zaczełąm drugie opakowanie po pol tabletki na noc.

Stokrotka a przypomnij proszę jaka miałaś prl przed leczeniem?? Bella jak się trzymasz?? Odezwij się;*

A ja byłam dziś u lekarza rodzinnego i wystawił mi skierownie do endokrynologa. Zarejestrowałam się na 6 maja wiec zobaczymy co powie...

A ja byłam dziś u lekarza rodzinnego i wystawił mi skierownie do endokrynologa. Zarejestrowałam się na 6 maja wiec zobaczymy co powie...

U mnie zabieg trwal niecałe 10 min A te zawroty pewnie po znieczuleniu,. Widzisz to ja krwawiłam ok. tygodnia po. Tzn w pierwszych 2-3 dniach dość obficie a póżniej to już plamienia. Trzymaj się jakoś. Wiem jak jest cieżko ale musisz być silna!!! Współczuję i ściskam:*

Belluś jak się czujesz?? W domu już jestes kochana?? Uściski:*

Bella wiem, że teraz żadne słowa nie pomogą, ale nie możesz się załamywać!!! Wiele z nas przez to przeszło. Kochana musisz by c silna.. ?Jak czytam co u Cuebie to przypominam sobie moje przejścia... Wszystko b. podobnie się toczyło...... Ściskam..

Bella.. przykro mi bardzo.. Sama nie wiem co napisać. Tutaj brak odpowiednich słów żeby Cie pocieszyc. Przykro mi bardzo.. Trzymaj się kochana!!! Przytulam mocno:*

Interesantka mi po obciążeniu skoczyła 26x. A biorę po ćwiartce bromka . Peaska ja sama nie wiem jak to z ta PRL po obciążeniu. Widzisz ja miałam normalna 12,6 a po obciążeniu 330 a zaszłam z ciąże w pierwszym cyklu starań. Niestety poroniłam:( A teraz już 3 cykl z bromkiem. Wydaje mi się że największy problem jest w naszych głowach. Ktoś kiedyś powiedział że najlepszą metodą jest chęć posiadania dziecka i to święta prawda. Bella nie wiem sama co bym robiła na Twoim miejscu. Ja cały czas wierzę w cud

Mycha świetnie to ujęłaś. Podpisuję się obiema rękami pod tym:)

Bella myślami jestem z Toba!! Bardzo Ci współczuję, w ogóle lekarze nie licza się z naszymi uczuciami co tu dożo mówić.. Zuza ja bromka biorę od 2m-cy na noc,. W ogóle lekarz mi zlecił branie na noc przed snem. . U mnie nie było żadnych skutków ubocznych, zaczęłam brać od ćwiartki przez tydzień a teraz biorę po pól tabletki

Nooo.... widzisz skoro lekarz, fachowiec tak mówi to tak jest!! Niestey padło na Ciebie. Statystyki nie kłamią, a my mamy po prostu cholernego pecha.. Co do tego czy z m czy bez Ty wiesz lepiej:) JA pojechałam z m i nie żałuję. Nie było zbędnych słow tylko milczenie, i tulenie. Glupie trzymanie za rękę dużo daje. Przemyśl jeszcze raz może jednak Go wezmiesz żeby nie być samej w tej okropnie trudnej chwili. Najgorsze jest to czekanie:( Nie chę zapeszać ale we mnie tli się jeszcze malutka iskierka nadziei. Ściskam:*

Bella jestem z Toba... Cokolwiek się stanie musisz być silna, pamiętaj.. Nie pierwsza i nie ostatnia jesteś. Wiem, że brzmi to nawet brutalnie.... ale nic na to nei poradzimy. Takie rzeczy się zdarzają tylko cholera padło na nas!!! Kiedyś będzie dobrze mam nadzieję... ba!!! co ja mówię, przekonana jestem, że będzie dobrze;)

Bella nie mów tak, proszę.. Wiem jak Ci ciężko. Ja po zabiegu też m odtrącałam i wszystkie bliskie i życzliwe mi osoby. Ale teraz z perspektywy czasu wiem, że tak nie wolno. Musisz z kims porozmawiać, wypłakać się wykrzyczeć i wyrzucić ból. Jesteśmy z Tobą!! Tylko nie odtrącaj m, on naprawę też cierpi i nie obwinia Cię o nic. Ściskam Cie mocno:*

Kurffa.. Mam już dość. Dziś już 3 osoby pytały czy bovciany się nie kręcą gdzieś u mnei w okolicy. A goowno ich to obchodzi!! MAm dość odpowiedz i"robi się" i uśmeichania się do wszystkich..

Wiem Bellus wiem jak Wam ciężko. I na pewno dołujące to czekanie. Ja miałam wybór czekać tydziień i zobaczymy co będzie (tzn nadziei nie było, ginstwierdził na 10000 % że ...w szpitalu jeszcze potwierdzil inny lekarz) albo wizyta w szpitalu i zabieg, Może źle zrobiłam ale wybrałam zabieg na który już anstępnego dnia rano mnie lekarz umówił, chciałam mieć to wszystko z głowy i nie myśleć o niczym A później ta cholerna pustka, do dziś..... Kochana jutro wizyta zobaczymy jak to będzie, mimo wszystko jeszcze jakaś nadzieja we mnie się tli, że może bedzie dobrze. Ehh.. a jak okaże się najgorsze pamiętaj, ze tu jesteśmy.. Co nas nie zabije nas wzmocni... Ktoś kiedyś powiedział, że człowiek to takie stworzenie, które wszystko zniesie, przetrzyma i się podźwignie..Tak to niezmiernie trudne kiedy cały świat wali się na głowę człowiekowi ale...musimy dostrzec swoje światełka w tunelu... Trzymaj się!!

Bella nie wolno Ci tak mówić, słyszysz!! Nawet myśleć Ci tak nie wolno!!!! Jesteś wspaniałą wartościową kobietą i Twój m Cie kocha. Nie odtrącaj Go, on też cierpi. I kocha Ciebie wspaniała kobietę - a nie jako potencjalną matkę. Na wszystko pójdzie czas. Wiem że ciężko w to uwierzyć szczególnie teraz- ale ja wiem, że tak będzie!! Głowa do góry kochana!!!

Mycha natie ja tez z tych wiekowych;) Belluś trzymaj się kochana. JA puki jest nadzieja też ściskam kciuki bardzo mocno. A ja kolejny cykl zczyęłam. Wczoraj jajnik lewy mnie okropnie kuł. Niby sprawdzam na kalkulatorze owulacji i od wczoraj plodne dni mam. Zobaczymy jak to teraz wyjdzie.. Ale nie liczę na nic. I konczę z dmuchaniem i chuchaniem.