Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mia23

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Mia23

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Dziewczyny moja ciocia chce sobie zrobić usta w kolorze czerwonym. Z tym że swój naturalny kolor ma w bardzo chłodnym odcieniu. Co zrobić, żeby te usta nie daj boże wyszły mi zbyt sine? Czytałam tez żeby na takie usta nałożyć pomarańcz, wtedy wyjdą takie brzoskwiniowe bardziej, i wtedy na to tą czerwień. W ogóle to jak to jest z tymi chłodnymi ustami, jakby ktoś np jak ja:P usta wręcz ciemny brąz hehe , chciałabym sobie zrobić kolor różowy, to też jest ryzyko że wyjdzie mi fiolet tak?
  2. Mia23

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    aha i jeszcze jedno a propo moich kresek, to tez mi kolor w jednym miejscu nie wszedł ale to przy korekcie sie poprawi. najgorsze z tego wszystkiego to to, że STRACIŁAM POŁOWE RZĘS:(
  3. Mia23

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Dziewczyny dzięki za odpowiedz. Mała i grafitowe brwi po targach się skontaktujemy:p kiedyś się zrewanżujecie hehehehe;D Słodkichhh:)
  4. Mia23

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Mala33 spokojnie, jak nie dotrzesz w niedziele to możesz się ze mną skontaktować jakoś to ci w skrócie powiem o czym była mowa :) z resztą pewnie dziewczyny na forum będą komentować:) Taaa ja też mam problem z kreskami....oko puchnie po minucie i już dalej kolor nie wchodzi, nie wiem co robie zle. w sumie tez nie u każdej klientki tak się dzieje. Nie mam pojęcia czy za mocno igłe wysówam. Może macie dziewczyny jakies rady apropo kresek. Jak mnie uczyli na szkoleniu kresek to pani kazała tak jakby ruchem posuwistym je robic. 2 milimetry jedziesz i wracasz i tak posuwasz a natomiast pani która mi robiła kreseczki robiła je zupełnie inaczej, tak jakby takimi malutkimi kółeczkami punktowo. I bądz tu madra. A moje kreski już się pięknie zagoiły:) teraz tylko strupki są i mnie kują w oko! bije się po łapkach żeby nie skubać haha!
  5. Mia23

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Na pewno będziemy!:) zawsze to jakaś dodatkowa wiedza. Już się nie mogę doczekac:)
  6. Mia23

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Akolor jak najbardziej jestem za żebyśmy się wszystkie spotkały przed czy po wykładach. Jadę sama i pierwszy raz w sumie na takie targi więc tez będzie mi rażniej. Porozmawiamy wtedy na kongresie na temat tej maszynki i jej ceny:) ewentualnie jakiegoś doszkolenia. Mam tez sporo innych pytań, które niekoniecznie wypada poruszać na forum. Wieżę, że mi dobrze doradzisz i pokierujesz w jakiś sposób:) Na razie puki co postaram się pozbyć starej maszynki, może się uda zawsze będzie troszkę lżej. A co do igieł to bez porównania malutka, cieniutka igiełka jaką dziś miałam robione kreski(była to 3) z igłami jakie posiadam. moje są jakieś 3 razy grubsze...
  7. Mia23

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Grafitowebrwi ja mam ten sam problem tylko z ustami:P kuje i nic nie zostaje a do brwi to nawet korekty nie trzeba:) Jedne co potrafi zrobic ta maszynka to ładne brwi, reszty nie skomentuje. A możesz podać tytuły tych książek? na szczęście znam angielski hehe:)
  8. Mia23

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Akolor będziesz o 14:15 czy o 15:45? Ktoś jeszcze w ogóle jedzie na targi?:)
  9. Mia23

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    A pewnie nie poddam się! hehe GrafitoweBrwi a mogłabys mi polecić jakieś książki specjalistyczne? bo powiem szczerze szperałam w tym troszke, i nic nie znalazłam. jedna ale za 100 euro chyba jest i po angielsku i niemiecku. Do AKOLOR: bede miała Cie okazję zobaczyć w takim razie na targach bo też jadę właśnie na całą niedziele:) Z przyjemnością cię posłucham:) A tak przy okazji dzisiaj mega spontanicznie zrobiłam sobie kreski, są śliczne, równiutkie, zabieg w ogóle nie bolał i właśnie pani miała maszynę z BioEvolution......w porównaniu do mojej...ehhh płakać aż mi się chciało. Działała idealnie, nie chlapała, nie zbyt głośna, jak mi nią robiła to czułam jakby mi sunęła po skórce delikatnie a tą moją to jakby ktoś żywcem oko haratał. muszę ja zmienić, koniecznie.
  10. Mia23

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    A pewnie nie poddam się! hehe GrafitoweBrwi a mogłabys mi polecić jakieś książki specjalistyczne? bo powiem szczerze szperałam w tym troszke, i nic nie znalazłam. jedna ale za 100 euro chyba jest i po angielsku i niemiecku. Do AKOLOR: bede miała Cie okazję zobaczyć w takim razie na targach bo też jadę właśnie na całą niedziele:) Z przyjemnością cię posłucham:) A tak przy okazji dzisiaj mega spontanicznie zrobiłam sobie kreski, są śliczne, równiutkie, zabieg w ogóle nie bolał i właśnie pani miała maszynę z BioEvolution......w porównaniu do mojej...ehhh płakać aż mi się chciało. Działała idealnie, nie chlapała, nie zbyt głośna, jak mi nią robiła to czułam jakby mi sunęła po skórce delikatnie a tą moją to jakby ktoś żywcem oko haratał. muszę ja zmienić, koniecznie.
  11. Mia23

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Myślałam o szkoleniu w Toruniu, słyszałam dobre opinie i nie mam daleko. A gdzie byś mi poleciła ? pewnie najlepiej w Monachium. Tylko, że tam się jeszcze wiąże koszt dojazdu, zakwaterowania a i tak to szkolenie jest bardzo drogie. i z tego co wiem to nie można tego rozłożyć na raty. Znalazłam tez LTL we francji ponieważ tam częściowo mieszkam, jest jedna rosjanka co prowadzi te szkolenia i właśnie można plaćić w 4 ratach. akurat w mojej miejscowość ale jakoś dziwnie te szkolenia są rozłożone. dwa po 2600 euro:| nie wiem nie ufam jej. Pisze, że ona sie szkoliła w ltl w moskwie z tym, że chyba nie wydaje ona certyfikatów LTL tylko swoje imienne. Napisałam właśnie do nich meila o co im chodzi:) i zaraz poszukam na forach francuskich opinii. A co do szkolenia które odbyłam to wyglądało to mniej więcej tak: dwa dni od 9-17 -prezentacja firmy, jej produktów i maszyn( podkreślam nie związanych z mp!!!) około godziny, 30 minutowy wykład o mp, co to w ogóle jest, troszkę słów o kolorach, prezentacja w ogóle została przeleciana na szybkiego , miałyśmy se poczytać w domu z materiałów, od razu przejscie do pracy na skórkach. Drugi dzień przyszło pare modelek, zrobiłam 3 pary brwi, jedne usta i kreski. z tym, że wszystko tak ogólnikowo. Nie było mowy o tym, że istnieje metoda cieniowania na brwiach, metody kreskowej w ogóle nas nie uczono mogłyśmy tylko same na skórkach sobie ''porobić'' w domu. JAk dla mnie za mało wstępu i takich podstawowych informacji, o mieszaniu kolorów, przecież tu można wyrządzić duża krzywdę, o chorobach, uczuleniach. Ogólnie pani, która mnie uczyła miała duże doświadczenie, i jej nie mogę zarzucić nic, bo miała z góry ustalone co nam może powiedzieć a co nie. Akolor nie miałam zamiaru cię urazić z tymi szkoleniami bo faktycznie widzę, że też prowadzisz:) Po prostu ja się zraziłam, na pewno nie każde szkolenie jest takie. Może jakbym trafiła na ludzi z pasją, którym zależało by na tym aby mnie nauczyć a nie tylko wcisnąć maszynkę to by tego nie było. Trzeba też zaznaczyć słowo nauczyć! hehe bo ja jestem osobą wymagającą od samej siebie i zanim się za coś wezmę muszę być pewna, że wiem na ten temat tyle, że nie oszpece kogoś hehe. Na pewno wyszły też osoby z tego szkolenia, i powiedziały że było super! i że wszystko wiedzą! Prawdą jest też to co powiedziałyście, że wasze doświadczenie to lata pracy, nie da się wszystkiego nauczyć od razu. W sumie to robiłam już parę makijaży i nie było zle. Brwi jeszcze jakoś ta maszynka daje rade....ale usta.....nie będę was straszyć na noc!
  12. Mia23

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Hej dziewczyny. Jestem tu nowa i włączam się do wątku . Od tygodnia czytam o czym piszecie, żeby jak coś nie powielać informacji. Zacznę w ogóle od tego, że Pani Edyta ma racje co do szkoleń 2-3 dniowych, właśnie przez tego typu szkolenia znalazłam się na tym forum. Totalna porażka! Na takim szkoleniu nie można się nauczyć mp dziewczyny! Zero teorii o mieszaniu barwników, sama podstawa, nic o reakcjach skóry po mp, o chorobach i typach znieczuleń. Cóż mogę powiedzieć, 6 tysiecy wyrzucone w błoto. Do tego ta maszynka działająca niczym traktor! Jej dzwięk śni mi się po nocach. Jestem właścicielką salonu kosmetycznego, który cieszy się dobra renomą i nie mogę tego zniszczyć partactwem w mp. Czytam wypowiedzi PANI EDYTY I AKOLOR i zazdroszcze wiedzy. I dowiedziałam się więcej od od tych Pań niż w ciagu 2 dni szkolenia. Byłam glupia nie wiem sama czego ja oczekiwałam. Nie myślałam, że mp to tak obszerny temat i tak ciężka sprawa. Jedyny wninosek z tego typu szkoleń? omijać je z daleka!!!!!! Mogłam za te pieniądze lepiej jechać na fajną wycieczke! na szczęście jestem do tego stopnia zdeterminowana, że się nie poddam, mam zamiar iść na szkolenie do Long Time Liner bo tutaj naprawdę nie ma co żałować pieniędzy, mp jest zbyt poważna sprawą....szkoda,że wcześniej nie znalazłam tego forum:( buziakiii;*****
×