Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aniołek23

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aniołek23

  1. Ciągle martwica ..... byłam na kontroli w poniedziałek i lekarz powiedział ze z wyniku nie ma konkretnej przyczyny, po prostu źle komórki się połączyły i dzidzia nie rozwijała się prawidłowo bo w 8 tyg miała zaledwie 3 mm, a wynik hist miałam po 3 tyg i na nim było "doczesna z ogniskami martwicy i wylewami krwi , kosmki łożyskowe odpowiadające I trymestru ciąży... jak to lekarz stwierdził to tylko potwierdzenie że byłam w ciąży. Ja się tam cieszę z takiego wyniku bo przynajmniej to ie przez żadną chorobę tylko dzidzia miała by mnóstwo wad w wyniku złego połączenia. Cieszę się że inaczej patrzysz już na tą sprawę bo ostatnio przeczytałam taką wypowiedz na jakimś forum: ze jeżeli nie będziesz myśleć pozytywnie o tej sytuacji i pogodzisz się z nią to Twój organizm i hormony szybciej wrócą do normy i i na tym zależało żeby być jak najszybciej gotową na nowa szanse starania się. (nie wiem czy to prawda z tymi hormonami ale ja tym tropem szłam i od razu inaczej się czułam) a poza tym ciągły płacz i zastanawianie się co by było gdyby???/ nikomu nie pomoże bo życia fasolki nie zwróci, należy cieszyć się ze w Niebie jest mu dobrze:))bo jeżeli ja jestem szczęśliwa to i Ona tez:))
  2. Szkoda że nie zamieścilam jej miesiąc temu ja tylko to znalazłam bo tekst podtrzymuje na duchu i pomaga przetrwać złe chwile, co mi pomogło szybko stanąć na nogi po stracie...
  3. ciagle martwiąca sie... nie myśl ze coś jest nie tak z Tobą bo chcesz mieć znów fasolkę... ja też odrazu po zabiegu stwierdziłam wraz z mężem że chcemy mieć jak najszybciej fasolinkę i to nie jest tak że chce zastąpić tamtą ciąże kolejną.... poprostu pragnę być mamą i wierze że to spragnienie się spełni.... Sitarowa moge ten list czytac kilka razy dziennie i zawsze się uśmiecham jak go czytam bo wiem że mój Aniołek jest wtedy szczęśliwy...
  4. nie wiem co myśleć juz...:(( w walentynki miałam śluz płodny(i to bardzo dużo, nigdy takiego nie miałam) i od tamtej pory pobolewał brzuch, myślałam że to zwiastun @ ale chyba nie, dziś mnie boli jeszcze gorzej ale to inny ból jak na @, nic wiecej nie boli tylko wieczorem jest mi niedobrze po zjedzeniu czegokolwiek.... ciąża to nie może być co prawda były przytualnki ale nie do końca(wiem że to żadne zabezpieczenie ale wiem że nie jestem w ciaży) tylko wkurza mnie ten ból brzucha i to ostry czasami. Chciałabym już dostać @ i mieć świety spokój a nie co chwila latam do łazienki i sprawdzam czy to już. Poszlabym z tym do gina lecz wyjeżdzamy z mężem w góry(spóźniona podróż poślubna) na tydziń i nie da rady w tym tyg iść....mam tylko nadzieje ze to nie komplikacje po zabiegu bo na kontroli lekarz nie robił mi usg.
  5. Motylku dziękuję za pamięć o mnie. Wizyta była bardzo udana, wszystko dobrze lekarz powiedział ze zaleca sie 3 miesięczny okres żeby nie zajśc w ciaze po poronieniu i można się starać ale dodał że jak coś sie jednak wydarzy wcześniej to mam odrazu do niego przyjść. Natomiast tego samego dnia już miałam doła bo zadzwonił do mnie brat że ciocią zostane, tyle że bratowa nigdy nie chciała mieć dzieci, stwierdziłą kiedy że "dziecko to pasożyt zżerający od środka" i ona się w pieluchy nie będzie bawić a teraz okazuje się ze jest w ciąży. i co zabawne to między nami było by 3 tyg różnicy bo ja miałam TP na 25.08 a ona ma na 15.09. Tak więc życie jest niesprawiedzliwe bo ja się starałam 4 miesiące i pragnełam dziecka a ona nawet o tym nie myślała. No ale cóż takie życie.... mam nadzieje że chociaż będzie przebiegało u niej wszystko dobrze bo nikomu nie życze takich przeżyć jaki my przeżyłyśmy. Teraz czekam na 1 @ i później bede czekała aż fasolka znów będzie z nami:)) Pozdrawiam!
  6. Sorki za literówkę miało byc oczywiście Agnik:)
  7. 28agatagata wspólczuje Ci bardzo z powodu starty, chyba wszystkie tu dobrze wiemy jak Ci smutno a to czy możesz się starać od razu zależy tylko od Ciebie i jak Ty się z tym czujesz. Mi lekarz 4 dni po poronieniu powiedział że min 3 miesiące poczekać a dziś na kontroli powiedział że wszystko dobrze i "zaleca się" poczekanie 3 miesięcy po poronieniu ale widział po mnie że nie będę czekać to dodał "ale jak coś się wydarzy wcześniej to zapraszam do siebie" i mówił to z uśmiechem. Angik z tego co ja wiem to jak byś zaszła do końca marca w ciąże to i tak nie bardzo jesteś objęta ochroną bo to jest redukcja etatu( no chyba że Cie gdzieś przenosża na inny dział) w innym przypadku nie mają prawa Ci nic zrobic bo jesteś pod ochroną od samego początku.
  8. Hanakali gratulacje!!! ja byłam na zwolnieniu od 5 tydz+4 a o ciąży dowiedziałam się tydz wcześniej ale wolałam poczekać bo też sądziłam że nic nie będzie widać. Tyle ze ja byłam prywatnie i lekarz nie był za bardzo przekonany co do zwolnienia ale go przekonałam bo pracuje w markecie gdzie muszę dźwigać, mam niskie temp w pracy(nabiał, mroźnia) praca od 5 rano więc dał się przekonać. U Ciebie nie powinien mieć żadnych wątpliwości po wcześniejszej sytuacji. Jutro idę na kontrole i zobaczymy czy wszystko ładnie się zagoiło. Dziewczyny czy któraś przed 1 @ miała bardzo silne bóle owulacyjne?? ja przed ciąża wiedziałam kiedy mam owulacje ale nie bolało aż tak jak teraz, czasami się wyprostować nie mogę. Ale z drugiej strony się ciesze bo wiem chociaż że organizm wrócił do normy jako tako.
  9. Dziewczyny dziś odebrałam wyniki histopatologiczne i nie wiem co oznacza jedno zdanie a mianowicie"endometrium z cechami hipersekrecji" bo reszta z tego co czytałam na innych forach to standard ze doczesna z ogniskami martwicy i wylewami krwi. No i nie wiem co myśleć o tym bo nie moge znaleźć nic na ten temat a może którś wie o co chodzi??? oczywiście idę do lekarza ale dopiero za tydzień a chciałabym się dowiedziec mniej wiecej czy jest się czym przejmowac
  10. Karola panika i zle myśli nie sprzyjają Twojej fasolce, masz pozytywnie myśleć bo napewno wszystko bedzie dobrze!!!!! wiem stres jest ale nie mozesz narażać na to swojego maleństwa. Badż bardziej optymistyczna. Ściskam mocno na poprawę humoru:*
  11. now trzymaj się kochana i myśl pozytywnie bo wszystko na pewno będzie dobrze. U mnie już swa tyg od straty mojego maleństwa:((( ale wiem że czuwa nade mną i to że jest szczęśliwy:) dziś byłam u koleżanki która jest już w 5 mcu ciąży i o dziwo bo bałam się tego spotkania to wcale nie było mi smutno ze widzę brzuszek, wręcz przeciwnie cieszę się jej szczęściem, bo wiem ze sama nie długo bede miała taki sam:P wszystkim życze II kreseczek i 9 wspaniałych mcy:)))
×