Cóż, ja też muszę się pochwalić swoją niechlubną historią.
Namówiłam rodziców na dopasowanie soczewek, jak miałam 15 lat. Nosiłam Air Optix Aqua, tak jak jedna z moich poprzedniczek, nosiłam je za długo, powiedzmy od 6 do 23. Dodatkowo szczędziłam płynu, bo wiadomo - kasa.
W końcu mnie to pokarało, po około trzech latach, zaczęłam odczuwać dyskomfort na lewym oku, soczewka jeździła mi po oku, nie trzymając się na swoim miejscu. W efekcie raz widziałam raz nie, do tego ból po prostu okropny. Chodziłam od Tadka do Władka wydając kupę kasy by ktoś powiedział mi co jest. Po pół roku utrapień poszłam do salonu VE, gdzie dobierałam soczewki (zarówno ekspedientki jak i lekarki są bardzo miłe, za co płaci się oczywiście odpowiednią cenę). Pani optometrystka ( tym razem nie lekarz) stwierdziła, że soczewka na lewym oku jest stanowczo za duża, szukała, szukała aż wreszcie znalazła.
Teraz noszę dwutygodniowe Acuvue i jestem zadowolona, nie mogę jednak ogarnąć tego, że przez te trzy lata oczy mi niby zmalały?
W międzyczasie oczywiście zaliczyłam epizod suchego oka, teraz Polak mądry po szkodzie, dbam jak nigdy wcześniej.