hej dziewczyny, do maja sytuacja z porodami rodzinnymi na pewno wróci do normy, ale mnie urządza marzec:), więc trzymajcie za mnie kciuki. Nawet przeszło mi przez myśl, żeby rodzić gdzie indziej- byleby z mężem.
Jedna szybko odrzuciłam od siebie te myśli. Za poród rodzinny na pewno się nie płaci, tak samo jak za którekolwiek ze znieczuleń. W pierwszej fazie skurczy ratujemy się prysznicem i masażami, drugi etap to gaz rozweselający, a ostatni to albo dolargan albo zzo. 85% porodów odbywa się bez nacięcia krocza, no i możesz rodzić w pozycji wertykalnej- więc plusów porodu na Staszica jest sporo.Poczytajcie sobie standard okołoporodowy, ponieważ oni ściśle go przestrzegają. A i do porodu weźcie ze sobą spisany Swój plan porodu, bo z tego co wiem to na to też zwracają uwagę. Ps. trzy tygodnie przed terminem porodu pijemy herbatę z malin i łykamy wiesiołka, maleństwo będzie miało lepszy poślizg w drogach rodnych- sprawdzone i do stosowania:)