pyrda
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pyrda
-
A ja się będę pakować przed świętami. Mąż mi teraz nie każe bo mówi że wykracze. Ja planuje spakować sie w taka małą walizeczkę. U mnie w szpitalu praktycznie wszystko jest. Dla maluszka nic nie muszę brać dla siebie tez nie muszę mieć podkładów bo dają. Ale wezmę pampersy ale dam położnym bo dostałam od koleżanki takie do 2 kg na wcześniaka. Mi się nie przyda a w szpitalu na pewno.
-
fajna ta kostka:) A zdjęcie łóżeczka poszło na @ A czy któraś z was ma może karuzele do łóżeczka z projektorem?
-
U mnie cały weekend szaro buro i ponuro. A w dodatku strasznie wieje. Wczoraj cały dzień jak chodziłam to kuło mnie w pachwinie. a dziś w nocy strasznie cierpły mi łydki. wczoraj mąż kończył robić łóżeczko teraz zostało tylko po szlifować na gotowo i pomalować i będzie gotowe:) Później zrobię zdjęcie i wstawię.
-
ale tu przez weekend cichutko. Mam nadzieje ze u was wszystko dobrze dziewuszki
-
pewne to będzie 1 września... W naszym kraju to nigdy nic nie wiadomo
-
ja myślę że nikt tu się żegnać nie będzie. I nawet po urodzeniu będziemy się tu wymieniać doświadczeniami i radami :)
-
i te linki co wstawiłaś to są 2 rożne rzeczy. http://allegro.pl/show_item.php?item=3095909244 to jest coś takiego jak sól fizjologiczna ale moje koleżanki nie polecają takich "psikaczy" dla maluszków lepiej kropelki. To jest po to by nosek łatwiej się oczyszczał. A to : http://allegro.pl/frida-aspirator-nosefrida-do-noska-nosa-filtry-i3075165689.html to jest do oczyszczania. poprzez to "urządzenie" czyścisz dziecku nosek wciągając nie potrzebną zawartość. W zasadzie jedno uzupełnia drugie.
-
ja mam taka małą gruszkę ale położna na szkole rodzenia mówiła że takie aspiratory lepsze. I z tego co ona jeszcze mówiła to takie maleństwa często mają zatkane nosy i trzeba im po kilka razy dziennie oczyszczać i wkraplać sól fizjologiczną. Więc jeśli nic nie masz do noska to ja na twoim miejscu bym kupiła.
-
a chodzisz na nfz?
-
ja usg mam robione na każdej wizycie czy to prywatnie czy na nfz. teraz wizytę mam za 2 tyg więc to będzie 37/38 tydz. Co do ktg to z tego co wiem nie musi być robione w ogóle jak jest wszystko ok. Czasem dopiero pierwszy raz się ma na porodówce. Ja miałam już 2 w 32 i 35 tyg ale to zlecił mi lekarz do którego chodzę prywatnie, a wszystko jest ok czuje dobrze ruchy. Podejrzewam że on zleca to każdej pacjentce jakoś po 30 tyg profilaktycznie. Lekarka na nfz nic nie wspominała i pewnie już mnie nie skieruje chyba ze coś będzie nie daj Boże nie tak.
-
nie będę się sprzeczać:) widocznie każdy lekarz liczy inaczej. Ale ja i tak będę sugerować się tym co mówią mi moi lekarze.
-
ja mam termin na 14 kwietnia i teraz jest 35 tydz i 5 dzień, 36 to będzie dopiero w niedziele. 40 tydz dokładnie przypada 14
-
my kupiliśmy ten wózek w takiej malej hurtowni, oni wózki ściągają na zamówienie ale ten akurat mieli na miejscu kolor nam pasował i wzięliśmy. Ja nie chciałam przez internet bo tak jak piszesz w razie reklamacji łatwiej jechać do sklepu niż bujać się z wysyłką itd a poza tym to chciałam ten wózek zobaczyć na żywo. Byliśmy w rożnych sklepach ale nie było albo w ogóle bebetto albo nie mieli tego modelu. Aż w końcu znalazłam na allegro sprzedawce z pod poznania i jest. W smyku u nas to nie było w ogóle bebetto
-
a my wózek kupiliśmy bebetto holland http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2504 kolor 148 (03) ale nie przez internet tylko w sklepie "stacjonarnym".
-
Ja z ciuszków kupiłam 5 bodów i misiowy kombinezonik. A reszta odkupiliśmy od znajomej - za 100 zł kilka dużych siatek i dostaliśmy od kuzynki. Dobrze że będziemy mieli syna bo teraz już od nich systematycznie będziemy dostawać. Jakby była dziewczynka to byśmy musieli większość kupić. Wszystkie ciuszki mam u teściowej. Pół dnia je sortowałam rozmiarami. Wszystko we workach jest rozmiarami posegregowane. Musze w końcu wziąć się za pranie. Ale ciuszki będę zwozić po kolei. Jak młody będzie rósł to będziemy wymieniać. Szkoda miejsca w szafie.
-
My po wizycie. Wszystko jest ok:) Tymek waży 2800. Nie zapominajcie dziewczyny że te wagi są orientacyjne. Różnica może być nawet do 0,5 kg. Ktg też ok. Tak więc tylko się cieszyć:) I następna wizyta za 2 tyg
-
ja na tokso robiłam 3 razy i podobno tyle razy trzeba. Za każdym razem wynik ujemny. Ale te 2 ostatnie robiła bo kazał mi lekarz do którego chodzę prywatnie, natomiast lekarka z nfz zleciła tylko na początku ciąży i do teraz cisza i wiem że już mi tego nie zleci. co do tej diety to właśnie położna jeszcze mówiła że jak zjemy np pomarańczo i dziecko będzie miało wysypkę to nie że odstawiamy ten owoc tylko po 2 ,3 dniach znów je jemy. Czyli to ma być naturalne odczulanie. i tak jak z fasola itp to nawet jest wskazane raz w tyg. Ja nie lubię więc i tak nie będę tego jeść :) ja ten kombinezonik miś to mam taki właśnie ala polarkowy. Nie jest gruby więc na wiosnę jak znalazł.
-
Co do tego ubierania to właśnie nie jestem pewna tak nam mówiła położna ze szkoły rodzenia. A co do tych bakterii to jak ja rozmawiałam z lekarzem zanim odebrałam wynik to mówił że gdyby się okazało że coś jest to nie stresować się i że po prostu dadzą antybiotyk w szpitalu. Jak jakaś kobieta nie ma tego zrobionego bądź wynik jest "stary" to też dostaje. Zapobiegawczo. Ja miałam dobry wynik. Ale i tak 25 marca będę miała robiony jeszcze raz - ale to lekarka na nfz.
-
co do rozmiarówki to rzeczywiście tak jest że rozmiar rozmiarowi nie równy. ja jak przebierałam ciuszki i układałam je właśnie rozmiarami to czasami nie wiedziałam czy to jest 56 czy większy. A jak nie było metki to na oko ale na to oko moje to wszystko takie malutkie:) więc przykładałam do innych żeby porównać. i czasem ciężko było. Ale myślę że to kwestia czasu i narodzin maluszka i będę wtedy już na oko wiedziała co będzie dobre a co nie:)
-
My taki monitor dostaniemy w prezencie. Ale szczerze wam powiem że nie wyobrażam sobie tego nie mieć. nam się akurat udało bo chrzestna kupi jak się tymek urodzi. Ale moja znajoma miała przygody z bezdechem. Jej córka zdrowa nie była wcześniakiem i 3 razy była właśnie akcja. na cale szczęście ktoś zawsze wtedy był przy niej i zauważył. potem kupili mate i są spokojni. 2 razy im się włączył alarm. Tez kiedyś o niej nie myślałam ale od tego momentu jak oni mieli te sytuacje to zmieniłam zdanie. Może jestem przewrażliwiona, może później stwierdzę że było to zbędne ale niech jest. Co do spania to na szkole rodzenia mówili że najlepiej na pleckach albo na boku. Na brzuszku to tylko wtedy gdy ktoś czuwa. Bo taki malec sam możne nie mieć tyle siły żeby się przekręcić. Te wałeczki też podobno fajna rzecz i na szczęście nie droga. Co do ciuszków to u nas położna niby sama ubiera dzidzie na wyjście i najlepiej wziąć więcej ubranek - i te grubsze i te cieńsze a ona wybierze.
-
A czy któraś z was ma albo ma zamiar kupić monitor oddechu? Coś takiego http://allegro.pl/angelcare-monitor-oddechu-ac300-2-plytki-gratis-i3077518332.html ?
-
e ona a ten termometr jest bezdotykowy?
-
Większość przeżywa swoje większe bądź mniejsze dramaty. Ale trzeba być pozytywnie nastawionym do życia.Zaraz kochane będziemy miały nasze kochane maleństwa co wynagrodzi nam wszystko:) Nie ma co się dołować, i mimo brzydkiej pogody dziewczyny uśmiechy na twarzy mają być:)
-
może nie pierwsza ciąża a pierwsze dziecko...
-
ja mam laktator medeli mini electric. Ale odkupiłam go od znajomej. Profilaktycznie. To jest moja pierwsza ciąża więc nie wiem czy się przyda czy nie. Zobaczymy.