evia24
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez evia24
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
Kasiaa, jeśli będziesz już coś wiedziała w kwestii podpisania umowy wcześniej, napisz proszę na forum.
-
Kajka, z tego co pamiętam to wcześniej któraś z dziewczyn pisała na forum jak próbuje przestawić z tego "dziennego" trybu maleństwo, m.in. przez czytanie książeczek w ciągu dnia, mówienie itd. stopniowo coraz dłużej
-
czy żeby przejść wizytę kwalifikacyjną do podpisania umowy nie trzeba być przypadkiem przynajmniej w 35 tc?
-
powodzenia Anias;)
-
powodzenia Anias;)
-
Martini12, na który tc masz zaplanowane to trzecie badanie usg? Ja zaczęłam teraz 27 tc, to z tego co pisałaś tak na 30-31 tc chyba najlepiej się umówić? Co do warunków pogodowo-drogowych to naprawdę jeśli nie musicie nie wychodźcie z domu, nie mówiąc już o prowadzeniu samochodu- szczególnie na osiedlówkach ciężko.
-
Bardzo pozytywnie, że macie dobre doświadczenia z parkitki. Pokrzepiające to dla pozostałych "brzuchatek";)
-
dziękuję Wam za opinie o usg prenatalnych
-
ceny usg mają na stronce, w 3 trym. to 2D 280 zł kosztuje, 3D jest droższe
-
dejgi87 gratuluję szczęśliwego rozwiązania
-
hej dziewczyny,czy robiłyście może prenatalne usg w trzecim trymestrze? Czy któraś może była na nim w św. łukaszu? Prenatalne usg robiłam tam w pierwszym trymestrze, w drugim "przegapiłam" sobie i teraz zastanawiam się czy w trzecim warto. Czy np. na zdjęciach w 3D wyraźnie widać buzie dzieciaczka?
-
Mam pytanie do dziewczyn, które chodzą do dr kowalskiego. Jakim usg dysponuje w swoim prywatnym gabinecie, czy ma możliwość zrobienia zdjęć dzieciaczka albo nagrania filmiku z badania usg?
-
hej dziewczyny, czy w ciąży ćwiczycie/ćwiczyłyście może w domu albo na zajęciach zorganizowanych? Czy dają/dawały Wam dużo ta gimnastyka? Ja staram się dużo chodzić codziennie i kilka razy w tygodniu ćwiczę sobie tak do 30 minut w domu z piłką gimastyczną- podglądam filmiki dla ciężarówek na youtubie i próbuję naśladować.
-
coś takiego znalazłam z tą położną http://www.facebook.com/CPswLukasza?fref=ts
-
sorki za powtórkę ostatniego posta, coś się pokręciło
-
Ja miałam badanie obciążenia z 75 g glukozy po 2 godzinach. Najpierw na czczo pobierają krew, potem wypija się przygotowany napój z glukozy (jakieś pół kubeczka wody). Można wcisnąć sobie swoją cytrynę- mnie pomogło, bo na co dzień nie słodzę herbaty ani kawy. Później 2 godziny od wypicia trzeba zostać na miejscu i za wiele się nie ruszać. Po upływie 2 godzin znowu jest pobierana krew i tyle. Do przeżycia. Warto zabrać sobie książkę albo gazetę do poczytania.
-
Majkag a czy to spotkanie z położną nie ma być na czacie tylko na fejsie?
-
Ja miałam badanie obciążenia z 75 g glukozy po 2 godzinach. Najpierw na czczo pobierają krew, potem wypija się przygotowany napój z glukozy (jakieś pół kubeczka wody). Można wcisnąć sobie swoją cytrynę- mnie pomogło, bo na co dzień nie słodzę herbaty ani kawy. Później 2 godziny od wypicia trzeba zostać na miejscu i za wiele się nie ruszać. Po upływie 2 godzin znowu jest pobierana krew i tyle. Do przeżycia. Warto zabrać sobie książkę albo gazetę do poczytania.
-
Zgodzę się z Anusiak111, że nasze nastawienie jest bardzo ważne, z resztą chyba jak w wielu innych sytuacjach w życiu. Jedni mogą powierzyć siebie i swoje myśli Bogu, inni powiedzą o pozytywnym nastawieniu, projekcji i potędze podświadomości itd. Dzięki Anusiak, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami.
-
Majkag, jeśli chodzi o Łukasza wiesz może, czy przyjmują tam tylko już z rozpoczętą akcją porodową czy np. po terminie tydzień też i wtedy wywołują?
-
Nie robią na parkitce lewatywy nawet na prośbę pacjentki? Myślałam, że co jak co, ale lewatywa to raczej podstawowa rzecz przy porodzie, nie trzeba się później stresować przy parciu no i byłby spokój na jakiś czas po porodzie...to mnie zaskoczyłaś Gusia;)
-
Według mnie zawsze wiedzieć więcej i iść z właściwym nastawieniem, niż być zaskoczonym. Wiadomości z "pierwszej ręki" zawsze są w cenie- te dobre jak i złe;) Piszcie jak tylko coś Wam się przypomni i będziecie miały ochotę podzielić się doświadczeniami.
-
Gusia a czy podczas porodu dostałaś jakieś leki rozkurczowe albo coś przeciwbólowego?
-
Moje dwie znajome rodziły w tym roku na Mickiewicza- jedna miała cesarkę, druga rodziła SN. Obie miały lekarzy prowadzących z Mickiewicza, mówiły, że inaczej "patrzą" na pacjentkę od ich lekarza. Ta co rodziła sn miała jakieś znajomości u połóżnych i pomogły jej bardzo przy porodzie- sama stwierdziła, że bardzo odczuła róznice w ich podejściu- na plus oczywiście. Zdarzały się jednak i inne, które po prostu były wredne, nic nie chciały pomóc a na jakiekolwiek pytanie odburkiwały coś na odczepnego. Co do warunków lokalowych to znajome oczekiwań nie miały- szpital w starym budynku to wiadomo jak może być, ale ponoć jest w miarę czysto.
-
Komentarz inkak zmroził mnie solidnie. Ja też mam 30 lat skończone i pierwszy raz jestem w ciąży, to wg personelu z parkitki w "tym wieku" już tylko oddział geriatryczny chyba- kłaść się i umierać. Co ich to obchodzi- ludzie mają dzieci w różnym wieku z wielu powodów, w tym zdrowotnych np.... co za bezczelność z ich strony... myślałam, że na tej parkitce po połączeniu oddziałów w końcu się wszystko znormalizuje i będzie w miarę "normalnie", ale to chyba tylko moje pobożne życzenia. Chyba niedługo wybiorę się do św. Łukasza i dowiem się na miejscu o poród, raty itd....
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7