Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sheray

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez sheray


  1. No cóż zrobiłam cytologie po 3 latach, poprzednia była Ok, teraz wyszły atypowe komórki nabłonkowe atypowe i gruczołowe też nieokreślonego typu. Dodatkowo opisane są zmiany reparacyjne, nasilony odczyn leukocytarny. Rozmaz niezbyt czytelny z powodu licznych komórek zapalnych. Idę za tydzień na omówienie wyników i będę mieć termin na kolposkopie z pobraniem wycinków że względu, że komorki nabłonkowe też zmienione. Martwię się bardzo, bo tuż przed 40 jestem i mam 2 dzieci, które potrzebują mamy.... opisane zmiany to tylko Ascus i Agc nieokreślonego typu. To AGC mnie dobija... Ktoś też miał podobne wyniki? Święta będę miała okropne. Martwię się bo po cytologii plamiłam 1 dzień i dodatkowo okres wcześniej po 5 dniach od cytologii w 16 dc. Powinnam mieć terminowo 2 dni temu, więc chyba tak przesunął się. 


  2. I naprawdę przemyśl to bo nie można dokonać aborcji bo taki mam kaprys, to egoistyczne. A skoro Twój partner ma pieniądze, to niańkę zawsze można wynająć, oddać dziecko do adopcji gdy go nie będziecie chcieć, a może twój chłopak będzie je chciał.

  3. Współczuję Ci bardzo braku serca, współczuję twojemu chłopakowi, że nie jesteś z nim szczera w tak poważnych kwestiach. Wydaje mi się, że nie kochasz swojego chłopaka, bo gdybyś go kochała nie ukrywałabyś przed nim prawdy, nie mówię, że trzeba mówić facetom o wszystkih, ale to sprawa, która dotyczy was oboje, nie tylko Ciebie. Pomyśl co się stanie jak zabieg skończy się komplikacjami i trafisz doo szpitala, co mu wtedy powiesz? Kolejne kłamstwo ? Naprawdę autorko na kłamstwie nie zbuduje się przyszłości....

  4. Zawsze znajdzie się ktoś z kim można poflirtować, choćby ot tak dla poprawy nastoju :) A ja jestem mężatką z 4 miesięcznym syneczkiem.... Acha, i wyszłam za mąż za człowieka, którego wcześniej nie cierpiałam, znajomi mówili, że jakbyśmy sie zeszli to koniec świata, i co konca świata nie ma. Jakby mi ktoś kiedyś powiedział, że zostanie moim mężem to bym go smiechem zabiła :) A wcześniej byłam 7 lat z facetem, którego pokochałam z biegiem czasu, niestety tamto uczucie wygasło... Rutyna i monotonia robią swoje. Kiey poznałam swojego przyszłego męża jedyne co pomyślałam o nim, to, że jest to bezczelny typ z którym będę miała problemy, ale cóż od złości do miłości widocznie jeden krok

  5. Seks...na każdym etapie związku jest inny. Ja uważam,że na początku znajomości należy okazac swoje zainteresowanie, subtelnie nie narzucajac sie. Zamiast niedostepnosci, budowania muru zostawmy uczucie niedosytui lekkiej niepewnosci, przeciez w tym jest tyle emocji....

  6. Nie ma przeznaczenia... Sama jesteś kowalem swojego losu... Mi się wydaje, że ty siebie nie lubisz.... Pokochaj siebie, a dopiero potem postaraj się pokochać kogoś, tylko oo tak nie ma, o widzę faceta i już go kocham... Musisz pozwolić komuś siebie rozkochać, ktoś musi zdobyć Twoją miłość, to czasem trwa. Nie udało się, nie pokochałaś, cóż nie postarał się, nie umiał Cię rozkochać, jego strata. Umów się z innym zamiast rozpaczać. Pewnego dnia nawet się nie obejrzysz jak będziesz zakochana, z miłością jest jak z deszczykiem kapuśniaczkiem, pada pada, nie czujesz go, ale po pewnym czasie stwierdzasz, że jesteś cała mokra.... Pokochaj siebie.

  7. Po pierwsze nie nazywaj siebie starą panna, nie jesteś stara. Po drugie, albo znów po pierwsze, widzę , że obwiniasz siebie, za to, że aktualnie nikogo nie masz.... Źle. Nie wolno obwiniać siebie za to, myśląć że jestem beznadziejna i wogóle czego ja nie mam, a co inni mają... Nie myśl o tym co mają inn tylko o tym co ty masz. Napewno masz coś wartościowego do zaoferowania innym, tylko Twoje oczy są cały czas smutne, prawda? Każdy facet będzie się bał związku z taką osobą, to dla nich zbyt trudne, pociągają ich inne emocje, takie jak radość... Pokochaj siebie, czerp radość z życia a to przyciągnie innych do ciebie, będziesz przebierać jak w ulęgałkach.... Miej błysk w oku, a nie smutek.... Trzymaj się
×