Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

griszankaanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez griszankaanka

  1. I wszystko jasne - znow sie nie udalo. Ale sie nie smuce, sama sobie sie dziwie, ze przyjmuje to tak na miekko. W koncu przyjdzie czas, ze sie uda. Oby jak najszybciej, ale zobaczymy co czas przyniesie, no i chyba nadal bedziemy pomagac szczesciu :) Trzeba sie przyzwyczaic, ze po hormonach moj organizm wariuje ;)
  2. I wszystko jasne - znow sie nie udalo. Ale sie nie smuce, sama sobie sie dziwie, ze przyjmuje to tak na miekko. W koncu przyjdzie czas, ze sie uda. Oby jak najszybciej, ale zobaczymy co czas przyniesie, no i chyba nadal bedziemy pomagac szczesciu :) Trzeba sie przyzwyczaic, ze po hormonach moj organizm wariuje ;)
  3. Czapus Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Poczekam, coz mi zostalo, test negatywny, @ nadal brak, moze rzeczywiscie bede miala dobre wiadomosci, specjalnie na urodziny dla cioci Martusi ;) A Ty kochana jak sie czujesz? Ile to jeszcze zostalo?
  4. Porada dnia z ovufriend: Postaraj się nie być zbyt niecierpliwa w stosunku do terminu zajścia w ciążę. Według eksperta doktora Raymond Chang z Kliniki leczenia problemów z płodnością (Center for Reproductive Medicine and Infertility) dobrze jest traktować zachodzenie w ciąże jak los wygrany na loterii - ucieszyć się jeśli się zdarzy, ale nie oczekiwać, że od razu na pewno wygrasz. A zatem zoptymalizuj wszystkie możliwe czynniki sprzyjające zajściu w ciążę (upewnij się, że oboje z partnerem jesteście zdrowi i że wiesz kiedy jest najlepszy czas maksymalizujący Wasze szanse na poczęcie), a następnie „stań z boku”, bądź otwarta i pozwól naturze robić swoje. *** Mogliby dopisac jeszcze jak to zrobic...
  5. Zrobilam jeszcze jedna bete, wynik powinien byc przed 18-ta, o ile uda sie go sciagnac. Ale znam juz wynik - negatywny. Na sikancu jedna kreska :(
  6. Paula no niestety obawiam sie, ze te wczorajsze wymioty to jednak wlasnie jelitowka. Po poludniu jak mierzylam temp. to mialam tak 38.2 - 39.0, oprocz tego wszystko mnie bolalo, czulam kazdy jeden staw. Wieczorem zaaplikowalam sobie 1.5 szkl. Coca coli i kilka biszkoptow - nieco pomoglo. Teraz czekam na otwarcie osrodka i w miedzyczasie tez sobie kupilam butelke coli - pomaga, przynajmniej nie rwie nnie na wymioty. Jak wroce do domu, to zjem jeszcze kleik ryzowy na wodzie. Jednak zamiast do pracy ide do lekarza zobaczymy co powie, zapytam jeszcze, czy jak dzisiaj u nich zrobie bete, to czy wynik sciagna mi na dzisiaj, bo do poniedzialku, to ja jajo zniose. Plamienie mi sie dzisiaj skonczylo, ja juz naprawde jestem glupia. Zrobilam dzisiaj sikanca, a nawet na niego nie spojrzalam, bo m musialam odwiezc do pracy i wynik na mnie czeka w domu. Tak, tak - usluszalam cos takiego, tylko nie od psychologa, a od tego idioty psychiatry. Psycholog jakby miala diametralnie inne podejscie do tego wszystkiego. Paula kochana to pracuj nad soba, zobaczysz bedzie dobrze, w koncu oswoisz ten strach i bedzie dobrze (zawsze jest jeszcze znieczulenie zewnatrzoponowe ;) )
  7. No i jeszcze musze wziac leki na wieczor - nie wiem jak ja to przezyje. Jutro koniecznie musze isc do pracy :(, a najchetniej zostalabym w lozku...
  8. Dziewczyny, ale ja nie jestem pewna czy to ciaza. Znajac moje kulaw szczescie to jakies zatrucie, albo po prostu jelitowka i zbieglo sie to w czasie. Jestem tak zmeczona i gloda, ze wyc mi sie chce. Beziku na sama mysl o piersi z kurczaka mnie rwie, o zadnym miesie nie ma mowy. Moze rzeczywiscie jakis kleik sobie zrobie, tylko musze czekac na meza, zeby pojechal do sklepu - bo nic takiego nie mam w domu. Zastanawiam sie jeszcze nad coca cola. Wzielam lokomotiv, ale na mdlosci z glodu chyba juz nie pomoze.
  9. POMOZCIE!!! Jak myslicie co moglabym zjesc, zeby znowu nie zwracac? Wszystko mnie boli i juz zwyczajnie nie mam sily na wymity. Tylko sie zastanawiam teraz, czy brzuch i glowa nie bola mnie z glodu, zjadlam po 6-tej tylko sniadanie, ktore dokladnie zwrocilam, a teraz popijam tylko rzadki kisiel (herbata i woda tez wracaly na impreze :( ) Na dzisiejszym tescie jedna kreska, ale chyba tego sie dzisiaj spodziewalam, zobaczymy co jutro drugi test z samego rana mi pokaze.
  10. Na bete poszlam juz dzisiaj, jak zwolnilam sie z pracy, ale wynik bedzie dopiero w poniedzialek sic. Kupilam dwa testy sikane, jeden bede robila po poludniu, a ze nie bedzie to znporannego moczu, to drugi zrobie jutro z rana, bo do poniedzialku nie wytrzymam w niewiedzy :( No i dalej nieco plamie :(, a poza tym czuje sie fatalnie :(
  11. Paula, a jak znosisz te terapie? Juz jest nieco lepiej? Michellinka, dziekuje Chcecie, zeby Olek zostal "mlotkowym" ;)?
  12. Paula, wiem jak to musialo zabolec jak to powiedziala. Ja uslyszalam od mojej cos podobnego, nie umialam sobie z tym poradzic wtedy. Ale cos w tym jest, zanim zajdziemy w ciaze musimy znalezc wiecej miejsca w zyciu dla samych siebie, poukladac wszystko, zeby zrobic przestrzen dla malego czlowieka. Wiesz mam co robic, przez ostatnie dni przez moja kuchnie przeszlo tornado i od kad wrocilam z pracy probuje ja posprzatac, ale ciezko o tym nie myslec, szczegolnie, ze co chwile chce mi sie sikac i rownie czesto czuje, ze ze mnie leci. Ech W sumie powiem Ci, ze tym razem stwierdzilam, ze przed beta nie zrobie zadnego sikanca i zamierzam sie tego trzymac, nawet udalo mi sie nie kupic testu :p, taka jestem twarda ;) Mimo wszystko troche sie uspokoilam, bo jest tak jak wczoraj - jednorazowa akcja z rozowawym sluzem i znowu jest normalnie. Zobaczymy co czas przyniesie :)
  13. Hej dziewczynki. Zaczynam troche swirowac :( Wczoraj poznym popoludniem pojawil sie u mnie sluz, niby koloru kremowego, ale z lekkim rozowym zabarwieniem, no i byly tam tak jakby smugi krwi. No i od wczoraj zaczal mnie bolec brzuch jak na okres. Dzisiaj od rana ten sam bol, co chwile mam wrazenie, ze zaczyna ze mnie leciec, zbliza sie wieczor i to samo co wczoraj, tylko smug krwi nieco wiecej. Do tego temp. przez ostatnie trzy dni nieco spada, trzy dni temu byla ok. 36.7, przedwczoraj i wczoraj 36.6, a dzisiaj 36.5, a w pierwszej fazie cyklu temp. utrzymuje sie na poziomie tak 36.3, wiec w tabeli temp nadal jest na podwyzszonym poziomie. Zaczynam sie bac, ze znowu moglo sie nie udac, choc chce wierzyc, ze dwa jajeczka przestaly wytwarzac progesteron, a trzeci sie zaplodnil i sie trzyma. Najchetniej juz jutro pojechalabym na te bete i wszystko byloby jasne, tylko znowu jutro mi nie pasuje :( Staram sie tym nie przejmowac i nie swirowac, ale jakos srednio mi to wychodzi.
  14. Paula, u mnie w pracy tez jest dziewczyna w ciazy, tak na oko to blizej jej do 40-tki i musialam zaspokoic swoja ciekawosc. Zagailam niby od tak, czy pierwsze dziecko itd, no i okazalo sie, ze tez kilka lat sie starala, leczyla no i w koncu sie udalo - jest przeszczesliwa i marudzi tylko, ze brzucha jej za bardzo jeszcze nie widac :)
×