-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez griszankaanka
-
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Piernik Staropolski. Składniki: 0.5 kg miodu, 2 szkl.cukru, 250g masła, 3 jajka, 1 kg. mąki pszennej, 2-3 opakowania przyprawy do pierników, 0,5 łyżeczki soli, 3 łyżeczki sody oczyszczonej, 0,5 szkl. mleka. Wykonanie: Miód, cukier i masło podgrzać, aż wszystko się rozpuści, niemal do wrzenia, potem odstawić i ostudzić. Sodę rozpuścić w mleku. Do ostudzonej masy dodać wszystkie składniki i starannie wymieszać. Ja mieszałam mikserem, tymi mieszadłami do ciasta drożdżowego. Po wyrobieniu przełożyć do kamionkowego lub emaliowanego garnka, przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce na 5-6 tyg. Ja zostawiłam w plastikowej misce, przykryłam ściereczką i wstawiłam na dolną półkę do lodówki :D Jak już dojrzeje, robi się zwięzłe i nadaje się do wałkowania, podzielić na 2-3 części rozwałkować i piec na posmarowanej tłuszczem blasze w temp. 170 st. przez ok. 15-20 min (zależy od grubości placka) Ostudzone placki przekłada się podgrzanymi powidłami (można je wymieszać dodatkowo z bakaliami, ale to kwestia gustu), potem nakrywamy go arkuszem papieru, obciążamy równomiernie i odstawiamy, aż skruszeje na jakieś 3-4 dni. Potem można polać go polewą lub lukrem (z lukrem dłużej się przechowa). Piernik zostaje długo świeży i wystarczy go zawinąć w papier lub ściereczkę, żeby nie obsychał :D Ja robiłam z 3 porcji, więc wyszła mi pokaźna micha ciasta, na tydzień przed świętami trochę czasu mi zejdzie na pieczeniu ;) Polecam -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzień dobry ponownie, Chciałam się tylko "pochwalić", że zaczęłam już przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Przygotowałam dzisiaj ciasto na piernik staropolski (z trzech porcji), teraz musi odpoczywać 5-6 tygodni w lodówce :D Akurat tydzień przed świtami upiekę i będzie miał czas, żeby dojrzeć :D Jak któraś z Was ma ochotę raczyć się prawdziwym piernikiem, to już czas najwyższy na jego przygotowanie hihihi Muszę przyznać, że pierwszy raz udało mi się go zrobić w odpowiednim czasie :). -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Paula z bieganiem idzie dobrze, nadal mam chęć kontynuować treningi, a to już duży plus :D Co prawda, to w piątek nie daliśmy rady biegać, wróciliśmy poźno, u teściowej wypiłam trochę wina, zostawiliśmy u niej auto i zamiast skorzystać z oferty podwiezienia przez szwagierkę, zafundowaliśmy sobie przeszło godzinny szybki marsz, w sobotę przed południem marsz powtórzyliśmy - trzeba było odebrać samochów. Ale dzisiaj wybieramy się na trening. Dzisiaj mamy w planie blok pięć serii - 2 min. biegu i 4 min. marszu, a jutro znowu fitness :D W czwartek miał być fitness, ale było za mało osób i zamiast tego byłam na roll-masażu, ale to nie dla mnie. Strasznie rozbolała mnie głowa, zaczęło mi się kręcić w głowie, zrobiłam się czerwona, a na koniec zmuliło mnie i zrobiło mi się słabo. Po masażu rozmawiałam z fizjoterapeutką z klubu o tym co się ze mną działo, zapytała jeszcze, czy mam problem "zimnych dłoni i stóp", no i powiedziała mi, że najprawdopodobniej mam jakieś problemy z sercem i mogę mieć zaburzenia krążenia - no to dzisiaj wybieram się do lekarza, niech zrobi mi przegląd pod tym kątem ;) Jeszcze Wam powiem, że dzisiaj wieczorem przywieziemy do domu rowerek stacjonarny, więc będę jeszcze jeździć rowerkiem przed telewizorem :) xxx Co zaś tyczy się wyjazdu, to nadal się waham, ale szala się chyli ku TAK. Póki co nie byłam jeszcze na żadnej rozmowie, ofert pracy nadal jak na lekarstwo, chyba nie będę miała wyboru. Ale już mnie to tak bardzo nie martwi. Dzięki aktywności fizycznej, mam zdecydowanie lepszy nastrój i jakoś przyszłość widzę w lepszych barwach - powoli odzyskuję radość i pewność siebie :D. -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gosciu, jezeli dostaniesz juz @, to nie ma sensu przyjmowac luteiny, bo moze ona zaburzyc kolejny cykl, ale jak nie dostaniesz, to przyjmuj dalej. Ten lek tak samo jak duphaston ma za zadajie wspomaganie drugej fazy cyklu i/lub podtrzymanie ciazy :) -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
http://www.bankier.pl/firma/swieto-kobiet-biznesu/wiadomosc/Interwencja-Bankier-pl-czy-po-zalozeniu-firmy-dostane-wyzszy-macierzynski-2826372.html -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej, hej :) :) :) Cichutko tu strasznie. Wczoraj sie dowiedzialam, ze siostrzenica mojego m bedzie mama. Malo tego jest juz w 5 misiacu ciazy. Strasznie sie ciesze i jednoczesnie jej zazdroszcze... troche lzy krecily mi sie w oczach. Ona tez ogromnie sie cieszy, jedynie czym sie martwi, to czy uda jej sie to wszystko pogodzic, ze studiami. Ja sadze, ze sobie poradzi, bo jest bardzo ambitna :) *** Jednoczesnie melduje, ze dowiedzialam sie o takim malym wybiegu, ūktory mozna zastosowac, zeby dostawac calkiem niezla kaske z ZUS. Proponuje przeczytac. Wystarczy, ze sie zalozy firme, a jak ja juz sie ma, to wystarczy zadeklowac chec oplacania najwyzszych skladek i wystarczy, ze w jednym miesiacu zaplaci sie 3000 zl skladek, a przez caly macierzynski dostaje sie ok. 6500 zl. Taka mala luka prawna :) -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nawet karty ciazy Ci nie zalozyla?????? Co do wieku ciazy to by sie zgadzalo, ale poza tym rzeczywiscie slabe podejscie do pacjenta, ja poszlabym do innego gina... -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Isia, a co u Ciebie kochana :) Nic nie piszesz, jak rodzina zareagowala na ciaze, a jak w pracy? Kiedy slub? Odezwij sie :) -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzieki Duszak za informacje - dodalas te obawy, ktorych nie wskazalam na mojej liscie... Nam prace moze zalaywic znajomy - mowi, ze przez agencje pracujac 3-4 dni w tygodniu mozna zarobic 200-250 £ tygodniowo. Mozna pracowac tez wiecej, ale jak dla nich pracuja max. 4 dni, bo później wyższy podatek pobieraja, ale w sumie na wakacje tam bym nie jechala, wiec pracujac 5 do 6 dni, zarobilibysmy odpowiednio wiecej, w sumie nie wiem czy to na tamtejsze warunki dużo czy mało. No i chyba trzeba byloby tam siedziec przynajmniej rok, zeby jakis sensowne pieniądze przywieźć. A jakby sie tam udało zaciążyć, no to oplaca sie tam juz urodzic i jeszcze troche tam posiedziec :(, tak slyszalam. Dalej nie wiem co robic... musze poszukac jeszcze informacji jak to wyglada, co z podatkami, gdzie sie rozliczac itd., czyli milon drobiazgow, ktore maja znaczenie... -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczynki :) W zasadzie to już wczoraj przeszłam drugi dzień treningu biegowego i poszło mi zaskakująco dobrze :):):) Jest szansa, że odzyskam kondycje ;) Jutro fitness :), a w piątek kolejny dzień treningu biegowego - już się nie mogę doczekać... Endoriny lecą do góry, że hoho :D:D:D Jednak nie zmienia to faktu, że mam zagwostkę.... xxx Nie mogę spać po nocach, słucham sobie Santany i ciągle się biję z myślami - czy zdecydować się na ten wyjazd. Mam co prawda jeszcze trochę czasu, ale łatwo nie jest. Jak na razie to głównie się martwię jak to by było lub będzie. Tyle niewiadomych, tyle wątpliwości... Nigdy nie byłam w UK, nawet nigdy tego nie chciałam, nigdy też nie pracowałam fizycznie. Czy ja w ogóle podołam? Czy rozstanie z zawodem księgowego na jakiś czas nie będzie zgubne? Czy ktoś mnie później zatrudni w tej profesji? Jak pojedziemy, czy będę chciała wracać? I na jak długo jechać, żeby to miało sens...? Czy wyjazd spełni nasze oczekiwania i czy damy radę coś odłożyć? Co z domem? Nie może stać pusty, bo nie będziemy mieli do czego wracać... Zastanawiam się, czy po jakimś niedługim okresie nie udałoby mi się znaleźć tam pracy w księgowości, ale musiałabym gadać biegle. Ja to mam wybujałą wyobraźnię co... Jest jeden pewniak - jak byśmy się zdecydowali, to wyjazd we dwoje. Nie wierzę w związki na odległość, a poza tym jak mielibyśmy leczyć tam niepłodność, to też we dwoje... Zarobki kuszą niewątpliwie. Możliwość bezbolesnego przyswojenia języka angielskiego jest ogromnym plusem. Dzielenie mieszkania ze znajomymi to zarówno plus jak i minus: plus - połowa czynszu i nie będziemy musieli szukać kwatery; minus - nigdy nie mieszkałam w "komunie", boję się konfliktów i tego, że się "znielubimy". A chyba najbardziej się boję, że nie będę miała wyboru, bo na miejscu (w PL) nie znajdę sensownej pracy, która pozwoli utrzymać nam dom :( xxx Dobra nie smęcę już... Pozostaje mi chyba życzyć Miłego dnia :D xxx P.S. W końcu odzyskałam komputer YUPI... -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dostalam dzisiaj propozycje wyjazdu do UK, mieszkanie u znajomych, no i praca, zdecydowanie ponizej moich kwalifikacji. Ew. moglabym jechac z moim m., tylko zalatailby sobie urlop bezplatny. Zastanawiam sie, bo kasa lepsza niz na miejscu - co wy byscie zrobily? No i tam leczenie nieplodnosci jest za free, nawet in vitro... -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Joanna dokladnie, skoro nie wychodzi, to znaczy, ze cos nie dziala. Jak juz zdajemy sobie z tego sprawe, to nie robiac kolejnego kroku stoimy w miejscu i tupiemy nogami... Ja dalam sobie chwilowo spokoj, bo mialam dosc dreptania w miejscu. Teorretycznie wszystkie przeszkody zostaly juz pokonane, a dalej nie wychodzi, podeszlismy do dwoch prob inseminacji i dalej dupa blada. W sumie walka trwala dlugo i jakos udalo mi sie z tym pogodzic, ze moze nie bede miec swoich dzieci. Smutne to, ale chyba mojemu ginowi skonczyly sie na mnie pomysly, a ja mam juz dosc kopania sie z koniem. Dzisiaj ogladajac ktorys z seriali zaczelam myslec o adopcji. I zdalam sobie sprawe z tego, ze nie wiem czy jestem w stanie pokochac obce dziecko... Wiem okropnie to brzmi, ale taka jest smutna prawda. Gdybym miala zostac "mama" i zaopiekowac sie dzieckiem najblizszych mi osob, to nie bylby to problem, ale w innym wypadku mogloby byc trudno, a szczegolnie gdyby to bylo kilkuletnie dziecko - strasznie to trudne. Czy kiedys w napadzie zlosci nie powiedzialabym, ze zaluje albo ze jest taki czy siaki, po biologicznych rodzicach. Wydaje mi sie, ze nie jestem az tak okrutna osboba, ale czy na pewno. Boje sie, ze zamiast uszczesliwic takiego dzieciaczka, moglabym je skrzywdzic albo zawiesc. Po zachowaniu mojego m to bywam nie do wytrzymania. Moze ja w ogole nie nadaje sie na matke, moze "biologicznego" dziecka, tez nie potrafilabym pokochac... Generalnie boje sie takich decyji np.od dawna rozwazam adopcje psa ze schroniska, ale co z tego jak z drugiej strony sie boje... Wiadomo co taki pies przezyl i co ma w glowie? Nie bede juz smecic, nie moge spac i rozne mysli kolacza mi sie po glowie, a jeszcze napilam sie martini, wiec moge troche bredzic... -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czapus ale fajnie, to zaciskamy mocno kciuki, zebyscie wprowadzili sie jak najpredzej. A ja powiedzialam kilka slow mojemu m, nic takiego znowu, a ten sie obrazil i pojechal gdzies w cholere. Chyba ma mnie dosc :( -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mneie pobierano wymazy z szyjki macicy i cewki moczowej w kierunku chlamydii, ureaplasmy i mykoplasmy, u mojego gina to taki standard. Oprocz tegow pierwszym rzucie mialam hormony , badania na cukier i insulinoop***osc, no i badanaia nasienia z morfologia i posiewem. Dziwie sie twojemu ginowi, bo przed uplywem roku tez mozna to stwierdzic, ale wielu przyjelo, ze o nieplodnosci mozna mowic po roku i do tego czasu nie ma ochoty zawracac sobie tym glowy :) -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Najczesciej sa to zmiany odwracalne, ale trzeba zbadac, zeby znalezc przyczyne:) Moj m mial nienajlepsze wyniki nasienia, po analizie wynikow okazalo sie, ze przyczyna byla bakteria wykryta w moim wymazie - ureaplasma. Antybiotyk przez 6 tygodni pomogl. Ale przyczyn moze byc wiele od za ciasnej bielizny, siedzacego trubu zycia, palenie papierosow czy zla diete przez bardziej skomplikowane... Jestes pod opieka jakiegos dobrego gina? I skad jestes? -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witaj Joanaaaa, Mam nadzieje, ze znajdziesz tu wsparcie jakiego szukasz. Piszesz, ze Ty przebadana - jakie robilas badania? Hormony i cos jeszcze? A mezus? W polowie przypadkow, problem lezy po stronie meskiej... -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Madziu, rano jakos tak mnie brzusio nie bolal, ale teraz dolaczam do Ciebie... Okropnie boli mnie brzuch, do tego dostalam boli krzyzowych i nogi mi dretwieja Masakra - czasami wolalabym byc facetem :( -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Magda, ja tyle razy zabieralam sie za treningi, ale brakowalo motywacji i zapal szybko sie konczyl, bo np. wykonalam mniej niz chcialam. Chociaz chec zrzucenia jakichs 20 kg powinna byc najlepsza motywacja, ale jakos tak do tej pory nie dzialalo. Teraz stwierdzilam, ze ruch jest konieczny i bardzo mi potrzebny. A oto moja motywacja: Po pierwsze chodze zestresowana, a przeciez najlepiej pozbyc sie stresu razem z potem, organizm sie natlenia i do wszystkiego mozna nabrac dystansu; Po drugie silny organizm i mocne miesnie, to mniej bolow plecow, glowy, nog, lepsze krazenie i samopoczucie; Po trzecie ruch uwalnia endorfiny, kobiety, ktore regularni zazywaja ruchu maj wieksze libido, a tym samym wieksza ochote na seks; Kilogramy same zaczna leciec w dol, wiec nie musze sie odchudzac :) No i wygimnastykowane cialo, radosc w ssrcu = lepsze samopoczucie, lepsza samoocena i pewnosc siebie :) No i moze dzieki temu moj organizm lepisj przygotuje sie do poten jalnej ciazy ;) Sama sobie sie dziwie, ze mam tyle zapalu do ruchu. Na chwile obecna wychodzi, ze pon, sr, pt - bieganie, a w czwartki fitness, zastanawiam sie, moze jeszcze bede chodzic we wtorki, a w weekend luz :) -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejka :) Od dzisiaj zaczynam "biegac" - pierwszy trening juz za mna ;) Znalazlam taka stronke dla poczatkujacych biegaczy www.biegaj40minut.pl, dzieki ktorej stopniowo poprawia sie kondycja i od razu czlowiek sie nie zniecheca ;) Poza tym dzisiaj dostalam @, wiec tym razem moj cykl mial 26 dni :D Milego dnia Wam zycze -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzien dobry dziewczynki :) Dzisiaj obudzilam sie super wczesnie (rzecz jasna jak na mnie), wlasnie do mnie dotarlo, ze czas sie zmienil i spalam tyle co zwykle. Nawet nie wiecie jak mnie to rozbawilo :) :) ;) Paula ja sie nie gniewam, wiem, ze mozna odbierac to jako oszukiwanie samej siebie. Tym bardziej mozna tak uwazac, ze nie zrezygnowalam z pragnienia posiadania dziecka, niby to sie ze soba kloci... W sumie mija miesiac od kad zdecydowalam, ze na razie "stop" i widze juz pozytywy :) Przede wszystkim jestem spokojniejsza, czuje sie mniej zestresowana, chyba hormony sie uspokajaja i czuje, ze wydluzy mi sie cykl. -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Paula, ja podjelam taka decyzje i nie jest to kwestia oszukiwania sie. Dziecko bedzie to bedzie, nie to trudno, nie bede stawac na glowie, zeby osiagnac cel, po prostu mialam juz tego dosc. Mam kilka dolegliwosci, z ktorymi nie bede dyskutowac, wiec jedyne co mi zostanie to lykanie tych wszystkich lekow i tego nie zaprzestaje. Koncze za to z monitoringami, testami owulacyjnymi, odkladam na jakis czas IUI, nie przygladam sie sluzowi, zeby z seksem wstrzelic sie w dni plodne, no i mialam odstawic forum, ale to jedno mi nie wyszlo- z Wami trudno sie rozstac :) Chce w koncu sie dowiedziec, ze bedziecie mamami... Moj m ma troche inne zdanie, ale powoli zaczyna przyzwyczajac sie, ze ja juz tak nie chce zyc, zeby wszystko krecilo sie od miesiaczki do owulacji i od owulacji do kolejnej miesiaczki, jestem tym zmeczona. Nadal bedziemy sie bzykac bez zabezpieczen, ale pewnie i tak nie zaciaze, ale taka perspektywa nie sprawia mi juz bolu. Co trzy m-ce bede sie meldowac u gina po recepty i kontrolne badanie, czy wszysyko jeat ok i czy polipy nie odrastaja. Kiedy nabiore sil i dojrzeje ponownie do tego, ze trzeba jeszcze raz zawalczyc, to zawalcze, mozs podejdziemy do IVF, ale to nie teraz. Moze ja nie dojrzalam jeszcze do dziecka i moze dlatego nic z tego nie wychodzi? Kto wie... I gdzie tu oszustwo??? -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Chwilowo dalam sobie spokoj z terapia, glownie ze wzgledow finansowych, bo ta sfera w ostatnim czasie mocno mi sie skomplikowala i poniekad ostatnio glownie to mnie martwi Choc fakt, ze pogodzilam sie z tym, ze moze nie bede miala dzieci, sprawil, ze czuje sie lepiej, w sumie teraz doac dobrze radze sobie sama ;), albo tak tylko mi sie wydaje... -
starania o ciążę
griszankaanka odpisał ulęgałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Paula, bo z ta terapia jest tak, ze zeby bylo lepiej musi byc troche gorzej. To tak jak sprzatanie szafy, jak juz z niej wszystko wyrzucisz, to zaczynasz ukladac wszystko na nowo. Wtedy ogladasz kazda rzecz z osobna, przygladasz sie jej, czy jezt Ci jeszcze potrzebna i gdzis jest jej miejsce. Najtrudniej zaczac i w miare jak wyrzucasz wszystko z szafy, ogrom rzeczy zaczyna przytlaczac, a potem powolutku idzie do przodu i okazuje sie, ze poszlo zaskakujaco dobrze i efekt koncowy cieszy :) Wiec glowa do gory, za chwile przyjdzie czas, ze zacznie sie to ladnie ukladac, a jak bys teraz przerwala, to zostalabys z takim "balaganem przed szafa". Ja w ciebie wierze i ufam, ze wszyatko bedzie dobrze :D