Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

griszankaanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez griszankaanka

  1. Duszak, u mnie z ta temp. zawsze dziwnie bylo temp. spadala mi w 2-3 dniu cyklu, pozniej wzrastala dwa dni po owulacji (jestem pewna, bo wtedy byl monitoring). Myslalam, ze moze cos robilam nie tak, bo w pospiechu i takie tam, ale teraz przykladam sie do tego. Ba nawet mierze temp.2-3 razy, zeby miec pewnosc, ze jest ok. Teraz jest tak - pierwsze 3 dni temp.byla 36.4, pozniej miedzy 4 a 8 mialam nizsza miedzy 36.2 - 36.3, od 9 dnia znowu mam 36.4. W sumie to w 11 dc mialam 36.6, ale to po nieprzespanej nocy, no i wczoraj 14 dc 36.5, a dzisiaj znowu 36.4. Patrze na ten caly wykres i nic nie wiem. Moze ktoras z Was, by to rozrysowala i moze to rozkimini, bo ja chyba za glupia jestem.
  2. Do testowania daleko, daleko... 1 pazdziernika, chyba, ze nie wytrzymam i polece na bete w poniedzialek 30-tego. Troch sie martwie, ze pecherzyk moglnie peknac, bo mialam troche nerwow, zreszta pisalam Wam, ze dzien przed IUI bylam w szpitalu i mam lekkie obawy, ze przez to skoczyla mi prolaktyna. Nawet chodzilo mi po glowwie, zeby poleciec do lekarza i zobaczyc czy dalej jest pecherzyk, ale... Ale co to by zmienilo? I tak juz nic nie bede mogla zrobic, teraz to juz nic nie moge ;). Mierze temp. I tez nie widze skoku temp., ostatnio oscyluje ok. 36.4 Z reszta co ma byc, to bedzie! Teraz to staram sie byc spokojna, jak czuje, ze przychodzi atak paniki i nerwow to biore Validol (uspokajajace ziolowe tabletki do ssania z valeriana i mentolem), niby sa bezpieczne, ale wole je ograniczac i biore tylko w kryzysowych sytuacjach. Przez ostatnie 4 dni zjadlam dwie tabletki, a mozna brac do 3x1, wiec chyba nie najgorzej ze mna :p Dzisiaj ide na impreze firmowa m. i mam zamiar dobrze sie bawic, moze sobie pozwole na jakies winko. Nastawiam sie na pelen luz i poki co nie zamierzam sie niczym przejmowac, bo nie wiadomo, czy w ogole ma co sie zagniezdzac. Na chuchanie na siebie jeszcze przyjdzie czas ;) Moze juz za poltora tygodnia :p
  3. Wiadomo, plec nie jest najwazniejsza, ale praie kazdy ma jakies oczekiwania :) To musialo byc niesamowite tak sobie ogladac kruszynke. Jak ja Ci zazdroszcze, jeszcze troche i mala Ania bedzie z Wami. Imie bardzo ladne, ja przez 30 lat jestem z niego bardzo zadowolona :)
  4. Czapus, dopiero doczytalam, ze na 100% dziewczynka. Super, cos czuje, ze bedzie rozpieszczana i pewnie bedzie coreczka tatusia ;) A poza tym kupowanie tych wszystkich przeslicznych ubranek dla malej damy, sukieneczki, spineczki i takie tam. Ech zazdroszcze :) Teraz tylko sie modlic, zeby urodzila sie zdrowa A zastanawialiscie sie juz nad imieniem?
  5. Beziku, jak masz ochote pocwiczyc, to wybierz sie na zajecia, na ktorych wzmacnia sie miesnie. Jak nie masz do redukowania tkanki tluszczowej, to nie bedziesz znikac - po prostu wzmocnisz miesnie, a np. mocne miesnie brzucha trzymaja kregoslup i wtedy mniej boli. Ruch poprawia chumor i ogolne samopoczucie. Jeszcze czuje te endorfiny ;) Ja teraz bylam na zajeciach wzmacniajacych uda, posladki i brzuch. Zajecia prowadzi siostrzenica m. wiec powiedziala mi, zebym na wszelki wypadek odpuscila sobie brzuszki proste, ale miesnie skosne brzucha juz moglam pomeczyc hihihi. Jeszcze z nia rozmawialam, ze jak bede w ciazy, to najlepsze beda zajecia na pilkach i aquaaerobic, bo planuje byc choc troche aktywna, a poza tym mocniejsze miesnie pomoga pozniej przy porodzie :)
  6. U mnie tak jak u Bezika, m. Wchodzil ze mna da gabinetu, zeby wiedziec co i jak i nie raz byl seks po podgladanku, bo owulacja, bo dopiero co peklo, wiec kochani "just in time" - do domu i do dziela, a gin trzyma kciuki i jak dotad tyz d**a bladai diabli wiedza czemu. Ale z xzasem chyba przywyklam. Dzisiaj poszlam na fitness, zmeczylam tylek i chyba jutro nie bede mogla sie ruszac ;) Juz czuje, ze bedzie bolec :)
  7. Paula, wszystkiego najlepszego w dniu urodzin Ja mysle, ze nastepny mieziac bedzie nasz :) I z calego serca zycze Ci upragnionej ciazy ♥
  8. Isia, a tego linka w telefonie nie moge otworzyc :( Moze jutro skocze do rodzicow, to na kompie moze mi sie uda ;)
  9. Czapusku, kochanie nie przejmuj sie plcia, najwazniejsze zeby malenstwo bylo zdrowe. Teraz co da Ci ta wiedza? Ewenyualnie poszlabys na ukierunkowane zakupy ciuszkowe ;) A najpozniej za miesiac beda mogli powiedziec Ci juz na pewno :) Wiec bedziezz miala jeszcze na to mnustwo czasu Isia, jak masz jakas wizje sukienki, ktora bys chciala, a nie mozesz nigdzie znalezc, to moze znajdziesz gdzies niedroga krawcowa, nawet taka ktora szyje w domu i bedziesz miala swoja sliczna sukieneczke :)
  10. Paula kochanie, jak potrzebujesz to placz. To tez jest dobra forma na wyrzucenie z siebie wszystkich negatywnych emocjii, dzieki temu jutro bedzie lepiej. Ja tez zawsze pierwszego dnia wszystko widzialam w czarnych barwach, a juz kolejnego zbieralam sily do dalszej walki. Bywa roznie, ale zawsze trzeba bylo odreagowac i trzeba bylo dac sobie upust. Najchetniej to przytulilabym Cie teraz mocno, zebys mogla sie wyplakac w ramionach kogos kto to doskonale rozumie Ale mocno przytulam Cie zdalnie Isia co do Twoich planow matrymonialnych, gratuluje decyzji. Mysle, ze biala sukienka bedzie jak najbardziej odpowiednia, jak masz cos na oku to podrzuc linki :) Odnosnie skromnego przyjecia, proponuje zarezerwowac stolik w restauracji na kilka osob (dla najblizszych) zamow obiad, torta, ciasto i kawke. Wyjdzie Ci niewiele drozej, a bedzie bardziej uroczyscie i wyjatkowo.
  11. Paula, bardzo mi przykro i mocno Cie tulam. Maz jednak bedzie musial sie zbadac (moze po prostu on musi tego doswiadczyc, zeby sie udalo :p). Za dwa tygodnie kolejne starania, wiec glowa do gory, bedzie dobrze , a zmiana trybu zycia moze wyjsc yylko na korzysc :) x Isia mysle, ze moglabys wybrac aie do gina, zrobic kontrolna cytologie, powiedziec gin. ze starasz sie o dziecko, powiedziec ze macie odmienny odczyn Rh i takie tam. Najlepiej przed wizyta spisz sobie wszystkie nurtujace Cie pytania i odczytuj je jedno po drugim z kartki. Nawet jak gin. mialby sie niecierpliwic, bo kolejna pacjentka za drzwiami, to sie nie przejmuj, tylko dopytuj o wszystko co chcesz wiedziec i nie daj sie splawic. Dziewczynki jeszcze raz mocno Was sciskam j wierze w Was
  12. Beziku, kochana nie poddawaj sie. Jaki to teraz mialoby sens. Moze sprobujcie IUI. Moze wroc do Mydlowskiego, skonsultuj sie z nim, czy jego zdaniem macie zdolnosci inseminacyjne. Mozesz mu powiedziec, ze bylas u innego lekarza, zlecil Ci amh i pokaz mu wyniki badan. W sumie w mediconcepcie zostawilam mnustwo kasy, ale nie uwazam, zeby nas naciagali, wrecz ostatnio mam wrazenie, ze coraz czesciej nie place za konsultacje, monitoring i rozne takie ;) Tam jak nie ma szans na powodzenie, to nie robia IUI, zeby zarobic na sile. Jak w dniu IUI okaze sie, ze nasienie nie ma za dobrych parametrow, to dzwonia i odwoluja cala procedure, a wtedy to nic nie kosztuje. Nie wiem jak jest w innych klinikach, ale oprocz mediconceptu nie slyszalam, zeby z takiego powodu odwolywali IUI. Wczoraj to moj gin. mowil, ze w poniedzialek musieli odwolac IUI u jednej pary, bo nasionka byly za slabe i skojarzyl sobie te pare z nami, ale na szczescie u nas wszystko w najlepszym porzadku i zabieg doszedl do skutku.
  13. Dzien dobry dziewczynki Zapowiada sie piekny dzien w domku, bez zadnych lekarzy ;) Michelinko, ja nie tak dawno pisalam, ze przed histeroskopia wyszly mi paciorkowce - panikowalam, ze zabiegu nie beda mogli przez to zrobic. Pojechalam do mojego gina, zeby dopytac dokladnie o to co mi sie przyplatalo. Gin mi wtedy powiedzial, ze czasem latami nie mozna tego wyleczyc (np. tak jak u mnie przy nawracajacych sie anginach, albo przy czestych przeziebieniach). Powiedzial mi wtedy, jako ciekawostke, ze kobiety w cizy robia wyniki ok 34 tc i jak wychodza paciorkowce to ich nie lecza. Te wyniki to bardziej informacja na porodowke, zeby zaraz po porodzie malenstwu zaaplikowac odpowiedni antybiotyk, bo te w przyjmowane przez Ciebie jeszcze w ciazy, moglyby oczywiscie zaszkodzic malemu. Przy tych paciorkowcach jest wieksze prawdopodobienstwo, ze maly bedzie mial zoltaczke, ale na pewno nie bedzie to nic powaznego. Nie rozumiem dlaczego lekarz tak Cie nastraszyl. Po tym co mowil moj gin, to jestem pewna, ze bede miala paciorkowca w ciazy (bylby cud, gdyby bylo inaczej), ale nie zamierzam sie tym przejmowac, bo nie jest to takie straszne :) Glowa do gory i bez paniki. Teraz potrzebny Ci spokoj, zebys przetrwala do cesarki. Co do ecoli, to latwo je zalapac - nawet korzystajac z toalety publicznej...
  14. Isia powiedz temu swojemu, zeby nie pajacowal, bo nie moze byc tego na 100% pewien. To tak jakbys Ty mu powiedziala, ze za dwa lata odnajdzie sie Twoj bogayty daleki wujek z ameryki, ktory zostawi Ci niebotyczny spadek. Ciekawe, czy w to uwierzy. Jak nie, no to powiedz mu, ze to oczywiscie mozliwe, ale niepotwierdzone, wiec nie mozecie byc pewni, tak samo jak z jego nasionkami. I to nie jest tak, ze Ty w niego nie wierzysz, ale bedzie taniej na poczatku wykluczyc problem po jego stronie, zanim zaczna Ciebie badac na wszystkie strony - rzuc mu kwota ok. 1500 zl i dodaj, ze do tego trzeba doliczyc wizyty kontrolne, konsultacje wynikow, monitoringi cyklu. Wiesz facetow to trzeba tak troche pod wlos, to kazdego idzie przekonac :) Z reszta kazda ma sposob na swojego faceta.
  15. Hej dziewczynki, znowu melduje sie z poczekalni ;) Dzisiaj okulista hahaha :) Juz sie zaplodnilam :D Rano jechalismy z malym stresem, ze nasionga moga byc za slabe, bo sobie troche pouzywalismy w niedziele (bylam przekonana, ze zabieg bedzie w srode i bedziemy mieli dwa dni na refeneracje, a tu taka niespodzianka) Na szczescie maz mial silnych zolnierzy, wiec sie udalo. Jak czekalismy na preparatyke (prawie 3 godz.), to wyskoczylismy na sklepy - odstrsowywyalam sie hihihi. Potem do kliniki szast prast i jestem w ciazy (taka mam nadzieje ) Teraz 2 tygodnie czekania, a od piatku 2x dziennie mam zazywac d*phaston. Teraz moge tylko trzymac kciuki. Dzisiaj czeka mnie romantyczny wieczor ze swiecami i winem (slyszalam jak m. dopytywal sie lekarza, czy nie zaszkodzi, na co uslyszal, ze wino nie zaszkodzi, a mnie sie nalezy relaks i odprezenie ;) ) X Isia nie ma sie co zalamywac, popartrz ile ja sie staram. Dzialaj dalej, a w miedzy czasie moze wybierzcie sie do gina i zrobcie podstawowe badania, moze to zalatwi sprawe, a Tobie oszczedzi stresu. X Buziaki kochane P.S. Trzymajcie za mnie kciuki. Ja z niecierpliwoscia czekam na kolejne fantastyczne wiesci na forum
  16. Hej dziewczynki, mialam byc z samego rana na podgladanku, ale do konca nie pokrzyzowal planow. Powiem Wam, ze fest sie wystraszylam, kiedy mnie dopadlo prowadzilam auto. Oczywiscie cala sytuacja na tle nerwowym. Cisnienie 150/90, tetno 110, kolatanie serca, zawroty glowy i hiperwentylacja. Do tego wszystkiego jeszcze lzy laly sie z oczu, w ogole nie moglam nad tym zapanowac, ani sie uspokoic. Dostalam relanium, cos na serce i ketanol w kroplowce i zrobili wyniki. W sumie bardzo szybko mnie przyjeli, po 10 min. bylam juz na sali segregacji, a po niecalych 4 godz. mnie wypuscili, bo juz wszystko bylo cacy :) Potem pojechalam na podgladanko, pecherzyk 24,6 mm na 16,4 mm, endometriom 10,5 cm - wiec jutro IUI. Do tego kilka dni mialam klocia w prawym cycku na wysokosci sutka, pytam co to moze byc, no to jeszcze zalapalam sie na usg piersi, ktore potwierdzilo, ze wszysto jest w porzadku, a ja mam "nerwobole", ktore powinny przejsc za chwile ;) Potem zaliczylam rodzinnego, a teraz jestem u laryngologa. Caly dzien lekarze brrrrr. Tyle o mnie - bede zyc, jak zapanuje nad nerwami i stresem ;) Isia, to kochana czekamy na dobra nowine . Trzymam mocno kciuki Michelinka, jak milo, ze sie odezwalas . Fajnie, ze juz jestes w domu i moze z jednej strony dobrze, ze tam bylas - przynajmniej trafilas na lekarza, z ktorym moglas porozmawiac i ktory wszystko tak ladnie Ci wyjasnil. Trzymam kciuki, zeby wybrali najlepszy termin i zeby wszystko poszlo jak z platka. Nasz kochany Duszak wszystko slicznie wyjasni :) Buziole kochane
  17. Jechalam na podgladanoo cyklu, a wyladowalam w szpitalu. Cisnienie mi skoczylo, serce walilo jak oszale. Juz dojezdzalam do kliniki i musialam skrecic do szpitala :(
  18. Dziekuje dziewczyny za slowa otuchy. Pol nocy nie moglam spac, bo nie moglam do siebie dojsc. Plakalam jak dziecko. Wiem, ze trafilam na takiego idiote, ze chyba gorzej nie moglam i musze sie z tym pogodzic, ze nie mial ochoty traktowac mnie powaznie. Zamiast mi pomoc, jeszcze bardziej mnie zdolowal. Nie omieszkam wystawic mu odpowiedniej opinii w internecie. Dzisiaj to jest mi tylko bardzo przykro. Teraz wiem, ze jak bede potrzebowala jeszcze kiedys pomocy psychiatry, to nie bedzie mi latwo z niej skorzystac.
×