Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

totutaj

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez totutaj

  1. do marzenia. Nikt tutaj nie poda nawet orientacyjnych kosztów, zbyt dużo zmiennych. Musisz zorientować się sama w miejscowości w jakiej chcesz się w to bawić. Wszystko zależy od: typu sklepu jaki zamierzasz prowadzić (butik czy budka na rynku), jakości i poziomu cenowego towaru (niski pułap, średnia pólka, itp.), poziomu lokalu jaki uda się tobie wynająć (z reguły najgorsze lokalizacje są najtańsze, tam nie zarobisz), koniecznego stopnia adaptacji lokalu do twoich potrzeb (koszty remontu), tego czy będziesz sprzedawała sama czy zatrudnisz pracowników, ilości towaru na start - jak kupisz za mało towaru i będziesz miała niewielki wybór to klientki wejdą ,pokręcą się i wyjdą (w sieciówkach są setki modeli w ramach jednej kolekcji). Meble w systemie rurowym to porażka dobra do budki na rynku, a nie do butiku - a zatem wystrój też kosztuje (meble, lustra, manekiny, wieszaki - plastik odpada w butiku, itp.. Sprawdź jaka oferta odzieżowa jest obecnie w twoim mieście i zobacz czy to z czym zamierzasz startować uzupełnia ją czy dubluje. Jak dubluje to sobie odpuść. Wygra silniejszy z lepszym zapleczem finansowym. I koniecznie sprawdź czy nie ma w planach budowania galerii handlowej gdzieś w pobliżu. Powodzenia
  2. do marzenia. Marzenie jeżeli zamierzasz stracić zarobione w Anglii pieniądze, to jak najbardziej ryzykuj. Temat handel w Polsce umiera. Seciówki walczą między sobą na promocje, buduje się coraz więcej galerii, nawet w małych miastach. Handel rynkowy to porażka. Chyba, że zadowolisz się pensją rzędu najniższej krajowej, a ile przy tym nerwów. A jak będziesz się chciała wymiksować z tematu to cały twój zysk zostanie w niesprzedawajnych szmatach. To już nie czasy kiedy ludzie rzucają się na towar z obcą metką. Mamy zalew szmat wszędzie i dookoła. Poczytaj co na ten temat napisała koleżanka bez nicku. Tak to wygląda i jest coraz gorzej. Mam kilka sklepów i siedzę w temacie dość długo by wiedzieć co mówię.
×