maleńka_kobietka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maleńka_kobietka
-
Cytaty z książek, piosenek, filmów...
maleńka_kobietka odpisał na temat w Kultura: Książki, kino, muzyka
\"There was random feel to the dark, the quirkiness of chance played out in the blue neon night. So many ways to live. And to die. You could be riding in the back of a studio’s black limo, or just as easily the back of the coroner’s blue van. The sound of applause was the same as the buzz of a bullet spinning past your ear in the dark. That randomness. That was L. A.\" Michael Connelly, \"The Black Ice\" -
wszystkim Ja tylko chciałam się przywitać. Nadal książki, kserówki, notatki, wykłady - słowem: Multum nauki :( Ale jeszcze tylko miesiąc, a potem cały tydzień słodkiego nieróbstwa... może jakieś góry, albo Kraków... Zobaczymy. Na razie spadam. Mam dziś zaliczenie, którego nie przejdę ;) a jutro kolejne, które muszę przejść. Kurcze, co za debil wymyślił sesję ??? Pozdrowionka dla wszystkich :)
-
Buuuuu :( A ja nad książkami...
-
Jagoda -----> Tobie też wszystkiego naj, naj, naj :) I Radosnemu , alcolumbowi, i w ogóle wszystkim, którzy tu zaglądają :)
-
Oj, a ja stwierdziłam, że do kompletu do wczorajszego \"Pretty Woman\" lepiej będzie pasowało \"Dirty Dancing\" Też się o mało co nie popłakałam.
-
Aha, zapomniałam się pochwalić, że kupiłam sobie mojego własnego, osobistego, cudownego i nowiutkiego komputerka, który chodzi jak marzenie w porówaniu z poprzednim gratem. :) A na nowy rok po dla wszystkich państwa.
-
Jagoda-----> Bo nie ma co opowiadać. Nie narzekam, nie było źle, ale nie byłam na żadnej szampańskiej zabawie. Tylko u koleżanki w bardzo skromnym gronie. Ale ostatnio imprezuję więcej niż kiedyś, więc nie narzekam, że ten wieczór spędziłam tak ... spokojnie. W sumie było całkiem fajnie :) Przynajmniej nie mam kaca :p A jak tam twoje pożegnanie roku? Szaleństwo?
-
Witam, witam. radosny -----> gratulacje dla 20!!!!!! No tak, czas podsumowań. Muszę sobie zrobić listę moich corocznych planów. Zazwyczaj nic z nich nie wychodzi, ale przynajmniej próbuję. :) Na razie miła muzyczka, uśmiech, relaks - kurcze, czemu nie można tak żyć ciągle? Eh, nie będę o tym teraz myśleć...
-
Witaj Jagoda ------> wracam do rzeczywistości. Tzn. jeszcze nie zbyt brutalnie, ale staram się ;) No, przynajmniej trochę się staram. Widzę, że nasz gość zniknął. To dobrze. Zaczynały mi nerwy puszczać. A teraz znów jest miło i przyjemnie ;) Przyznam, że nie specjalnie lubię Baczyńskiego, Turnaua lubiłam kiedyś, ale to było dawno. Ale skoro już, to popłynę z prądem... Tego wiersz nie znalazłam sama. Przeczytał nam go pewien profesor na zakończenie wykładu z filozofii. Jeden z tych wykładów, które mimo wszystko dają nam coś na dalsze życie. Takich ludzi, takich spotkań i takich nauk się nie zapomina nigdy. Nadmienię tylko, że na zakończenie profesor ten otrzymał owację na stojąco. A oto ten wiersz. Muszę przyznać, że jest to niejako kwintesencja mojego wyobrażenia i marzenia o życiu. Kawafis Konstandinos Itaka Jeśli wyruszasz w podróż do Itaki, pragnij tego, by długie było wędrowanie, pełne przygód, pełne doświadczeń. Lajstrygonów, Cyklopów, gniewnego Posejdona nie obawiaj się. Nic takiego na twojej drodze nie stanie, jeśli myślą trwasz na wyżynach, jeśli tylko wyborne uczucia dotykają twego ducha i ciała. Ani Lajstrygonów, ani Cyklopów, ani okrutnego Posejdona nie spotkasz, jeżeli ich nie niesiesz w swojej duszy, jeśli własna twa dusza nie wznieci ich przed tobą. Pragnij tego, by wędrowanie było długie: żebyś miał wiele takich poranków lata, kiedy, z jaka uciechą, z jakim rozradowaniem, będziesz podpływał do portów, nigdy przedtem nie widzianych; żebyś się zatrzymywał w handlowych stacjach Fenicjan i kupował tam piękne rzeczy, masę perłowa i koral, bursztyn i heban, i najróżniejsze, wyszukane olejki – ile ci się uda zmysłowych wonności znaleźć. Trzeba też, byś egipskich miast odwiedził wiele, aby uczyć się i jeszcze się uczyć – od tych, co wiedzą. Przez cały ten czas pamiętaj o Itace. Przybycie do niej – twoim przeznaczeniem. Ale bynajmniej nie śpiesz się w podróży. Lepiej, by trwała ona wiele lat, abyś stary już był, gdy dobijesz do tej wyspy, bogaty we wszystko, co zyskałeś po drodze, nie oczekują wcale, by ci dała bogactwo Itaka. Itaka dała ci tę piękną podróż. Bez Itaki nie wyruszyłbyś w drogę. Niczego więcej już ci dać nie może. A jeśli ja znajdujesz ubogą, Itaka cię nie oszukała. Gdy się stałeś tak mądry, po tylu doświadczeniach, już zrozumiałeś, co znaczą Itaki.
-
Dokopałam się do czegoś. To stary kawałek, ale zawsze mi się podobał. Jeszcze go tu nie było. Co prawda, jest niedopracowany, ale co tam... Martwe dzeici nie pytają o drogę Nie uśmiechają się, nie machają łapkami Nie zasypiają w uścisku pluszaka Martwe dzieci nie potrafią płakać Nie mają do kogo wyszeptać mamo I nie obchodzą urodzin Matrwe dzieci rodzą się codzień Z potrójną dawką białego szału Zamiast zwyczajowej miłości Nigdy nie zapytają, kto je stworzył Nie będą miały do nikogo żalu Nie zdążą 15.09.2002
-
Wiesz co, Blencia... Pienisz się i nawet nie rozumiesz, o co w tym wszystkim chodzi. A ja piszę lepiej ortograficznie od ciebie i tyle. I ty jesteś dla mnie niczym, bo nie umiesz pisać ortograficznie. A tak w ogóle to skoro nie umiesz pisać poprawnie, to nie powinnaś w ogóle pisać. To co napisałam powyżej to mniej więcej w taki sposób obrzuciłaś nas błotem. Jeśli to, co napisałaś wcześniej nadal uważasz za właściwe, to weź sobie do serca i tę moją wypowiedź. Jeśli jednak się zreflektujesz, to daj znać. A na razie zwyczajnie zamknij się, bo trochę nadszarpnęłaś już atmosferę świąteczną, a ja nie mam najmniejszego zamiaru dłużej tego słuchać. Żegnam
-
Co do reszty - nie masz podstaw, żeby oceniać, czy zrozumiałabym twoim zdaniem Prawdziwą POEZJĘ. Poza tym, powiem ci, że tej PRAWDZIWEJ POEZJI nie wystarczy rozumieć, ją trzeba czuć. A jeśli chodzi o tych, którzy tu coś zamieszczają - jakkolwiek brakowałoby nam lub nie talentu do pisania, to z odczuwaniem nie ma tu problemów.
-
Blancia -----> nadal nie usłyszałam ani jednego słowa konstruktywnego, które mogłoby coś wnieść. Weź coś na warsztat - np. jedną z tych rzeczy, którą napisałam, spróbuj z nią coś zrobić, poradź, powiedz, co jest źle, co i dlaczego trzeba poprawić. Jeśli jednak wolisz obrażać ludzi - bo nadal to robisz, to po prostu zamknij okienko kafeterii, albo tylko tego topiku i zniknij z pola widzenia, bo nie mam ochoty słuchać czegoś, co chyba ma tylko za zadanie całkowite zepsucie nam nastrojów świątecznych. Swoją drogą, przykro mi to mówić, ale skoro wybrałaś akurat te dni, żeby zrobić komuś takie świństwo, to jest mi ciebie po prostu żal, bo musisz być strasznie samotną osobą, która pewnie po prostu nie wie co ze sobą zrobić w święta. I współczuję ci z tego powodu.
-
Racja ----> właśnie słucham muzyczki, za chwilę idę się trochę rozerwać. Też pozdrawiam wszystkich. Cieszmy się tym ostatnim dniem wolności od codzienności. Kolejny dopiero za rok :(
-
Witam wszystkich!!! Zawalona jestem - jak chyba wszyscy - przygotowaniami do świąt, ale muszę przyznać, że to lubię :) Na razie dla wszystkich: WESOŁYCH ŚWIĄT, a zanim pojawi się Mikołaj, naprewno jeszcze tu zajżę. Celtyka, onja ------> WITAJCIE!!!
-
Żeby nie było ... Ja nie zwątpiłam!!! Ciągle zaglądałam i sprawdzałam, czy coś nowego się nie pojawiło. Jagoda ------> dobrze, że jesteś!
-
Kochani, piszący na tym topiku, mam tylko jedno pytanie... Co się dzieje? Czyżbym została tu sama? Nadmieniam, że nie mam najmniejszego zamiaru na razie zostawiać tego topiku samemu sobie. Ale zastanawiam się co się stało, Jagoda? Parę dni temu powiedziałaś, że nie zostawisz tego topiku. Co jest?
-
Hejka !!! Jest tu ktoś??? Jagoda -----> co się dzieje? Radosny ------> a ty gdzie zniknąłeś?
-
Znów nikogo??? Głucho tu jakoś.
-
Jagoda ----> nauki... nie mam mniej, niestety. Żeby dać sobie ze wszystkim radę, musiałabym chyba siedzieć 24/7 nad książkami, ale nie mam najmniejszego zamiaru ;) Trochę przesadzam oczywiście. Ale nie ma łatwo...Takie już życie studenta... Sama chciałam ;P A jeszcze mój organizm wyprawia jakieś wariactwa, buntuje się wtedy, kiedy nie powinien. Praktycznie od wtorku do wczoraj miałam taką okropną migrenę, że myślałam, że zacznę wyć. To nie są najlepsze warunki do nauki... Sory, użalam się nad sobą. Idę cosik zjeść i zasiąść tradycyjnie przed telewizorem.
-
Jagoda -----> ja zaglądam ciągle. I nie mam najmniejszego zamiaru przestać.
-
Jagoda -----> jasne że jest super!!! Ja też myślę o tych, którzy czekają (mam nadzieję, że wciąż jeszcze czekają) na odrobinę światła tam, gdzie nie ma słońca. Tym bardziej, że jestem z Katowic. Myślę o nich i modlę się, żeby wszystko dobrze się skończyło.
-
Powiem tak... Postanowiłam coś zrobić ze sobą. I tak... Nowa fryzurka, nowy image, dobre samopoczucie... kurcze, tak można żyć :) Pozdrowionka dla wszystkich.