Jagodzianka!

staram sie, dbam o nia a ona nawej tego docenic nie potrafi. maz mowi ze ona ma za duzo aby przystopowac i przestac kupowac aby zobaczyla jak to jest jak nie ma takich rzeczy w domu ale to chyba nie jest rozwiazanie? co o tym myslicie?

w lodowce jest pelno warzyw, sery ktore lubi topione i tp, stoje na glowie aby wszystko miala:-( a ona co? cos jej nie gra to zuci i jeszcze powie ze nie bedzie jadla

kurwicy idzie dostac! inne dzieci nie maja co jesc a ta ma wszystko i jeszcze zle! nie ze sie chwale ale w domu ma grejfruty, truskawki, banany, jablka, pomarancze, winogrono, serki, jogurty, slodycze i tp naprawde sie staram aby wszystko miala a ona potrafi nawet zucic jedzeniem

przesadzilam! zjadlam truskawki ze smietana i cukrem tak sie na corke wkurzylam ze je zjadlam ona ma chyba za duzo w dupie.

napisalam o sobie ale nie wyslalo

ja dzis dalej mam dolka, nic nie kupilam i nic nie zalatwilam... nie mam na nic ochoty, bylam w sklepie i jeszcze bardziej sie zalamalam. zjadlam aktivie teraz pozniej zjem watrobke i tak jak wczoraj na kolacje ala leczo.

ja lece po buty pozniej do skarbowki bo ja mam inaczej pit podsteplowany i maz inaczej, brakuje jednego stepla:-( pozniej na zakupy ide tez do manu malej po 2 gry z alfabetem aby literki pisala:-)

te buty co mam to wlasnie wszedzie sa takie tylko albo na koturnie jak ja mam albo na obcasie albo troche dluzsze, te co mam mialam 2 razy na nogach:-( te co mi sie podobaly jest ostatnia para ale rozmiar wieksze:-(

chce kupic plaskie botki sznurowane, ale nie wiem czy jest sens bo zaraz bedziemy pewnie w balerinkach chodzic:-D musze miec na plaskim bo nosze wozek z 2 pietra te na koturnie co mam to przejde z 5km i nogi mnie bola:-( na kozaki znow jest zbyt cieplo na baleriny za zimno :-( chyba musze kupic

dzis znowu bede duzo chodzic to znowu troszke spale sniadanie:-) jak mam np 2,3 przystanki to chodze pieszo:-D zreszta ja wole chodzic niz jezdzic:-D ide chyba buty kupic bo mam polbuty wiazane ale na koturnie a chce na plaskim

czesc dziewczynki, dzis sie czuje hmm no wlasnie., nie wiem jak, nijak. przepraszam za to moje wczorajsze marudzenie

eh czuje sie koszmarnie a jeszcze bardziej dobija mnie to ze ja zawsze wszystkim pomagam odbieram telefony nawet i o 2 w nocy a sama do innych sie nie zwracam bo niby i po co? eh ale zlapalam dola:-(

przepraszam ale musiałm sie wygadac:-( jakos mi tak zle i smutno, mysle co w sobie zmienic ale weny brak:-(

patrze na te laski i mysle zobacz jak ty wygladasz jak jestes ubrana:-( jak sa ludzie i sie smieja to zaraz mysle ze to ze mnie i td:-( jakos moja wartosc siebie padla, czesto omijam ludzi aby tylko mnie nie widzieli

jak ide ulica i patrze na te ufarbowane mega opalone laseczki to gine, jestem jak taka szara mysz. chcialabym wyjsc i nie czuc sie glupio na ulicy, nawet nie wiecie jak sie czuje jak stoje na przesciu a obok mnie 2 laseczki i ja

czasem mysle ze nie umie sie ubrac, ze zle dobieram rzeczy, ze zle wygladam a doradzic mi nie ma kto:-(

lubie teym koszulki bokserki, w lato leginsy nosze i dluzsza tunike ale mam wrazenie ze ubieram sie jak kretynka, ze zle sie ubieram:-(

jak ja jestem to was nie ma:-( szczerze? mam ochote cos zjesc ale... nawet nie mysle o tym aby pojsc do lodowki, jeszcze z tydzien temu bym poszla teraz potrafie powiedziec nie!

kurde chce zmienic fryzurke i kolor te co mnie widzialy maja jakies propozycje?:-)

Bylam w biedronce, wprowadzili teraz jogurty 0 procent tluszczu.:-) jutro musze zjesc owsianke, jej mam dzis wyrzuty ze dzis same takie porzadne posilki jadlam:-( ale tak niestety mialam czas aby pomiedzy nie byc glodna w drodze:-(

ale mam nerwy no! ide do biedry zobaczyc bielizne wyszczuplajaca:-)

POMARANCZKO mialam ochote na bardziej kwasna wersje:-)

na kolacje zjadlam cukinie, pieczarki, pomidor z koncentratem., sniadanie surimii z pomidorem, 2 sniadanie pol grejfruta i 3 truskawki a na obiad watrobka z cebula bez tluszczu co myslicie o takim dzisiejszym jadlospisie?

PAULINKO niestety tak:-) jeszcze maz dostal joby, a najlepsze ze nic nie zrobilam

ale mam nerwy, wyobrazcie sobie ze dzwonilam do pracodawcy meza kilka dni temu a ten dzis do mojego meza ze ja glos podnosilam, kurna zawsze to ja jestem ta zla:-/