Dziewczyny, dziękuję za wsparcie.
czuję że będzie mi bardzo ciężko, szczególnie na początku, póki nie zauważę jakichkolwiek efektów.
wiem, że większość z was jest już daleko z przodu, ale będę wdzięczna za dalsze wsparcie.
dziś rano się zważyłam 74,3 kg. rano pojechałam do sklepu i zrobiłam zakupy. piersi z kurczaka, tuńczyka w sosie własnym, wędlinę chudą do max 4 % tłuszczu i jaja i mleko 0,1 %. Jezu!!! żeby ktoś tak dla mnie pichcił, :-) to byłoby mi tak o wiele prościej. mąż nie chce słyszeć o diecie i zapowiedział , że ma się to odbywać bez szkody dla niego - czytaj- muszę mu normalnie gotować.
pozdrawiam dziewczyny, zaczynam dukać z nietęgą miną.