Mega grubcia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Kochane, dzięki za miłe słowa :) Właśnie wróciłam z młodym od lekarza, ma przepisany antybiotyk na 8 dni, paskudne gardło, pewnie angina, bo migdałki powiększone. A mnie nawet nie chce się za bardzo jeść- jem, bo powinnam.
-
Hej, hej, nie mogłam się powstrzymać. Wymyśliłam nową mega grubciową stopkę na której będę zapisywać sukcesy- mam nadzieję, że będzie co zapisywać. Dzisiaj nie śpię już od trzeciej trzydzieści- młodszy znowu dorzucił do pieca, temperaturę miał mega. Obudziłam go - dałam przeciwgorączkowy, teraz śpi sobie. Zabiorę go do lekarki, dawno nie miałam do czynienia z taka gorączką. Do tego pokasłuje. A mnie złapał jakis zapał do wszystkiego, oby trzymał, jak najdłużej. Dziękuje za słowa wsparcia- to towar bardzo potrzebny- może w końcu uwierzę, że i mi sie uda. Pozdrawiam Was gorąco i życzę miłego dnia. P.s. Ja zachorowałam na słuchania Kamelotu :) http://www.youtube.com/watch?v=FtXomE0IYSc
-
Mega grubcia dołączył do społeczności
-
Ja też jestem strasznie zagoniona. Byłam dzisiaj na zakupach, wróciłam z miasta mój synek znowu leżał z gorączką. Dawno nie był taki rozpalony. Zmierzyłam mu, 38,8 stopni. Biedne maleństwo. Ja dzis trzymam się ok, nie podjadałam- będzie dobrze. Herbatko trzymam kciuki, żeby się wszystko ułożyło, jak najlepiej.
-
Witajcie dziewczynki, jak ja się cieszę, że już nie ma zimy. Tylko mojemu psu za gorąco, leży pod oknem balkonowym właśnie i się chłodzi :) Młodszy syn przeziębiony, obudził się dziś z bólem głowy i kaszlem.Został w domu, a starszego wypchałam. Stanę później na wadze, ale rewelacji się raczej nie spodziewam. Czekam na Was z wirtualną kawką, będę zaglądać, choć mi teraz mniej wygodnie, bo zepsuł mi się telefon z którego pisałam na forum. A tak muszę dopychać się do komputera. Pozdrawiam gorąco.
-
Przyprowadziłam dzieciaki do domu, jakoś to przeżyłam, bo w grupie lubią sie popisywać:) Pięknie tak było do tej pory, ale zachmurzyło się i od czasu do czasu kropi deszcz. Czuje sie dziś lepiej - fajny początek wiosny - mam nadzieję.
-
Witam, u nas też słonecznie, waga mi stoi- w przenośni i na mnie :) Nie będę się łamać, Musi mi się udać. Zjadłam dwie kromki ciemnego chleba z wędliną , i pomarańczę od rana. Na obiad jeszcze nie wiem co, bo dzieciakom planuje zrobić naleśniki. Pewnie trochę kaszy gryczanej ugotuję, jakieś jajko i surówka. Bardzo mnie cieszy słońce za oknem, od razu chce się żyć. Dostałam dzisiaj na urodziny tomik wierszy mojego znajomego z dedykacją , jest nauczycielem w gimnazjum mojego syna - człowiek renesansu , a poza tym bardzo sympatyczny. Prawdziwy człowiek renesansu. Pozdrawiam Was gorąco i życzę miłego dnia.
-
Witam Was, Słoneczka moje. Dziękuję Ci Owocku za odkopanie mnie z dołka, otrzepałam się z kurzu, i chciałabym wrócić na właściwe tory. Ja szukałam endokrynologa, nie udało ni się na nfz- pojadę prywatnie, termin mam 18- tego. Tak sobie założyłam, że od tego co usłyszę zależy co dalej, dołożę ruch- wrócę na basen, mam nadzieję, że tym razem to przeżyje i się nie pochoruję. Może wreszcie będzie cieplej :) Sprawa nr. 3 poszukam dietetyka, sama nie dam rady. Tyle na początek, pozdrawiam Was wszystkie, witam nowe koleżanki i dziękuję za utrzymywanie tematu przy życiu. Proszę o cierpliwość dla mnie. Buziaki.
-
Witajcie. Jak dobrze, że już jest piątek:-) nie ma to, jak wekkend. Pozdrawiam.
-
Po tej magicznej tabletce na tarczycę czułam się dużo lepiej. Nie chciało mi się tak spać, nie byłam nerwowa. Jakaś spokojniejsza. Widzę plusy:-)
-
Tak, z naszą służbą zdrowia tak jest "śmiesznie". Co do mojej "znajomości" medycyny coś w tym jest, bo bardzo się nią interesuję i przeważnie jestem partnerem do rozmowy. Kiedyś byłam chora, a że był wekkend nie chciało mi się plątać po obcych lekarzach. Wymyśliłam sobie, że boli mnie bardzo gardło u góry, i to okropnie, więc przydałby się jakiś antybiotyk:-) miałam w domu kilka tabletek po starszym synu. Przeczytałam, czy to na górne drogi oddechowe, nadawał się, no to wzięłam. Po wekkendzie poszłam do mojego lekarza już podleczona. Opowiedziałam, mu moją historię, powiedział, żebym mu nawet nic takiego nie mówiła:-) i czy miałam daleko do lekarza. Na co ja, że daleko. Patrząc na tą lekarkę u której wczoraj byłam, lepiej mi nie poradziła:-) jakbym jej nie przycisnęła nic bym nie załatwiła. Widziałam jej strach w oczach. Często dochodzę do wniosku, że żeby się leczyć trzeba coś niecoś wiedzieć i często być upartym, bo inaczej jesteśmy zbywani.
-
Bacholku, masz rację :) ale cóż TAKIE ŻYCIE. Moim sukcesem jest nic na plus :) Mam nadzieje, że ja też zacznę mieć jakieś spadki. Przyłączam sie do szukania pracy, choć ja mam dodatkową schizę, że takiej wielkiej osoby nikt nie przyjmie :(
-
Ja też dołączam się do gratulacji:-) U nas dziś piękne słoneczko święci, aż chce się żyć. Wybieram się do lekarza właśnie, ciekawe co powie. A w niedzielę jadę do Krakowa na spotkanie z panem Adrianem Lukoszkiem, tym co schudł 120 kg w rok i trzyma się dzielnie:-) zobaczmy co opowie.
-
Witajcie Kochane:-) pogoda u nas taka sobie. Wcześnie rano obudził mnie ból w dole brzucha, okropny- porównywalny z bólem porodowym:-( . Do tego wymioty. Wzięłam tabletki przeciwbólowe, ból ustąpił, ale jeszcze czuję się dziwnie. Jutro jadę do mojego lekarza, może ustali mi dawkę hormonów na początek. Zjadłam dziś kanapkę z jajkiem. Pozdrawiam.
-
Owocku piękny głos,,, piękna piosenka. Chciałabym się nie przeziębić, bo w Święta będziemy śpiewać.A po takich infekcjach możliwości nie te, poza tym każda przerwa nie jest dobra. Esh, podziwiam Cię, życzę, żeby wszystko się udało. Ja od środy zabieram się za siebie ze zdwojoną siłą, poradzę się lekarza, jak to mądrze zrobić. Pozdrawiam Was gorąco, zaglądajcie do mnie, małomówna jestem, ale się poprawię- obiecuję.
-
Witajcie Kochane. Odebrałam wyniki, mam podwyższone anty tpo. Wskazuje on na stan zapalny tarczycy. Teraz wszystko jasne. Leki, dieta i ruch :-) zacznę chudnąć. Nie ma innego wyjścia. Trzymajcie kciuki.