

Mega grubcia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mega grubcia
-
Kolejny dzień- rozkręcam się:) I wołam hop, hop gdzie jesteście? Walczymy dzielnie:) Pozdrawiam.
-
Dziękuję :) Bierzemy się do roboty:)
-
Witam dzielne odchudzaczki. Wracam go gry:). Wprawdzie w piersiach jeszcze huczy mi, jak w starym traktorze, ale powiedzmy wracam do siebie. Nie ważyłam się, bo czuję, że woda się zbiera we mnie. @ powinnam dostać 25- go. Dawniej miałam ciśnienie na ważenie- teraz nie. Zważę się spokojnie po @. Nie przejadałam się ostatnio, więc nie powinno być masakry. Wczoraj oglądałam film "" Mój rower"" Piotra Trzaskalskiego i po raz pierwszy od dawna się popłakałam na końcu. Polecam :) Jeszcze tydzień i wracam na zajęcia aqua aerobiku- bardzo się z tego cieszę. pozdrawiam.
-
Gratuluję spadku wagi :))))) Ja już nie mogę się doczekać, kiedy wrócę do używalności :( pozdrawiam.
-
Cisska nie dołuj się, złapiesz pion:-) będzie dobrze. Ja już nie mogę się doczekać , kiedy wrócę do normalności:-) Męczy mnie ta grypa.
-
Cissko dziękuję za linki:-) na pewno skorzystam. Czuję się masakrycznie, z jedzeniem nie będę miała problemu. Nie wiem może coś zjem:-) życzę Wam miłego dnia, pozdrawiam.
-
Cissko proszę o przepis na tą pizzę. Zrobiłabym, jak mi wróci apetyt:-)
-
Jak można w ciągu jednego dnia tak się rozłożyć:-( kaszlę tak, że brzuch mnie boli. Na dodatek nie mogłam wylegiwać się w łóżku, bo mama poprosiła mnie o pomoc i zebrałam się w sobie i pomogłam. Domarzłam:-( Nie zdążyłam do lekarza, muszę jutro się podjechać. Jedzeniowo ok. Czekam aż to cholerstwo minie. 25 dostanę @ tak, że wpadnę z deszczu pod rynnę.
-
Wydaje mi się, że wiele rzeczy człowieka uzależnia. Jedzenie daje przyjemność, poza tym zostało nam z dzieciństwa, że jak włożymy coś do ust, czujemy się lepiej. Musimy szukać sobie, jak najwięcej zajęć, żeby zapomnieć o głodzie, takim głodzie często z nudów:-( Pomyślałam, że każdy utracony kilogram będzie promocją na wiosnę. Jak jest ciepło i mniej siedzimy w domu łatwiej wziąć się za siebie. Za nas wszystkie trzymam kciuki.
-
Przeżyję bez frytek:-) gotuję sobie jajka:-) . A do sauny się psychicznie przygotuję, jeszcze nie na jutro.
-
Cisska nie podłamuj się, to, że przegramy walkę nie znaczy, że wojna ze zbędnymi kilogramami się skończyła. Jagodzianko następnym razem będziesz wiedziała, jak to jest na egzaminie i łatwiej będzie CI zdać. Wierzę w to. Aga mnie też coś bierze, a jeszcze wczoraj było ok. Moje dzieciaki kaszlą i smarkają strasznie. U nas dziś pół dnia nie będzie prądu, dziwne to dla nas dzieci cywilizacji:-) Kiedyś miałam ciśnienie na ciągłe ważenie teraz cieszę się, jak widzę w lustrze zmiany wizualne. Bardzo widać po nogach. Brzuch zmalał i pupa trochę:-) jestem zadowolona i to mnie nakręca do dalszej walki. Trzymajcie się, zapraszam dziewczyny 100 plus, oczywiście każdy może się z nami odchudzać, ale stwórzmy podgrupy w naszej "rodzince"
-
Ja też grzecznie . U mojego małego choroba się rozwija. Marudzi, jak szalony.