AnilorakAksweisz

Dzieki...

Malawronka nie chodzi bo 7 maja dopiero 2 lata konczy. Ja sie obawiam ze to wina tego co widzial i slyszalam jako maluszek. Moj byly maz robil mi przy nim awantury wywalam dziury w drzwiach scianach potrafil uderzyc mnie a on to widzial i slyszalam. A to musialo sie odbic na jego psychice... Dziekuje Bogu za to ze w tej chwili moj partner darzy go tak wielkim uczuciem bo i Szymek go uwielbia. Nie bez powodu to wlasnie do niego mowi tata... pojde do poradni moze cos wymysla. Dzieki za rady dziewczyny czasem dobrze jest sie wygadac chocby wirtualnie...

Tylko u nas to nie bicie tylko jawne znecanie. Np 3 mce temu polamal nos mojej mamie. Chwile wczesniej uderzyl kolege metalowym aurem w twarz i rozcial mu warge kopie mnie po brzuchu gryzie gdzie tylko moze. Niszczy nie tylko zabawki ale tez mieszkanie. Wydrapal dziury w podstawce telewizora a mamy go od niecalych trzech tygodni. Ostatnio ugryl innego kolege krew sie polala... Nie zachowuje sie jak rowiesnicy i klaps tu nic nie dal bo ja mu klapsa w pampersa a on mi w twarz... Nawet moja mama stwierdzila ze to juz nie sa przelewki.... Po prostu jestem bezsilna. Dzis nawet nie zdazylam zaczac obiadu bo co sie za cos biore to rozpieprza cos innego. A ja nie mam sily na cokolwiek.... Malo spie malo jem i im dluzej to wszystko trwa tym gorzej...

Gigi nie czuje sie swietnie szczegolnie ze ostatnio jestem strasznie slaba co w moim przypadku sie nie zdarza... Moja mama sie smieje ze z silacza zrobila sie mala krucha istota. Jestem blada wiec bez makijazu nie wychodze bo skore mam polprzezroczysta. Czesto mam chwilowe omdlenia. a brzuch boli mnie codziennie. Do tego martwie sie czy ten torbiel nie rosnie. Ale wczoraj znowu po trzech dniach ciszy czulam malucha. Balam sie bo ruchy czulam dosc szybko i z synkiem i teraz a przez trzy dni nic... Ale wczoraj dostalam kilka soczystych kopniakow wiec dzidzia funkcjonuje i chyba bedzie odzwierciedleniem starszego brata on tez od samego poczatku taki zywy. W ciazy z nim w 11 tyglekarz nie mogl go zmierzyc bo nie lezal ani chwili spokojnie. Po porodzie zreszta stwierdzono nadruchliwosc wiec cos w tym jest. RubyDragon co do "gazow" u mnie objawiaja sie strasznymi wzdeciami na ktore espumisan nie dziala i leze okolo godziny dziennie bo oddycha sie ciezko nawet a brzuch mam wtedy jak w 9mcu ciazy blizniaczej ;-) A co do plci to lekarz u ktorego bylam na usg 4d w 14tym tyg powiedzial ze nie ma opcji zeby nie poznac plci do 18-20 tyg. To musi byc lekarz ciapa zeby nie widzial. sam tak skierowal usg ze i bez jego mowienia widzialam ze mamy raczej chlopca. Sam stwierdzil ze w tym tyg mozemy sie jeszcze pomylic bo u dzieciaczkow wyglada to podobnie. Zobaczymy w czwartek czy sie nie mylil ;-) co do terminu porodu ja rowniez czuje sie razniej wiedzac ze nie tylko ja tego dnia spodziewam sie porodu. Pozdrawiam wszystkie dwupaki i zycze milego slonecznego dnia ;-)

Mi powiedzial ponad tydzien temu ze na 90% chlopak ;-)

lezalam plackiem i odpoczywalam dlatego dopiero pisze. Tullippanna ja przytylam sporo ale brzucha prawie nie widac. Jak ktos niewie ze jestem w ciazy to nie widzi ;-). Ja stwierdzilam ze poczekam i wrzuce troche na luz bo ostatnio za duzo biore na siebie i moze przez to organizm dziwnie reaguje . Ja jutro bedzie to samo to pojade prosto do niego bez dzwonienia.

U mnie dzis zaczal sie 16 tydz i jak do tej pory plamien nie bylo ale byly skurcze od 9 tyg. W sobote znowu bylo takie twardnienie brzucha i to plamienie i dzis podobnie...

Hej wszystkim po weekendzie. Czytalam Was na biezaco ale nie mialam kiedy napisac bo z synkiem na wsi siedzialam i broil za trzech. Mam pytanie... W sobote mialam plamienia nie duzo i bylo to takie hmm... brazowe... dzis troszke (wczoraj zero) i boli mnie brzuch. Dzwobilam do lekarza i umowil mnie na czwartek i niewiem czy dzwonic i prosic zeby przyjal mnie szybciej czy isc do innego... czy moze po prostu czekac?

Witam wczesna pora ;-) Ja po wczorajszej wizycie postanowilam zmienic lekarza. Powiedzialam mu ze mnie "tam" zaczyna cos piec i szczypac to wsadzil mi nieumyta gola lape przepraszam za doslownosc ale teraz to mnie szczypie.... Dokladniej gola lapa wciskal ni bezposrednio papierek do sprawdzania ph... Masakra. I mimo tego ze bylam zaniepokojona tymi bolami nawet nie zajrzal do dzidzi a 100zl skasowal. I torbiela tez nie sprawdzil. Po weekendzie pojde do innego lekarza bo teraz juz nie mam na to sily psychicznej. A cyto wyszlo bledne i nusze powtorzyc. Nic dziwnego jak probke pobral 11.03 a dopiero wczoraj byl wynik. Ciekawe kiedy to do analizy poszlo... Ruszsm dzis z malym na wies zeby poodychal innym powietrzem zycze Wam spokojnego dnia bez zbednych "atrakcji" :-P

Witajcie znane i nowe mamusie. Ja tez mialam cytologie i w pierwszej ciazy i teraz i nie plamilam. U mnie byla konieczna bo mam ostra nadzerke... Brzuch bolal jak po kazdej wizycie. Dzis tez wizyta wiec trzymajcie kciuki kolo 17stej ;-) wspolczuje wymiotujacym. Ja tez to przerobilam na szczescie krotko to trwalo. A co do tycia to wole nie muwic ile mi przybylo. Duzo schudlam przed sama ciaza i potem od razu doszlo sporo teraz jestem 7 kilo na plusie wiec u Was nie jest tak zle ;-)

Witajcie dziewczyny. Ja ostatnio milcze bo jeszcze na slasku siedze i nie bardzo jest kiedy napisac. Asiula oszczedzaj sie bo ja wczoraj chcac wykorzystac pogode i to ze synek ma towarzystwo (wzielam bratanice na niedziele) wzielam dzieciaki na spacer i zaliczalismy wszystkie place zabaw po drodze a ze synus troche wazy to chyba przesadzilam i w pewnym momencie siedzialam na srodku chodnika dwoje dzieciakow kolo mnie a ja wyje. Mialam takie parcie ze czulam ze jak zrobie krok to dziecko mi po prostu wypadnie wiec w taxi i do domu. Cale szczescie ze skonczylo sie bolem i strachem ale do tej pory ledwochodze i ciagle slrawdzam czy nie pokazala sie krew.A bol byl jak cholera. jeszcze czuje ucisk ale juz nie taki... No i noc z glowy bo przy okazji pecherz zostal przyatakowany i co 5 min w ubikacji...

U nas te witaminy nazywaja sie femibion natal 2 ja tez je biore ;-) Naprawde sa duze ale da sie przezyc ;-) A co do kiecek to odkad skonczylam 9 lat sukienke mialam na sobie moze z 5 razy spodnic w ogole nie trawie. Ja to typowa chlopaczyca jestem. Dresik i adidaski uwielbiam choc po pierwszym porodzie zainwestowalam w kilka par szpilek i bardziej "kobiecych" laszkow... Mimo to poki jestem w ciazy dresik dresik i jeszcze raz dresik :-P

Malwronka moj M namawia mnie na prawo jazdy i tak czuje ze bede robic za kierowce ;-) Ja bylam na usg przedwczoraj bylo dokladnie 3 tyg 3 dni i widac bylo ptaszka jak nic ;-) Wiec jak sie lekarz postara to zobaczy w 14 tyg bez problem. Ja zaraz wyruszam na slask wiec zycze Wam milego weekendu ;-)

Dziekuje za odpowiedzi antybiotyk wzielam. Przed chwila juz drugi. Mam go brac przeciwskazan nie ma a torbiel jest ale ma niecale 26mm wiec jest niegrozna poki co. Ja dzis podrozuje pociagiem po polsce wiec moge milknac ale bede Was podczytywac. Zycze duzo slonka :-P

Malwronka obawiam sie ze to nie kwestia plci. U mnie na usg prawie na bank chlopak wiec chyba nie w moim przypadku :-/ A szkoda bo po cichu marzylam o corci... No coz bedzie Kuba :-P

Dzieki bardzo za odpowiedz czejam na ta 16ta jak na zbawienie bo mam wrazenie ze zwarjuje z tym zebem. Pol czaszki mnie boli szyja oko i wogole... Ani zjesc ani nic...

Ja tak czytam i sie niepokohe przy Waszych olbrzymach moje nalutkie hest polowa 14 tyg i 6.38 cm....

Kurcze... Przed chwila dzwonil przyjaciel moj i mojego m i dowiedzieli sie dzis z zona ze stracili ciaze.... Znowu wyje jak glupia. Czemu wszystko wokol to jeden wielki powod do lez....?

Dziewczyny a jak z Duomoxem w ciazy? Bo wyladowalam na chirurgii szczekowej od 02:00 bolala osemka i wypisali mi duomox wlasnie z tym ze mam zapytac gina czy mozna a on dopiero od 16 przyjmuje a tel nie posiada dla pacjentek

Dziewczyny nie moge spac... Na tym dzisiejsxym usg wyszlo ze mam torbiel na jajniku ale nie powiedzial jak duza. Pytanie tylko czy isc w miare szybko na wizyte do gina prowadzacego czy jak...sama ja widzialam na ekrNie wiec jakas malenka to ona ni jest a 11.03 mialam sprawdzan jajniki i nie bylo zadnej torbieli....

Cos mi tam mrugnelo na ekranie ale czy ja wiem....

Ja tez juz po wizycie aluszek ma 6,38 cm i chyba bedzie drugi chlopak... Powiedzial ze glowy uciac sobie nie da bo jest dla niego zbyt cenna ale mam nie liczyc na cud ;-)

Dorr u mnie maluch CRL 5cm i mam dokladny opis FHR 171 plyn owodniowy w normie itp itd. Na kocu podsumowanie ze ryzyko niskie. Malwronka 3mam kciuki napewno bedzie dobrze wkoncu musi byc. Mi kednak przelozyli usg na 15 wiec niedlugo po Tobie. Ja naprawde wierze ze razem dotrwamy do porodu bo przez te akcje ostatnio na forum nie moglam sie jakos pozbierac. Nie chodzi tu o to ze zamartwialam sie o swoje malenstwo bo staram sie miec pozytywne mysli ale kazda ta strate przezylam bardzo osobiscie.... Dlatego tez mniej sie odzywalam..... Trzymam kciuki za nas wszystkie!

Witam dwupaki :-P Widze ze zdania na temat porodu rozne ale tak to chyba jest ze ile kobiet tyle opinii. Ja osobiscie rodzilam naturalnie i mialam ciezki porod3 doby w bolach wysokie cisnienie i jak tylko wzieli ode mnie synka stracilam przytomnisc ale nie zamienilabym tego na zadna cesarke i teraz mam nadzieje rowniez rodzic naturalnie. Fakt ze mimo naturalnego porodu dlugo nie moglam dojsc do siebie wcale mnie nie zniecheca bo to ogromne przezycie wlasnymi silami sprowadzic na swiat to malenstwo ktore w nas roslo.. Wracajac do badan prenatalnych nareszcie otrzymalam wyniki i przeziernosc jest jednak 1,2 nie 1,6 jak myslalam kosc nosowa widoczna i ogolnie w opisie badania wyraznie zaznaczono ze ryzyko niskie. Dzis mam usg po 16 trzymajcie kciuki zeby wszystko bylo dobrze... Moze wreszcie poznam plec... To 14 tydz.... Zycze Wam wszystkim milego dnia i mam nadzieje ze w tym skladzie dotrwamy do pazdziernika. Wystarczy juz przykrych wiadomosci..

A ja Wam powiem ze sie wnerwilam strasznie! Mialam badanie prenatalne w zeszly piatek usg dwa tyg temu krew i specjalnie po te wyniki jechalam bo lekarz umowil sie ze mna na 12:00 po odbior i nie dosc ze go nie bylo to wynikow rowniez. Telefonicznie stwierdzil ze mi przesle na meila... Zla jestem jak cholera...