Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Emka___

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Emka___

  1. Ewka mnie też pyknie 30 w tym roku ;) Biorąc pod uwagę mój termin (12.10.) i to, że planowana cesarka jest zawsze jakieś 2 tygodnie wcześniej to rodzić dosłownie kilka dni po swoich urodzinach. xxxxx Postaram się zaraz coś podesłać na maila :) Choć trochę się wstydzę :P Sylwia odważna, no ale ja taką figurą też bym się chwaliła ;) xxxxx Dziewczyny a co Wy na to żeby pokazać sobie nasze dzieciaczki - te, które już mają? Mail i tak jest tajny więc nikt nie porządany się nie dostanie, a fajnie tak co nieco więcej wiedzieć o ludziach z którymi się rozmawia ;) Na początek dzieci hehe, w końcu to nas połączyło.
  2. Hej. Ja jestem po wizycie, no i... oczywiście nic nie wiem :( Jedyne co mi się wyjaśniło to przyczyna moich bólów krzyża. Maluch siedzi sobie okrakiem na moim kręgosłupie!!! :o Z tego też powodu nie można było dojrzeć płci bo było widać tylko z boku jeden pośladek i jedną nóżkę. Pocieszam się faktem, że nic tam spod tej nóżki nie dyndało, więc może dziewczynka? :P I wiecie co... Maluch leży grzbietem do góry... ma kręgosłup w stronę mojej brody. Lekarz mówi, że wszystko ok (kolejna wizyta za 3 tygodnie), ale jak dla mnie to mało się ruszało w porównaniu z tym co było wcześniej. I jest już takie duże, że całego nie widać na jednym ujęciu USG.
  3. Od tej nocy mogę dopisać sobie do listy nową dolegliwość-bezsenność :( Od drugiej przewalam się z boku na bok, a teraz piję w kuchni herbatkę z dzikiej róży i porzeczki - pychota :) Obudziłam się przyznam trochę głodna ;) Zjem sobie Danio hehe. xxxxx Jutro a właściwie dziś na 10 idę do lekarza. Najpierw synek do przedszkola, a później jadę na wizytę. Oczywiście mam nadzieję, że wszystko ok, ale uduszę jak mi płci nie poda :P
  4. No to teraz ciekawe, która pierwsza odważna się nam pokarze ;) Może najpierw powysyłajmy same tułowia z brzuchami... bez twarzy.
  5. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale wysłałam pytanie o hasło na tego maila malagocha... tak miałam zrobić? hehe.
  6. Aha, gdzie się podziała nasza tabelka? :) Miałyśmy w nawiasie dopisywać co się urodzi. Trzeba by było ją odświeżyć i skorygować (np. wielu z nas niestety już nie ma :( ).
  7. malawronka: jestem za takim kontem fikcyjnym na nk :) Co prawda prościej byłoby założyć po prostu forum na hasło, no ale jak tam chcecie :)
  8. Better, a zaobserwowałaś upławy. Swędzenie to oznaka najczęściej grzybicy. Jest to dość częste, szczególnie w ciąży. I niestety ale obcisłe, nie bawełniane majtki czy getry mogą bardzo pomóc w jej rozwoju. Być może to dopiero początek więc szybciutko do lekarza. Nawet rodzinny wypisze Ci odpowiednie leki jak powiesz o co chodzi. Jeśli upławy zmienią Ci się w taki jakby biały serek to to już na 100% grzybica, ale wtedy to ja już Ci współczuje tego swędzenia :( Domowych sposobów chyba niema. Jednak co wiem na pewno, to trzeba zakwaszać środowisko pochwy ;) Aha i jeszcze mi się przypomniało, że mój poprzedni (bardzo mądry już na emeryturze) ginekolog mówił, że zwykle grzybicą zarażają nas nasi faceci, którzy w 99% przypadków są nosicielami, ale nie odczuwają z tego tytułu żadnych dolegliwości. Wystarczy drobna infekcja, temperatura, nieodpowiednie ph w pochwie czy zbyt wysoki poziom estrogenów + stosunek płciowy i grzybica gotowa :/ Wiem, że jak miałam o mój mąż też dostał tabletki od mojego ginekologa.
  9. Mniamniek ja też mam już sporą piłkę. Na moje oko to wieczorem można spokojnie powiedzieć, że brzuch jest wielkości piłki do kosza! :o Założę się, że żadna jeszcze nie jest taka gruba ;) xxxxx W pierwszek ciąży przytyłam 23kg i zostało mi 10 do tej pory. I choćbym niewiem co i jak jadła to ani o kilo w te czy we wte. Natomiast nie ma się co dziwić, że zostało bo ja z takich co to się raczej nie ruszają i jedzą bo lubią, a nie bo muszą ;) Dlatego teraz mam zamiar się pilnować i przytyć książkowo, czyli między 10 a powiedzmy 15 kilo, a później coś ze sobą zrobić bo po 30-stce jak se kobieta siądzie tak tylko obwód brzucha będzie rósł. No ale to póki co fazie planowania ;)
  10. Jest następny odcinek "o matko!" :) właśnie o porodach ;)
  11. Ja mam dziś 16 tyd. licząc według daty podanej lekarzowi, a 17 tyd. i 1 dzień licząc według tej skorygowanej :P W środę mam wizytę. Już nie mogę się doczekać, bo przez majówkę musiałam czekam 3 zamiast dwóch tygodni. Okaże się czy lekarz weźmie pod uwagę ten tydzień i dokona odpowiednich korekt na dokumentach tych karta ciąży ;)
  12. Ewka to zależy od tego czy Twój syn jest duży czy raczej z tych mniejszych, no i przede wszystkim czy to jego pierwszy rower, czy już umie jeździć. Mój syn ma 5 lat i 4 miesiące, ma ok. 120cm wzrostu (dawno go nie mierzyłam, ale spodnie kupuję na 128 więc chyba dobrze celuję) i ma rower sprzed dwóch lat, 16 cali. Uważam, że jest za mały dla niego. Natomiast ponieważ jakoś nikomu do tej pory nie było po drodze nauczyć go na nim jeździć (wiem, wstyd!) to nie kupuję większego dopóki nie opanuje tego.
  13. karola jak dla 30 godzinny poród ma bezwzględne wskazanie do cc :) Moja mama 30 lat temu rodziła godzin 26. Ostatnio byłam na wizycie z mamą i tak sobie luźno rozmawialiśmy i jak mu to powiedziała, to odparł, że przekroczyła wszelkie normy hehe. Będzie co będzie :) Czekamy do października... choć ja wiem jak przebiegnie mój poród także o tyle się nie denerwuje, że (mam nadzieję) nie będzie niespodzianek.
  14. Tullipana przepiękne są te wózki "w starym stylu". Niestety nie praktyczne no i raczej drogie. Ale czyż nie piękny? ;) http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=648&osCsid=te4efivsf4h79p4e46j77d4121
  15. asiulka, a wiesz, że oglądam już wózki. Co prawda mam po synku, ale wtedy kierowałam się bardziej ceną i mimo, że świetnie się prowadzi to jednak jest mega ciężki, a po drugiej cc wnosić takiego kolosa na 3 piętro mi się nie uśmiecha :) Zamiast opisywać to może wrzucę link do wózka, który mi się podoba i wydaje mi się ok. Kolor szary (choć to najmniej istotne ;) ). http://allegro.pl/vector-4w1-espiro-mimas-safety-adac-4-gratisy-i3168766731.html
  16. Ja też się kłócę ;) Nazwałabym to ożywioną dyskusją. Ale nadal nie zgadzam się z porównywaniem operacji CC do karmienia piersią czy seksu. Dodatkowo przy CC wcale nie decyduje się tylko o sobie. Dziecko nie przechodzi całej drogi przez kanał rodny, która go przygotowuje do przyjścia na świat, tylko zostaje „nagle wyrwane do naszego świata. W trakcie naturalnego porodu płuca dziecka są wyciskane z wody, to potem ułatwia jemu zaczerpnięcie pierwszego wdechu (ostatnie zdanie mam z jakiejś mądrej strony www ;) ). Ja w każdym razie zawsze będę stać na stanowisku odwodzenia kobiet od decydowania się na CC. xxxxx A co do karmienia to prawda jest taka, że teraz są takie mieszanki, że nic im nie brakuje. Widziałam już bardzo chude dzieci karmione piersią (ewidentnie pokarm był albo mało odżywczy albo po prostu było go za mało... no ale mama naczytała się, że co 3 godziny no to przecież nie inaczej) jak i grubaski. Natomiast nie zdarzyło mi się widzieć chudzielca na mieszance ;) ;) ;) xxxxx Zastanawiam się dlaczego u wielu kobiet występuje takie przekonanie, że najważniejsze jest dziecko i choćby nie wiem co to ja się zajadę, ale dziecku (według książek) będzie dobrze. Ja tam wolę dać butlę, wyspać się i wstać rano chętna do życia, do zabawy z Maluchem, do wyjścia na spacer itd. niż siedzieć całą noc z cyckiem na wierzchu, podpierać oczy zapałkami, być sfrustrowaną i przekazywać te emocje dziecku. Jak mi się uda to będę karmić (zrobimy próbny tydzień :D ), ale nic na siłę.
  17. Asiula ja też wyrażam tylko swoje zdanie. Nie porównywałabym porodu do karmienia piersią bo to w ogóle nie ten poziom... zagrożenia przede wszystkim. A z cc na życzenie tj. dla mnie tak jakby ktoś był przed poważną operacją jakiegoś narządu w jamie brzusznej i dałoby się to zrobić laparoskopowo, ale jednak ten ktoś mówi "e tam Panie doktorze, rozcinamy!" ;)
  18. Montgomery a ja się zgadzam z malawronką co do jej opinii na temat cc na życzenie. Co więcej ja bym się tu nie śmiała, a wręcz uważam, że jest to skrajna głupota. Od razu sorry jeśli któraś poczuje się urażona. Nie bez powodu poród sn nazywany jest porodem natutalnym. Cesarka to bardzo poważna operacja (bo to przecież nie jest zabieg), a z każdą operacją wiążą się ewentualne powikłania. Polecam obejrzeć sobie od a do z cesarskie cięcie na you tube, a gwarantuję, że poród sn (nie wliczając bólu, bo tego faktu nie da się ominąć) wyda się błahostką. W ogóle zakazałabym cc na życzenie bez wskazań medycznych :P
  19. Podsumowanie całej sprawy jest tylko jedno. Najważniejszy jest personel! Jeśli personel jest do dupy to i pokój z widokiem na morze nie pomoże. Druga rzecz to kwestia tego jakie kto ma podejście. Dla mnie poród trzeba po prostu przeżyć, bo to ani nic pięknego, ani żadne podniosłe chwile tylko w cholerę bólu i stresu. Maluch ma przyjść na świat zdrowy i bez komplikacji i będziemy się cieszyć nim w domu. xxxxx Montgomery: u mnie w szpitalu po cc jest się 4 dni. I z tego co pamiętam, też nie przynosiłam żadnych ubrań dla Młodego, oprócz tych na wyjście. Był też nakarmiony bez żadnych nacisków ze strony personelu, że mam się kłaść i próbować karmić. xxxxx Łeb mi zaraz rozsadzi! Dziś wyjątkowo mocno mnie boli :(
  20. Nie wiem jak jest w innych krajach bo mieszkam w Polsce i tu już raz rodziłam :) Szpital w moim mieście jest owiany złą sławą, ale lekarze profesjonalni, pielęgniarki cudne - a to najważniejsze. Dla mnie nie było ważne, że byłam z 4 innymi dziewczynami na sali, nie było ważne, że mam łazienkę na korytarzu i nie było ważne, że za parawanem rodzi inna kobieta... ważne było to, że zaglądano do mnie co chwilę, że mąż mógł być przy mnie, że jak się zaczęło coś dziać to reakcja była natychmiastowa - bo od momentu podjęcia decyzji o cc, minęło może 15 minut i Młody był na świecie z 10-cioma punktami Apgara. Poród to nie wakacje, a pobyt w szpitalu to często jedyne 3 czy 4 dni kiedy można po nim odpocząć, bo w domu zostaje się (w większości samemu) z noworodkiem. Oglądam taki program "Położne" na TVN Style. Jest on o pracy położnych w jednym ze szpitali w UK właśnie. Naprawdę przy całych tych cudownych sprzętach, pokojach, łazienkach, piłkach, basenach itp., jeśli to naprawdę wygląda tak jak tam to ja podziękuję. Ilekroć oglądam ten program zamieram przy każdym porodzie! Dziecko sine, wiotkie, nie płacze, nie oddycha, a oni zamiast migusiem się nim zająć, oczyścić drogi oddechowe, dać klapsa... to najpierw bawią się w wycieranie, kładzenie na brzuchu, pokazywanie i co tam jeszcze. Mentalności mamy różne w Polsce i UK także dla mnie to może być przerażające, a oni kazali by mi się puknąć w głowę ;) no ale co poradzę.
  21. Witam! :) Ta poduszka podobno fajna, ale dla mnie to zbędny wydatek ;) Pod brzuch (jak śpię na boku) podkładam miękkiego jaśka, a nogę kładę na mężu :P i jest git. xxxxx Libido? Hmmm, jakby to powiedzieć... jestem chyba najbardziej aseksualną kobietą świata :( Ale u mnie to nie sprawa ciąży... Dla mnie ta sfera mogłaby nie istnieć... no chyba, że po to, żeby dziecko zrobić :P xxxxx Pogoda przerosła dziś moje najśmielsze oczekiwania... czy Wy wiecie, że u mnie padał dziś grad o średnicy (nie przesadzę jak napiszę) ok. 1,5cm!!! Tak się waliło o parapet, że aż wstałam zobaczyć co się dzieje, patrzę a tam śnieżne kule. Aż się dziwię, że okna całe.
  22. Witam. Podczytuję oczywiście wszystko, ale nie mam czasu odpisać.... xxxx Po pierwsze spieszę donieść, że dziś na 100% mój Maluch dał o sobie znać. Jest to moje drugie dziecko więc jestem pewna nawet na 1000%, że to to. Takie lekkie jakby stuknięcia od środka brzucha, niewyczuwalne oczywiście z zewnątrz (gdyby ktoś np. przystawił dłoń to nie poczuje). Cudne to! :D xxxx Wg. okłamanej daty ostatniej miesiączki (którą nie wiem skąd wzięłam i podałam lekarzowi :P ) mam dziś 15 tyg. i 2 dni. A według tego prawdziwego terminu 16 tyg. i 3 dni :D xxxx Temperaturę mam 36,3, mierzona na elektronicznym, ale jest nowy więc na pewno dobrze mierzy. Ogólnie rtęciowe są dokładniejsze. Synestezja jesteś pewna, że nie zepsuty (np. słaba bateria) en Twój termometr. Bo 35 stopni jest możliwe, ale wskazuje na osłabienie.
  23. gosieńka: nie znam się na tarczycy, ale po mojemu te dodatkowe badania to się robi dopiero jak TSH wyjdzie złe. Skoro to badanie jest dobre, to po co doszukiwać się głębiej. I nie czytaj już nic w necie ;)
  24. Przyłączam się do tych spanikowanych. Też cały czas mi się wydaje, że jest coś nie tak, ale jednocześnie wmawiam sobie, że nie może być coś nie tak i próbuję się uspokoić bo to nikomu na dobre nie wyjdzie jak będę ciągle smutna. Powiem Wam szczerze, że to trochę przez to forum... tyle już z nas "odpadło", że panika jest nieunikniona. Ja w ogóle nie zdawałam sobie sprawy z tego, że zjawisko poronienia jest tak częste. W pierwszej ciąży to nawet nie miałam pojęcia o takich badaniach jak sprawdzanie przezierności karkowej, miałam 3 usg podczas całej ciąży i donosiłam do "po terminie" 4 kilogramowego byka ;) Mój lekarz mówi, że on nienawidzi obecnych czasów, gdzie kobiety ciągle coś czytają w internecie i w efekcie zamiast cieszyć się ciążą to urasta ona do rangi jakiejś poważnej choroby, która ma określoną datę końca, po której następuję wielkie "ufffff". Ma dużo racji :P
×