Emka___

Nadia ja spodni sprzed ciąży nie powinnam nosić nawet przed ciążą hehe ;) Z tym, że wtedy mogłam sobie pozwolić na to, żeby mnie ściskały. Ja mam dwie pary super letnich, lekkich spodni na gumce, do tego kupię jedne z pasem ciążowym a tak to mam zamiar chodzić w spódnicach i sukienkach.

Dziewczyny a jak macie z kichaniem? ;) No bo mnie po kichnięciu przez chwilkę boli brzuch. Nie cały tylko miejscowo, tak jakbym sobie naciągła mięsień. Mam nadzieję, że jednak nic się nie naciąga ;)

Tylko coś sprawdzam :)

Skurcze mnie nie łapią, ale zaraz po przebudzeniu mam wrażenie, że mam lekko opuchnięte stopy. Nie widać tego, ale ja to czuję. xxxxx Z dolegliwości to oczywiście boli mnie głowa i krzyże. xxxxx No i mam dziś 14 tydzień :D

Ja o wakacjach w ogóle nie myślę. Po pierwsze nie wyobrażam sobie jechać gdziekolwiek dalej w ciąży, a po drugie tak dawno nigdzie nie byłam (jakieś 10 lat :( ), że się przyzwyczaiłam. Jedyne co to zawsze próbujemy Młodemu raz na jakiś czas zafundować całodniowy wypad czy to na wieś, czy nad staw czy to na Jurę (mam 10km do Zamku w Ogrodzieńcu na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej). W tym roku był w planach wreszcie jakiś wyjazd, ale w ciąży nie jadę bo więcej bym się zamartwiała niż cieszyła z tych wakacji. Mąż wymyślił, że może weźmie Młodego na biwak ;) xxxxx Co do opalania to ja nawet nomalnie się nie opalam i unikam Słońca więc tym bardziej w czasie ciąży :)

No miało już nie być takich wiadomości :( :( :( MamusiaPatusia bardzo mi przykro :( Co to się dzieje dziewczyny...

7 chłopców!!!????? O matko! No to się kobieta czuje chyba bezpiecznie ;) Ale szczerze powiedziawszy po trzecim dałabym sobie spokój ;) Mówią, że siódma dziewczynka jak się rodzi (oczywiście tak, że wcześniej było już 6 dziewczynek) to czarownica ;) Ciekawe co w przypadku chłopaka... wampir? hehe. xxx A tak w ogóle to nie ma co patrzeć na swoją stronę rodziny bo kobiety nie mają przecież żadnego wpływu na płeć dziecka. My mamy 2 iksy, a facet XY, więc to jego X albo Y w połączeniu z naszym X daje płeć. Także trzeba patrzeć na stronę męża. U mojego sami faceci, no ale mam cichą nadzieję, że to zapłodnienie nie w dniach, kiedy była owulacja przyniesie nam dziewczynkę :D :D :D To sobie wytłumaczyłam :P

Aha, miałam pytać... ile razy robiłyście już badanie moczu i krwi? Bo ja tylko raz ok. 8-9 tygodnia. Ostatnio mi powiedział, że wyniki mam dobre więc póki co badań powtarzać nie trzeba.

Witam, witam... o zdrowie nie pytam, bo widzę, że wszystko w jak najlepszym porządku :) Mam nadzieję, że dotrwamy już do końca w tym składzie. xxx Mam też pomysł, żeby do tabelki za datą porodu dopisywać w nawiasie co się urodzi (ten kto już wie). Zobaczymy czy na forum będzie girl's czy boy's power ;) xxx I jeszcze Wam powiem, że mnie wszelkiej maści bóle (te większe) minęły po wizycie gdzie miałam badanie genetyczne. No tak się stresowałam tym badaniem, że nie spałam, miałam uczucie ciągłego strachu w brzuchu itp. A teraz niech się dzieje co chce dookoła, najważniejsze, że pierwszy etap tych istotnych badań wypadł pozytywnie. Energia mi wróciła (choć dziś pogoda taka, że usypiam), mdłości prawie też... jedynie mam problem z wchodzeniem po schodach ;) Przy drugim piętrze już zwalniam hehe.

Ruby: temat teściowej to temat rzeka. Ja mam nerwy na samą myśl o niej. Dawno temu uchroniłam się od mieszkania z teściami i to była jedna z lepszych decyzji mojego życia. Jeśli chodzi o zostawianie jej dziecka to nawet gdyby chciała to bym jej nie zostawiła (na szczęście mam pod tym względem wsparcie w mężu). Jestem szczęściarą bo mam cudownych rodziców. Bardzo dużo mi w życiu pomogli i nadal to robią. Mój syn ich uwielbia nad życie. Jak mówi się o babci i o dziadku to nawet nie trzeba pytać, o których chodzi bo to oczywiste ;) Tak samo będzie pewnie z drugim dzieckiem :) Najlepszy tekst mojej teściowej to: ja to pracowałam całą ciążę! Szlag mnie chce wtedy trafić bo w ciąży była raptem dwa razy. Pracowała tylko w pierwszej. Podczas wychowawczego zaszła w drugą i od tamtej pory w pracy jej nikt nie widział - a starszy syn ma 30 lat! I ona mi o pracy będzie wykłady dawać :/

gosieńka: dla mnie to żaden argument, że kiedyś nie brało się witamin i dzieci się zdrowe rodziły. W dzisiejszych czasach i alkoholiczki rodzą zdrowe dzieci, co nie znaczy, że trzeba sobie pozwalać na chlanie w ciąży. Kiedyś nie było pampersów, ale wcale nie mam zamiaru używać pieluch tetrowych ;) Gadasz jak moja teściowa, a nie znoszę tej kobiety więc się troszkę poirytowałam hehe... ale już mi przeszło :P

dorr: ja nie wiem czy to niedobrze spać na brzuchu, ja po prostu mam już za duży ;) Na początku spałam jak dziecko miało 2-3cm, no ale jak ma 7, a do tego wystaje mi brzuch to już jakoś tak z automatu odwracam się na plecy czy bok.

No i witam nowe mamcie!!! Czy ktoś byłby tak dobry i odświeżył tabelkę? :) Ja zawsze piszę do Was z telefonu bo komp jest wiecznie zajęty przez męża i syna bo bajki oglądają ;) i nie mam możliwości jej zrobić.

Wychodzi na to, że jako jedyna mam ogromny jak a czwarty miesiąc brzuch :P Ja noszę spodnie na gumce - od dziś hehe. Dobrze, że pogoda piękna. Tj. właśnie MOJA pogoda. Lekkie Słońce, 17 stopni... jest bosko i rześko. xxx Co do samopoczucia to powiem szczerze, że cieszę się, że tak wyszło z tym zwolnieniem (tzn. nie cieszę się z krwiaka, bo mimo, że się wchłonął to ciągle drżę o dzidzię), ale mam potworne bóle krzyża i po pół godzinie stania czy chodzenia nie mogę wytrzymać i muszę się położyć. Czyli 8 godzin za biurkiem w żaden sposób nie wchodziłoby teraz w grę. xxx Ja na wizytę idę jutro na 9.30. Gdybym się dziś już nie odezwała to proszę trzymać kciuki :)

Aasiula ja tylko mówię, że picie wody na siłę w ilości 2 litrów dziennie jest bajką. Nasz organizm sam najlepiej wie czy jesteśmy spragnieni :) Na prawdę polecam ten drugi artykuł.

Tu jest też fajny artykuł: http://kobieta.onet.pl/zdrowie/profilaktyka/nabici-w-butelke-wody/b3h7y Poczytajmy lepiej o wodzie zamiast o NT, NB, USG i nie wiadomo czym jeszcze ;)

Ewa, nie, nie chodzi o wodę z kranu :) Informacja dotycząca 2 litrów wody dziennie wzięła się z jakichś badań "naukowców" lat 40-tych. Jak gdziekolwiek sobie poczytacie aktualności na ten temat to, chyba tylko na stronach producentów wód mineralnych i stronach o odchudzaniu dalej będzie wpajana ta bajka. Owszem trzeba dostarczać organizmowi płynów, ale tu się liczy wszystko - nawet płyny dostarczane w jedzeniu. A już najważniejsze, że nie ma się co zmuszać do picia wody, kiedy się nie chce. Każdy ma inne zapotrzebowanie. Ja np. piję bardzo mało w porównaniu z moimi znajomymi :) W żadną stronę nie można przedobrzyć :D Pierwszy z brzegu artykuł: http://mamzdrowie.pl/2-litry-wody-dziennie-to-mit/ Kiedyś czytałam taki obszerniejszy, ale nie mogę go znaleźć.

Ja normaknie ciśnienie mam niskie bo ok. 100/55. W ciąży zawsze jest podwyższone. Przy pierwszej wizycie miałam 120/70, a przy ostatniej 110/60. Ale trzeba mieć na względzie swoje ciśnienie bo zbyt wysokie plus puchnięcie, może (ale jak wszystko nie musi) wskazywać na zatrucie ciążowe (choć teraz już się chybanie używa tej nazwy). xxx A ja zaczynam panikować bo w środę wizyta :)

Grace jeśli nie puchniesz, nic Cię nie szczypie to myślę, że jest wszystko ok. Nie wysikasz dziś to wysikasz jutro :) xxx Ale chciałam nadmienić, o piciu 2 litrów płynów w ciągu dnia. Wiadomo, że trzeba dużo pić, ale... dziewczyny nie wody!!! Tj. nieprawda, że trzeba pić tyle wody (wiem to od mamy, która sama zdziwiona przyniosła mi ten nius od profesorów ze Szkoły Medycznej). Woda jest obojętna dla organizmu, w z związku z czym go wyjaławia. Nie ma w wodzie za wiele składników, które mogły by się odłożyć z korzyścią (jak chociażby cukier z soku- oczywiście w rozsądnych ilościach). Te wszystkie pierwiastki są w śladowych ilościavh a poza tym przyjmujemy teraz witaminki :) Pamiętajcie, że do tych dwóch litrów płynów zaliczają się też zupy czy zjedzone soczyste owoce. xxx Tak sobie myślę jeszcze o tym sikaniu. Wiadomo, że organizm człowieka po pewnym czasie przyzwyczaja się do dostarczanych mu składników. Grace może na prawdę za dużo tej wody ;)

Pogoda chyba ok, ale na własnej skórze nie odczułam bo nie wychodzę za często z domu. Ja jestem raczej piecuchem i jeśli nie muszę to nie wychodzę :P Poza tym stanęłam dziś na pół godziny pozmywać naczynia po wczorajszych gościach i już mi brzuch lekko twardnieje i pobolewa, nie wspominając o krzyżu.

Hej. Dziewczyny dzisiaj byłam cały dzień na nogach. Najpierw pomagałam Młodemu sprzątać pokój-a to jest zawsze wyzwanie, później sprzątałam kuchnię i piekłam ciasto, myłam podłogi i złożyłam caaaaałą górę ubrań. W międzyczasie wyszykowałam i zaprowadziłam synka na urodziny koleżanki. Do tego miałam dziś gości i mimo, że poszli już po 21 to położyłam się przed chwilą... cała opowieść zmierza do tego, że tak mnie napier....la krzyż (przepraszam za słownictwo, ale to najodpowiedniejsze słowo), że zaraz oszaleję. Chodzę jak starsza Pani, pochylona i w lekkim rozkroku. Mam nadzieję, że noc będzie kojąca... xxx Chyba muszę opieprzyć lekarza za takie drogie tabletki. Płacę 36zł za 30 tabletek. Ale biorę 1 na dobę-może tu jest haczyk? Wy ile bierzecie?

Ja biorę Ladee Vit - już chyba kiedyś pisałam :)

Co do zębów i wspomnianego antybiotyku to na 90% jestem pewna, że brałam ten sam w pierwszej ciąży. Też miałam zapalenie, z ropą i najpierw brałam ten antybiotyk, a później leczyłam zęba pod lekkim znieczuleniem. Także ulżyj sobie kobieto ;)

Anilorak moje też raczej z tych mniejszych :) Ale tutaj to akurat niema się co przejmować bo w pierwszej ciąży w pewnym momencie na usg wyszło, że syn jest o jakieś 2 tyg. za mały w stosunku do wieku a później wyszło 4 kilo masy ;)

To jak tak sobie przypominamy ile już za nami to ja mam dziś 12tyg.5dni :) Po ostatnim badaniu, które było w 11tyg.2dniu Maluch miał 45mm. xxx Kasiula przecież Tobie nie wolno tyle pracować. To jest niezgodne z prawem.