Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

naturalna i szczera

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez naturalna i szczera

  1. offermo - tak, jest bezczelnoscia przyjezdzac najnowsza Toyota na kolede do rozpadajacej sie chalupy gdzie na ksiedza czeka owdowiala kobieta z Alzheimerem. ale Ty nazywasz bezczelna mnie - bo osmielam sie byc szczesliwa we wlasnym kraju (wiec na bank kradne i mam plecy). masz pomieszane wartosci po prostu
  2. zloty srodek i rozsadek- slowa klucze zaglosuje na partie o takiej wlasnie nazwie
  3. offermo - znam zupełnie inną definicję elity:) dla mnie to przede wszystkim elita walorów - dla ciebie elita posiadania.
  4. naturalna i szczera offerma, mam wrazenie ze czepiasz się poszczególnych słowek i na tej fali tak płyniesz, zamiast się skupić na istocie problemu. od kilku stron wałkujesz jedno słowo, które uzylam w zupelnie innym kontekscie i wymiarze; majac na mysli dobór własciwego srodowiska tzn pod wzgledem ludzi wartosciowych, wykształconych, zdolnych i mądrych zyciowo. chyba nie zaprzeczysz, jak ważne jest otoczenie w którym sie przebywa, znajomi, dobry przykład tychze, inspiracja jaka mozemy z nich czerpac- i rownoczesnie dawac. juz małe dzieci dobrzy, mądrzy rodzice staraja sie kierowac w strone tych grupek, gdzie dzieci zachowuja sie przykładnie i są dobrze wychowywane. czy naprawde widzisz cos zlego w doborze wlasciwego srodowiska? dlaczego networking kojarzy ci sie tylko pejoratywnie? czy ktos cie moze osobiscie kiedys zawiódł, oszukał, wystawil do wiatru - stad te poglady? xxxx własnie zauwazylam, ze offerma nie odpisał mi na tego posta.
  5. zgadzam sie, ze offerma to madry facet - zawsze tak uwazalam. a popisywac sie nie zamierzam, nie widze potrzeby.
  6. offermo - no to sie nie dogadamy, bo ja nie widze nic zlego w swiadomym dobieraniu sobie towarzystwa i dbaniu o wizerunek. natomiast brzydze sie faktycznym nepotyzmem i awansowaniem ludzi bez mózgu i bez umiejetnosci na stanowiska ze wzgledu na znajomosci i ukladziki. ja kompletnie rozgraniczam te dwie kwestie - ty nie.
  7. 7. Wielu jest wybitnie zdolnych, np. artystycznie :) to tak dla równowagi tej listy Schindlera.
  8. pomarańczowy wpis powyżej - nie jest do końca tak, jak mówisz. pracodawca zatrudnia pracownika na jakiejś podstawie. pracownik ma przedstawic odpowiednie papiery, doswiadczenie, kwalifikacje, plany rozwojowe, pomysl na stanowisko o ktore sie ubiega itd., wiele innych. plus, musi sie odpowiednio 'sprzedac'. problem w tej analogii polega na tym, ze Polacy byli kiepskim pracodawcą. niezbyt wnikliwym, byle jakim, ogłupionym przed media i otoczenie, stawiajacym na niewlasciwe cele. jesli pracodawca zatrudni kiepskiego pracownika, który de facto firmie szkodzi (albo nic do niej wartościowego nie wnosi)- to przede wszystkim JEGO WINA. rozumiesz? to sie okresla jednym słowem; konsekwencje. albo szerzej: złe wybory i konsekwencje.
×