Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maleństwo1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. dokładnie tak jest, dopiero po kilku dniach nowego cyklu, jak się cofniesz w którymś dniu zaczyna migać lampka potwierdzająca owulację.
  2. ja mam różnej długości cykle czasami 26 czasami 31 dni i dlatego też musi się szybciej zabezpieczać po "M" to zielonych mam jakieś 2, 3
  3. wolę zmierzyć temperaturę LC i zaraz zaświeci konkretną lampką, nie ogarniam żadnych śluzów itp rzeczy, to nie dla mnie.
  4. ja mam stary model, a instrukcje i tak gdzieś zapodziałam. Napisz do dystrybutora może dadzą :)
  5. próbny pomiar nie zawsze wychodzi taki sam bo ruszasz się myślisz i tempka skacze, nie ma po co robić takich pomiarów bo się człowiek zaczyna denerwować, a jak się denerwuje to wartości temperatury się zmieniają. Po to jest tylko jeden pomiar zaraz po wstaniu, żeby wychwycić ten skok, a takie mierzenie kilka razy z rzędu to nic dobrego. A sensor masz sprawny
  6. możesz robić pomiary, a jak będziesz już miała właściwą "M" to zawsze możesz wykasować te pomiary, wprowadzić M i zacząć pomiary od nowa.
  7. pewnie, że pomoże tez wskaże kiedy dni płodne to już wiadomo ze trzeba działać :)
  8. no ja też się nauczyłam troszkę zasad NPR, ale jak napisałam troszkę :) i też należałam do tych osób, które nie wiedzą, że w cyklu są różne tempki :)
  9. jego się raczej nie da wyłączyć, schowaj w szufladzie, a jak przyjdzie czas powrotu do pomiarów to nastawisz budzik i mierzysz dalej
  10. na monitorze możesz sprawdzić dane z tych 99 czy 180 dni wstecz, ale zapamiętują wszystko. co do skuteczności to nic nie daje 100% pewności no chyba, że odstawisz współżycie na półkę :)
  11. no poczekamy aż dziewczyny trochę poużywają i coś napiszą
×