Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

oburzona12

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez oburzona12

  1. do wszystkich poniżanych, zastraszanych, gnębionych- może podamy maile
  2. do mam już dosyć 2- nie potrzebuję Twoich pouczeń i nie potrzebny mi słownik, żeby mieć szacunek do pokolenia, któremu słowo "martyrologia" kojarzy się dokładnie z tym o czym pisałam. Ty jak widzę powinnaś się najpierw nauczyć szacunku, zanim zaczniesz jakąkolwiek dyskusję. Ale ja właściwie to nie mam o czym z Tobą rozmawiać.Więc jeśli sprawa Ciebie nie dotyczy, to jak napisał ktoś wcześniej, po co się udzielać. Jest sporo osób, które mają ten sam problem co ja, więc może wspólnie go rozwiążemy,ale bez Ciebie i Twoich chorych uwag.
  3. do mam już dosyć2- nawet Twoim prymitywnym zachowaniem nie da się zatrzeć sedna sprawy. Jak jesteś taka roztrzęsiona i zdenerwowana to może wezwij straż pożarną, aby ochłodziła Twoje emocje i nie narażaj się więcej na czytanie okrutnej prawdy o tej firmie. Pamiętaj prawda w oczy kole. Poza tym zastanów się, czy znasz znaczenie słów, których używasz. Czy naprawdę ta firma kojarzy Ci się z cierpieniem Polaków w czasie wojny? Słowo, którym szastasz,tak jak i twoja koleżanka -mam już dosyć- nie powinno być nadużywane, więc może najpierw pomyśl, a póżniej pisz. Nie robią na mnie wrażenia Twoje oceny mojej natury, ponieważ nie potrafię już bardziej zniżyć się do Twojego poziomu.
  4. do always honest - masz rację sprawa jest oczywista i muszę doprowadzić ją do końca.Chyba najlepszym rozwiązaniem będzie kontakt z tymi osobami, które były lub są w tej sytuacji co ja.
  5. do mam już dosyć - sama widzisz do czego może doprowadzić praca w tej firmie. Ja już od dawna rzygam na samą myśl o tym co przeszłam, ale nikt nie zniechęci mnie do walki o swoje prawa. Rzygaj ile chcesz, na zdrowie
  6. do sledzeodzawszealedopierojestem - myślę, że podanie nr. tel na forum może nie być najlepszym rozwiązaniem. Ci wszyscy podstawieni obrońcy firmy [chociaż to może być też jedna osoba podszywająca się pod różne pseudonimy], nie dadzą nam wtedy spokoju. Oni przecież muszą czuwać nad tym, aby prawda o tej firmie nie dotarła za daleko. Może pomyślmy o jakimś innym rozwiązaniu.
  7. do ciekawy pan - czy uważa Pan, że po takich przejściach,które doświadczyłam ze strony kierowniczki,a mianowicie:[ długotrwałe gnębienie mnie, poniżanie mnie przy klientach, wyśmiewanie się ze mnie przy pracownikach, nastawianie pracowników przeciwko mnie, oczernianie mnie ,.........i do tego widoczne czerpanie przyjemności z cudzego cierpienia], powinnam milczeć i nie mieć prawa do obrony. Nigdy nie chciałam zaszkodzić pracownikom i przepraszałam je, że będę musiała ujawnić wszystkie smsy. Zmusiły mnie do tego kłamstwa i oszczerstwa okręgowej w Sądzie,ale więcej nie mogę napisać,bo kierownictwo miało by za dużo czasu na wymyślanie kolejnych kłamstw i intryg. A tak z zaskoczenia same pogrążą się w swoich kłamstwach.Nikogo nie mam zamiaru wkopać, chcę po prostu mówić prawdę. Nie będę kłamać w Sądzie dlatego, że firma może być mściwa, tak jak jej kierownicy. Jeśli firma w jakikolwiek sposób zaszkodzi pracownikom, to proszę sobie odpowiedzieć jak to będzie o niej świadczyło. I proszę pomyśleć co by Pan zrobił, gdyby przez mobbing w pracy stracił Pan to co najcenniejsze i najważniejsze czyli ZDROWIE.
  8. goffii - dzięki za informację. Kiedyś czytałam w poradach prawnych dotyczących mobbingu, że odszkodowania za mobbing można dochodzić w ciągu 3 lat od dnia rozwiązania umowy. Może niech się zastanowi te 6 osób, ktore odeszły przez mobbing, czy nie warto upominać się o swoje prawa? Może wtedy ta psychopatka przestanie być wszechwładna.
  9. do nnnnssssnnnn- nie żyję życiem firmy, tylko czuję się w obowiazku przestrzec innych. Nie ma żadnego powodu, dla którego moje koleżanki nie chciałyby się ze mną kontaktować, oprócz tego, że się boją. Tego jestem pewna na 100 procent. Z wszystkimi dobrze mi się pracowało, oprócz kierowniczki.
  10. koleżanko z waszej pracy- dokładnie tak jak pisze goffii można tu przeczytać dobre i złe opinie. Każdy pisze to, czego sam doświadczył. Dlaczego wyrażasz się w sposób obraźliwy do osób, które nie atakują mnie tak jak ty i do tego chcesz wmówić, że jak ktoś pisze prawdę o firmie to świadczy o nim jak najgorzej. Ja nie obrażam nikogo, kto pisze dobre opinie.Mam prawo napisać swoją opinię, która zawiera prawdę, a prawda jak widać jest dla niektórych bardzo niewygodna. Nie musisz nikomu wmawiać, że można go zmanipulować, ani pisać głupot o jakimś pluciu we własne gniazdo. Jeśli wszyscy gnębieni, upokarzani, wyzyskiwani, będą milczeć w tych wspaniałych gniazdach to będą ciągle krzywdzeni, a kierownictwo będzie się czuło wtedy jeszcze bardziej wszechmogące.Więc przjmij do wiadomości ten fakt, że wiele osób pisze, że przechodziło w tej firmie mobbing i nie da się tego ukryć. Gdyby nie trudna sytuacja na rynku pracy, to na pewno większość już by się dawno sama zwolniła .Ale oni dobrze wiedzą,że jak ktoś boi się stracić pracę, to da się zastraszyć.
  11. zniesmaczony1 - bardzo Ci dziękuję za radę i myślę, że warto z niej skorzystać aby pozbyć się koszmarów sennych związanych z pracą w firmie deichmann i aby zapomnieć o kierownictwie , ktorego życiowa polityka polega na niszczeniu słabszych. Ale uważam, że dla dobra pracowników niektórzy kierownicy powinni również jak najszybciej udać się do psychiatry, aby uwolnić się od czerpania satysfakcji z cudzego cierpienia.Może otrzymają pomoc w jaki sposób nie nadużywać swojej władzy i przestaną być wszechwładni, bezlitośni i bezkarni.
  12. plocka sierotka- jeśli kiedyś zaglądniesz na to forum i poważnie uważasz,że ktoś powinien wylecieć za mobbing[ tak pisałaś chyba na początku roku] to odezwij się. Ja doskonale Cię rozumiem i pamiętaj, że żaden kierownik nie ma prawa uważać się za wszechmogącego wobec zwykłego pracownika. Jeśli pracownicy, którzy są krzywdzeni będą milczeć, to kierownicy, którzy czerpią satysfakcję z cudzego cierpienia bedą ciągle bezkarni.Więc jeśli potrzebowałabyś pomocy, to możesz na mnie liczyć. Wiadomo, że nie znam Twojej kierowniczki, ale mogę zeznać,co spotkało mnie ze strony samej góry, a to dla nas wszystkich ta sama osoba. Właśnie to firma ma obowiązek przeciwdziałać mobbingowi, a oni zamiast pomóc czekają aż kierownictwo wykończy psychicznie pracownika który upomina się o ludzkie traktowanie. Jeśli Twój problem nadal aktualny, to uważam za swój obowiązek pomóc. Współczuję tym wszystkim, którzy wcześniej opisywali przejścia przez mobbing, a było tych osób nie mało.
  13. Jeszcze słówko do studenta prawa-Zastanawia mnie taka sprawa, czy można kogokolwiek oskarżać o kradzież, nie mając na to dowodów? Myślę , że poważne oskarżenie. Czy tak postępuje osoba która ma być prawnikiem? Ja wypowiadając swoje opinie mam dowody na ich poparcie. Zastraszanie mnie nie zmieni faktów. Nikt nie będze mnie już uciszał i zastraszał, robiły to okręgowe, broniąc swojej koleżanki kierowniczki. Gdyby firma postępowała uczciwie, kierownictwo nie kłamało, a kierownik nie czerpała by przyjemności z wyżywania się na pracownikach to przecież nie byłoby złych opini- proste i logiczne. Bez przyczyny nic się nie dzieje. Do wszystkich- wesołych Swiąt
  14. student prawa po prostu rozpaczliwie broni wizerunku firmy i dlatego przechodzi sam siebie. Na to wskazują jego agresywne ataki , które nie pasują mi do studenta prawa i do tego na 5 roku. Nie dam się mu sprowokować i nie musi mnie zastraszać. Nikt nie ma prawa mi zabronić wypowiadać swoje opinie. Piszę prawdę i nie powstrzymają mnie przed tym jakieś groźby podstawionego studenta prawa. Dosyć już przeszłam zastraszania od byłego kierownictwa, ale widzę że ci podstawieni mają takie same metody.Do tego student prawa atakuje i obraża nie tylko mnie, ale każdego, kto staje w mojej obronie. Chciałby pewnie wprowadzić do forum zasady wypowiadania samych dobrych opini o firmie poprzez straszenie i obrażanie. Ale dosyć już o studencie prawa, bo właściwie to brak mi słów na jego zachowanie.
  15. student prawa - nie wiem jak to możliwe, że jesteś studentem prawa skoro piszesz takie głupoty. Ja zwalniając się dostosowałam się do porady prawnika, a nie studenta prawa.Studencie prawa - zapoznaj się dobrze z art.551.1. Poza tym student prawa powinien znać treść art. 94.3 4., który mówi o możliwości rozwiązania umowy o pracę właśnie wskutek mobbingu. Twoja interpretacja Kodeksu Pracy jest co najmniej kompromitująca jak na studenta prawa. Dla mnie nic nie jest kompromitujące ani niewygodne, to należałoby przypisać do firmy deichmann, która stosuje mobbing, czyli dopuszcza się ciężkiego naruszenia obowiązków wobec pracownika. Czy student prawa wprowadza nowe przepisy, które nie dają możliwości pracownikowi, wobec którego stosowany jest mobbing, do rozwiązania umowy o pracę na podstawie art.55 1.1 KP?
  16. oburzony333 - robisz wrażenie jakbyś był zatrudniony do pracy nad wizerunkiem firmy podobnie jak kierownik123, który domagał się nazwiska jakbym pisała list polecony. Wyskakujecie nagle z tyloma zarzutami w moją stronę, żeby odwrócić uwagę od prawdy o nieuczciwych metodach kadry kierowniczej. To właśnie Wasze wypowiedzi wskazują na manipulację i na dodatek chcesz wmówić wszystkim, którzy mi wierzą, że są głupi. Zastanów się co piszesz, bo ja uważam, że ty robisz wodę z mózgu.
  17. Jeśli ktoś nie wierzy to jego sprawa, ja mam czyste sumienie i szkoda by mi było czasu, gdybym miała kłamać. Tylko pisanie prawdy daje mi ulgę. Zwolniłam się sama z winy pracodawcy w trybie bez wypowiedzenia. Wina jest oczywista.Sprawa w Sądzie nie przebiega tak szybko jak komuś się wydaje.Na kolejną rozprawę czekam parę miesięcy i z tego co wiem to jeszcze nie koniec. Straciłam w tej pracy zbyt dużo zdrowia i to będzie kolejny etap dla biegłych Sądowych. Przede mną jeszcze wiele miesięcy zanim wszystko będzie jasne. Z niecierpliwością czekam na zeznania kierowniczki, bo znając jej możliwości w kłamaniu,to dopiero będzie pokaz.
  18. Jeśli chodzi o nagranie rozmów, to rzeczywiście można było to zrobić po moim zwolnieniu się w sklepach w których okręgowa rozpowiadała te bzdury, że wypłacili mi odszkodowanie . Ale nie przewidziałam, że firmę stać na takie głupie zachowanie. Dla mnie jest to dowód przyznania się do stosowania mobbingu. Teraz nawet nie wchodzę do żadnego firmowego sklepu w moim mieście, bo nie chce się narzucać, a wiem że okręgowe razem z kierowniczką ciągle mnie oczerniają, skoro moje koleżanki z pracy nie odpowiadają na moje smsy.Może być też tak, że kierownictwo zakazało im wszelkich kontaktów ze mną.
  19. Nagrać już nic nie mogę, ponieważ zwolniłam się, pozostało mi parę smsów, które wykorzystałam i takie, które chyba bedę musiała wykorzystać. Może pracownicy będą mieli o to pretensje, ale ja też mam prawo się bronić i jeśli pracownicy nie mogą mi pomóc bo się boją, to nie mam wyjścia i wykorzystuję wszystkie dowody jakie mam. Rozumiem strach przed utratą pracy, ale żeby kłamać przed Sądem to moim zdaniem musi być jeszcze większy strach,bo trzeba się liczyć z poważnymi konsekwencjami składania fałszywych zeznań. Jak narazie to okręgowa nieźle kłamała przed Sądem, nie wiem czy przeszła w tym kierunku szkolenie, ale bardziej mnie zastanawia to, jak można normalnie żyć po bezczelnych kłamstwach wypowiedzianych przed Sądem. Dzięki wszystkim, którzy mnie rozumieją.
  20. "powiem coś-" dokładnie tak zrobiłam jak piszesz, aby walczyć o swoje prawa mobbing zgłosiłam wyżej czyli do Sądu. Zgłoszenie mobbingu najpierw okręgowej tylko pogorszyło moją sytuację,ponieważ kierowniczka czuła się tak bezkarna, że jeszcze bardziej mściła się na mnie. Okręgowa ze spokojem przyjmowała wszystkie kłamstwa kierowniczki, która oczerniała mnie i udawała świętą. Mimo, że parę pracowników wcześniej odważyło się mnie poprzeć, to gdy sprawa trafiła do Sądu, to nikt nie ma odwagi nawet do mnie się odezwać. Firma krok po kroku dokładnie wypełniła wszystkie przesłanki mobbingu kończąc wyeliminowaniem mnie z zespołu współpracowników. Nadal liczę na podpowiedź, w jakim celu okręgowa rozpowiadała kłamstwa o wypłaceniu mi odszkodowania od firmy? Mam nadzieję, że " kierownik-123" nie będzie już nikogo prowokował do podpisywania się pod wypowiedzią własnym nazwiskiem, bo to dopiero jest śmieszne.
  21. kierownik 123 - każdy ma prawo wypowiadać na forum swoje zdanie, ale nie każdy ma obowiązek to czytać. Nie widzę sensu wypowiadania się na forum,gdybym miała kłamać. Brzydzę się kłamstwem, bo za wiele tego doświadczyłam od kierowniczki, która miała wyjątkowe umiejętności w kłamaniu. Nikt nie zmieni mojej niechęci do tej firmy, choćby niewiadomo jaki obrońca tej firmy.Zaznaczam, że nie chodzi mi o zwykłych pracowników, ale całe kierownictwo. Ja z czystym sumieniem stwierdzam,że razem z kierowniczką kłamią okręgowe i nie oskarżałam o te kłamstwa 200 osób, ale niestety tak bywa, że parę osób może splamić dobre imię firmy. Skoro twierdzisz, że każdy na tym forum może kłamać to może wejdź na inne i nie obrażaj ludzi. Zapewniam, że nie boję się, aby cokolwiek o czym piszę okazało się nieprawdą. Nie widzę też nic dziwnego w tym,że nie podpisuję się nazwiskiem. Przecież to jest forum.
  22. Może ktoś z Was ma pomysł, co może oznaczać takie dziwaczne postępowanie firmy, a konkretnie okręgowej, która chodziła po różnych sklepach i rozpowiadała pracownikom nieprawdziwe informacje o tym, że firma wypłaciła mi odszkodowanie za stosowanie mobbingu. Mówiła jeszcze, że firma nie chce rozgłosu i że pani kierownik, która wyżywała się na mnie jest bardzo zadowolona, że nie będzie sprawy w Sądzie. O co w tym chodzi, bo już nie nadążam za ich metodami. Po co rozpowiadać takie kłamstwa?
  23. deichmanKA- o wszystkich dowodach narazie nie mówię i muszę liczyć na prawdę i mieć nadzieję, że może nie wszyscy zaryzykują kłamanie przed Sądem i pod przysięgą. Narazie nie mogę się nadziwić jak potrafią kłamać okręgowe i nie boją się żadnych konsekwencji za fałszywe zeznania. zamotanamama- Ta firma nie uznaje żadnych zasad uczciwości.Dokładnie zgadzam się z tym, że korzystniej dla firmy będzie zlikwidować pracownika,niż kierownika,bo przecież tyle kasy na szkolenie poszłoby na marne. Nie mam zamiaru się poddać, bo przeszłam za wiele upokorzeń w tej pracy. Zdrowie jest jedno i nie pozwolę na to, aby ktoś,kto celowo wyżywał się na mnie, pozostał teraz bezkarny. Kierowniczka osiągnęła swój cel, byłam dla niej za stara to zmusiła mnie do zwolnienia się.Miała taki kaprys aby mnie gnębić i ani okręgowe, ani centrala nie zrobili nic aby ukrócić jej metody. Muszę wierzyć w sprawiedliwość Sądu.
  24. goffii - minie sporo czasu zanim będą jakieś konkretne wiadome, ale dzięki,trzymaj kciuki. Narazie jak wspomniałam okręgowe dały popis w kłamaniu i przekręcaniu tego co miało miejsce. Co do innych pracowników to - nienudzacasie- mogę tylko przypuszczać, że okręgowe włożyły dość wysiłku aby pracowników nastawić przeciwko mnie, bo raptem kontakt się urwał i nikt nie odzywa się do mnie. Ja już doświadczyłam na co stać okręgowe, więc myślę, że pracownicy boją się o utratę pracy.
  25. Sprawa jest o mobbing i oczywiście ja ich podałam
×