Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maua83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Vendetta17 - Też miałam swego czasu ketony w moczu i to aż 150. Dobra wiadomość jest taka, że to niekoniecznie oznacza cukrzycę. Może po prostu jadłaś zbyt długo przed spaniem. Mi lekarka kazała najeść się kanapek lub sałatki przed samym spaniem, tj. 22 lub 23.00 i powtórzyć rano badania. Zrobiłam tak i ketonów po kolejnym badaniu nie było. Dodam, że byłam na wizycie u diabetologa, gdzie dostałam glukometr, mierzyłam przez 2 tygodnie 4x dziennie cukier i był niziutki - 60-80 jednostek przy normie dla ciężarnych do 120. Tak więc nie martw się i jeśli chcesz, powtórz badanie moczu, ale poprzedniego wieczora zjedz np. kanapki przed samym spaniem. KassiaM - dokładnie tego samego się boję, że pomimo cc paciorkowiec dostanie się do wód płodowych i zamiast spędzić z dzidziusiem święta w domu spędzimy je w szpitalu, gdzie dzidziuś odpoczywać zamiast w ramionach mamy będzie leżał na noworodkach.
  2. Co do tego paciorkowca to miałam właśnie robiony wymaz w kierunku GBS, pobierała go ginekolog i zanosiłam do badania do Luxmedu, płaciłam 40 zł. Jest tam oznaczenie szczepu i dwóch antybiotyków, na które szczep jest wrażliwy i na które jest oporny. Mam nadzieję, że rzeczywiście wszystko będzie ok przy porodzie z dzieckiem - mnie mogą leczyć i w ogóle robić ze mną co chcą, byle synek był zdrowy. Po porodzie napiszę wam co i jak - być może w przyszłości którejś z was przydadzą się te informacje.
  3. Agusia_ok dziękuję, uspokoiłaś mnie. Zastanawiam się jak to będzie, bo to już niedługo, właściwie to może nawet kwestia godzin. Syn zrobił się spokojny, czuję ucisk nisko w okolicach rany po cc. W poniedziałek mam wizytę, ale nie wiem czy do niej wytrzymam.
  4. Cześć dziewczyny, czy może któraś będzie rodzić w marcu w Lublinie? (np. w szpitalu na Jaczewskiego? :)
  5. Cześć dziewczyny,jestem w drugiej ciąży i mam termin na 25 marca, a moja lekarka pracuje na Jaczewskiego. Mam mieć cc, więc pewnie urodzę wcześniej. Mam pytanie do dziewczyn, które tam rodziły: jak wygląda sprawa z tzw. terrorem laktacyjnym? Przy pierwszym dziecku miałam cc i przez pierwsze 3 dni nie miałam w ogóle pokarmu, ale wtedy mąż mógł odwiedzać mnie na sali, a szpital pozwalał na dokarmianie. Jak jest tutaj? Czy dokarmiałyście dziecko w ukryciu (mamy, które nie miały pokarmu po cc?) Miałyście dostęp do przegotowanej wody? Proszę, odpiszcie!
×