Goosiaa2

no faktycznie do zbyt atrakcyjnych nie nalezy... ja procz zapiekanek, kilku knajpek no i.... komisariatu nr 1 w Krakowie nic wiecej tam nie kojarze :)

Mania-GENIALNE :) sie sama do siebie smialam :P Katti pewnie przeslyszenie, z reszta teraz i tak lekarz nie jest w stanie dokladnie wagi policzyc... wystarczy pol centymetra zle zmierzona noga i juz zaklamany wynik :) Rolada-nooooo wiadomo :) wiedzialas gdzie sie usytuowac :P mieszkalam w Krakowie 5 lat wiec najadlam sie... a teraz mam tylko przyjemnosc wpadac tam jak jestem cos zalatwic :) NO ALE JUTRO JEST TEN DZIEN :)

a ja jutro Krakow wiec mam nadzieje, ze zalapie sie na zapiekanki na Kazimierzu :) powiem Wam, ze zadroszcze Wam ten cytryny ktora zabierzecie na glukoze-ze ja tez o niej zapomnialam :(

Katti nic sie nie martw i ja tez przepraszam-obie zle sie zrozumialysmy :) wiadomo, ze lepiej uslyszec, ze z dzieckiem ok itd. ja po prostu juz po tych kilku dniach psychicznie wysiadam i ten lekarz bedzie dla mnie ostoja :) ciesze sie, ze u Ciebie wszystko ok :) i ze maly rosnie no i oby zostal juz Kubus :) ja wlasnie wszamalam nalesniki z serem... no i nadal w glowie mam lody :) ale postanowilam, ze sklep bedzie moja nagroda za posprzatanie mieszkania :) gdybym najpierw wybrala sklep to pewnie sprzatanie odwlekloby sie na jutro, no a jutro ten lekarz wiec wole zrobic to dzis :)

Jejqu..... placki ziemniaczane.... :) alanja-jestem u Ciebie za 3 godziny :P jestem malo wymagajaca bo ja jadam z cukrem :) tzn. z samym cukrem... nie ze smietana i takie tam :)

jedyna zachcianka ktora jest-i mam zamiar ja dzis spelnic to LODY!!!!!!!!!!!!! :)

aandzik jak robisz ten krem?? :) dawaj przepis :) ines ten wozek bardzo fajny-na filmiku jest bardziej interesujacy niz na zdjeciach :)

postanowione i umowione... ide do Pana doktora :) zawsze wolalam Panie ginekolog no ale niech juz bedzie :) umowiona na jutro na 13:15... w sumie ja jak ja... ale moj maz wczoraj jak plakalam do poduszki to myslalam, ze oszaleje i sam kazal mi sie umowic... ja to nawet nie jestem spanikowana tylko przerazona... :( co do psow to ja nie posiadam, moj K. ciagle mowi, ze kupimy labradora ale moj tata jest tak zakochany w swoim ogrodku, ze marnie to widze :) wczoraj rozmawialam z sasiadka ktora ma 2 letniego synka-wczesniej mieli bernardyna z ktorym maly robil co chcial, teraz maja malego kundla ktory dziecko szarpie, drapie i przewraca... widac co pies i co dziecko to inna reakcja... my ze zwierzat posiadamy rybke-welonke... ogromniasta :) bylo ich wiecej ale zaczela podjadac im ogonki i oddalismy je a tej nikt nie chce :)

pojade na pewno... a Katti zycze udanej wizyty i zeby Kubus nigdy nie odwrocil sie pleckami... :) po poronieniu wole dmuchac na zimne... z reszta chcecie (nie wszystkie) kupowac monitoru oddechu itd, a teraz kiedy ja nie czuje dziecka piaty dzien mowicie, ze mam nie panikowac... dla mnie smieszne :) dzieki dziewczyny za wsparcie-z reszta licze tez, ze moze w owej klinice gin bedzie mial lepszy sprzet niz moja gin i sprawdzi wszystko dokladniej... no i co czworo oczu to nie dwoje :)

**** jechalam :)

ja po mojej ostatniej panice przystopowalam... przeciez raz juz jehalam do lekarza poza terminem wizyty :( ale teraz Franek nie rusza sie juz 5 dzien... i to nie tak, ze sie mniej rusza tylko jak dla mnie wogole :(

a moj Franek milczy... jestem juz (znow) tak przerazona, ze masakra... umowilam sie na jutro do lekarza... moze uznacie, ze panikuje ale ja juz naprawde psychicznie nie wytrzymam... on nawet mnie nie mizia... :( dopiero w srode bylam na wizycie ale szybkie usg i tez nie widzialam zeby sie ruszal-slyszalam tylko serduszko... wizyty w Krakowie mam fundowane przez pracodawce wiec jade-moze trafie na lepszy sprzet albo dokladniejszego lekarza... stwierdzam, ze mi nie zaszkodzi... a sama sobie popatrze, upewnie sie i uspokoje...

ja tez juz na nogach :) maz mowi do mnie w lozku: spij jeszcze spij... nie wstawaj :) a jak sie podnioslam to uslyszalam;skoro juz wstalas, to zrobisz mi sniadanie?? :) a wiec wyprawiony, ja zajadam sniadanko i musze sie zbierac... moja babcia kochana ma FIOŁA na pukkcie swojego yorka... FIOŁA!!!!!!!!! no i m.in. jedziemy dzis z nim do fryzjera :) pozniej musze pojechac do pracy dostarczyc L4-odwiecze maca-bo mam taka ochote na frytki z sosem slodko kwasnym, ze zwariuje :) w planie jeszcze wymienienie klamki (bo dali nam dwie takie same-na jedna strone) no i wymiana faktury-Polska biurokracja mnie wykonczy... :) a przede mna jeszcze rozliczenie PIT... juz w styczniu mialam i obiecywalam sobie, ze nie zostawie na ostatnia chwile :P co do mojej ciazy to owszem planowana :) w pierwszej dlugo testu nie robilam... i dzien przezd weselem na ktore szlismy mnie tknelo... zeby nie pic jak cos :) no i wyszlo, a i tak mimo planowania ryczalam jak glupia... ze przezciez sobie nie poradze... :) pozniej lyzeczkowanie i strach, ze sie nie uda... ale gin powiedziala, ze jak jestesmy zdecydowani to najlepiej szybko bo to skuteczna metoda i fizyczna i psychiczna... :) no i sie udalo w pierwszym cyklu :) ale zanim na tescie byly II to robilam bete i juz wiedzialam :) smialam sie, ze przez miescia sikalam tylko na rozne papierki-bo to najpierw na testy owulacyjne, a pozniej mimo bety na testy poki nie zobaczylam II :) jak dostaniecie paczki dziewczyny to czekamy na relacje :) ines powodzenia z glukoza :) ktoras ma jakos wizyte teraz?? :)

no faktycznie abcd miazdzy Nas po calosci :) choc wydaje mi sie ze ja gonie :) brzuszek sliczny :) ja sesje nadrobie na chrzcinach no i pozniej na weselu-swiadkowa pewnie bedzie na co drugim zdjeciu :) ostatnio znalazlam przez przypadek zdjecie mojej mamy jak byla ze mna w ciazy-super pamiatka :)

rolada jedno slowo i moge Ci wyszukiwac takie okazje :) podaj tylko czego potrzebujesz i na jaki rozmiar :) uwielbiam allegro, ale mnie w ciuszki dla malego zaopatruje siostra :)

kebab byl pyszny tylko.... za maly :) zawsze zmawialam JUNIOR... ale to bylo przed ciaza :) teraz okazuje sie, ze trzeba brac normalnego :) wklejam swoj brzusio http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/17ade1e7ce0693b8.html :)

ta piekielna to zona mojego brata... a ta znow nie w moim typie bo niemowa... sa ze soba 3 lata, a ja ja na oczy 4 razy widzialam... na naszym slubie tylko podeszla i nas przytulila-nawet zyczen nie zlozyla... bardzo mlodziutka no i matke ma nwiedzona wiec pewnie ona tez dlatego taka... jej matka miala czelnosc powiedziec do mnie, ze nie pusci jej na moje wesele bo ona zajdzie w ciaze... na co ja odpowiedzialam "prosze nie robic z mojego wesela burdelu, bo nikt w lazience ani w kacie sexu uprawiac nie bedzie" matka twierdzi, ze za maz wychodzi sie w wieku 40 lat, a brat mojego K. dopiero od kilku miesiecy legalnie odwiedza ja w domu, do tej pory widywali sie w kosciele co niedziele :)

kurde... brak mojego K. kupil pierscionek zareczynowy dla swojej dziewczyny... no juz dawno bylo wiadomo, ze sie to stanie ale jakos tak dziwnie jak sie dowiedzialam...

no brzuch mi sie powiekszyl... jeszcze kilka dni temu pisala, ze nic nie rosnie... no ale jak dzis zobaczylam w lustrze to normalnie brzuuuuchol straszny... w pepku ma 112cm!!!!!!!!!!! zawsze bylam przy kosci no ale to juz przegiecie :)

dziewczyny, przepraszam, ze zapytam, ale rozmawiamy tu o wszystkim wiec... Wasze ciaze sa bardziej planowane czy wpadkowe?? :) naszlo mnie bo dowiedzialam sie, ze moja kolezanka ktora z antykoncepcja zawsze za pan brat jest w cizy... :) nasza byla planowana... pierwsza poroniona, no a mam nadzieje, ze druga juz udana :)

a ja wysepilam dzis od mojego meza kebaba... wraca z delegacji i kupi mi w drodze powrotnej na wynos :) od kilku dni mam straszna ochote ale jakos mi tam nie po drodze :) mniam-juz nie moge sie doczekac, a moj maz sie smieje, ze bardziej wyczekuje owej kolacji niz jego :)

no ja juz nieraz wylaczalam te POLOZNE bo mnie na placz bralo... :)

Olcia-super ze sie nareszcie ujawnil :) gratulacje :) dopisuj sie do naszej cudownej tabelki ktora sama zmodyfikowalas :) jakies imiona brane pod uwage?? bo juz nie pamietam... :( sandzia-brzuszek sliczny no spory :) moj tez wielki ale jak to lalka ladnie okreslila-jak sama robie zdjecia to wygladam jak hipcio wiec poczekam na meza :D

z tego co pamietam to Noelia tez cwiczy wiec moze to dlatego :) ale powiem Wam, ze nie ma okreslonych wytycznych :) w sierpniu bylismy na weselu u sasiadki mojego K. i ona byla w 5 miesiacu ciazy-gdybym nie wiedziala to wogole bym nie powiedziala, ze wesele jest z "wpadki" :) no normalnie sukienka dopasowana, a ona drobniutka :)

asiaz i Katti sliczne brzuszki :) noelia tez sie nam jeszcze wyrobi :P