Goosiaa2

lalka Ty chyba z Warszawy prawda?? http://gorny.edu.pl/imiona/index.php?rok=2013 Kraolinka dopiero n 33 miejscu w tym roku wiec nie jest zle :)

co do wloskow na brzuchu to ja mam ich coraz wiecej-wygladaja strasznie-no ale pocieszam sie, ze po porodzie maja sie ewakuowac :) Noelia-pierwszy lyk nie jest najgorszy, pozniej coraz gorzej... ale chwila nie do opisania to ta kiedy juz wypijesz caly kubek... ja jedyne o czym myslalam to wymioty i kupa... :) no ale biednie jest tez wstac bo tak mi sie w glowie krecilo... mam nadzieje, ze to tylko ja tak to przeszlam-moze Wam uda sie lepiej :) kiedys ktoras pisala, ze nie bylo najgorzej wiec moze ja popadam w paranoje :)

wrocilam... MASAKRA!!!!! nie chce nikogo straszyc-pewnie kazda przejdzie to inaczej ale dla mnie ta glukoza to bylo najgorsze badanie w zyciu i nie chce go drugi raz chocby nie wiem co!!!! nie dosc, ze ten caly plyn byl dosyc cieply no to oczywiscie jeszcze na maxa slodki (NA MAXA!!!!!)... w sumie najgorsze pierwsze 20 minut... pozniej juz chyba czlowiek sie przyzwyczaja... my bylysmy na badaniu we trzy i chwala Bogu... wszystkie trzy juz kucalysmy zeby wymiotowac-powaga-ale ciagle sie pocieszalysmy, ze jak to zrobimy to bedzie trzeba pic drugi raz... no i przetrwalam :) CUDEM chyba :) pielegniarka pozwolila sie nam przejsc ale powolutku i spacerkiem wiec zasiadlam na lawce w parku i cieszylam sie sloncem choc -5 stopni u mnie :) wyniki popoludniu maz odbierze i zobaczymy :) alanja co do owej wczorajszej godziny to gin powiedziala, ze wynik bedzie wtedy dokladniejszy i zeby sie powstrzymac-wiec staralam sie tak zrobic :) co do Karolinki (tzn. jako imie) to juz kiedys pisalam, ze z ta popularnoscia to jest roznie bo niby Franek wysoko w rankingach a ja nie mam wogole znajomych z takim imieniem dla synka i gazety lokalne ze zdjeciami noworodkow tez na to nie wskazuja :) radze trzymac sie tego co slyszysz w otoczeniu-na placu zabaw itd niz czytac rankingi :) zauwazylam w sobote pierwszy rozstep na udzie-plakalam jak bobr... no bo jak jeden to i reszta poleci-wiec smaruje sie teraz dwa razy dziennie... uczulenie mi nie zeszlo, a w nocy myslalam, ze sie zadrapie-balsam stanowczo poszedl w odstawke :) Franus w nocy pokopywal, ale dzis go chyba glod uspil bo od ranna ja biedna na czczo do tej pory :) zazdroszcze dzisiejszych wizyt-moja dopiero w srode :)

Noelia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no nareszcie :) co tu wiecej mowic... obys nam juz nie robila takich numerow :) ja wlasnie wyprawilam meza do pracy i zbieram sie na obciazenie glukozy... pol nocy nie spalam bo przeciez sie martwilam-a jaki to smak, a czy wyjdzie cukrzyca no i samym pobraniem krwii bo nienawidze tego od dziecka i robie to ze lzami w oczach... no nienawidze i juz :( oczywiscie jak cos zakazane to najbardziej smakuje... gin zabronila mi jesc i pic od 18 wczoraj... oczywiscie w nocy mialam tak sucho w gardle, ze skusilam sie na szklanke wody... :) za oknem mgla taka, ze nawet nie widac czy snieg pada czy nie :( milego dnia wszystkim :)

no masakra jakas-na piersiach tez... mam nadzieje, ze to faktycznie tylko ten balsam...

wlasnie zauwazylam, ze wyszlo mi jakies uczulenie na brzuchu... pewnie od tego nowego balsamu :( dramat-taki jest fajny i ladnie pachnie :(

obiadek pyszny :D dzis wczesniej zjedzony bo o 18 mam skonczyc spozywanie czegokolwiek... gin tak kazala :) obym zdazyla galaretke skonsumowac bo cos sie sciac nie moze :)

no i wlasnie abcd ja tez tak chcialam i pukalam i popychalam... no i od tamtej pory ciiiiszaaa.... :)

obiad sie robi :) dzis na latwizne, kupilismy kuraka z rozna :) pachnie w calym mieszkaniu :) a na deser robie galaretke :) K. uwielbia galaretke :) co do smazonych dan to mam nadzieje, ze Franek bedzie mial dobre trawienie, po jego urodzeniu dwa wesela sie szykuja i ciezko bedzie mi sobie odmowic jak taki wybor bedzie przede mna stal :P co do piersi to nawet mi nie mowcie-mi nawet przez mysl nigdy nie przeszlo, ze moge miec jeszcze wieksze niz przed ciaza, a tu prosze... rosna i rosna :( dramat jakis :) tylko faktycznie maz zachwycony :) dzieki Bogu siara jeszcze nie leci :) ja czuje sie jakby mi brzuszek rosl ale jak ostatnio bylam u krawcowej i mnie mierzyla to jednak wychodzi, ze nie :( jutro mam obciazenie glukozy i juz sie martwie... uwielbiam slodycze i boje sie, ze faktycznie moze cos wyjsc :(

co do ruchow to wczoraj Franek byl baaaardzo ruchliwy :) w pewnym momencie chcialam mezowi pokazac i zaczelam szturchac brzuszek i wtedy moj syn sie na mnie obrazil bo od tamtej pory do dzis cisza... juz w pewnym momencie sie przerazilam, ze cos mu zrobilam... ale to chyba niemozliwe :)

dzien dobry wszystkim :) jak dobrze, ze jeszcze jeden chlopak bo juz mnie przerazanie bralo :) ja jutro ide na obciazenie glukozy no a w srode do gin i usg :D powiedzcie mi-szczegolnie te ktore juz sa mamusiami jak to jest z naszym jedzeniem w czasie karmienia... tzn. ja slyszalam, ze nie mozna jest smazonych rzeczy, prawda to?? dlaczego tak jest i przez jaki okres?? zielona w tym temacie :) i czego jeszcze jesc nie mozemy-no procz rzeczy po ktorych zauwazymy, ze dziecko na uczulenie :)

lalka sie pewnie szykuje na slub i wesele skoro znow dzis tak milczy :) abcd ja przy Twoich skorczach i bolach to bym przez cala ciaze zawalu dostala :P wlasnie byla tesciowa w odwiedziny... tesc ponoc wozek wypatrzyl... no ale te jej miny to mnie do konca zycia przerazac beda :)

mi za to podoba sie Krystian no i wlasnie Antos lub Artur-takie meskie... :) jakos nie patrze na popularnosc :) u mnie w klasie bylo 5 Gosiek i jakos dalysmy rade :) poza tym mowia, ze Frankow jest duzo, a jak otwieram nasza lokalna gazete gdzie sa zdjecia urodzonych dzieci to od dwoch miesiecy zadnego Franusia nie widzialam :) a ogladam regularnie co tydzien :) dla dziewczynki moj maz wybraz Zuzia ale mi zawsze podobalo sie Blanka albo Łucja :) co do wozka to jest super-dla mnie troche za drogi :( musze wybrac cos tanszego... ciagle "gryziemy" sie ztym remontem zeby przed urodzeniem malego wyjsc juz na to pietro, a ciagle masa tam pracy :( no i jeszcze teraz te chrzciny... :) ale w sumie doczekac sie juz nie moge-zawsze to jakies oderwanie od rzeczywistosci i wycieczka :) ciekawe jak zniose to 600km w samochodzie... :)

ale przeciez wobec nowej ustawy mozecie nazwac corke POLA... i juz :) ja np. chce tradycyjnie Franciszek chociaz i tak wszyscy beda mowic Franek :)

ja tez smaruje sie oliwka, ale dostalam bardzo fajny balsam do ciala i zastanwiam sie czy moge stosowac to wymiennie czy balsam jednak musi czekac do konca ciazy :) zazdroszcze Anglii... mowi sie, ze teraz to juz wszedzie wszystko mozna kupic-owszem, ale za granica promocje sa oplacalne i to bardzo :) sama widze po tych rzeczach od mojej siostry-jak super kurteczke na jesien kupila Frankowi za 5 dolarow, przeceniona z 25 :) lalka dzis w weselnym nastroju pewnie :) jaka ksiazke kupilas dla panstwa mlodcyh?? :) w srode umowilam sie do fryzjera wiec do lekarza pojade juz prawie jak dama w godzinach wieczornych :) :P

co do dzieci w rodzinie to cos o tym wiem... zawsze powtarzamy, ze moja bratowa nawet nie wie, ze ma dwoje... potrafi zadzwonic o 23.00 i POINFORMOWAC nas, nie zapytac, ze jutro przywiezie dzieci bo nie ma ich z kim zostawic... a jak kiedys mi powiedziala, ze przywiezie ich tylko na chwile bo idzie do dentysty to nie bylo jej 5 godzin gdyz postanowila wykorzystac swoj wolny czas na kosmetyczke i zakupy :) i to nie o to chodzi bo dzieci sa kochane tylko o szacunek dla siebie nawzajem... wstalam dzis rano z mezem, u mnie w parafii byla msza dla matek oczekujacych potomstwa-matki byly, wlacznie ze mna, az trzy... pozostala srednia wieku lat 80 :) no ale nic :) zabieram sie za sprzatanie... powiedzcie mi czy stosowanie zwyklego balsamu na brzuszek tez pomaga przy rozstepach?? mnie zaczela bardzo swedziec skora na brzuchu wlasnie i na piersiach... o ile brzuch ok-bo pewnie rosnie to nie wyobrazam sobie juz miec wiekszego biustu :) :) :)

a ja juz sie tak przyzwyczailam do Lukaszka :)

wstalam :) masakra-juz kiedys pisalam, ze nie lubie spac w dzien bo pozniej noc mam zarwana, ale od wczoraj tak mnie boli glowa, ze musze sie polozyc bo prawdopodobnie by mnie roznioslo... :( chodze podekscytowana i drobie juz nozkami-moja siostra zrobila nastepne zakupy dla malego :) napisala tylko tyle, ze kupila juz sporo rzeczy na przyszla wiosne :) paczka bedzie gdzies za 6 tygodni-nie wiem jak to wytrzymam :) co do zachcianek to ja nie mam jakis konkretnych-zajadam sie slodyczami tylko :) kiedys wyslalam meza po lody-mniam :) i na tym by sie skonczylo :) u mnie sprawdzilo sie przeczucie... :) od poczatku obstawialam syna :) no i teraz mam juz 2 cm dowod wraz ze zdjeciem :) przeraza mnie mysl, ze mogloby sie to nie sprawdzic :) do wizyty 5 dni :) doremi wozek jest sliczny :) mi bardzo sie podoba :) olcia-lepiej zebys miala chlopca, bo robi sie nam babiniec na forum :) choc szczerze powiedziawszy wroze Ci core :)

Olcia jak dla mnie te testy to jakies wyludzanie kasy-tak samo jak kiedys ja pokazywalam urzadzenie ktore niby rozpoznaje dlaczego dziecko placze :) pic na wode :) przynajmniej takie jest moje zdanie :) pomysl, ze za to 120zl masz laktator :) wiem, ze juz chcialabys wiedziec ale juz tyle wytrzymasz :) u mnie tez zima... wczoraj obiecalam K. ze jak tylko zrobi sie wiosna to codziennie robie spacer do parku, kawalek mam wiec powinno mi to poprawic forme i kondycje :)

no dobra, ale jak sie juz odciagnie ten pokarm (i nie zamrozi) to ile on moze stac w lodowce?? :) wogole to dzien dobry :) gratuluje kolejnej dziewczynki :) alez moj Franek bedzie mial wybor :) mnie moje sloneczko wczoraj pokopalo troszke i nawet moj maz mowi ze cos niby czuł... :) wizyta w srode :)

a lalka to dzis strajkuje, ze tak milczy?? :) mi chyb sie cos na mozg rzucilo... ciagle bym plakala... o wszystko normalnie :) az sama w szoku jestem co mnie do lez doprowadza :) co do karmienia to ja znam tylko sprawozdanie mojej siostry... ze butelek nie uzywala wogole, dopiero pozniej do herbatek... co za tym idzie podgrzewacz tez stal nieuzyteczny :) o laktatorze nie wspominala wiec nie wiem :) a powiedzcie mi-ile moze stac taki odciagniety pokarm?? pozniej dziecko karmi sie nim czy nadal z piersi?? wogole jakis obcy dla mnie temat... :P

ciekawe ktora sie pierwsza "rozpakuje" :) no i czy wszystkim sprawdzi sie plec :D ja dzis zaczelam znow sobie wmawiac... krawcowa zmierzyla moj brzuch i jest taki sam jak dwa tygodnie temu-ani drgnal od tamtej pory :( choc maly sie rusza to ja i tak panikuje... bardzo boli mnie glowa no ale nie chce klasc sie spac bo pozniej w nocy draka :( a wizyta dopiero w srode-albo juz :) powiem Wam, ze bardzo nie chce mi sie jechac na ten chrzest 600km ale z drugiej strony to nie moge sie doczekac-zawsze to jakas rozrywka i wyrwanie sie z domu :) pozniej majowka i slub przyjaciolki :) no i do rozwiazania zostanie dwa miesiace :P

w takich sytuacjach zawsze jest trudno, ja tez kiedys pisalam, ze moja mama zmarla, tata ozenil sie drugi raz... z Krystyna zyje ok, ale pod wzgledem ciazy ona ma swoje zdanie, a ja swoje... no ale i tak wole to niz tesciowa :) a najbardziej mi sie podoba, ze ona nie powie wprost... tylko ma swoja slynna mine... :) i ja juz wtedy wiem o co chodzi :P

mysle, ze to ze nie znasz plci nie jest az tak dramatyczne... dowiesz sie za tydzien to tez bedzie i juz :) no albo ja jestem jakas dziwna :P aandzik-nie zazdroszcze... ja dzieki Bogu z tym mam spokoj, tyle ciuszkow dostalam od sis ze tesciowa dlugo nic nie kupi... za to twierdzi, ze ma racje w kilkuset innych sprawach :) ostatnio wlasnie stwierdzila, ze wozek mozna kupic na ostatnia chwile, a jezeli ja juz bede wtedy w szpitalu to przeciez ona cos wybierze.... no rece opadaja :)

ja nie kupilam ale mam juz wszystko upatrzone ;) http://allegro.pl/najlepsze-28szt-podklady-poporodowe-abri-san-n2-i3053474802.html http://allegro.pl/promocja-poporodowe-majtki-siatkowe-abena-wielor-i3070128124.html http://allegro.pl/30szt-chlonne-podklady-do-szpitala-hartmann-67gr-i3127103217.html