Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jopka394

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Martyna89 jaka sliczna ta kolyska!!! Super. I jak widze ma bajery do nastawienia...pewnie wibracje i melodyjki. Dziewczyny pisza tez na ebobasie. Moze one poleca to forum czy jest ok, czy dobrze sie je obsluguje. Kolorowe bajery i suwaczki sa tam urocze. Moje samopoczucie dzisiaj jest nadal fatalne. Brzuch non stop twardy. Nie dalam rady na spacer wyjsc z cora. Tylko fryzjer (pierwszy raz-byla super grzeczna), pierogarnia i lody w nagrode. Wiecej nie dam rady, niestety.
  2. Jacieee krece ledwo wrocilam do domu. Mam na dworze chyba z 30 stopni bo po plecach mi lecialo, w miedzybiusciu plywalam a spodnie do tylka sie przykleily i juz myslalam ze wody mi odchodza bo takie mokre. A potuptalam tylko do przychodni 3 min pieszo normalnym tepem. Mi to zajelo 15...Skaranie boskie byc w ciazy latem i to w 9 miesiacu! Chyba bym nosa na dwor nie wystawila. Wcisnalem sie w japonki bo nic innego na nogi nie chcialo wejsc, a i tak po powrocie banki a nie stopy. Ja nie wiem co sie dzis ze mna dzieje ze nawet kilku krokow nie moge przejsc. Wczoraj jeszcze normalnie 2 godziny z cora na placu zabaw a dzis dupa. Pani w przychodni wielce zdziwiona ze ja juz za 9 dni ma rodzic, bo nie wygladam...hmmm ale ja czuje sie jakbym miala rodzic za sekunde. x bede_mama ja sie wciskam przed Toba w kolejke bo na 6.05 jestem ustawiona w szpitalu:) x A dzieciaczki forumowe mamy sliczniutkie. Parka nam sie trafila na pierwszy rzut:)
  3. Nikola2008 na pooperacyjnej dali ta nereczke z woda tylko po to zeby sobie twarz umyc i ewentualnie pachy. Jak zwiezli na poporodowa to dopiero wtedy mnie uruchomili i poszlam z polozna pod prysznic. Stala przy mnie zebym nie zjechala i ewentualnie podtrzymywala jak wracalam do sali. Niestety prysznice byly ogolne i sporo trzebabylo sie nachodzic zeby tam dotrzec. To samo z toaleta. Na samej pooperacyjnej w nocy zdazyl mi sie "wypadek". To wszystko przez to ze dali mi w szpitalu sniadanie (lezalam na patologi kilka dni), a potem na szybko jednak kazali isc na porodowke. I choc zrobili mi lewatywe cos tam w jelitach zostalo i w nocy po cc doslownie wylecialo. Ojjj jak ja sie krepowalam jak mnie myla polozna. Przepraszalam non stop bo ja nic nie czulam. Teraz wiem ze przy cc absolutnie zero jedzenia dlugo przed.
  4. anula2487 ja swoja pierwsza core rodzilam na Brochowie przez cc. Szybko i sprawnie. A nawet jakby chcieli zebys rodzila sn to tam jest znieczulenie...jako jedn z nielicznych szpitali we Wrocku gdzie jest to oficjalnie podawane. Oczywiscie daja jakby chciali a nie mogli...ale daja:) Po cc jedzie sie na sale pooperacyjna i tam ja spedzilam noc (cc mialam o 16). Kazali mi zabrac ze soba najpotrzebniejsze rzeczy. Jesli tez tak ci powiedza to przyszykuj sobie mokre chusteczki do przetarcia twarzy, antyperspirant, moze jakis tonik. Rano jak mnie budzili to dali nereczke z woda i waciki zeby sie przemyc...a ja bidula zadzroscilam babce obok ze miala takie rarytasy- byla planowa a ja nie). Potem zjezdza sie na oddzial poporodowy gdzie po uruchomieniu cie (polozna cie bedzie instruowac jak to zrobic) bedziesz mogla miec juz core przy sobie. Tak bylo 3 lata temu. Moze cos sie zmienilo...nie wiem. Ale w tym szpitalu dzielki poloznym karmilam piersia. Pomagaja i to bardzo:) Glowa do gory! Bedzie dobrze!
  5. anula2487 podczytuje tez inne forum majowek i widzilam tam tez Ciebie. Z Olawy jestes tak? Gdzie cie odeslali? Do Wrocka do ktorego szpitala?
  6. Martyna89 ja nie kupuje klina. Mam opatentowany swoj sposob zapozyczony ze szkoly rodzenia. Wkladam dwie dosc grube ksiazki pod oba rogi materaca w lozeczku przy glowce. Materac wtedy jest lekko nachylony, a ze sam z siebie jest gruby to to pochylenie wychodzi takie samo jak z klinem. W moim lozeczku-kolysce glowka jets nieco wyzej niz stopki wiec mam problem z glowy.
  7. Wrocilam po wizycie i wlasciwie nic sie nie zmienilo. Gin stwierdzil ze jednak nie bedzie robic burzy w nocniku i nie bedzie wydzwaniac do innych szpitali bo nic niepokojacego sie nie dzieje. Tak wiec moj termin realnego porodu to 6.05. Ladna data:) Bede mama prawie taka sama jak u ciebie. Gin nie zapisal mnie na nastepna wizyte...zero juz, ani jednej, zostalo 13 dni. Dziwnie tak...W rekompensate zajechalam do pepco i nakupilam mnostwo rzeczy dla calej rodzinki. M koszulke, mlodej nowe zabawki do piaskownicy i ukochana koparke, a dla siebie wyciete turkusowe trampki za 25zl (idealne na moje spuchniete nogi), szaliczek turkusowy letni i mala torebke zeby juz nie targac tej mega ogromnej, gdzie nawet fortepian by sie zmiescil. Odrobine mi lepiej, choc tak bardzo juz bym chciala przyspieszyc czas. x Nikola2008 ja z tych wyrodnych matek co baaardzo cenia sobie swoj sen i juz od dawien dawna cora wie z mamy twarda sztuka i trzeba robic co karze. Predzej moj M pozwoli jej spac u nas w lozku niz ja. Taka to mam corunie tatunia. Ale jak przespi noc u nas, a potem nastepna u siebie, to zawsze rano sie chwali ze spala sama i ona juz "duza jest". A co do biustu to mi sie po karmieniu jakby sam doprowadzil do pozadku. Poczatkowo takie flaczki, ale z czasem jakby sie uzupelnil tluszczykiem i wrocil do normy. I wcale nie dlatego ze przytylam, po prostu sam z siebie, skora sie zregenerowala. x Dzis dotarlo do mnie ze wlasciwie to lato za pasem a ja nic a nic nie mam do ubrania po ciazy. Rozmiar bedzie taki lipny ze pewnie trzeba bedzie sie wybrac jeszcze raz do pepco i cos taniego pokupowac. Tuniki juz tam wisza, ale nie miala weny wbijac sie w nie z tym wielkim brzuchem. x Paulina kupo sobie Vitrum Calcium 1250. Mi gin to polecil jak zaczelo mi sie miesiac temu rozchodzic spojenie lonowe. Biore codziennie po jednej tabletce i bol opanowany znacznie. A wapno tez sie przyda po porodzie bo z mlekiem bardzo duzo sie go oddaje dziecku w trakcie karmienia. x Ja chyba 5.05 nie bede spac wcale i pojade na cc jak zombi. Poprzednim razem to takie mnie mysli naszly w polowie operacji ze zaczelam panikowac...czy ja wyjde z tego, a co bedzie jak teraz cos pojdzie nie tak...oby tylko dziecko przezylo...wrrr straszne mysli. I wielka ulga jak uslyszalam placz dziecka i potok lez. Dobrze ze 6.05 to poniedzialek to cora zostanie na przedluzonym weekendzie u babci na noc, a my spokojne pojedziemy na 7 do szpitala.
  8. Nikola2008 cora ma 3 lata i 2 miesiace dokladnie.
  9. Helol. My bedziemy miec Jakuba. W pierwszej ciazy mial byc Kubus ale wyszla Jagoda. Tak wiec teraz niewet nie bylo rozmyslan nad imieniam. x Wkurze was. Ja nie wstaje w nocy ani razu!!! Nie wiem jak to sie dzieje. Z cora wstawalam non stop, a teraz raz na tydzien jak wstane to swieto. x Milega dzionka. U mnie juz slonce daje czadu. Wczoraj do 19:30 bylam z cora na rowerku i pol osiedla przetuptalam. Mamusiu,ale mnie szarpalo pozniej i bylo niefajne. Nawet cora powiedzila zebym sie poszla polozyc a ona sama zasnie. Kochane dziecko:) A ja o przed poludniem wybywam do gina walczyc o termin. Moja torba szpitalna juz jezdzi w aucie zapakowana. Wczoraj moj M sie uparl ze juz nie bedzie wracal po nia do domu w razie W. Przy jedym wiekszym skurczu mam natychmiast jechac do szpitala.
  10. Szyszka85 bylam dzis w szpitalu na Kamienskiego i tam mnie zapisali na 6.05, pierwszy mozliwy termin. Jutro moj gin zadzwoni do szpitala na Brochowie i tam sie dowie. Na Brochowie juz rodzilam core tez przez cc i bylo ok. Przynajmniej mam pewnosc ze nie karmia tam noworodkow przez butelke tylko podaja mleko kubeczkiem. Polozne przynajmniej nie utrudniaja poczatkow naturalnego karmienia. Juz mi wszystko jedno gdzie bede rodzic, byle sprawnie i wczesniej niz 6.05.
  11. lilith-marlie termin oficjalny mam na 5.05 ale jest weekend majowy i wszedzie jest tlok, bo szpitale nie robia planowych cc ani w swieta ani w weekend. Widzialam plan cesarek w tym szpitalu i lipa po prostu. A moj gin jest za tym zeby nie czekac do terminu. Oj cisnienie mi sie podnioslo. Tak bardzo chialam uniknac nocnych akcji w poplochu gdyby cos zaczelo sie dziac...
  12. Oj dziewczyny ale mialam poranek. Pojechalm do gina po skierowanie na cc. Jego nie bylo, ale skierowanie mi wypisala pani na recepcji. Pojechalam do szpitala a tam mi mowia ze to juz za pozno, ze terminy zaklepane i mam czekac na akcje porodowa, wtedy jechac do szpitala a oni zrobia cc od razu. Pieknie! W koncu lekarka zapisala mi termin pierwszy mozliwy na 6.05 na 7:30. Zadzwonilam jeszcze raz do swojego gina a jutro jeszcze podjade do jego gabinetu i sprobuje cos wykombinowac w innym szpitalu. Juz wole sie polozyc na kilka dni w szpitalu i miec wszystko pod kontrola niz czekac na akcje w domu. Tak wiec na chwile obecna kolejny bobik bedzie 6.05...moze jutro uda sie wczesniej to zalatwic. Trzymajcie kciuki.
  13. Dziewczyny moja 3-latka wazy niespelna 14kg. Albo to nosidelko jest dla AZ tak duzych dzieci albo zrobili to na zapas zeby sie nie zarwalo.
  14. Czesc dziewczyny. U mnie dzis pada ale jest cieplo. Przez 2 dni taka duchota ze od dawien dawna tak bardzo nie pocilam sie w nocy. Dzis spalismy przy uchylonym balkonie!!! Troche pomoglo. Ja wczoraj mialam miec wizyte i sie lipa. Zadzwonila babka ze lekarzowi cos wypadlo waznego (sprawy rodzinne) i ze odwolane wszystko. A dzis rano podjechalam do gabinetu i nadal go nie ma. Mam dzwonic w poniedzialek czy bedzie. Dobrze ze wzielam zwolnienie lekarskie to mam to z glowy. Ale wkurzylam sie bo juz lekarz mial od 2 wizyt wypisywac mi skierowanie na cc, a teraz go nie ma. Zupelnie nie wiem ile wczesniej musze sie umawiac na przyjecie do szpitala na planowana cc. Przeciez nie przyjma mnie tak z biegu, albo standardowo nie beda mieli miejsc wolnych. A ja siedze jak na szpilkach, a moj M spac po nocach nie moze. Bidak sie denerwuje ze cos sie zacznie dziac a ja bez ostatniej wizyty, bez badan, bez nieczego... x Jak bylo tak cieplo to codziennie wieczorem po 2 godziny spedzalam na placu zabaw z cora. Niby nic a jednak czuc w kosciach ze Mlody sie przygotowuje. Ledwo do domu moge dojsc, a stanie przy chustawce wymaga mega wysilku:) Mamusia jak kluska zasiada na brzegu piaskownicy i juz wstac nie moze. I tak sobie wczoraj siedze i mysle ze bardzo dobrze robie zakladajac czarne spodnie na dwor, bo jakby mi wody poszly to mniej widac niz na jasnych. Tworcze przemyslenia co?;) x Moniaa89 mnie tak brzuch bolal jak na okres z jakies 3 tyg temu. Pobolalo i przeszlo. Teraz inne fazy bolu mam. Raczej klucia i szarpniecia jakby. I choc teraz juz leci u mnie 38 tc to na przytulanie z mezem zupelnie nie mam ochoty. Raz ze biore dowcipne globulki na drozdzaka co mnie skutecznie odstrasza, a dwa ze sily nie mam zupelnie na harce. A nieukrywajac chcialabym urodzic przed weekendem majowym skoro termin na 5.05. W wolne nikomu nie chce sie pracowac i pewnie na porodowkach bedzie mniejsza obsada personelu.... x Zazdroszcze wszystkim wam ktore macie jasnosc co sie TAM na dole dzieje. Ja nic nie wiem i strasznie mnie to denerwuje szczegolnie ze do oficjalnego terminu mam 16 dni. Jajko zniose .... x Szyszka85 takie cos ci sie marzy? http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S29897979/ Fajne, ale mam juz skrzynie na balkonie i nastepnej nie zmieszcze. A pomysl na polki powyzej jest genialny. x Klaudynka dobrze ze tylko 40 min czekalas. Szybciutko naprawde. Jak siedzialam tak 3 godziny to juz zaczynalam watpic czy aby na pewno cos mi doskwiera, czy moze mi sie wydaje. x Tez mierze cisnienie bo ma takie graniczne. Mam cisnieniomierz nadgarstkowy i srednio w niego wierze...ale nie bede kupowac nastepnego. Ten mi pozyczyla kolezanka, a moj gin takim samym mierzyl w gabinecie. Co zauwazylam. Jak siedze spokojnie to cisnienie piekne ladne kolo 110/80, ale ledwo pochodze swoim leniwym tepem, przycupne na 10 min (co wydaje sie byc dlugo wg mnie) i wtedy ciesnienie raz do 160/95 mi skoczylo. Po kolejnych 5 minutach siedzenia spadlo do 135/80. Strasznie trzeba uwazac zeby byc w "stanie spoczynku" bo inaczej wyniki dziwne wychodza. x Nie mam pomyslu na dzisiejszy dzien...wszystko zrobione. Okna trzeba umyc, ale na to nie bede sie porywala. Za bardzo boje sie ze spadne z krzesla. M umyje w weekend. Nawet juz w sklepie bylam. Obadam hulajnogi dla 3-latkow bo corka strasznie zazdrosci innym dzieciom. Zal patrzec ze tez by chciala tak posmigac, a ona z tych sportowych i ruchliwych perszingow.
  15. Martyna89 tak w ikea kupilismy w koncu. Zalezalo mi na mini stoliku w drewnianym wykonczeniu. Kupilismy w koncu to http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S69898415/ Nie jest to szczyt moich marzen, ale na balkon jak znalazl. Rowna powierzchnia i jest ok. Nie wiem jak by to sie sprawowalo postawione na trawie. Dokupilam do tego mega miecutkie poduszki turkusowe i jest bosko. W koncu mozna kawke wypic na balkonie a nie na laweczce przycupnieta jak przedszkolak. Choc lawka idealne dla facetow z piwkiem w reku...jak zdazylam zauwazyc po kolejnych odwiedzinach znajomch:) Co do tych krzesel i stolika to gdziekolwiek patrzylam to taki zestaw kosztowal ponad 100zl wiecej. A tutaj zamiast tego mam zaslony do duzego pokoju gratis:) x katranka z pierwsza corka nie mialam w ogole butelek przy narodzinach. Kolezanka kupila i tak sobie stala do pamietnego wieczoru gdzie M spanikowal i polecial do sklepu po mleko modyfikowane bo byly cyrki przy cycku. Butelka z tych "no name" chyba za 6 zl. To byla jedyna butelka malutka do mniej wiecej 3 mies jako na dokarmianie (z zalecenia lekarza raz dziennie wieczorem po cycku). Nie dopajalam niczy, zadnej wody i herbatek. Na spacerach piers i po sprawie. Gdzies tak kolo 4 mies kupilam wieksza juz chicco z trojprzeplywowym smoczkiem. Wystarczyla nam do konca butelkowania czyli do okolo 1.5 roku. Soczki i napoje dawalam lyzeczka lub w niekapku od mniej wiecej 6 mies zycia. I staralam sie jak najwiecej stalych posilkow podawac lyzeczka. Butelka pod koniec byla tylko rano i wieczorem. Potem juz tylko rano, bo wieczorem byla kaszka na mleku. Mamy cyckowe wcale nie potrzebuja tony butelek. A teraz to kupilam laktator Avent Natural z butelka Naural w komplecie. I na tym pozostane. Jak bede potrzebowac to dokupie wieksza, ale nie teraz. A jeszcze sie okaze ze synek nie bedzie chcial Aventa...ponoc tak tez sie zdaza. Cora byla niewybredna, ale nic nie wiadomo co teraz bedzie. A o laktacje bede walczyc chocby z prozaicznej przyziemnej potrzeby zgubienia tych kilogramow, z czystej oszczednosci bo mm jest strasznie drogie, no i oczywista oczywistosc ze wzgledow zdrowotnych dla bobasa:)
×