Witam, od początku tego roku zaczęły sie moje problemy zdrowotne...zaczęło sie od ogólnego osłabienia , drzenia , dreszczy,obniżenia temp do 36 stopni, bol lydek, bol potylicy, bólu oczodolow, zatok, szczeki, szyji, problemów z odbiciem tzn często chciało mi sie odbić ale nie zawsze sie udało i wtedy pojawiał sie rozpierajacy bol, bol plecow w okolicy zapiecia stanika promienujacy do zoladka ( uczucie grania w zoladku) Zrobiłam szereg badań : tk głowy, okulisty, karyngolog, gastroskopia, rtg klatki piersiowej, rtg kregoslupa, łamie, wirusów zapalenie watroby typu c, 2 x morfologie z rozmazem, mocz, usg tarczycy i jamy brzusznej. Nic nie wyszło... Poza wymaz z gardla- gronkowiec zlocisty na trzy plusy i z krwi -helikobacter . Dostałam od internisty zestaw antybiotyków (10 dni) . Nie od razu przeszło.... Objawy bardzo powoli ustepowaly..na dzień dzisiejszy znowu boli mnie zoladek i plecy , brak apetytu, mdłości m czasem stan podg 37 stopni. Jak myślicie czy to moze być objaw helikobacter ? Dodam ze gastroskopie miałam robiona podczas brania antybiotyku i wtedy bakteria nie wyszła . Będę wdzięczna za wasze sugestie. co powinnam jeszcze zrobic ? Dziekuje i pozdrawiam ;) Magda
