Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

olinda85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dentist- dziękuję za wiadomość:p Właśnie o tych badaniach genetycznych to lekarz mi powiedział,że trochę bez sensu bo mówił,że one tylko wskazują czy jest jakieś prawdopodobieństwo wystąpienia choroby. Zapytał mnie czy jeśli się dowiem,że mam np 10 czy 50 %,że przekażę jakąś chorobę to czy to wpłynie na decyzję,że nie chcę juz kolejnej ciąży skoro moje pierwsze dziecko to okaz zdrowia. Powiedziałam, że nie wpłynie bo i tak chcę próbować. Mam zamiar odczekać do wakacji i załatwić szpital na 2 dni, żeby mi przebadali co się da a teraz czekam 4 tyg i idę, zobaczę co mi doktorek poradzi dalej robić...
  2. Karola,radziłabym telefon do lekarza i niech mówi, co zapodać, pewnie jakieś czopki propolisowe albo coś innego naturalnego nie zaszkodzi. U mnie przed pierwszym poronieniem też tak było, ale wtedy nie wiedziałam jeszcze,że jestem w ciąży i zapodałam clotrimazolin. Myślę,że to też razem z tym stanem zapalnym mogło zaszkodzić, ale wiadomo, że mogło to też nie mieć żadnego wpływu. Lepiej dmuchać na zimne... ciągle martwiąca- mi lekarz chciał dać dłużej zwolnienie ale stwierdziłam, że to mi w niczym nie pomoże. Wczoraj też spotkałam gościa z pracy i pierwsze co to się gapi na brzuch. Powiedziałam mu: w środę wyszłam ze szpitala, juz po wszystkim i wracam do pracy. Nie wiem czy zajarzył. Plotkować o tym,że jestem w ciąży umieli wszyscy, ciekawe jak tam się roznosi plotka, że poroniłam. Moja szefowa chyba mi nie wierzyła bo zawołała od męża wypis ze szpitala. Taka była ciekawska, to sobie przeczytała: ciąża 3 , 2 martwa. Teraz już mi chyba wierzy. Ja pracuję w szkole, uwielbiam pracę z młodzieżą, moich uczniów ale współpracowników tylko kilku:/ Szkoła do likwidacji i atmosfera do bani bo tylko część dostanie pracę po przekształceniu. Postanowiłam, że jak wrócę i ktoś się będzie dziwnie zachowywać w stosunku do mnie to od razu opowiem co się stało bo mi mówienie o problemach bardzo pomaga i w ten sposób przynajmniej nie będą się sami domyślać... Dziewczyny po dwóch poronieniach, proszę piszcie jakie badania są najważniejsze przed kolejną próbą. Dzięki :)
  3. Cześć, postanowiłam do Was dołączyć... U mnie sytuacja wyglądała tam, że w październiku zaszłam w ciążę. W szóstym tygodniu zaczęły się delikatne plamienia. Lekarz niestety nie miał dobrych wieści. Okazało się, że ciąża się nie rozwija i następnego dnia sama poroniłam (30.11.12). Nie miałam zabiegu, więc lekarz stwierdził, że sama się oczyściłam, powinnam odczekać do normalnego okresu i w kolejnym cyklu mogę zacząć starania. Udało się od razu, w styczniu zaszłam w ciążę. Pierwsze usg 6t4d pokazało bijące serduszko i nic nie wskazywało, że nie jest dobrze. Kolejna wizyta w 9 tyg i informacja, że ciąża obumarła. Jajo płodowe na etapie 8t4d a ciąża nadal w okolicach 7 tygodnia i martwa. Na drugi dzień zabieg czyszczenia. Jestem 4 dni po zabiegu, fizycznie nie jest źle a psychicznie wiadomo. Próbuję teraz znaleźć przyczynę, dlaczego po raz kolejny mnie to spotkało. Za pierwszym razem tłumaczyłam sobie, że to przypadek, że we wcześniejszym cyklu brałam antybiotyk i może dlatego. Lekarz też zachęcał do szybkiego zachodzenia w kolejną ciążę. Po drugiej stracie trudno mi uwierzyć w przypadek. Zastanawiam się, jakie badania powinnam wykonać. Miałam badanie na toksoplazmozę i nic nie wykazało. Lekarz mówi, że powinnam odczekać 3 miesiące przed kolejną próbą. Chcę do tej pory spróbować zrobić badania. Rozmawiałam z lekarzem, który powiedział, że badanie histopatologiczne raczej nic nie wyjaśni, badania genetyczne mogą jedynie określić prawdopodobieństwo wystąpienia wad i skoro mam już jedno zdrowe dziecko to są duże szanse na kolejne zdrowe ciążę. Radził, że powinnam zbadać tarczycę jak hormony wrócą do normy. W internecie można znaleźć masę informacji o przeróżnych badaniach. Proszę napiszcie, jakie badania wykonywałyście w pierwszej kolejności, co jest najważniejsze w szukaniu przyczyn i podzielcie się ze mną swoimi doświadczeniami. Potrzebuję teraz wsparcia, bo jest mi ciężko z głową pełną informacji a zarazem niewiedzą dlaczego kolejny raz mnie to spotkało już drugi raz mimo,że wielu dziewczynom po pierwszym poronieniu się właśnie udało. Poczytam parę stron do tyłu żeby Was lepiej poznać. Zdążyłam zauważyć,że wśród Was są już przyszłe mamusie. Trzymam kciuki z całych sił:) Przede mną długie trzy miesiące, do pracy wracam 21.03 już to widzę... nienawidzę swojej pracy :((( Pozdrowionka
×