maugolita
ja miałam robioną laparoskopię ze względu na tzw. zespół policystycznych jajników czyli tworzą mi się samoiście pęcherzyki powietrza, które powodują, że komórka zamiera i nie ma owulacji ani okresu przez bardzo długi czas. W czasie zabiegu miałam przekute te pęcherzyki i sprawdzoną drożność i jest ok. Byłam po laparoskopii na kontroli 5 marca i lekarz zrobił mi usg gdzie powiedział, że była owulacja i widzi bardzo maleńki pęcherzyk ale nie może określić jaki więc kazał zrobić test i jak wyjdzie pozytywny to mam zrobić badania a jak negatywny to mam brać dupka na wywołanie albo na podtrzymanie. Mam do niego przyjść jak skończę brać dupka. Wspominał mi wcześniej jeszcze przed laparoskopią o inseminacji ale mówił, że zobaczymy po zabiegu.