Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

olik150

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez olik150

  1. Październiczek na Parkitce używają gazików ale ja też wolałam w domu patyczkami. Co do koszuli to ja wprawdzie rodziłam latem jak były upały, ale wydaje mi sie że lepsza z krótkim rękawem.
  2. Dziewczyny do pępuszka kupcie sobie spirytus- ja nie rozcieńczałam. Na Parkitce oficjalnie wołają octanisept bo takie mają zalecenie odgórne, ale położne po cichu biorą spirytus, bo lepiej się wysusza pępek, a po octanisepcie się ślimaczy bo octanisept tylko odkaża a nie wysusza. Co do znieczulenia nie pomogę bo ja wolałam rodzic bez znieczulenia i nawet sie nie dowiadywałam.
  3. czesc dziewczyny. Odnosnie katarku to ja tez wczoraj bylam z małym w przychodni bo mu w nosku cały czas furczy i ma przytkany a ściągnąć nie ma co. Oskrzela czyste na szczęscie i lekarka powiedziala ze to moze byc od suchego powietrza. Zaleciła nawilzac i 2 razy dziennie kropelki nasivin na obkurczenie sluzówki z tym ze te krople tylko przez 5 dni. Wczoraj mu zakropiłam i nocka przespana ładnie, ale co po tych 5 dniach? My zaczelismy juz palic w centralnym i faktycznie jest suche powietrze choc wietrze duzo, ale przy dziecku nie moze byc teraz okno cały czas otwarte. Daria możesz mnie dopisac do listy. Ale dzis piekna pogoda, wymarzona na spacerek. A na niedziele zapowiadaja deszcz a my mamy Chrzciny, ma sie pecha.
  4. Witam. Odnośnie kąpieli maluchów to obojętnie co, moze byc mydełko moze byc żel, oliwkę wybierają bambino. Jesli chodzi o dokarmianie to zalezy od połoznej. Ja przez kilka dni nie miałam problemu z uzyskaniem mleka a jednego dnia byly takie polozne ze pomimo ze dziecko płakało z głodu bo nie mialam pokarmu i mialam zalecenie od poloznej z poprzedniego dnia o dokarmianiu to nie chciały dac. One tam mają rózne mleko zalezy co im przywioza w takich małych jednorazowych buteleczkach, jednego dnia dostalam nan drugiego bebiko a raz jeszcze cos innego. Dlatego dobrze miec na wszelki wypadek ze dwa słoiczki swoje, takie jednorazowki mozna zakupic w aptece, ale przy tych z apteki nie ma smoczka wiec lepiej miec buteleczke swoja i tylko przelewac. Mammablanki Ty jeszcze w dwupaku? Nie Wiesz czy Sikora juz wrocil z urlopu, bo musze sie wybrac na kontrole po porodzie
  5. Mammablanki ja byłam przyjęta na oddział w poniedziałek rano a rodziłam w nocy z poniedziałku na wtorek, Sikory nie było wtedy, był w poniedziałek do 14 i potem dopiero w srode cały dzien, przyszedł wtedy do mnie na noworodki dowiedziec sie o poród. Przy porodzie był doktor Oleksik przez cały czas, później zmienił go doktor Rogulski i on odbierał poród.
  6. Darolka ciesze sie że pomogłam.Dobrze,że z bioderkami okey. Mój mały tez zakatarzony, byłam z nim w przychodni i osłuchowo czysty, ale boje się zeby sie cos nie rozwinęło bo zaczyna pokasływac. A mielismy w tym tygodniu isc na pierwsze szczepienie. W przyszlą niedziele mamy chrzciny i oby sie nie rozłożył, bo wszystko przygotowane. Mamanatki to małej nie smakowała marchewka? Przyzwyczai się do nowego smaku i będzie zajadac az miło.
  7. Hej Iwa. Zaglądasz tu jeszcze? Ja dołączyłam do forum mamusie w Częstochowie, zajrzyj tam tez. Co u Ciebie? Jak mały? Mammablanki szczęśliwego i szybkiego porodu.
  8. Mammablanki dzięki. Ostatni miesiąc miałam wizyty co tydzień. Ty jeszcze masz troche czasu, ale nigdy nie wiadomo jak szybko może się rozkręcic, tak jak u mnie. W kazdym razie zycze łatwego i szybkiego porodu. Wera do szpitala kierują dopiero 7 dni po terminie jesli nic się nie dzieje. Ja tylko dzieki dobrej woli mojego lekarza zostałam przyjęta wczesniej.
  9. Iwa mój mały tez straszny słodziak, jestem w nim zakochana po uszy, moje dziewczyny tez ciagle przy nim siedza i zachwytom nie ma konca. Pierwszy spacerek juz wczoraj zaliczyliśmy- przespal cały, dziś tez. Z jedzeniem różnie bywa, czasem ma przerwy 3 godz. a czasem juz po pól godzinie marudzi. Musze go dokarmiac butelką, bo z pokarmem u mnie cięzko, ale staram sie przystawiac go jak najczęściej, może sie coś ruszy. A jak Twoje dzieci przyjęły braciszka? Modesta i gg1986 ani sie nie obejrzycie jak juz będziecie miały maluszki przy sobie. My z Iwą musiałysmy czekac, bo nasi synkowie chcieli zostac w brzuszkach dłużej, a wszystko potoczyło sie szybko. U Was też przeleci ekspresem i dołączycie do nas - szczęśliwych mam. Mammablanki odezwij się.
  10. Jesli chodzi o opiekę - naprawde nie mam zastrzeżeń. Zarówno na porodówce jak i później na oddziale noworodków położne i pielęgniarki były na każde zawołanie. Przy porodzie przez cały czas był dr Oleksik, co chwile zaglądał do mnie i do dziewczyny która rodziła obok. Połozne przychodziły na kazde stękniecie,pomagały przy zmianie pozycji i wogóle interesowały się przez cały czas. Przede wszystkim musze im podziekowac za to ze przyspieszyli cała akcje, nie zbagatelizowali i mój synek urodził się zdrowy. Na oddziale położne przychodziły za kazdym razem jak dziecko zbyt długo płakało z pytaniem co sie dzieje i czy nie trzeba pomóc. Pomagały przy przystawianiu dziecka do piersi, bo nie kazda sobie z tym radziła.Jedyne zastrzezenie mam do tego,że poniewaz mam za mało pokarmu i musiałam dokarmiac synka, w jeden dzien miałam problem z uzyskaniem mleka gdyz lekarka nie wpisała w karte ze synek jest dokarmiany i uparły sie że nie dadzą. Ale i tak jedna ulitowała sie i mi to mleko przyniosła. Co do odwiedzin to juz od rana ludzie chodzili, a wieczorem niby o 20.00 pielegniarki nawoływały do wyjscia ale mozna było zostac dłużej. Co do gazu rozweselającego to ja nie miałam, ale miała moja sąsiadka z sali i twierdzi,że nic to jej nie dało. Ja miałam podawany tlen żeby dotlenic synka podczas porodu. Iwa jak sprawuje sie Filipek? Ładna waga i długość, choc mój tez nie malutki. To też był mój 3 poród, mam dwie córki- 16 i 7 lat. Mammablanki a Ty jak się czujesz?
  11. Hej dziewczyny. My od piątku z Bartusiem w domku. Iwa gratulacje. Jak czytałam Twoj opis porodu to tak jakbym czytała swój. Ja w poniedziałek 12.08 zgłosiłam sie do szpitala. Mój lekarz był na dyżurze i zostałam przyjęta.Podczas badania zaczal odchodzic mi czop, a podczas następnego to juz całkowicie zaczelam krwawic ze sluzem. W nocy o 23.30 odeszły mi wody i od razu zaczely się skurcze co 2-3 min. O godz 1.00 byłam juz na porodówce i wszyscy mysleli, że akcja potoczy sie błyskawicznie, ale niestety skurcze zaczely slabnąc a zaczela się latanina po lekarzy bo tętno mojego synka podczas kazdego skurczu bardzo słabło. Dostałam do podpisu dokumenty dotyczące cesarki, bo okazało się ze malutki owinięty jest pepowiną, ale po czasie sie unormowało. Dostałam kroplówke na wywolanie skurczy i po ok. pół godz. skurcze sie nasiliły i wreszcie akcja ruszyła. i tu muszę podziekowac położnej Bożenie Zielińskiej,która naprowadzila głowkę małego do kanału rodnego, bo cały czas była za wysoko. O godz. 5.07 mój synek krzykiem powitał swiat. Nie obyło sie bez nacinania bo głowka utknęła, a czas gonił bo mały cały czas był podduszony i jeszcze potrzeba by kilka skurczy zanim bym go wypchnęla a tak poszło szybciej. Mały jest zdrowy. Ważył 3900g i 57 cm długości. Reszta za chwile bo synek woła
  12. Tak. 3 razy dziennie masz liczyc ruchy i je wpisywac, jesli jest co najmniej 6 w kazdej z tych godz to jest ok a jesli mniej, to kazal liczyc w nastepnej godzinie i jesli jest 6 to wpisac a jesli nie no to szpital. Nie musza to byc konkretnie te godz ja liczylam mniej wiecej, po prostu widzialam czy dziecko jest r***liwe czy nie i wpisywalam na oko, czasem co kilka dni. Jak bylo mniej r***liwe to tylko wtedy faktycznie liczylam. Tylko nie wygadaj sie Sikorze.
  13. Hej Mammablanki wlasnie tak -wczoraj bylam. W bialej bluzce i brazowej spodnicy, a mąż czekal w poczekalni. Podobno na parkitce maja dziennie ok. 10 porodow- ladnie, ale miejsca na chwile obecna są i oby tak zostalo.
  14. Artmon gratulacje z okazji narodzin córeczki. Madźka ja też chodze do dr Sikory i to tez moja druga ciąża prowadzona pzez tego lekarza. Nie mam zastrzeżen do niego a chodzę w sumie juz jakies 11 lat. W szpitalu jak byłam na patologii teraz w czerwcu to jak tylko był na dyżurze to zaglądał do mnie, w każdej chwili moge do niego zadzwonic, a dzwoniłam raz nawet poźnym wieczorem, często jak nie może odebrac to potem oddzwania. Usg mam prawie na każdej wizycie, już w piątym tyg ciązy miałam robione. Ja również z czystym sumieniem moge go polecić. Dziewczyny dzisiaj mój termin porodu i nadal nic. Byłam u Sikory i jest tylko niewielkie rozwarcie, szyjka skrócona, ale oprócz tego nic się nie dzieje. W poniedziałek mam być na 9.00 na Parkitce bo Sikora ma dyżur i wtedy zdecyduje czy mnie zostawia czy jeszcze nie. Juz mam dość tych upałow. Iwa odezwij sie- Ty chyba już urodziłaś w końcu. Zdaj nam relację z porodu.
  15. Daria a jak wczoraj wychodzilas to nie wiesz czy nadal bylo takie przepelnienie? A jak sam porod? Zdaj nam relacje jak znajdziesz chwilke.
  16. Hej. Daria gratulacje. Ja nadal w dwupaku a termin za 2 dni.Na razie nic sie nie dzieje. Jak tydzien temu byłam u gina to mówił,że na oddziale spokój, że mało rodzących. Tak sie zmieniło w ciągu kilku dni? Musze w czwartek z nim pogadac bo nie po to chodziłam cała ciąże do niego prywatnie żeby teraz jeździc po przypadkowych szpitalach. Ja też juz mam dość tych upałów. Stopy mi opuchły strasznie, już nawet po nocy opuchlizna nie schodzi, chodze z kąta z kąt i nic nie moge zrobic bo dosłownie pot mi po tyłku kapie, a jeszczetak ma byc jutro i w czwartek. Od piątku obiecuja ochłodzenie,oby. Iwa nic się nie odzywasz. Czyżbys urodziła? A miałas na mnie czekac. Odezwij się.
  17. Gość a Ty też rodzisz na Parkitce? Masz juz jakies objawy, coś się zaczyna dziać? U mnie nadal nic. Ja dostałam zwolnienie do 12.08. od gina i jesli do tego terminu nie urodze to 13.08 mam się zgłosic na oddział. Ale nie mam pojęcia czy od razu będzie wywoływany poród, czy nadal będą czekac i tylko obserwowac. Podobno można przenosic do 2 tygodni jesli nic się nie dzieje, ale jakos sobie tego nie wyobrazam, to byłby chyba horror jakis.
  18. Gość wiem o tym, ale licze na to że już się cos ruszy i pójde w piatek.
  19. Hej Iwa jestem niestety choc chcialabym urodzic dzisiaj bo moja mama ma urodziny wiec mialaby prezent w postaci wnuczka. Tak mi jakos caly dzien zlecial na krzataniu sie po domu. U mnie nic kompletnie sie nie dzieje, objawow zadnych oprocz twardnienia brzucha ale to na tym etapie chyba normalne. Moze w piatek spotkamy sie na parkitce, w czwartek mam byc u gina bo mam termin wiec moze w piatek wysle mnie do szpitala. Oby. A jak u Ciebie? A co z reszta dziewczyn, ktore mialy terminy - juz rozpakowane?
  20. Hej, ja po wizycie. Szyjka bardzo skrócona, ale rozwarcia na razie nie ma. Mały na razie dość wysoko ułożony i nie chce się wbic w kanał. Ale gin pociesza, że w kazdej chwili może się coś rozkręcic, bo bardzo twardnieje mi brzuch. Mam nadzieje że coś sie rozwinie do terminu. Dostałam urosept bo mi wyszłe złe wyniki z moczu i mam powtórzyc analize moczu. Nastepna wizyta w czwartek, obym jej nie doczekała. Iwa coś u Ciebie to opornie idzie z tym porodem, ciekawe skąd ta krew w moczu. A zrobili ci w szpitalu badanie moczu?
  21. Witam. Darolka jeszcze raz gratuluję. Duża ta Twoja Marcelinka. Wcale się nie dziwie,że jestes w niej zakochana, takie maluchy są cudowne. Iwa jak tam, jestes jeszcze w domu, czy już powitałaś synka? Kasiaaa i Daria jak tam? Ja mam jutro wizyte u gina i zaczynam 40 tydzień. Mam nadzieję na dobre wieści ze coś tam sie ruszyło bo jak nie to się chyba zapłaczę. Co do porodówki w Myszkowie to podobno jest ładna,odnowiona, ale jeśli chodzi o porody- to słyszałam zarówno dobre jak i złe opinie. Ja w zasadzie należe pod Myszków i tam powinnam rodzic, ale jakos się nie zdecydowałam, tym bardziej,że od 12 lat chodze do mojego gina, który przedtem był na 1000-leciu i tam rodziłam córkę, teraz musiał przejść na parkitke, no i zobaczymy...
  22. Darolka gratulacje córeczki. Ale Ci zazdroszcze,że masz już córeczkę przy sobie i że wspomnienia z porodu nienajgorsze. Widac każdy ma inną opinię i póki się same nie przekonamy to nie będziemy wiedziec jak jest naprawde. A dostałaś to znieczulenie? Marcelinka grzeczna? Jesteś już w domu z małą? Wszystkiego najlepszego życzę Tobie i Marcelince. Iwa podziwiam Cie,że jeszcze chce Ci się pływać. Ja ostatnio na dwór wychodze dopiero pod wieczór jak chłodniej i nie mam na nic siły, a też jestem dość duża. Miłej nocki życze i ochłodzenia.
  23. Hej dziewczyny. Jak Wam minął weekend? Mnie te upały juz porządnie dają się we znaki. Mam nadzieje ze jutro będzie chłodniej jak obiecują. U mnie nadal cisza, w czwartek kolejna wizyta u gina, jak teraz się nic nie ruszy to się załamię. Iwa jak tam, urodziłas juz? Gość gratuluję synka. Faktycznie musiałas miec jakiegos pecha, a co do tych upałów to nie tylko w szpitalu dają się we znaki, duchota jest wszędzie. Daria jak po wizycie? Wogóle dziewczyny piszcie co u Was i czy coś się rusza, bo ja juz mam wrażenie,że będę chodzić w tej ciąży zawsze. A odnosnie porodu to na pewno wolę Parkitke niż Mickiewicza, zresztą każdy inaczej przechodzi poród, inne ma wyobrażenie i wymagania. Gdzies urodzić trzeba i ja wybieram mniejsze zło. Wogóle Częstochowa ma ogólnie złe opinie i tyle.
  24. O to może się wszystkie spotkamy na Parkitce, bo z nas chyba tylko Kasia wybiera sie na Mickiewicza. U mnie brzuch nadal wysoko i dosłownie dzisiaj nie mam czym oddychac, próbuje coś robic w domu ale nie mam siły, choc w zasadzie mam wszystko zrobione na bieżąco, ale i tak w domu robota zawsze się znajdzie. Artmon ja myślę,że ten ból głowy i dreszcze to z tego upału, za bardzo przegrzany organizm i taka reakcja. Daria u Ciebie chociaz rozwarcie jest a u mnie nic kompletnie. Kasia daj znac po wizycie i miłego wywoływania skurczy Ci życzę. Iwa jak tam - nadal cisza? Miłego weekendu Wam życze.
  25. Iwa, no witam, a ja już czekałam na relację z porodu, a tu Twój mały nie spieszy się na świat. Coś za dobrze tym naszym dzieciaczkom w brzuszkach. Hatshepsu a Ty na kiedy masz termin? Na pewno relację z porodu zdam, oby tylko mój mały wreszcie zechciał opuścic mój brzuchol. Te upały mnie wykończą. Daria a Ty o ile pamiętam tez rodzisz na Parkitce? Może się spotkamy.
×