Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KattiYo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez KattiYo

  1. Oczywiscie nie uleżałam bo stwierdziłam ze trzeba ogarnąć chałupę... Zmieniłam pościel, Posypałam dywan sodą, umyłam psu ząbki, umylam toalete i łazienke przy okazji robiąc sobie plamy na czarnych spodniach dresowych domestosem (rozjaśnione- spodnie do wywalenia :-/) Potem odkurzanie, ścieranie kurzy, szykowanie obiadu.. No na prasowanie nie mam juz siły,ale może jutro...No i cala sterta ręcznikow i pościeli do wyprania- ale to tez na potem. Teraz czekam na mężunia- będzie za jakies 30 min i obiadek :-) Dzisiaj postanowiłam się nie kłuć więc jedzenie na luzie :-) Moze mi się troche wygoją te palce..
  2. Hej dziewczyny :-) O 9:30 byl obchod i lekarz tak jak obiecal powiedzial ze dzisiaj do domu, wiec zaprosil na badanie- znowu ginekologiczne przy 10 lekarzach i powiedzial ze dieta i mam sie kłuć profilaktycznie w domu 4 razy. Dostałam nowiutki glukometr, recepte na paski - wszystko ładnie zapakowane z książeczką dot. Wytycznych co do diety i postepowania. Myslalam ze mi sie upiecze ale jednak chyba wszystkim dają.. Chcieli mnie skierowac na wtorek na interne na szkolenie o diecie i kłuciu ale powiedzialam ze nie chce bo ogolnie wiem co i jak. Wypis dostane dopiero po weekendzie bo dzisiaj sajgon mają i nie zdążyli. Dostalam zwolnienie do 7 czerwca z adnotacją że moge chodzić :-) Po tym czasie ide do mojej na wizyte i po kolejne zwolnienie. Co do diety to oczywiscie nie musze sie tak glodzic. Dla ciezarnej zaleca sie od 6 do nawet 8 posilkow dziennie!! W zaleznosci o ktorej sie wstaje. Pierwszy posilek najpozniej do ok 8:30 i kolejne tak co 2-2,5 godziny. Ogolna zasada - małe porcje ale często. No i zwracac uwage na index glikemiczny i nie przeginać ze słodyczami i tłustymi smażonymi rzeczami. Za paski do glukometru z receptą szpitalną zapłaciłam tylko niecale 5 zl za 50 sztuk. Xxx Myslalam ze wroce do domku i wszystko sobie porobie, ale poszlam tylko do apteki i sklepu po chleb ciemny- i teraz mnie zmogło na spanie.. Chyba wychodzą ze mnie nerwy i cały ten bagaż emocjonalny...
  3. Aaale sie dzisiaj wyspałam :-D Wprawdzie obudzili nas o 6 mierzeniem temp. ale z pominięciem szybkiego siku o północy przespałam całą noc. Materac mam taki mięki że nawet biodra i plecy mnie nie bolą- a myślałam że w ciąży muszą boleć! Może to wina łóżka???? Kolezanka w ciazy tez mowi ze jak spala u swohej siostry na narozniku to ją bolało wszystko a wrocila do siebie na wygodny materac i zero bólu :-) Juz sie prawie spakowałam i nie wyobrażam sobie innej opcji niż wypis! Szczerze mowiac nie mam juz nawet miejsca na palcach na wkłucia i dzisiaj jest to bardzi mało przyjemne. Licze na szybki obchód.. Pajulka- ja nie narzekam na szpitalne jedzenie bo wiadomo ze bida z nędzą- głowny problem w tym ze mam diete i kategoryczny zakaz podjadania czegokolwiek poza tymi porcjami glodowymi ktore mi dają.. Jesli bym cos zjadla miedzy posilkami od razu glukometr by to wykazal jako nieprawidlowosc i byloby ze mam złe wyniki. Dzisiaj rano mialam tylko 67 mg Dodam ze po 21szej zjadlam dwie kanapki i wypiłam troche soku z wodą a i tak mam bardzo niski ten cukier. Wiec mysle ze spokojnie w weekend moge zjesc tego loda ktorego mam w lodowce i o ktorym marzę od tygodnia :-) Mysle ze Kubuś też się ucieszy :-D
  4. Hej dziewczyny :-) jeszcze jeden pomiar wieczorny i zjem sobie kanapke którą sobie zostawiłam z kolacji :-) Będzie wyżerka hehehe moze chociaz raz nie bede zasypiac na glodniaka. Na obchodzie byl mlody doktorek luzak- ktory mi usg robil przy przyjęciu. Tak sobie gadalismy ze szkoła rodzenia nie zwiedzała dzisiaj porodowki bo dwa porody były- a w sumie to nawet jeden ciągle trwa... Powiedzialam mu ze ja to sie rozpakuje w 5 godzin bo nie mam czasu hahahaha Powiedzial ze fajnie ale ze czasem to nie jest dobrze tak za szybko, a w sumie w zeszlym roku mieli 4 porody uliczne i laski rodziły już na rondzie ( rondo mamy jakies 800 m od szpitala). A tak moje ogolne wrazenia i przemyslenia- zaczynam sie naprawde bac porodu. Popatrzylam troche na to co sie tutaj dzieje, na operacje, lekarzy.. Stres mnie ogarnął bo zaczyna do mnie docierac ze to coraz blizej.. Kolejna wizyta u mojej gin to bedzie juz chyba kolo 30 tyg... 30!!!! A tak poza tym widzialam parę wypisywaną po porodzie z maluszkiem takim ślicznym maluśkim w foteliku... czapeczka troszke za duża mu opadała na oczy prawie... No prawdziwy cud natury :-D Aż sie chce już przytulić własnego... Tylko mamusia troche gorzej wygladała j miała nadal brzuszek jak w ok. 6-7 miesiącu..
  5. Współlokatorka śpi :-) Moglam spokojnie poczytać gazety i forum.. Fajna cisza, spokoj sie zrobił na oddziale. Okno otwarte, wiaterek wieje.. Przyjemnie. Tez bym sie moze zdrzemnela ale zaraz i potem za kolejna godzine ide do kochanego glukometru :-) Dzisiaj na dyżur prawdopodobnie przyjdzie moja pani doktor. Mam nadzieje ze uda mi się ją dorwac bo musze zapytac jak teraz będzie ze zwolnieniem i kiedy kolejna wizyta. Wypisala mi tylko do piątku, nie wiem jak szpital mi wypisze.. Nie znam sie na tym wszystkim..
  6. Noelia moj Kubuś tez zmienił jakis czas temu pozycje i kopał bardziej do środka w dół..Faktycznie dziwne uczucie... No ale teraz juz lepiej i czuje go głównie po prawej na dole :-)
  7. Andzik - śliczny ten Twój śpiworek!!! Ale piękna pogoda... Moze juz będę mogla w sobote szparagi kupic z pola.. Nie wiem czy już są tam gdzie zawsze kupuję..Uwielbiam..
  8. Rolada obiecuje ze juz nie bede mówić o kłuciu :-) jesli przeze mnie śnią Ci się horrory :-) Teraz to sobie mysle ze pierwsze co zrobie po powrocie do domu to zjem jakieś wielkieeee żaaarcie!!! Moj mąż korzystając z mojej nieobecnosci i ze mialam wyjsc w poniedzialek juz sie umowil z kumplami na gokarty w sobotę .. A ja zrobie suprise i złośliwie wyjde jutro mhehehe No oby tak było :-) W domu czeka mnie prasowanie ciuszkow, pranie nowej pościeli i kocyków :-) No a przede wszystkim musze wybrac jakąś sofe bądź narożnik do pokoju ech... Nic mi sie niepodoba, do tamtej ładnej nie ma foteli, narożniki średnio wygodne w spaniu albo z materiału po ktorym raczej pies nie powinien skakać... Zamiast miec przyjemnosc z zakupu nowych mebli to zaczyna mnie to wkurzać...
  9. Kubuś jest rozregulowany i częściej kopie. Zawsze mnie kopie jak jestem głodna wiec teraz daje do wiwatu bo prawie ciagle jestem glodna...o w koncu sniadanie...2 kromeczki chlebka :-(
  10. A mnie o dziwo nie bolały biodra w nocy...moze dlatego ze malo spałam albo miękki materac.. Nie wiem.. Za to bolą mnie opuszki palcow, niedlugo nie będę miała gdzie kłuć.. 9 razy to stanowczo za dużo. Powinno byc tylko po posilkach, a ze nas głodzą to kłucia by nie było wiele mhehehe
  11. Ranne ptaszki... Ja mam nocke prawie nie przespaną. Współlokatorka najpierw długo pociągała nosem.. No jak ciezko zasnąć to to bardzo irytujące. O 2 w nocy wstawalysmy na siku ( duzo pije bo ciagle głodna jestem) potem zasnąć nie moglam do 4 tej.. O 5:20 przyszli juz mierzyc temperature i w ogole po spaniu.. Wykapalam sie, zrobilam makijaz z nudow, o 7:30 poszlam sie dziabnąć naczczo (wynik 82 po kolacji o 22:00 z jednej kanapki z bialego pieczywa i twarogu i szklanki słodkiego soku- sama sobie pozwoliłam). Mimo to ciągle w normie. Teraz głodna jak wilk czekam na sniadanie.. Znowu pewnie zobacze jedną biedną bułeczkę i słodką kawę inke na mleku. Ciekawe jak mi po niej cukier skoczy. Mam nadzieje ze lekarz na obchodzie spojrzy chociaz w te wyniki i dojdzie do jakis wniosków.. W piatek bym chciala wyjsc.. :-( Wpollokatorka gaduła na maxa ze nawet ciezko mi znalezc czas zeby spokojnie poczytac co piszecie ;-) No ale chociaz nudno nie jest. Szkoda ze z oddziału nie mozna wychodzic- poszlabym na spacer. Mamy szpital przy lesie a wieczorem przy otwartym oknie cudownie słychać śpiew ptaków :-)
  12. Gosia, co do kominii to taka sesja to jeszcze pikuś - matki wysyłają przed komunią małe dziewczynki do solarium, kosmetyczki, fryzjera, baaa nawet fundują operacje plastyczne korygujące np odstające uszy... Zamawiają sale jak na wesele a prezenty wlasnie w stylu quad, laptopy, sama drożyzna... Księża też zarabiają i już zwietrzyli w tym niezły biznes i kombinują żeby rok po komunii robić uroczystość " odnowienia komunii"... Porażka. Dzieci zamiast przeżyć to duchowo - bo to w koncu przeżycie religijne, duchowe- to patrzą ile pieniędzy dostaną i jakie prezenty.. Ostatnio slyszałam tekst pięciolatka ktory zostal zaciągniety siłą do koscioła na uroczystosc chrzcin mojej chrzesnicy ze w sumie to chyba jednak oplaca sie isc na tą komunie bo jego brat dostal tysiąc złotych... Dodam ze dzieciak wcale nie chodzi do kosciola a na tej mszy zachowywal sie tragicznie i matka go uspokoic nie mogla. Siedzieli ławke za mną i slyszalam niestety kazde slowo.
  13. No to juz dla mnie totalnie bezsensu płacić wybranej dobrej położnej do ktorej ma sie zaufanie a ona jak nie ma czasu to podsyła zupelnie inną i to za naszą kase! U nas w szpitalu położne są ok i ta się zajmuje rodzącą ktora akurat ma dyżur i już. Jak porod jest na przełomie ich zmiany to porod moze przyjąć zupełnie inna niz nas przyjmowala. Ja to sie nawet ciesze ze u nas sie dodatkowo nie opłaca położnych bo i tak nie wiem na którą bym sie miała zdecydować bo żadnej dobrze nie znam. Kazda ma obowiązek dobrze zająć się nami i dzieckiem wiec nastawiam sie pozytywnie :-)
  14. U mnie tez nie mozna opłacać położnej. Nie, nie miałam ktg maluszka. Mi wyniki wyszly takie: na czczo 67, godzine po obiedzie 122, 2 godziny po obiedzie 55 - za niski cukier- kazali wypic słodkiego soku. Jeszcze nie wiem co jesc a co nie bo będę miała w tym zakresie specjalne szkolenie bodajże przez 2 dni wiec moge zapomniec ze wyjde ze szpitala w piątek. W weekendy nie robią wypisów ciężarnych wiec prawdopodobnie wroce dopiero w poniedzialek :-/ No zobaczymy. Z tego co widzą po moich wynikach raczej nie mam cukrzycy tylko mialam taki jednorazowy wynik po soku owocach i od stresu. Nie jest przesądzone, że będę musiała się kłuć glukometrem w domu po szpitalu więc mam nadzieję ze mnie to ominie. Zaczynam byc troche głodna a kolacja dopiero koło 17 stej :-/ Dobrze ze mam wode.
  15. Zapomnialam ze na czczo cukier mi wyszedl tylko 67 wiec nie wiem co to za cukrzyca. Teraz godzine po obiedzie mam 122. Pierwszy raz się sama dziabnęłam i zrobilam to tak nieumiejętnie ze mocno zabolało :-( az mi palec zdrętwiał z bólu i wlozyłam pod zimną wode. Nie wiem jak teraz za godzine znowu mam to zrobic bo mam awersję... Polozna roradzila zebym dziabala maxymalnie z boku opuszek bo ponoc mniej boli... Ech a za pierwszym razem bylo tak pięknie no... :-( teraz mnie przeraza wizja klucia sie 9 razy dziennie. Palcow nie starczy.
  16. Hej dziewczyny, piszę ze szpitala. Stawilam sie przed 8 naczczo i zobaczylam mase ludzi. No ale cięzarowki teaktują inaczej i juz po ok 8 min przyszla po mnie polozna, kazala sie przebrac i od razu wziela na ktg ale mojego serca, potem papierologia, dokumenty,ankiety, szybkie badanie tętna płodu i zaprowadzila na oddzial ginekologiczny. Sala 2 osobowa ładna z łazieneczką z prysznicem. Łóżko pod oknem. Ze mną leży moja imienniczka w podobnym wieku- 10 tydzien na kroplowkach z magnezem- zlapal ją silny bol brzucha i badają wszystko i mocz, chyba pobedzie tez do ok piątku. Kolo 9:40 byl obchód - 10 ludzi nad łozkiem- szok. Lekarz zaprosil mnie na badanie. Weszlam do gabinetu- 10 ludzi z personelu a ja goła w kusej koszulce... Zero intymnosci. Badanie gin- srednio delikatne :-/ potem usg- nic nie widzialam i nic mi nie powiedzieli poza tym ze lekarzowi ciezko bylo pomierzyc wszystko bo maluszek wiercipiętek głodny byl to dawal do wiwatu. No i lekarz zlecil badania itp i wrocilam do sali. Po godzinie przyszla po mnie polozna i gabinecie uczylam sie jak sie samemu kluć i mierzyc cukier i pobrala z żyły brrrrrr No i po tym pozwoliły wyjsc do baru po bułkę. Ogolnie bede sie dziabała w palec 9 razy dziennie. Wyyyyypas. Mam ściąge kiedy i w jakich godzinach. Z glodu nie umre bo wieczorem prawdopodobnie dostane jeszcze dodatkowy posiłek "nocny". Dostałam rowniez karte do wpisywania liczenia ruchów płodu. Ogólnie babki trochę spięte ale zagaduję do nich i są całkiem sympatyczne :-) Dwie są super- z jedną taką młodziutką gadalam teraz no i pytalam co warto wziac do szpitala na porod- podklady poporodowe dają, dla dziecka tylko ciuszki na wyjscie, pieluszki i husteczki. Odradza taki szybki zakup laktatora bo mowi ze zazwyczaj nie jest potrzebny i ewentualnie potem. Herbatke laktacyjna tez doradza dopiero 3 dnia po porodzie- nie wczesniej. Porodowki raczej jutro nie beda zwiedzac bo jest pełna :-) Mam scisle pory mierzenia cukru wiec ciezko sie wyrwac. Ogolnie nie jest źle, najgorzej jak mam sie sama dziabnąć bo wtedy pot mnie oblewa lekki stres no ale mysle ze mozna sie przyzwyczaic.. Zobaczymy, na razie raz mnie dziabnęła ona- potem musze sama.. Po 9 razie wieczorem palcow mi zabraknie i pewnie bede miala dosyc...Zaraz obiad...
  17. Co do Angeliny - uważam, że bardzo rozsądne posunięcie. Kiedyś oglądałam na ten temat program w TV. Zagranicą kobiety, których matki czy babcie zachorowały na raka piersi czy jajników robią sobie od razu badania genetyczne krwi czy mają obciążenie rakiem i jak duże. I wtedy trzeba podjąć decyzję. Jeśli masz zagrożenie 80-90% to nie ma nad czym sie zastanawiac. Wypowiadały sie w tym programie kobiety, które wiedziały o ryzyku a mimo to nic nie zrobiły i w koncu zachorowały... Jedna myslała że jak ma ryzyko raka piersi i będzie robiła często badania, mammografie itd to będzie ok, no ale niestety od malutkiego guzka dostała przerzutu do mózgu i zostało jej kilka miesięcy zycia bo nieoperacyjny. No straszne historie i bardzo pouczające. U nas niestety na takie badanie krwi czeka się baaaaaaaaaaardzo długo w kolejce. Wiem, bo kolezanka robiła - jej siostra bliźniaczka mieszkająca na stałe w Anglii zachorowała na raka jajnika, którego odkryli przypadkiem przy porodzie i zrobili jej od ręki badanie genetyczne - jej siostra bliźniaczka w Polsce czekała bardzo dlugo na taka mozliwość.Polskie realia...
  18. Sandzia może niepotrzebnie kupowałaś bardziej cichy odkurzacz bo słyszałam, że dzieci swietnie się uspokajają i usypiają przy odkurzaczu lub suszarce do włosów :-) Nie ma potrzeby chodzenia na paluszkach :-) No mnie jeszcze czeka trochę zakupów typu aspirator, przewijak, całość kosmetyków no i dla mnie nie mam kompletnie jeszcze nic. Tak mi się wydaje że kupuję i kupuję i końca tego nie widać ;-) Najchętniej to bym chciała zeby był jeden mega supermarket z rzeczami dla niemowląt do którego bym weszła i kupiła wszystko na raz. Wiem, że takie oglądanie na allegro może być przyjemne ale to wybieranie, wyszkiwanie sprzedawcy który ma najwiecej potrzebnych rzeczy zaczyna mnie po prostu męczyć. Wolałabym wejśc do sklepu, podotykac, pooglądać, poczytać i włożyć do koszyka. x Już mam spakowaną torbę do szpitala (nie, nie na poród hahaha na jutro) Rano tylko dorzucę pare kosmetyków, jeszcze raz szybciutko się trochę ogolę tu i ówdzie i czeka mnie 3 dni w kurorcie wypoczynkowym bez gotowania, sprzatania w sali z widokiem na las... Ponoć będą mnie glodzić - tylko 3 posiłki - o 9 rano sniadanie, 12:30 obiad, kolacja o 17:00 i do rana już nic. Chyba wyskocze wieczorem na kebaba ;-)A tak serio - cieżko będzie wieczorami bo ja potrafie zjesc o 18:00 potem jeszcze o 21:00..
  19. no zaraz to my bedziemy weteranki na forum ciazowym... Alanja, Ty weź kobieto - ale się narobiłaś! ADHD masz czy co?? Ja ostatnio sobie odpuszczam troche żeby się nie przemęczyć. Dzisiaj zaliczylam tylko malutkie zakupy, prasowanie rzeczy do szpitala no i zrobiłam zupe i utłukłam schabowe na drugie danie.Nawet nie dotykam już dzisiaj odkurzacza. Anulka śliczne ciuszki :-) Widzę, że większosć już masz rzeczy do szpitala..Ja może zaczne zamawiac reszte w przyszłym tyg może.. Zobaczymy. Nie ma pośpiechu, ale jak widze ile Wy już macie to się nakręcam :-) Widze że moja fotka poscieli wysłała się z telefonu do góry nogami mhehehee gapcia ze mnie
  20. Acha-Alanja w tej pościeli ten wzór krateczkowy czekoladowy jest trochę jasniejszy niz na fotkach.
  21. Pajulka no jak dla mnie jesteś bohaterem!!! Ja pierwsze pytanie wczoraj do mojej gin jak wypisywała skierowanie do szpitala to to czy mi będą zakładali wenflon, kolejne - czy te częste kłucia będą tylko glukometrem :-) Więc tragedii nie będzie- będę miała jedno normalne pobranie z żyły na początku a potem tylko glukometr. Zadnego wenflonu!! Bynajmniej tak obiecała... Xx Aaaaa ja ostatnio tez czesto napotykam jakiś śmierdzieli w sklepach - ciepło sie robi a oni spoceni i śmierdzący jakby sie rok nie myli.. Fuj. Na szczescie nikt za mna nie łaził, uciekam przed takimi. Dziwi mnie to tylko ze mamy 21 wiek, tanie mydła i dezodoranty a to nawet kobiety potrafią tak śmierdzieć..
  22. Mnie ostatnio jeden pan w markecie przy kolejce do mięsa przepuscil, ale bylo mu to na rękę bo po chwili stania calkiem zrezygnowal. Mimo wszystko bylo to miłe. A tak poza tym to jakos nie mialam okazji poczuc ze jestem uprzywilejowana. Bardziej żartem recepcjonistka (rejestratorka) u weterynarza mnie wcisnęła szybciej z psem gdy lekarka chciala przyjąć jakiegos foksteriera- i w gabinecie powiedziala ze moj byl pierwszy poza tym ja jestem w ciąży ;-) No ale tą rejestratorke znam bo co miesiac jestem u weta z Blekim i zawsze sobie troche z tą dziewczyną w międzyczasie pogadam- sympatyczna bardzo. Juz sie mnie nawet nie pyta o nazwisko tylko mowi lekarzowi ze "mamusia" Blekiego przyszła ;-) Bleki korzysta z tej przychodni od urodzenia, a teraz ma 12 lat wiec stały klient :-)
  23. U mnie nie było turkusowych kocykow z myszkami.. Był już kurier- odebrałam pościel i rożek. No wg mnie super :-) Bardzo mi się podoba. Nie znam sie na wypełnieniach ale nie jest jakies tandetne, takie normalne- nie za grube, podusia płaska raczej jako ozdoba niz prawdziwa podusia. Wg mnie ok :-) No i ten rożek bardzo mi się podoba - nie za mięki ale tez nie jest niewiadomo jak sztywny, pięknie wykończony. Baldachimku na razie nie rozpakowuje zeby sie nie kurzyl ale jest z identycznym motywem jak na rożku :-) Kurcze juz sie nie moge doczekac kiedy wstawie lozeczko i to wszystko posciele, zawiesze baldachimek.. Ale będzie cuuuudnie :-]
  24. Gosia- ja tez kupilam ten kocyk- bialy z marynarskimi elementami, no i jeszcze drugi z wielorybem :-) U mnie kocykow bylo full ale spichow i bodziakow juz prawue wcale- tylko jakas jedna koszulka na rozmiar ponad 80. Ręczniczkow z kapturkiem tez pełno- śliczne wzory ale niestety ta frota taka szorstka i zrezygnowalam z zakupu.
  25. Hej hej No ja za chusteczkami sie jeszcze wcale nie rozglądałam wiec nie wiem. Dzwonili do mnie przed chwilą ze szkoly fotograficznej czy przystąpie do egzaminu zawodowego :-P Chyba ich pogięło, juz lece... ;-) Jakbym teraz nie miała ważniejszych spraw na głowie. Musze zjesc sniadanko a potem do sklepu po jakieś wędlinki do kanapek zeby mężuś mial do pracy. Przy okazji kupie sobie jakies gazety do szpitala i krzyżówki może.. Wyprasuje sobie piżamke i koszulki, spakuje torbe.. Pewnie w nocy sie bede stresowac ze jutro raniutko juz szpital. Do tego jeszcze matka mi urządza jazdę w domu że jak to szpital? Ze ona ma sama w domu siedziec??? Heh ona jak zwykle najważniejsza jest w tym wszystkim...
×