Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

birget

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez birget

  1. justinka mnie martwi tylko ta podniesiona prl, wiem że gin kazała mi się nią nie przejmować, ale to jakoś tak samo wychodzi ;) Chociaż widzę, że w tym cyklu naprawdę staram się wyluzować :) daję sobie czas :) a tak przy okazji to miłego dzionka życzę :)
  2. Dzisiaj byłam u gin na ocenie jajeczkowania, więc na bank ciąży jeszcze nie ma :) Zachodzenie w pierwszą ciążę było całkiem proste i tak myślę, że teraz zupełnie niepotrzebnie to sobie komplikuję :) ale wiem, że w końcu przyniesie to skutek :) I Ty też nic się nie martw, bo na bank potrafisz zajść w ciążę :) czekam kiedy zmienimy tylko temat ze starań na rozmowy o naszych fasolkach :)
  3. U mnie w rodzinie nie było chyb atakich problemów i w sumie to ja też nie mogę powiedzieć, że problemem jest u mnie zajście w ciążę, bo ja w ciązy byłam, ale niestety ją straciłam ;( i teraz mój organizm jeszcze trochę szaleje i ja razem z nim ;) Badanie prolaktyny zrobiłam, bo czułam że miałam lekko nabrzmiałe piersi i kedy nacisnęłam na sutek to pojawiła się biała kropelka...tylko dlatego zrobiłam badanie.
  4. Kwietniowa moim skromnym zdaniem to półpasiec jeżeli miałby Cie dopaść to raczej wszelkie obiawy lokalizowałyby się w okolicy pasa, więc spokojnie :) Zobacz czy może po miejscowym rozgrzaniu tego cudeńka co Tobie wyszło nie będzie ciut lepiej :)
  5. olalee dwa tygodnie temu miałam 35,8, tydzień temu 34,4, ale miesiąc temu miałam potężny stres co pewnie mi ta prl podniosło, ale cały cykl przebiega u mnie bez zmian :) justinka na bank wszystkim nam się uda, 3mam kciuki żebyś nie dostała teraz @ przez kolejnych 9 m-cy i nie musiała brać castagnusa :) Kasienka Tobie oczywiśce też tego życzę :) Co do Twojego pytania justinka to ja jestem z Kalisza :)
  6. olalee moja prl jest jeszcze wyższa niż Twoja i gin mówi mi, że mam się nią nie przejmować bo jak do tej pory nie zaburzała cyklu (jajeczkowanie było, @ też się nie przesuwała). Bądź spokojna, czasem słabe wyniki nie przekreślają niczego. Moja koleżanka będąc na wizycie usłyszała od lekarza, że z jej wynikami to cud będzie jak zajdzie w ciąże, no i cud się stał miesiąc później, bez wiekszych wysiłków i starań :D
  7. Staram się na nic nie nastawiać w tym cyklu, jak się uda to super a jak nie to może w następnym cyklu :) Poprostu tak się trochę złożyło, że w dni przed owu mój mężczyzna jest tak w pracy że się praktycznie mijamy i ciężko o przytulanki...ale spoko, ja wiem, że się uda tylko może jeszcze chwilę musimy na to poczekać :) a jak Wasze samopoczucie kobietki?
  8. Witam kobietki :) ja dokładnie tak samo zaczynałam brać cstagnus jak Ty kasienka :) dzisiaj byłam na wizycie u mojej gin, ale przyjmowała mnie między swoimi pacjentkami w szpitalu, więc miała za wiele czasu żeby ze mną pogadać, ale stwierdziła bardzo ładny pęcherzyk w prawym jajniku :) porównując jego rozmiar z tymi z ubiegłych cykli to faktycznie jest nieźle, więc uważam że castagnus działa i reszta suplementów też :)
  9. Kasienka jedyne badanie jakie robiłam na własną rękę to prolaktyna i prolaktyna z obciążeniem, bo w ubiegłym cyklu pod koniec zaczęły mnie pobolewać piersi, czułam jakby były trochę pełniejsze. Kiedy nacisnęłam na sutek pojawiło się mleko, byłam w wielkim szoku i poszłam zrobić badania, gin mnie uspokoiła i na tą chwilę więcej badań nie robiłam. Od 10dc jestem na oełnym monitoringu u gin :) Co do kosztów tych badań to badanie prolaktyny u mnie kosztowało 25 zł, więc majątku nie straciłam. Prolaktyna z obciążeniem kosztowała 2x25zł :) Jutro id do gin, więc jak coś to podpytam ją czy jakieś badania powinnam jeszcze zrobić i dam znać :)
  10. moniczka czasami tak jest, że cykloe są bezowulacyjne i jeśli jest to sporadyczne to nie jest to nic niepokojącego, chociaż wiem że przy staraniach to nie jest pocieszenie. Kiedy dochodzi do owu i pęknie pęcherzyk to powinien być on jeszcze widoczny przez kilka dni (u mnie po ok 5 dni po owu był jeszcze widoczny zanikający pęcherzyk). Ja bym proponowała żebyś zaczęła chodzić na monitoring cyklu, wtedy będziesz spokojniejsza, a jeśli nie będzie owu w kolejnych cyklach to gin będzie mogła zacząć jakieś działania w tej sprawie. Nic się nie martw, będzie dobrze :) może faktycznie miałaś owu wcześniej a pęcherzyk już sie u Ciebue wchłonął :)
  11. Króliczku bardzo fajny ten link :) moje obliczenia pokrywają się z tym co wylicza kalkulator :) jutro idę do mojej gin, ona mi nic nie mówi, że mam robić jakąś przerwę w przytulankach jak do niej idę. Teraz zaczynam monitoring, więc robienie przerw raczej uniemożliwiałoby starania ;)
  12. Ja działam podobnie :) kiedy moja gin stwierdziła, że jest lekka niedomoga drugiej fazy to zaczęłam brać Castagnus, obecnie jestem na początku drugiego cyklu z nim. Do tego biorę magnez, wit b6, wiesiołek, cynk i kw.foliowy (trochę tego dużo), od niedzieli dołączyłam jeszcze siemię lniane :) W tym cyklu po owu moja gin chce włączyć mi duphaston, więc będę musiała na ten czas odstawić castagnus. Jedno co mnie zaskoczyło to, to że przy pierwszym cyklu z castagnusem skoczyła mi prolaktyna, ale to mógłbyć też wynik ogromnego stresu jaki miałam wcześniej. Najważniejsze, że teraz wynik się trochę poprawił,a jutro mam wizytę u gin :)
  13. Witam! Mam do Was pytanie, wiem że niektóre z Was bardzo wiele przeszły, mnie też niestety życie doświadczyło, ale teraz zaczynamy starania od nowa. Pod koniec lutego przeszłam bardzo duży stres, który odbił się na moim zdrowiu. Niestety w wyniku tego stresu skoczyła mi prolaktyna, teraz powoli opada. Moja gin powiedziała, żebym jej zaufała i dała organizmowi miesiąc bo nie jest sztuką nafaszerować mnie lekami. Ja oczywiście jej ufam, ale niepokoję się tym wszystkim trochę. Powiedzcie mi czy którejś z Was udało się mimo podniesionej prl zajść w ciążę?
  14. Witam Was wszystkie :) jeden dzień mnie tu nei było i proszę ile się działo :) Kobietki którym się okres spóźnia a test wychodzi niegatywny zdecydowanie polecam zrobienie testu z krwi i wizyte u gin :) ja w niedziele zauważyłam jakąś dziwną wysypkę na plecach, ale na szczęście maść pomogła i juz praktycznie nie ma śladu :) Dzisiaj razem z moim A mieliśmy wole, więc spędziliśmy super miły dzień, ja wygrzałam się na słonku i nawet troszkę się na nim przypiekłam :) ale za to naładowałam się pozytywną energią, chociaż przyznam się Wam, że pewnie ten cykl będę musiałam spisać na straty. Niestety w najbardziej płodne dni i w dzień owu mój mężczyzna jest w pracy i pewnie nie będzie nawet szans na przytulanko...no ale trudno, nie teraz to później :)
  15. Princessa jak test pozytywny to bierz się za przytulanko, może będzie to miało pozytywny skutek :) ja dzisiaj miałam wolny dzień w pracy,mój facet też więc spędziliśmy bardzo fajny dzień, wygrzałam sie na słonku :) Ja też po wiesiołku średnio widziałam poprawę, chociaż śluz płodny jest, dlatego zabrałam się też za siemię lniane, może to da efekty :) ale w domu zaraz pół apteki będę miała ;)
  16. Siemie do jedzenia jest ok i też je lubię, ale do picia będzie ciężko mi się przełamać :) no ale czego się nie robi... :)
  17. Co do wiesiołka to wiem, że nie można dłużej niż do owu, bo może wywoływać mikroskurcze macicy, o lnie nic takiego nie słyszałam :) WIESIOŁKU narazie będę brała ten co kupiłam, bo tabletek różnych mam już tyle, że jakoś będę musiała przeboleć te nasionka przynajmniej do końca opakowania ;)
  18. W ogóle od wczoraj postanowiłam jeszcze dołączyc do diety siemie lniane, chwilowo nie mam jeszcze odwagi zrobić sobie tego kisielku i wcinam "na sucho", ale pewnie od jutra zacznę :) mam nadzieję, że te wszystkie specyfiki pomogą na śluz i w efekcie końcowym upragnione dwie kreseczki :)
  19. WIESIOŁEK gratuluję i dzięki za porcję ciążowych fluidów, przydadzą się :) Kasienka, jeśli chodzi o Castagnus to na tą chwilę jedynym objewem było to, że przy pierwszym opakowaniu faktycznie wydłużył mi cykl o 1,5 dnia :) a w drugiej fazie cyklu w badaniu usg endometrium też lepiej przyrastało, co bardzo mnie ucieszyło :) Ale nie deerwuj się jeżeli nie zauważyłaś jeszcze efektów, to jest lek ziołowy więc potrzebuje trochę czasu zanim zacznie działać. Ja teraz jestem dopiero w 7 dc, moja gin po owu chce mi przepisać duphaston, więc będę musiała odstawić wtedy castagnus...trochę szkoda, bo widzę efekty jego działania, ale w końcu lekarz wie lepiej co robić :)
  20. Nusia to już kawał faceta z tego Twojego Tomcia ;) Kwietniowa mam nadzieję, że Twoje symptomy będą fasolkowe :) Ja od wczoraj włączyłam dos wojej diety siemie lniane, jeszcze nie zrobiłąm sobie tej zawiesiny do picia, bo jakoś nie przemawia to do mnie, ale siedzę i wcinam "na sucho" :)
  21. Wiesz, nie męczyłabym mojego mężczyzny witaminkami, gdyby nie to że pali i na pewno wit.C mu nie zaszkodzi, zwłaszcza że warzyw i owoców za dużo też nie chce jeść :) Ja w tym cyklu chciałabym jakoś wyluzować, bo takie nakręcanie się nic dobrego mi nie daje :)
  22. My też raczej nie chodzimy nigdzie osobno, no chyba że idę do koleżanki na kawę to idę sama, bo jak stwierdził nie jest w stanie znieść takiej liczby babskich plotek ;) no ale dzisiaj mu się coś przypomniało i postanowił zrobić burzę w szklance wody i to o taką pierdołę, że szkoda słów! Jak go dzisiaj nie zabiję to będzie cud!
  23. Czy Wasi panowie też odbicia z zazdrością? Mój własnie tak mi podniósł ciśnienie, że cieszę się że mam @, bo gdyby to byłu dni płodne to zamiast przytulanka czekałaby go śmierć w męczarniach! ;) Od jakiegoś miesiąca włączyła mu sie super zazdrość, czy mnie doprowadza do furii, bo nic nie idzie mu przetłumaczyć...
  24. Nusia nic się nie martw, będzie dobrze, musi być :) czasem na początku ciąży organizm szleje, a później jest już wszystko dobrze i mam nadzieję że tak będzie u Ciebie! Oszczędzaj się i odpoczywaj :)
  25. Kasienka :) ja też miałam przez chwilę wrażenie, że to mi bardziej zależy, ale tak naprawdę to kiedy potrząc racjonalnie to widzę, że ja mam mega parcie, a mój A podchodzi do tego normalnie. Obiecalam sobie, że wezmę trochę na luz, bo im bardziej będę się spinać tym bardziej będę oddalać od siebie ciąże. Nawet mój A zauważył, że trochę zaczęłam odpuszczać i stwierdził sam że jak będzie trzeba to on to badanie zrobi, na co ja stwierdziłam że jeśli będzie chciał to ok, ale narazie niech bierze wit.C i cynk i nie robi badań, bo nie chcę go stresować :)
×