Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

birget

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez birget

  1. Nusia nic się nie martw, będzie dobrze, musi być :) czasem na początku ciąży organizm szleje, a później jest już wszystko dobrze i mam nadzieję że tak będzie u Ciebie! Oszczędzaj się i odpoczywaj :)
  2. Kasienka :) ja też miałam przez chwilę wrażenie, że to mi bardziej zależy, ale tak naprawdę to kiedy potrząc racjonalnie to widzę, że ja mam mega parcie, a mój A podchodzi do tego normalnie. Obiecalam sobie, że wezmę trochę na luz, bo im bardziej będę się spinać tym bardziej będę oddalać od siebie ciąże. Nawet mój A zauważył, że trochę zaczęłam odpuszczać i stwierdził sam że jak będzie trzeba to on to badanie zrobi, na co ja stwierdziłam że jeśli będzie chciał to ok, ale narazie niech bierze wit.C i cynk i nie robi badań, bo nie chcę go stresować :)
  3. Nusia, co do Twojego pytania, to szczerze mówiąc pojęcia nie mam ile cm ma moja szyjka :) tak w ogóle to szyjka jest elastyczna i rozciąga się :) Ja mam podejrzenia co do mojej podniesionej prl, w lutym miałam potworny stres, przez który w ciągu niecałych 2 tygodni schudłam 5 kg, dzięki czemu dorobiłam się niedowagi :/ bałam się nawet czy nie zatrzyma mi się przez to @, do tego na szczęscie nie doszło, ale jak widać mój organizm dostał wtedy mocno w kość i teraz zbieram tego plony :)
  4. Kwietniowa staraczka, co do tego termoforu to na brzuch bym go nie kładła, ale międzi nogi już tak, pod plecy też ale nie za gorący i nie na zbyt długi czas :) co do zaufania do gin, to oczywiście że je mam i mam świadomość że jestem dla niej ciężką pacjentką bo jestem fizjoterapeutką i wiele rzeczy wiem zanim ona cokolwiek powie i chyba jednak jestem trochę w gorącej wodzie kąpana, chciałabym żeby już było wszystko ok, a tak się nie da :)
  5. Kasienka :) nie naciskaj może za bardzo na męża, wiem że dla faceta zrobienie badania nasienia to trudny temat, moja gin jakiś czas temu wspomniała, że może dobrze będzie zrobić takie badanie za jakiś czas bo może wtedy wyjaśni się sprawa mojego poronienia i uwierz, że mój mężczyzna nastroszył się tak, że lepiej nie mówić :) Z tymi staraniami to chyba najbardziej jest tak, że jak się mocno chce to nic z tego nie wychodzi, ale wiem jakie trudne jest wyluzowanie :)
  6. Kasienka ja zaczęłam teraz drugie opakowanie, pierwszy cykl miałąm wydłużony o 2 dni :) teraz też biorę wiesiołek na poprawę śluzu i zobaczymy jak to podziała, ale mam nadzieję że w tym cyklu efekty już jakieś będą :)
  7. http://demotywatory.pl/4105236/Mozesz-sie-niewiadomo-jak-bardzo-starac Dzień dobry Kobietki :) może któraż z Was wie, jak zapomnieć o tym jaki ma się cel swoich działań? :)
  8. u mnie też szaro, ale przynajmniej jest trochę cieplej niż było wczoraj :) a tak w ogóle moje kochane kobietki z tego co słyszałam to wiosna jest najlepszą pora roku do zachodzenia w ciążę, bo jest dużo roślinek, nowalijek i tym podobnych :) więc trzeba sie brać ostro do roboty, mimo że za oknem wiosny nie widać ;)
  9. nezumi jeżeli miałabyś mieć robione rtg to musisz powiedzieć że jesteś w ciąży i wtedy powinni dać Tobie taki specjalny fartuch ochronny :) ja właśnie wróciłam z badania prolaktyny w obciążeniu, jutro wyniki :) 3majcie kciuki żeby były dobre
  10. niespokojna20, bądź dzielna a zobaczysz że wszystko będzie dobrze :) Napisz jak będziesz po badaniu, ja na swoje muszę jeszcze trochę poczekać, bo do 10 dc jeszcze kilka dni i też zaczynam monitoring, ale najpierw badanie prl :)
  11. U mnie w domu może i ciepło, ale za oknem jakas katastrofa pogodowa :( spać mi się chce, a tu do pracy będzie trzeba jechać...jutro też sobie nie pośpię, bo od rana muszę iść tą piekielną prolaktynę zbadać :) od dzisiaj w domu mam istnę aptekę, takiej suplementacji dawno nie miałam i mam nadzieję, że będzie to skuteczne :)
  12. mama :-D mam nadzieję, że Twoje słowa się spełnią :) Każda z nas bardzo by już tego chciała :) więc ja tez 3mam kciuki za nas wszystkie, za starające się i te już zafasolkowane :D
  13. no ja się zastanawiam jak moja gin chce to zorganizować, żebym od 10 dnia cyklu aż do owu była u niej co drugi dzień, zwłaszcza że jeden tydzień pracuję do 14, a następny do 21 :) W tym tygodniu idę zrobić badanie prolaktyny z obciążeniem, zobaczymy co z tego wyjdzie i co na to moja gin powie :) Princessa a zrób może sobie test owu? Ja znowu zaczęłam kurację wiesiołkiem :)
  14. Własnie wróciłam z mojej przychodni, byłam dowiedzieć się o badanie prolaktyny z obciążeniem :) podjęłam też męską decyzję, że jeżeli wynik będzie zły a moja gin nie zareaguje na to, to zmieniam gin, bo przez podniesioną prolaktynę może być ciężko z zajściem w ciążę. Chyba wczorajsza rozmowa z moim A mnie do tego skołoniła, powiedział że mam się nie stresować, że jak będzie trzeba to nawet on zrobi badania (a wiem, że to dla niego spore wyzwanie) i jak cos to zmienimy lekarza. W końcu już raz nam sie udało, więc teraz też musi :)
  15. Przyznam, że koszenie trawnika jest fajnym zajęciem, zwłaszcza jak pogoda jest ładna :) Co do pieczenia ciast, to mój A jak wyszłam ze szpitala postanowił upiec ciasto ze śliwkami, to było pierwsze ciasto jakie piekł i był nim tak przejęty, że zapomniał dodać proszku do pieczenia :) nei wiem jakim cudem mu to ciasto wyrosło, ale było pyszne :D nezumi, kiedy miałaś termin @?
  16. może jutro temka Tobie sie podniesie :) ja się doczekałam @ i od 10 dnia cyklu zaczynam monitoring :)
  17. my się kiedyś świetnie podzieliliśmy obowiązkami, ja kosiłąm trawnik a on gotował obiad :D naprawde doskonale gotuje, tylko gdybym była na jego diecie to teraz bałabym się stanąć na wedze :)
  18. Ja muszę się pochwalić, że ostatnio mój mężczyzna postanowił zrobić na kolację sushi...mmm...to były pyszności :) miałam oczywiście ogromną ochotę na jakiegoś małego drineczka do tego, ale nie byłam pewna czy mogę, bo czekałam na @ :)
  19. nezumi najbardziej wiarygodny będzie test z krwi, ale jeżeli chcesz taki domowy to ja chyba kupiłabym ten bardziej czuły :)
  20. Adaaq 26l masz bardzo dobre podejście i ja postaram się teraz też mieć takie :) muszę tylko doprowadzić mój organizm do normy bo troszkę ześwirował ostatnio, ale może dzięki temu też wrzucę na luz :) chciałabym przekonać jakoś moego A do tego żeby zaczął brać witaminę C i cynk, bo pali jak lokomotywa, a niestety rzucenie palenia zbyt łatwo u nie przyjdzie :/
  21. Karmelka 88 a co innego mi zostało? Przecież nie usiądę i nie zacznę płakać, bo to ani nic nie da, ani nie poprawi mojego samopoczucia :) Optymizm jest ważny, podobno dobre myśli ściągaja dobre rzeczy, więc postaram się zostać w tym nastawieniu :) Ja poprostu wiem, że mój aniołek do mnie wróci kiedy będzie jego czas, a ja teraz będę się starała stworzyć jak najlepsze warunki w moim organizmie :) 3mam mocno kciuki za wszystkie staraczki!
  22. A ja chyba trochę wezmę teraz na luz, będę dalej brałam wszystko to co biorę teraz, będę dalej chodzić na monitoring ale postaram się odpuścić trochę, dam może mojemu A rozpiskę kiedy +/- powinny być dni płodne i niech on działa wedle uznania. Bo teraz to ja się tylko spinam, że bardzo bym chciała, a później boje się że mogło sęnie udać. A raz już się udało i to bez większych starań, nastawiania się, tylko tak poprostu, więc może to jest jakaś metoda...cieszyć się z przytulanka i nie zastanawiać czy się uda czy nie?
  23. Króliczku jesteś kochana! :D ale sama dobrze wiesz jak jest, pewnie że nawet jak będzie jedna kreska to będzie ok, bo będzie przecież kolejny cykl w którym będzie można się starać :)
  24. Króliczku bardzo bym chciała dołączyć do fasolkowych, chyba każda z Was doskonale wie co teraz czuje :) Chciałabym żeby jutro nadal @ małpy nie było i żeby na teście były dwie kreski, ale obawiam się że wszystkie moje objawy świadczą zupełnie o czymś innym i że to pewnie castagnus wydłużył mi cykl...
  25. Ja czekam na @, teoretycznie powinna być już dzisiaj, ale jakoś nic na nią nie wskazuje :) Chciałabym jutro zrobić test, ale boje się że wynik będzie negatywny. Objawów na @ jakiś szczególnych nie mam, chwilami lekko pobolewa mnie brzuch, ale nic sie innego nie dzieje (za wyjątkiem śladowej ilości siary w piersiach). Jakoś w ubiegłych cyklach łatwiej przychodziło mi testowanie, teraz boje się wyniku, a raczej tego że się rozczaruję...
×